Nasum pisze:Co to za link, bo mi się nie otwiera?

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
https://www.facebook.com/pages/Vmusicno ... ?pnref=lhc" onclick="window.open(this.href);return false;Nasum pisze:No ok, widziałem już tą drogę, ale skąd cyferka wytrzasnął tą jego wypowiedź?
Jak to mówią? Coś w stylu. Ciągnie swój do swego.Riven pisze:Tak samo jak ci co flugaja ze forum jest tylko dla debili a i tak regularnie czytają wszystkie wątki ;).
Ponieważ ten płaczliwy wpis dotyczy mnie bezpośrednio, pozwolę sobie odpowiedzieć.535 pisze:Obawiam się, że tym razem poważnie wkurwiliśmy użytkownika V.
Internety to takie dziwne miejsca mają,jak masterfule np: jeden taki uwierzył w swój geniusz i wyrzygał kilka utworów ekhm eksperymentalnego bm , kto tego słuchał wie,że jest beka,wstyd i obciach ale artysta pozostaje niewzruszony. Zastanawiam się w jak dziwnym ,skrzywionym świecie trzeba żyć,żeby uważać LULU za najlepsze co stworzyła METALLICA, oddać całą dyskografię MORBID ANGEL za RENEWAL ,takie kwiatki można wymieniać w nieskończonosć. Wiadomix, samemu pisało się różne głupoty i każdy ma jakieś guilty pleasures ale są chyba jakieś granice debilizmu i muzycznej nieporadnośći,tak sobie kombinuje,ze masterful np to miejsce stworzone przez fajnych ludzi które zostalo opanowane przez pryszczy i samozwanczych profesorów którzy chca zmieniac bieg historii i narzucac innym smykom swój zjebany do cna gust.Nie kupuje tego,too old,to cold my brother.
bardzo nie bdb. którzy to, mariusz ich szuka535 pisze:Jak to mówią? Coś w stylu. Ciągnie swój swojemu.Riven pisze:Tak samo jak ci co flugaja ze forum jest tylko dla debili a i tak regularnie czytają wszystkie wątki ;).
no juz wez nie pierdol:D nie pamietasz jak mokro robilo ci sie od tytulowania cie profesorem, jak wytykales 'ser z biedronki itp??? ze nie wspomne tego zalosnego pierdolenia o guscie obiektywnym.Drone pisze:Ponieważ ten płaczliwy wpis dotyczy mnie bezpośrednio, pozwolę sobie odpowiedzieć.535 pisze:Obawiam się, że tym razem poważnie wkurwiliśmy użytkownika V.
Internety to takie dziwne miejsca mają,jak masterfule np: jeden taki uwierzył w swój geniusz i wyrzygał kilka utworów ekhm eksperymentalnego bm , kto tego słuchał wie,że jest beka,wstyd i obciach ale artysta pozostaje niewzruszony. Zastanawiam się w jak dziwnym ,skrzywionym świecie trzeba żyć,żeby uważać LULU za najlepsze co stworzyła METALLICA, oddać całą dyskografię MORBID ANGEL za RENEWAL ,takie kwiatki można wymieniać w nieskończonosć. Wiadomix, samemu pisało się różne głupoty i każdy ma jakieś guilty pleasures ale są chyba jakieś granice debilizmu i muzycznej nieporadnośći,tak sobie kombinuje,ze masterful np to miejsce stworzone przez fajnych ludzi które zostalo opanowane przez pryszczy i samozwanczych profesorów którzy chca zmieniac bieg historii i narzucac innym smykom swój zjebany do cna gust.Nie kupuje tego,too old,to cold my brother.
Użytkownik V w mojej ocenie ma problem z akceptacją faktu, że na temat danego zjawiska może istnieć wiele rozmaitych opinii. Chciałby zamiast tego tej jednej, jedynej wykładni, oczywiście zgodnej z jego przekonaniami. Tymczasem od 1989 roku mamy w Polsce pluralizm światopoglądowy, nie ma też cenzury, więc każdy ma prawo do wyrażania swojego, nawet najbardziej dziwacznego zdania. Oczywiście jedni robią to mniej umiejętnie, drudzy w bardziej wyrafinowany sposób - to już kwestia indywidualna.
To samo można odnieść do twórczości. Nagrałem płytę i udostępniłem ją do odsłuchania - jednym się podoba, innym nie, co jest zupełnie naturalne. Niektórym jednak zwykła krytyka widać nie wystarcza i czują wewnętrzną potrzebę wykonania publicznego linczu, co przejawia się w specyficznych, najczęściej wulgarnych, wypowiedziach krążących po forum czy facebooku. Czasami - jak w przypadku użytkownika V - przybiera to wręcz obsesyjne formy, mam wrażenie, że oczekuje się ode mnie, abym złożył jakąś samokrytykę i odżegnał się od tego, co nagrałem i co wypowiedziałem. Moje dobre samopoczucie też jest podejrzane: jak mogę się dobrze czuć, skoro nagrałem coś tak żałosnego w opinii facebookowych "znaffców" albo pochwaliłem LULU?
To nie ja mam ambicje narzucania światu swojego zdania - po prostu piszę to, na co mam ochotę - bez kalkulowania zysków pod kątem osobistej popularności. To pozostawiam wszystkim, którzy pozakładali w tym celu profile na facebooku i pod takim indywidualnym szyldem gromadzą kolejne lajki. Ale na szczęście forum to nie facebook - nie ma tu jednej nadrzędnej osoby i tłumu potakujących klakierów, którego posiadanie staje się dla większości piszących na facebooku celem samym w sobie. Jeżeli ktoś takiej reguły nie akceptuje, to już jego problem - nie musi przecież tu pisać.