Sam numer może by dał radę ale ten wokal to tragedia.longinus696 pisze: No tak. Zajebiście energetyczny i chwytliwy "Thunder" do wyjebania
THE PRODIGY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: THE PRODIGY
Yare Yare Daze
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE PRODIGY
Eee tam... jesteście dziwnie uprzedzeni. "No Good" nie jest wieśniackie, a "Thunder" nagle jest? Zabawne, bo dla mnie zupełnie odwrotnie.hcpig pisze:Sam numer może by dał radę ale ten wokal to tragedia.longinus696 pisze: No tak. Zajebiście energetyczny i chwytliwy "Thunder" do wyjebania
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: THE PRODIGY
O nie, w to mnie nie mieszaj, 'No Good' to akurat skrajne gówno dla dzieci oglądających Vivę. Smerfne hity.
Yare Yare Daze
-
- zahartowany metalizator
- Posty: 6044
- Rejestracja: 09-09-2010, 00:01
Re: THE PRODIGY
viva dobra, fear factor leci. bydlo zre robaki za piniondze
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: THE PRODIGY
Gówniane są pozostałości z Experience. Infantylny refren ze stylizowanym na dziecięcy wokalem i prostacka syntezatorowa melodyjka, ale bit który wchodzi po 30 sekundzie to istne morderstwo, błysk geniuszu. Na tle ówczesnego, standardowego umpa umpa w Vivie to się mocno wyróżniało.hcpig pisze:'No Good' to akurat skrajne gówno dla dzieci oglądających Vivę.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: THE PRODIGY
Jak ktoś nasra nawet tylko trochę do basenu to niestety całe kąpielsko przestaje być zdatne do użytku.
Yare Yare Daze
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: THE PRODIGY
Z ciekawości oblukałem chartsy Vivy z tamtego okresu. Whigfield, 2 Unlimited, Rednex, Dr Alban, Mo-Do i tego typu rzeczy... Prodigy, nawet z naleciałościami wczesnego rave, wymierzyło im poteżnego kopa w dupę.hcpig pisze:Jak ktoś nasra nawet tylko trochę do basenu to niestety całe kąpielsko przestaje być zdatne do użytku.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: THE PRODIGY
In Flames w sumie też niszczy Linkin Park.
Sorry lubię Prodigy ale naprawdę ten kawałek jest do dupy i przykre, że koegzystuje na jednej płycie z tym miazgatorem:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Sorry lubię Prodigy ale naprawdę ten kawałek jest do dupy i przykre, że koegzystuje na jednej płycie z tym miazgatorem:
" onclick="window.open(this.href);return false;
Yare Yare Daze
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: THE PRODIGY
Jeszcze bardziej przykre jest, że współistnieje na jednej płycie z tym Wszechmiazgatorem:hcpig pisze:In Flames w sumie też niszczy Linkin Park.
Sorry lubię Prodigy ale naprawdę ten kawałek jest do dupy i przykre, że koegzystuje na jednej płycie z tym miazgatorem:
" onclick="window.open(this.href);return false;
[youtube][[/youtube]
Kerosene keeps me warm.
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: THE PRODIGY
No to są właśnie rockotekowe hiciory. Ciekaw jestem czy ktoś w ogóle docenia Claustrophobic Sting albo 3 Kilos...
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: THE PRODIGY
Jeżeli "Trucizna" jest hiciorem, to jest to hicior na tej samej płaszczyźnie, na której "Satan Spawn, the Caco-Daemon" jest hiciorem.Kraft pisze:No to są właśnie rockotekowe hiciory.
Ja doceniam całą "Suitę |Narkotyczną" we właściwych okolicznościach przyrody i umysłu. Jak ktoś zestawia "Poison" z w/w na jednym wdechu, to znaczy że rzeczony ktosiek kuma "The Prodigy" jak żaba. Kum-kum- rebe-rebe-dup- jeden chuj, czy ślimak, czy kamień, czy żabia samica.Kraft pisze:Ciekaw jestem czy ktoś w ogóle docenia Claustrophobic Sting albo 3 Kilos...
Kerosene keeps me warm.
- Kraft
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1193
- Rejestracja: 24-06-2011, 19:12
Re: THE PRODIGY
To Ty z pełną powagą przeciwstawiasz No Good i Poison, zatem na miano niekumatej ropuchy zasługujesz. Ja nie zestawiam niczego, jeno upominam się się o mniej popularne utwory, de facto rewolucjonizujące elektroniczną scenę, które stanowią o geniuszu Howletta. Większość sierściuchów chwyta się tego co zna i szuka w tym namiastki rocka, metalu czy punka, jak w Their Law, ewentualnie ślizga się po największych przebojach. Nie o to tutaj biega. A prodiżów słucham zanim jakiekolwiek teledyski zaczęły po telewizorniach śmigać, mam ich pełną dyskografię łącznie z singlami i rarami, także kula w płot siuśmaku, bo pewnie jak większość zacząłeś od fajersatreta. Widać to i czuć :)
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: THE PRODIGY
Ha! Po kolei kupowałem i słuchałem albumów The Prodigy i nie po to biegałem za szczyla w koszulkach rzeczonego zespołu, żeby mi ktoś imputował, że się nie znam.
"Music..." >>>> "Fat..", co pisałem już tu kilkukrotnie.
"Music..." >>>> "Fat..", co pisałem już tu kilkukrotnie.
Kerosene keeps me warm.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10254
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: THE PRODIGY
Nie czuję się sierściuchem ale masz rację, w sumie tak to odbieram czy raczej po prostu najbardziej podobają mi się te kawałki w których zespoł zmierza w kierunku jaki opisałeś: 'Their Law', 'Breathe', 'Smack My Bitch Up', 'Baby's Got a Temper', 'Spitfire' - takie rzeczy mniej więcej.Kraft pisze:Większość sierściuchów chwyta się tego co zna i szuka w tym namiastki rocka, metalu czy punka, jak w Their Law, ewentualnie ślizga się po największych przebojach.
Yare Yare Daze
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE PRODIGY
No, bo to są po prostu dobre utwory, ktokolwiek by się ich nie chwytał, sierściuch, łysek, czy inne stworzenie. Podobnie jest z "Poison", "Voodoo People" i masą innych hiciorów. Więc karkołomnym jest szukanie jakiegoś wytłumaczenia po linii odbiorców.hcpig pisze:Nie czuję się sierściuchem ale masz rację, w sumie tak to odbieram czy raczej po prostu najbardziej podobają mi się te kawałki w których zespoł zmierza w kierunku jaki opisałeś: 'Their Law', 'Breathe', 'Smack My Bitch Up', 'Baby's Got a Temper', 'Spitfire' - takie rzeczy mniej więcej.Kraft pisze:Większość sierściuchów chwyta się tego co zna i szuka w tym namiastki rocka, metalu czy punka, jak w Their Law, ewentualnie ślizga się po największych przebojach.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9063
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: THE PRODIGY
Jakoś Prodigy to jedna z tych kapel, która nigdy mi nie wchodziła. Beaty totalnie nie z mojej bajki. Zdecydowanie bardziej doceniam niz lubie
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE PRODIGY
Dla mnie to geniusze. Szkoda tylko, że tak mało płyt wydali w swojej karierze, ale i tak uważam, że to jeden z najlepszych zespołów EVER.Harlequin pisze:Jakoś Prodigy to jedna z tych kapel, która nigdy mi nie wchodziła. Beaty totalnie nie z mojej bajki. Zdecydowanie bardziej doceniam niz lubie
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8389
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: THE PRODIGY
wow, serio?longinus696 pisze:Dla mnie to geniusze. Szkoda tylko, że tak mało płyt wydali w swojej karierze, ale i tak uważam, że to jeden z najlepszych zespołów EVER.Harlequin pisze:Jakoś Prodigy to jedna z tych kapel, która nigdy mi nie wchodziła. Beaty totalnie nie z mojej bajki. Zdecydowanie bardziej doceniam niz lubie
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE PRODIGY
Serio. Nie mówię, że tak było od początku, bo trochę czasu mi zajęło, żeby zakumać sens tej muzyki, ale dzisiaj układa mi się wszystko w logiczną całość - ta energia, zabawa samplami, beaty. Z jednej strony totalna ludyczność, z drugiej agresja. No i ten eklektyzm: tu etno, tam rock, gdzieś indziej okolice hip-hopu, a jeszcze gdzieś coś industrialnego - po prostu globalny pop końca millenium.[V] pisze: wow, serio?
edit: no i znów, nie bez znaczenia są walory użytkowe tej muzyki - dobra do tańca, dobra zamiast kawy, ma w sobie seks i adrenalinę - no i coś, co cenię sobie od pewnego czasu - można się zabić puszczając ich w samochodzie!
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;