Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Właśnie poznaję zawarte na niedawno wydanej kompilacji Arise From Blackness materiały Krisiun sprzed debiutu. Brud, surowizna, diabeł i bardzo elegancki nakurw - oto początki tego zespołu.
Mamy tu do czynienia z casusem podobnym do sprawy Cannibal Corpse. Nigdy nie zawiedli a po dobrej Southern Storm, przywalili jeszcze lepsza The Great Execution.
Oremus - Popioły LP
Evil Machine - War In Heaven CD
Bloodthirst - Chalice of Contempt MC
Odraza - Esperalem Tkane CD
Genius Ultor - Nic co boskie nie jest mi obce CD
The Dead Goats - Ferox MC
Abusiveness - TBA CD
A naklejka jest jakaś? Że dla fanów behemoth czy coś żebym mógł sobie przylepić na plecak typu kostka? W ostateczności mógłbym całą folię z ceną przylepić do kostki, ale jak z trwałością takiego rozwiązania?
ja też ale za 39zł :( jakoś zaraz po premierze więc w sumie nie drogo ;)
poprzednia też bardzo dobra (na liście do kupienia kiedyś tam)
wcześniejsze już mniej lubie ale na kasecie mam Ageless Venomous więc na brak wrażeń nie narzekam ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
Kocham KRISIUN, ale nie da się ukryć, że z albumu na album coraz bardziej poukładane to granie się robi. Taka niby dzika bestia, ale oglądana przez kwadratowe kraty, w asyście tresera, który czuwa, żeby nic złego się nie stało.
Ciekawe czy na swojej następnej płycie zamieszczą ten właśnie cover?
Pierwsze płyty Kreatora to wg mnie straszny łomot, w pamięci pozostała mi tylko "The Flag Of Hate" , natomiast Hordes Of Chaos, zawiera więcej melodyki i ogólnie nawet całkiem mi się podoba.
83koper83 pisze:Kocham KRISIUN, ale nie da się ukryć, że z albumu na album coraz bardziej poukładane to granie się robi. Taka niby dzika bestia, ale oglądana przez kwadratowe kraty, w asyście tresera, który czuwa, żeby nic złego się nie stało.
E tam, może ta bestia tylko udaje oswojoną? A jak przyciągnie już wielu ciekawskich to przegryzie kraty i upierdoli treserowi i wszystkim innym łby jak gilotyna.
Pierwsze płyty Kreatora to wg mnie straszny łomot, w pamięci pozostała mi tylko "The Flag Of Hate" , natomiast Hordes Of Chaos, zawiera więcej melodyki i ogólnie nawet całkiem mi się podoba.
Panowie pod czujnym okiem Eirca Rutana w studio Mana rozpoczęli nagrywanie swojego kolejnego albumu. Jakoś niespecjalnie śpieszę się by poznać efekty tej współpracy, ale rzucę uchem.