21.12 Krk XMASS Knock Out: Triptykon & Bolzer

[[S.]]

W obliczu ostatniego skandalu, ostrzegam, że znajdę każdego, który mi krzyknie do Tomka coś w rodzaju "Zdejmij czapkę i napierdalaj".

- "zdejm kapelusz!" " onclick="window.open(this.href);return false;

[Raagoon]

Rozumiem, że Tomek, że legenda muzyka z Triptykon... ale dopiero Bolzer pokaże mistrzostwo świata. Morbid Angel za najlepszych czasów, nie odprawiało takiej magii jak teraz tych dwóch kolesi na żywo.

[Lobas]

Bolzer to może Tomka co najwyżej w pompkę cmoknąć.

[535]

...i w nagrodę, zwinąć kabel...od mikrofonu.

[szkapa]

Metalowe święta co raz bliżej - XMASS Knock Out nadchodzi.

Knock Out Productions przypomina, że zakończenie koncertowego roku 2014 zapowiada się niezwykle ekscytująco. Swoje nieprzeciętne podejście do ekstremalnej sztuki zeprezentują dwa zespoły ze Szwajcarii: Triptykon oraz Bolzer. Polskę reprezentować będą z kolei Massemord oraz Spirit. Takiego koncertu nie można przegapić jeśli jest się fanem dobrej ciężkiej muzyki.
X Mass Knock Out odbędzie się 21 grudnia, w niedzielę w Krakowskim klubie "Fabryka". Oto parę szczegółów tego wydarzenia:

- koncert będzie z serii „early show” czyli koniec występów przewidywany jest na okolice godziny 22.
- pierwsze 100 osób, które przyjdzie na koncert otrzyma świąteczny kupon na piwo w barze !
- pierwsze 200 osób, które przyjdzie na koncert otrzyma kupon konkursowy. Do wygrania gadżety, płyty oraz bilety na koncerty Knock Out Productions na 2015 rok.
- podczas koncertu będzie działała specjalna strefa gastronomiczna gdzie będzie można spokojnie usiąść, zjeść, napić się czegoś z alkoholem lub bez
- jeśli jesteś z Wrocławia albo okolic to mamy dobrą wiadomość jeśli chodzi o transport: https://www.facebook.com/groups/503724073106964/" onclick="window.open(this.href);return false;
- na koncercie dostępne będą także distra z merchem, nie tylko zespołów ale i paru niezależnych wydawnictw

[gelO]

Może ktoś chętny na wyjazd z Lublina lub okolic?

[uglak]

- podczas koncertu będzie działała specjalna strefa gastronomiczna gdzie będzie można spokojnie usiąść, zjeść, napić się czegoś z alkoholem lub bez

specjalna strefa tuz przy palarni - smacznego!

[manieczki]

Dla osób, które nie wiedzą jak się triptykone na żywo prezentuje to
u ruskich pojawił się rip
Triptykon - Rock Hard Festival (2014)
1:30concertoo

[uglak]

17:30 - drzwi
18.00 - 18:35 Spirit
18:50 - 19:30 MasseMord
19:55 - 20:50 Bolzer
21:15 - 22.30 TRIPTYKON

[Edinazzu]

Ok to z kim będę mógł się spotkac przy barze między 19.30 a 22?

[krzynka_piwa]

Tak jak Bolzer mnie zawiódł tak Triptykon zniszczył.
Nie wiem jak wstanę rano do roboty.

[shitfun]

na szybko:
spiryt - nie widzialem, poza ostatnim utworem, ciezko ocenic
massemord - bdb, stopy za glosno
bolzer - slabo, wrazenei jakby grali pierwszy raz od roku. i chyba 1 gitara to za malo. szkoda, bo na nich jechalem
triptykon - bdb

[uglak]

spirit - bardzo pozytywnie, porzadne naglosnienie im sluzy, bo wczesniej widzialem ich w mocno polowych warunkach.
massemord - starali sie, ale tragiczne naglosnienie zabilo im koncert
bolzer - moze przez tez wszystkie zachwyty w internetach mialem za duze wymagania, ale bylo najwyzej poprawnie
tryptikon - zniszczyl i poskladal mnie kilka razy w trakcie tego koncertu. warrior zdecydowanie znalazl swoje miejsce - nie ma co tesknic za celtic frost.

[535]

Król jest jeden. Żaden SLAYER, żadna METALLICA.

[ZłyPan]

Spirit - nie widziałem, bo na dobrą sprawę po co?
MasseMord - brzmienie tragedia, set za to niezły.
Bolzer - Umio w metal. Było fajnie, brzmienie też kulało, ale ogólnie dość ok. "Entranced..." to jednak mimo wszystko jest ich absolutny highlight, nic lepszego jak dotąd w ich muzyce nie odnotowano.
Triptykon - Myślałem, że Bolzer zagrał dobry, klasowy gig, ale Warrior w upokarzający wręcz sposób postawił duet Szwajcarów do kąta. To był najlepszy koncert Toma jaki widziałem, od czasów Kaotwic i Celtic Frost. Setlista z bajki ("The Usurper"! "Messiah"!!!), brzmienie znienacka potężne i selektywne (ciekawostka: zagrali ciszej niż pozostałe bandy) no i na koniec "The Prolonging"... Kurwa blada mać. Słyszałem na żywo przedtem ze trzy razy, ale teraz była właściwa pora, właściwa oprawa, właściwe brzmienie (!) i właściwy poziom przepływu emocji między ludźmi pod sceną i na scenie. Ciarki i gwałt w duchowość.
UGH!!!!

[535]

"Procreation of the wicked" załatwił sprawę. Przynajmniej wśród tej bardziej świadomej publiki.

[Edinazzu]

I co ja "mały, skąpy krakus" mogę po tym koncercie powiedzieć? Że słabo zagrali? Nie! To by było jak- w mniemaniu TVN -"jedzenie pierogów na sali sejmowej" przez pewną panią profesor.
Nawet gdyby zagrali TYLKO "The Usurper" i zaraz po tym skończyli koncert byłbym w stanie uniesienia. A,że zagrali dużo dłużej...

[535]

Nawet gdyby zagrali TYLKO "The Usurper" i zaraz po tym skończyli koncert byłbym w stanie uniesienia.

[Edinazzu]

Bolzer byli PRYMITYWNO-INTRYGUJĄCY ;-)

[Bless this tongue]

Pełna zgoda. Triptykon to sceniczna bestia, bardzo potężny i soczysty sound. Wyśmienity koncert. Czego niestety nie można powiedzieć o Bolzer przez skasowane brzmienie gitary, podobnie zresztą jak na massemord. Tak czy inaczej, różnicę, a właściwie przeskok klas pomiędzy zespołami było widać zgodnie z zaproponowanym przez organizatorów harmonogramem. Triptykon miazgator.