PARADISE LOST

[hcpig]

Od trójki to próba bycia metalowym Depeche Mode z Hetfieldem na wokalu.

Hetfield jest na Icon i Draconian a Depesz Mołd to Host, wszystko pomieszałeś. No i debiut srebiut, ten zespół gra tym lepszą muzykę, im dalej trzyma się od metalu.

[535]

Od trójki to próba bycia metalowym Depeche Mode z Hetfieldem na wokalu.

Hetfield jest na Icon i Draconian a Depesz Mołd to Host, wszystko pomieszałeś. No i debiut srebiut, ten zespół gra tym lepszą muzykę, im dalej trzyma się od metalu.

Niczego nie pomieszałem. Ogólną tendencję opisałem trafnie i w jednym zdaniu, a debiut radzę sobie odswieżyć, bo jego wartość i wpływ jest kompletnie niedoceniany. Ciekawe jakby tak wziąć kilka kapel, które na przestrzeni ostatnich lat były tutaj wielkimi objawieniami i przenicowć numer po numerze. Ile riffów, a nawet całych fragmentów z Lost Paradise udałoby się wyłowić?

edit
Co to znaczy "lepsza muzyka"? Mógłbyś w kilku zdaniach?

[Triceratops]

Na Shades Of God nie ma zadnego Depeche ani Hatfielda, jest wspanialy ryk doroslego, zblazowanego niedzwiedzia i ciezkie, oparzaste (od oparow :D ) brzmienie.

[535]

Tak, a w As I Die to śpiewa Miś Uszatek baranim głosem. Do tego te wszystkie charakterystyczne zaśpiewy... Poza tym nie powiesz mi, że skądinąd doskonała Shades Of God, nie jest wyraźnym krokiem w kierunku bardziej przebojowego grania.

[hcpig]

Niczego nie pomieszałem. Ogólną tendencję opisałem trafnie i w jednym zdaniu, a debiut radzę sobie odswieżyć, bo jego wartość i wpływ jest kompletnie niedoceniany. Ciekawe jakby tak wziąć kilka kapel, które na przestrzeni ostatnich lat były tutaj wielkimi objawieniami i przenicowć numer po numerze. Ile riffów, a nawet całych fragmentów z Lost Paradise udałoby się wyłowić?

Nie wiem, dla mnie ta płyta (podobnie jak inne początki kapel, które skręciły później w 'klimaty') to toporny death/doom niewiele wystający ponad przeciętną ale rozwinę zaraz.

Co to znaczy "lepsza muzyka"? Mógłbyś w kilku zdaniach?

Nie będę się przepychał o jakieś słówka tylko napiszę swoje zdanie.
Metal im nie wychodzi. Toporne, kwadratowe death/doomowe początki niespecjalnie się już broniące, potem rozdroże ani w te ani we wte czyli łzawa muza na bazie deathu, wszystko to jest zdezaktualizowane, wali rzęchem i czasami wręcz śmieszy. Pudzian na lodzie chociaż i tak większa w tym gracja niż w kołysankach z growlem typu wczesne MDB.

Zmiany od Icon i DT czyli odchodzenie od metalu wyszyło im na dobre, bo NH ujawnił się jako naprawdę dobry wokalista czerpiący od najlepszych, muza zyskała nareszcie jakiś polot i naturalność, słychac że ciągnie wilka do lasu i kiedy już nie musieli pozować na brutalizerów nagrali najlepsze rzeczy, bez metalowego balastu - przede wszystkim popowy (depeszowy) Host i pop rockowy BiN, przy premierze której to płyty poznałem ten zespół - single leciały normalnie na Vivie i byłem pamiętam że byłem strasznie zdziwiony, że kapelka ktora spokojnie pasuje do puszczania między klipami Foo Fighters, Guano Apes i Matchbox 20 (co miało miejsce) to ta słynna metalowa legenda Paradajs Lost.

Płyty obierające na powrót metalowy kurs brzmią dla mnie stucznie i koniunkturalnie.

[535]

Niczego nie pomieszałem. Ogólną tendencję opisałem trafnie i w jednym zdaniu, a debiut radzę sobie odswieżyć, bo jego wartość i wpływ jest kompletnie niedoceniany. Ciekawe jakby tak wziąć kilka kapel, które na przestrzeni ostatnich lat były tutaj wielkimi objawieniami i przenicowć numer po numerze. Ile riffów, a nawet całych fragmentów z Lost Paradise udałoby się wyłowić?

Nie wiem, dla mnie ta płyta (podobnie jak inne początki kapel, które skręciły później w 'klimaty') to toporny death/doom niewiele wystający ponad przeciętną ale rozwinę zaraz.

Dziwne. Z tego co pamiętam wtedy jednak się wyróżniali.

Co to znaczy "lepsza muzyka"? Mógłbyś w kilku zdaniach?

Nie będę się przepychał o jakieś słówka tylko napiszę swoje zdanie.
Metal im nie wychodzi. Toporne, kwadratowe death/doomowe początki niespecjalnie się już broniące, potem rozdroże ani w te ani we wte czyli łzawa muza na bazie deathu, wszystko to jest zdezaktualizowane, wali rzęchem i czasami wręcz śmieszy. Pudzian na lodzie chociaż i tak większa w tym gracja niż w kołysankach z growlem typu wczesne MDB.

[/quote]
Gdyby tak było to zespoły grające obecnie nie brałyby podobnie brzmiących topornych walców do swego repertuaru, a jednak. To samo z MDB, epka i debiut wciąż koszą. Do tego ten zespół nagrał kilka dobrych numerów, a to że od dłuższego czasu, bezpiecznie drepczą w miejscu to już zupełnie inna sprawa.

[Triceratops]

No forgiveness!

To ten nowy kawalek Infernal War? Jak tam ta nowa plyta, podobno ma sie nazywac tak jak plyta Archive - Axiom. Ciekawe czy beda jakies triphopowe kawalki, moze beda teraz zrzynac z Archive? Jak myslicie?

[Olo]

a weź mnie już Triceps nie wcurwiaj :0

[Triceratops]

:D

[hcpig]

Gdyby tak było to zespoły grające obecnie nie brałyby podobnie brzmiących topornych walców do swego repertuaru, a jednak.

Dawaj te zespoły.

[[V]]

najlepszy Paradise Lost zaczyna sie od Icon,to oczywiste.

[Plasfodeur]

najlepszy Paradise Lost zaczyna sie od Icon,to oczywiste.

niesondze, gdyż najlepszy PL to "Shades..."

[[V]]

najlepszy Paradise Lost zaczyna sie od Icon,to oczywiste.

niesondze, gdyż najlepszy PL to "Shades..."

nigdy,nudny,rozwleczony album,ten zespół najlepiej sprawdza się w piosenkowym formacie, na każdej kolejnej płycie do Believe in Nothing wszystko jest po prostu sto razy lepsze.Piszę to jako wielki fan zespołu,Shades of God w żaden sposób nie jest reprezentatywny dla tego zespołu.To takie nieśmiałe wprowadzenie do naprawde tłustych lat I bajecznych melodii Grega.

[Skaut]

najlepszy Paradise Lost zaczyna sie od Icon,to oczywiste.

niesondze, gdyż najlepszy PL to "Shades..."

nigdy,nudny,rozwleczony album,ten zespół najlepiej sprawdza się w piosenkowym formacie, na każdej kolejnej płycie do Believe in Nothing wszystko jest po prostu sto razy lepsze.Piszę to jako wielki fan zespołu,Shades of God w żaden sposób nie jest reprezentatywny dla tego zespołu.To takie nieśmiałe wprowadzenie do naprawde tłustych lat I bajecznych melodii Grega.

+ pińcset

[Mol]

najlepszy Paradise Lost zaczyna sie od Icon,to oczywiste.

niesondze, gdyż najlepszy PL to "Shades..."

nigdy,nudny,rozwleczony album,ten zespół najlepiej sprawdza się w piosenkowym formacie, na każdej kolejnej płycie do Believe in Nothing wszystko jest po prostu sto razy lepsze.Piszę to jako wielki fan zespołu,Shades of God w żaden sposób nie jest reprezentatywny dla tego zespołu.To takie nieśmiałe wprowadzenie do naprawde tłustych lat I bajecznych melodii Grega.

otoz to

[535]

Gdyby tak było to zespoły grające obecnie nie brałyby podobnie brzmiących topornych walców do swego repertuaru, a jednak.

Dawaj te zespoły.

Proszę uprzejmie. Execration, Obliteration, Swallowed, Autopsy... Ci ostatni pozwolili sobie nawet na cały fragment. Może to plagiat, a może hołd? W ogóle zastanawia mnie wielość deklaracji uwielbienia Mental Funeral i kompletna obojętność w stosunku do Lost Paradise. Chcę wierzyć, że to jedynie niedopatrzenie, a nie ignorancja i wady w narządzie słuchu. Na koniec konkurs. Jaką bardzo znaną i jak mówią bardzo wpływową kapelę black metalową słyszymy w tym utworze?
[youtube][/youtube]

[blindfold]

Na koniec konkurs.Jaką bardzo znaną i jak mówią bardzo wpływową kapelę black metalową słyszymy w tym utworze?
[youtube][/youtube]

Fjuraja?

[535]

Błąd. To tauraranufjufjufjuin.

[AroHien]

Okładka bardzo fajna ale pewnie i tak posłucham jeden, może dwa kawałki z tej płyty... Od Icon nie dałem rady wysłuchać zadnej ich płyty w całosci. Nie zmienia to faktu, że pierwsze trzy uwazam za zajebiste ( szczególnie debiut i Shades Of God)

[LOŻA]

Zespół Paradise lost po miłej rozmowie z naszym przedstawicielem opłacił roczną składkę z góry, odwdzięczamy się poleceniem odpowiedniego grafika.