Faith No More (Temat nie przeznaczony dla Ortodoksów i innej

[Drone]

Jeżeli uważasz że powyższe są nieprzystępne, to proponuję zmierzyć się z dwoma pierwszymi solowymi albumami Adult Themes for Voice, Pranzo Oltranzista.

Ciekawe czy ktoś kto kupił te albumy (podziwiam) chociaż raz je przesłuchał w całości.

Oczywiście :) Zresztą nie takie eksperymenty się ukazywały i ukazują.

[harvestman]

Jeżeli uważasz że powyższe są nieprzystępne, to proponuję zmierzyć się z dwoma pierwszymi solowymi albumami Adult Themes for Voice, Pranzo Oltranzista.

Ciekawe czy ktoś kto kupił te albumy (podziwiam) chociaż raz je przesłuchał w całości.

Kupiłem zaraz po premierze nie słysząc wcześniej ani sekundy muzyki. Rozpakowałem, włączyłem i jak już mi minął pierwszy szok połączony z niedowierzaniem, strzelił mnie przysłowiowy chuj. Nie były to najlepiej zainwestowane pieniądze, tym bardziej że w latach 90-tych płyty do najtańszych nie należały.

[Gunman]

heheh, współczuje doznań związanych z pierwszym odsłuchem. Teraz już wiem, że Patton nie należy do artystów których wszystko co tworzy można kupować w ciemno.

[Harlequin]

No spoko, jeżeli ktoś jest faithnomorowym prawiczkiem to nie dziwię się, że tak tę płytę odbiera.

Pozwolę się nie zgodzić, jestem faithnomorowym ultrasem i odbieram tę płytę tak jak kolega Drone. Oczywiście taki stan rzeczy nie objawił mi się po pierwszych odsłuchach, co było spowodowane tym że inaczej sobie tę płytę wyobrażałem. Jak widać, podobny problem mają dziennikarze i jakaś grupa odbiorców. Zresztą jeżeli pamiętasz premiery poprzednich płyt, to wtedy też nie były one przyjmowane z jakimś wielkim entuzjazmem, wszyscy chcieli powrotu w klimaty the Real Thing a tu dupa i eksperymenty.

Tak więc apeluję, Panie i Panowie, dajcie temu albumowi trochę czasu, zapomnijcie o swoich wcześniejszych oczekiwaniach a jego postrzeganie diametralnie się zmieni :)

Święte słowa!

Cos w ten deseń, ale nadal twierdzę, że Andrzej Dust nie przeskoczyli.

[Gunman]

Nie da się przeskoczyć czegoś co jest nie do przeskoczenia. Znak równości to wszystko czego można w tym przypadku użyć.

[Skaut]

http://www.t-mobile-music.pl/opinie/wyw ... 18695.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Obecnie jedyny mój zarzut dotyczący "Sol Invictus" to kwestia długości płyty.

[Drone]

Ale argument Hudsona co do długości płyty trafny. Nie ma słabego momentu!

[manieczki]

Wznowienia wraz z bonusami:
https://iliveforonedollaraday.wordpress ... ngel-dust/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Gunman]

Może się kiedyś skuszę. Póki co muszą wystarczyć pierwsze wydania.

[Harlequin]

Słuchałem sobie dziś nowej płyty i myślę, że rozpierdolą na żywo :) Czekam na krakowski gig :)

[manieczki]

Wznowienia wraz z bonusami:
https://iliveforonedollaraday.wordpress ... ngel-dust/" onclick="window.open(this.href);return false;

akuku:
" onclick="window.open(this.href);return false;

[harvestman]

Wznowienia wraz z bonusami:
https://iliveforonedollaraday.wordpress ... ngel-dust/" onclick="window.open(this.href);return false;

akuku:
" onclick="window.open(this.href);return false;

Ale to wszytko już było na singlach

[moonfire]

Recka:

http://wpolityce.pl/kultura/254655-fait ... c-recenzja" onclick="window.open(this.href);return false;

[Drone]

Totalny kretyn to pisał - innych słów nie znajduję.

[ramonoth]

Ja znajdę. Pisał to tępy i głuchy chuj.

[moonfire]

Miło mi, kretyn i tępy chuj w jednej osobie się kłania. :)

[ramonoth]

Miło mi, kretyn i tępy chuj w jednej osobie się kłania. :)

Heheh, spoko. Za inwektywy przepraszam, ale z recenzją nie zgadzam się kompletnie. Że brak hitów? Bzdura, to są same hity. Że leniwie i anemicznie? Bzdura. Trudno zapamiętać utwory? Po 3 razach ja też nie pamiętałem. Gdybyś napisał o podobieństwie do Tomahawk to bym Ci pewnie przyznał rację. Drugiego AD ani KFaD nie będzie, trzeba się z tym pogodzić i to jest klucz do pokochania tej płyty.

[moonfire]

Miło mi, kretyn i tępy chuj w jednej osobie się kłania. :)

Heheh, spoko. Za inwektywy przepraszam, ale z recenzją nie zgadzam się kompletnie. Że brak hitów? Bzdura, to są same hity. Że leniwie i anemicznie? Bzdura. Trudno zapamiętać utwory? Po 3 razach ja też nie pamiętałem. Gdybyś napisał o podobieństwie do Tomahawk to bym Ci pewnie przyznał rację. Drugiego AD ani KFaD nie będzie, trzeba się z tym pogodzić i to jest klucz do pokochania tej płyty.

Przeprosiny przyjęte, hehe. :) O braku hitów pisałem, że to najmniejszy problem. Mój problem z tą płytą to jej letniość, robi wrażenie nagranej na siłę, gdzie po nagraniu znalazły się tylko numery niespecjalnie porywające. Nic na to nie poradzę, że porównuję. I nie mam na myśli, że kapela powinna nagrać Angel Dust 2 albo Real Thing 2. Niech to będzie nowa muzyka, ale niech to do cholery żre jak Tempo of the Damned, albo Monotheist. FNM był kapelą wybitną, więc moje oczekiwania były większe. W przypadku Exo i CF spełniły się, tutaj - niespecjalnie.

[ramonoth]

Przeprosiny przyjęte, hehe. :) O braku hitów pisałem, że to najmniejszy problem. Mój problem z tą płytą to jej letniość, robi wrażenie nagranej na siłę, gdzie po nagraniu znalazły się tylko numery niespecjalnie porywające. Nic na to nie poradzę, że porównuję. I nie mam na myśli, że kapela powinna nagrać Angel Dust 2 albo Real Thing 2. Niech to będzie nowa muzyka, ale niech to do cholery żre jak Tempo of the Damned, albo Monotheist. FNM był kapelą wybitną, więc moje oczekiwania były większe. W przypadku Exo i CF spełniły się, tutaj - niespecjalnie.

Powrót TAKIEJ kapeli, po TYLU latach musi budzić kontrowersje. Tylko kilka razy w życiu przeżyłem podobne emocje jak wtedy, gdy wydali Angel Dust i po paru miesiącach ta płyta zeżarła. Cały świat nie istniał, istniało tylko FNM. Gdy zeszli ze sceny nie płakałem specjalnie, bo dostałem od nich i tak więcej, niż przeciętny fan może wymagać od swoich idoli. Tak samo podszedłem do muzyki po reaktywacji - spokojnie, bez napinania się, z czystą radością, że jest nowa muzyka sygnowana znakiem FNM. I z takim podejściem sprawia mi ona ogromną frajdę. Cieszę się każdą sekundą, każdą melodią, bez względu na to, czy faktycznie, obiektywnie rzecz ujmując, mogło być lepiej. Pewnie mogło, tutaj zgoda, ale nie na tym mi zależy przy obcowaniu z muzyką FNM.

[Gunman]

+milionsześćset i dziewięćset. Też nie zgadzam się z recenzją.