CANNIBAL CORPSE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3070
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: CANNIBAL CORPSE
A mnie się bardzo podoba ten luz, ostatnio coraz wyrazniej wyczuwalny u death metalowych kapel - ORIGIN, CANNIBAL CORPSE, ba, nawet VADER. Na dłuższą metę to się, rzecz jasna, nie sprawdzi, ale jako swego rodzaju świeży oddech, jest bardzo OK.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15850
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
kenediusze pisze:Ja już zupełnie nie wiem jak to działa.
Kanibali znam w zasadzie od bardzo dawna (ich wysmarowane kredą na ścianie bloku logo pamiętam jeszcze z czasów wczesnej podstawówki, więc to jeden z najdłużej przeze mnie kojarzonych zespołów metalowych w ogóle), słyszałem jakieś tam wybrane hiciory, znałem ze dwie płyty (Butchered At Birth i The Bleeding) i nigdy mi się to jakoś szczególnie nie podobało. W dodatku ta gore-estetyka, nie ok. Death metal - po stokroć tak, ale Cannibal Corpse - nuda.
No, a teraz na fali powtarzania sobie Morbid Angel nabrałem ochoty na jakieś inne deathmetale i tak właściwie bez powodów sięgnąłem po tych tak przeze mnie zlewanych Kanibali. KURRRRRRRR...
I teraz się zastanawiam, gdzie ja miałem uszy, przecież to jest tak stuprocentowo metalowe i śmierćmetalowe napierdalanie, że już bardziej esencjalnie się chyba nie da. No jest tu wszystko co kocham w tym gatunku, a flaki i ruchanie trupów się przecież pięknie wpisuje w tę muzyczną estetykę, więc, co by nie mówić, przekaz Kanibali jest bardzo ze sobą spójny, wszystkie elementy - od muzyki, przez teksty, po okładki i grafiki - doskonale do siebie pasują.
W sumie to dosyć zabawne, że mnie jebło tak późno, ale ma to jednak swój urok. Człowiek myślał, że już najważniejsze rzeczy zna i niewiele go zaskoczy, a tu bach, nowy (dla mnie) muzyczny kosmos, kilkanaście albumów do odkrywania, słuchania na najbliższy rok. Lubię to zdecydowanie, czuję się znowu jak w liceum.
Hmmm...rzeczywiście nieco dziwne, przede wszystkim że jak mówisz, death metal lubisz, kanibali kojarzysz od dawna, a sam zespół jest jednym z pionierów a nie jakimś zapomnianym zespołem, o którym pamięta tylko garstka pasjonatów.
Zdanie o muzycznym kosmosie jest jak najbardziej na miejscu - czasem jak posłuchasz co się u nich dzieje ( przede wszystkim w warstwie gitarowej ) to zanim to wszystko rozgryziesz trochę czasu minie. Leć chronologicznie.
A, byłbym zapomniał. Miłego słuchania.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
Dla mnie Cannibale literalnie definiowali kiedyś death metal, albowiem Butchered At Birth to jak mniemam pierwsza i przez przynajmniej kilka tygodni jedyna kaseta z muzyką death metalową, jaką posiadałem. Death metal odkryłem pewnego wieczoru, oglądając film fabularny po dzienniku. Był tam przez kilka sekund pokazany zespół, który uważałem za fikcyjny, dopóki kolega z klasy nie powiedział mi, że ma naprawdę ich kasety po siostrze i może mi je przynieść, bo one się nie nadają do słuchania przecież. Przyniósł jedną. Polecam każdemu ten album na początek, ponieważ jest tam zawarte najlepsze intro do całej muzyki Kanibali - Meathook Sodomy. Ten wokal na początku, stojący jazgot gitar i w końcu wejście bębnów z tym kanibalskim rytmem, których realizacja na tej płycie kazała długo mi myśleć, gdy usłyszałem Black To The Blind, że Vader to ta kapela z bębnami z zapałek.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Mental
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1770
- Rejestracja: 31-08-2003, 12:29
- Lokalizacja: anus mundi
Re: CANNIBAL CORPSE
czyżby to był ten film? :) http://www.youtube.com/watch?v=8iv3HqRJP3w
You may raise your chalice of nothing
And salute the leech that you are
And salute the leech that you are
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
Nie inaczej :)
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: CANNIBAL CORPSE
Dzięki. Tak sobie dumam, że Kanibali musiałem poznać w złym momencie, kiedy dużo bardziej przemawiali do mnie Morbid Angel czy Incantation, a to trochę inne granie jednak. Otagowałem CC w głowie jako "krwista nuda" i tak mi zostało zaszufladkowane. A teraz słucham Butchered At Birth i zmieniam poglądy :DNasum pisze:
Hmmm...rzeczywiście nieco dziwne, przede wszystkim że jak mówisz, death metal lubisz, kanibali kojarzysz od dawna, a sam zespół jest jednym z pionierów a nie jakimś zapomnianym zespołem, o którym pamięta tylko garstka pasjonatów.
Zdanie o muzycznym kosmosie jest jak najbardziej na miejscu - czasem jak posłuchasz co się u nich dzieje ( przede wszystkim w warstwie gitarowej ) to zanim to wszystko rozgryziesz trochę czasu minie. Leć chronologicznie.
A, byłbym zapomniał. Miłego słuchania.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
Moim zdaniem najbardziej kanibalowata płyta ze wszystkich. Poprzedzająca była jeszcze nieco traszowa, a kolejna miała ciut nazbyt przebojowe momenty, ta jest idealna - muzyka kanibali, po prostu. ;)
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15850
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
Jest to jakieś wytłumaczenie, też czasem tak mam, że pewne płyty docierają do mnie w nieodpowiednim momencie, i także niestety skreślam wtedy zespół, określając ich muzykę jako "nie dla mnie". Po czasie jednak załączę i zdarza się, że zostaję zdmuchnięty jak chatka na atolu Bikini podczas próby bomby wodorowej.kenediusze pisze:Dzięki. Tak sobie dumam, że Kanibali musiałem poznać w złym momencie, kiedy dużo bardziej przemawiali do mnie Morbid Angel czy Incantation, a to trochę inne granie jednak. Otagowałem CC w głowie jako "krwista nuda" i tak mi zostało zaszufladkowane. A teraz słucham Butchered At Birth i zmieniam poglądy :D
Jeśli lecisz chronologicznie, to daj znać kiedy dotrzesz do ery Corpsegrindera. Ciekawi mnie Twoje zdanie na temat "Vile" - to od tego albumu zaczynają się dziać naprawdę kosmiczne rzeczy na gitarach, nawet Karl Sanders w jednym z wywiadów powiedział że to co się dzieje na ich ostatnim albumie jest nierealne - akurat wtedy chodziło o "Bloodthirst" . A co do "Butchered at birth" - wspaniały album, krwisty, mięsisty, pełen lejącej się, gęstej posoki. Taki jaki powinien być death metal, bezlitosny, charczący jak zarzynany zwierz, brutalny, szorstki i bezkompromisowy.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
Też prawda. Niby zawsze kanibalistyczna łupanka, która nigdy nie aspirowała do jakiegoś technical czy innego progresive, niby specyficzna przebojowość... a faktycznie - od piątej szóstej płyty zaczynają się tam dziać instrumentalnie historie wcale nieoczywiste, dużo więcej ponad typowe dla brutal DM chromatyczne trzepanie od losowej pozycji na gryfie. Pod tym kątem kapela chyba lekko niedoceniona.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15850
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
może własnie kanibalom udało się uzyskać idealny balans pomiędzy gitarowymi zawijasami a w miarę prostą perkusją, już zresztą była tutaj mowa o tym, że Paul jakoś wybitnie technicznym pałkerem nie jest. Gdyby zasiadł tam taki Flo Mournier to muzyka CC nabrałaby zupełnie innego wymiaru, być może stałaby sie mniej czytelna, mniej przebojowa?
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
Ogólnie mają talent do pisania kawałków brzmiących prosto, a formalnie wcale nieprostych - niczym Bitelsi albo RHCP ;)
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15850
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
Jeremy Turner z Origin, który w macierzystym zespole miał nie byle jaką szkołę gry, gdy grał jakiś czas z CC koncerty po odejściu Jacka, stwierdził, że utwory kanibali wcale nie są tak proste do odegrania jak się wydaje.
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: CANNIBAL CORPSE
Uchowaj borze!Nasum pisze: Gdyby zasiadł tam taki Flo Mournier to muzyka CC nabrałaby zupełnie innego wymiaru.
Kerosene keeps me warm.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9013
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CANNIBAL CORPSE
Jestem w połowie odsłuchu i w sumie jakos sie nudze. Kto wie czy nie jest to najsłabsza płyta Kanibali. nie wspomnę o syntetycznym brzmieniu, które chyba zabija dynamike. Nie wiem ,ja nie czuje w tym graniu pasji.
- Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: CANNIBAL CORPSE
Może sie nie podobać, ale pasja na pewno została. Sporo jest bdb riffowania. Jest o piekło lepiej jak na np. nijakiej Evisceration Plague czy idąc jeszcze dalej Gallery of Suicide.
PENIS METAL
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: CANNIBAL CORPSE
No już bez żartów. Samo From Skin To Liquid lepsze niż ta nówka - skądinąd bardzo fajna, słucham z dużą przyjemnością, nie zastanawiając się nad jej umiejscowieniem w hierarchii dyskografii.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- rozkręca się
- Posty: 70
- Rejestracja: 04-08-2014, 09:01
Re: CANNIBAL CORPSE
cannibale nie mają słabych strzałów moim zdaniem.Ale na pewno nie bede wyminial np plague na równi np z gore obsessed.Nową płyte uważam za ok na razie ale nic więcej
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: CANNIBAL CORPSE
Lecę chronologicznie, to dobra opcja. Póki co aplikuję sobie na zmianę albumy z ery Barnesa. Wstępne refleksje są takie, że to zajebisty nakurw :D I chociaż wszystkie cztery albumy mają wspólny mianownik w postaci charakterystycznego dla CC sposobu gry, to każda płyta jest jednak inna. Jedynka jest bardzo toporna i kwadratowa, siekierą ciosana, taka thrashowa wręcz momentami, dwójka to duchota, klimat i skurwysyński ciężar, na trzeciej z kolei rozwala mnie brzmienie (duszno, ciężko, a zarazem przejrzyście, no i pięknie bas sobie bangla, rewelacja), a czwarta spina to wszystko w całość i serwuje w bardzo przebojowej formie. Za Fishera będę się brał za jakiś czas, na razie mi nic w gatunku poza tymi czterema płytami (+ Covenant) nie trzeba.Nasum pisze: Jeśli lecisz chronologicznie, to daj znać kiedy dotrzesz do ery Corpsegrindera. Ciekawi mnie Twoje zdanie na temat "Vile" - to od tego albumu zaczynają się dziać naprawdę kosmiczne rzeczy na gitarach, nawet Karl Sanders w jednym z wywiadów powiedział że to co się dzieje na ich ostatnim albumie jest nierealne - akurat wtedy chodziło o "Bloodthirst" . A co do "Butchered at birth" - wspaniały album, krwisty, mięsisty, pełen lejącej się, gęstej posoki. Taki jaki powinien być death metal, bezlitosny, charczący jak zarzynany zwierz, brutalny, szorstki i bezkompromisowy.
Baton na tropach Yeti
You are just a
PART OF ME
You are just a
PART OF ME
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15850
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: CANNIBAL CORPSE
Z ery Barnesa to moim zdaniem trójka jest takim najjasniej świecącą gwiazdą, to album który wyznaczył poniekąd kierunek rozwoju tej muzyki dla innych grup. No i poza tym jest bardzo hiciarska, wręcz przebojowa, chociaż to może jest akurat podyktowane faktem, że znam ten album na pamięć i darzę go szczególnym sentymentem.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: CANNIBAL CORPSE
Tez sobie robie podejscie do CC, polecialo The Bleeding, a teraz Tomb i jest zajebiscie ;). Swietne brzmienie, masa ladnych melodii i interesujace teksty. BDB.
Riffy w The Cryptic Stench miazdza suty.
Riffy w The Cryptic Stench miazdza suty.
this is a land of wolves now