UNLEASHED

[moonfire]

Po Hammer Batallion jakoś nie kojarzę, żeby nagrali coś słuchalnego, wręcz przeciwnie, z płyty na płytę było coraz gorzej. Aż mi się nie chce nawet sprawdzać nowego dzieła...

Mam tak samo jak Ty, Unleashed swoje, a w nim. :)

[Wasyl]

OBITUARY - nowa płyta praktycznie nie ustępuje najlepszym w ich karierze, IMMOLATION - ostatnia płyta może rywalizować z "Dawn of Possession", INCANTATION - podobnie, dwie ostatnie płyty znakomite. CANNIBAL CORPSE - w zeszłym roku wypuścili płytę, która przebija większość tego, co nagrali do tej pory. Nie ma sentymentu - tylko czujne ucho badacza! ;)

Proszę Cię, przejdź się do poradni foniatrycznej czy coś :). Z tym uchem badacza jest coś nie tak. Kocham Immolation ale gdzie "Kingdom of Conspiracy" a gdzie Dawn . Z CC podobnie.

[Drone]

Z IMMOLATION to może rzeczywiście przesada (bo sam kocham "Dawn" ponad życie), ale co do CC to będę się upierał (może dlatego, że nigdy ich jakoś specjalnie nie ceniłem) :)

[moonfire]

Przyznam się, że nigdy nie słyszałem ani jednej całej płyty Cannibal Corpse i nie wiem czy ten stan zmieniać.

[Drone]

Na moją odpowiedzialność odsłuchaj sobie najnowszą, tj. "Skeletal Domain". Nie będzie to stracony czas.

[Kraft]

po stosunku do CC można segregować metali na pełnych sił witalnych mężczyzn i chorowite pyrtki

[Drone]

Bin ich kränklich?

[Kraft]

Leider ja. Ich empfehle eine sofortige Behandlung durch Bei der Geburt geschlachtet ;)

[vicek]

Przyznam się, że nigdy nie słyszałem ani jednej całej płyty Cannibal Corpse i nie wiem czy ten stan zmieniać.

koniecznie posłuchaj tomb ale to koniecznie i debiut

[Drone]

Leider ja. Ich empfehle eine sofortige Behandlung durch Bei der Geburt geschlachtet ;)

Niemieccy klasycy zaproponowali niemal identyczne rozwiązanie i to już wcześniej ;)

[youtube][/youtube]

[Edinazzu]

Szczerze pisząc to lubię UNLEASHED!. Nigdy nie uważałem ich za jakichś geniuszy czy wizjonerów. Po prostu robią swoje tak jak MOTORHEAD w ponurej W.Brytanii, czy OBITUARY w słonecznej Florydzie. Słucham trzech albumów "Where No Life Dwells", "Shadows In The Deep" i wymienionego gdzieś wyżej "Hell's Unleashed". Szacun!

[zawlekacz]

UNLEASHED: NEW ALBUM DETAILS REVEALED

DAWN OF THE NINE will be the name of the twelfth studio album by Swedish death metal pioneers UNLEASHED, due out this spring via Nuclear Blast.

UNLEASHED founding member, bassist, and vocalist Johnny Hedlund shares the following about the cover artwork created by Pär Olofsson (EXODUS, IMMORTAL, ABYSMAL DAWN):

“The artwork represents the continuation of our previous album, which ended with ‘The Great Battle of Odalheim.’ The battle took place at Uppsala Fields in Sweden, and you can clearly see the king’s grave in the cover art work which also represents the future. You can also see the bombed out church in the far distance, the place of blood in the front, and the rune stone with the runic symbol of courage of the new dawn.”

Recorded & produced by UNLEASHED guitarist Fredrik Folkare at his own Chrome Studios in Stockholm, Sweden, the track listing for DAWN OF THE NINE is:

01. A New Day Will Rise
02. They Came To Die
03. Defenders Of Midgard
04. Where Is Your God Now?
05. The Bolt Thrower
06. Let The Hammer Fly
07. Where Churches Once Burned
08. Land Of The Thousand Lakes
09. Dawn Of The Nine
10. Welcome The Son Of Thor!

[evildead]

dwunasty dopiero? Jak bym miał obstawiać, to strzelałbym że dwudziesty :)
chociaż ta manufakturka akurat jest wyjątkowo fajna

[Nasum]

Najnowsza okładka fajna.

[Pacjent]

Nowe dźwięki:
" onclick="window.open(this.href);return false;

[Thetoxicavenger]

jak bym słyszał to gdzieś wcześniej

[Nasum]

Złe to nie jest, ale jestem daleki od zachwytu. Brakuje mi tutaj ciężaru, kawałek ujdzie.

[KAKAESIAK]

Niemcy się ucieszą kolejny raz

[Żułek]

spoko numer ale rzeczywiście mogli dać nieco bardziej czadu

[Drone]

Utwór typowy dla UNLEASHED od 20 lat. Nie można powiedzieć nic specjalnie złego, ale też trudno o superlatywy. Sprawnie, w miarę przebojowo, choć refren dość miałki i z banalnym tekstem, produkcja napompowana jak pączek w tłusty czwartek. Kolejna płyta UNLEASHED, przy której można się pokiwać, ale która nic nie wniesie i tylko utwierdzi w przekonaniu, że jedynki i dwójki już nigdy nie przebiją.