BATHORY

[Heretyk]

To ja tak mam z Blood Fire Death. Wszyscy się jarają tą płytą, a mnie ona po prostu nie rusza. Do "Blood on Ice" to jej baaaardzo daleko, odległość tę można spokojnie liczyć w latach świetlnych.

przyjmuję do wiadomości, aczkolwiek nie kumam zupełnie. na BFD nie ma jednego zbędnego dźwięku :)

[535]

To ja tak mam z Blood Fire Death. Wszyscy się jarają tą płytą, a mnie ona po prostu nie rusza. Do "Blood on Ice" to jej baaaardzo daleko, odległość tę można spokojnie liczyć w latach świetlnych.

To nie jest możliwe. Nawet jako żart brzmi to zupełnie niewiarygodnie.

[[S.]]

http://www.anus.com/metal/about/interviews/quorthon/
Bardzo fajny wywiad. Zwłaszcza że prowadzący próbuje wyluskac jakieś filozoficzne bzdety (ten cytat z heideggera w środku... Ja pierdole), a Quorthon ma proste rock n rollowe podejście do sprawy i dystans do siebie

- życie jest za krótkie, żeby czytać wywiady z quorthonem. albo bajdurzy, albo wychodzi na buca ;)

[Riven]

No jest dokładnie odwrotnie, ale jak tam chcesz :).

[Arisowicz]

oddałbym nerkę za kolejne nagrania Quorthona z roku 1987/88

[byrgh]

i nie mialbys nerki.

skompresowalem sobie albumy 1-4 i wrzucilem na tela. wietrze hype - jak 2-3 lata temu na Hammerheart. krecilo sie przez okragly tydzien. latem.

[Riven]

To ja tak mam z Blood Fire Death. Wszyscy się jarają tą płytą, a mnie ona po prostu nie rusza. Do "Blood on Ice" to jej baaaardzo daleko, odległość tę można spokojnie liczyć w latach świetlnych.

przyjmuję do wiadomości, aczkolwiek nie kumam zupełnie. na BFD nie ma jednego zbędnego dźwięku :)

+1, jak dla mnie to bfd jest na liście 30 najlepszych i najważniejszych płyt metalowych w ogóle ;). Spokojnie ta sama półka co reign in blood (zresztą sporo je łączy)

[[V]]

http://www.anus.com/metal/about/interviews/quorthon/
Bardzo fajny wywiad. Zwłaszcza że prowadzący próbuje wyluskac jakieś filozoficzne bzdety (ten cytat z heideggera w środku... Ja pierdole), a Quorthon ma proste rock n rollowe podejście do sprawy i dystans do siebie

- życie jest za krótkie, żeby czytać wywiady z quorthonem. albo bajdurzy, albo wychodzi na buca ;)

wywiady z quorthonem są (zazwyczaj) absolutnie zajebiste.kto twierdzi inaczej nie wie co to rock n' roll, nigdy nie wział whiskey do ust i myśli że blek metyl powstał w norwegii.no hard feelings son.

[Riven]

Hehe dokładnie. Zresztą m. In. w tym wywiadzie Quorthon pięknie odczarowuje własny kult, szczególnie jak pisze o czasach pierwszych albumów i skąd był ten cały szatan i piekło.

BTW, nadal nie słyszałem jego pierwszego albumu solowego, dobre to to? Purity of essence jest zajebiste

[[S.]]

wywiady z quorthonem są (zazwyczaj) absolutnie zajebiste.kto twierdzi inaczej nie wie co to rock n' roll, nigdy nie wział whiskey do ust i myśli że blek metyl powstał w norwegii.no hard feelings son.

- ciekawe, że mówisz o tym w kontekście wywiadu, w którym quorthon mówi:

Originally, we picked the whole demonic bag up because we didn't feel we could write the same sort of lyrics that the big boys would write. We didn't know shit about riding down the highway on a Harley, drinking whisky out of the bottle while fondling all these loose women. We knew nothing about that life...

whatever, oprócz dosłownie kilku konkretnych marek nie lubię bimbru. ;)

[[V]]

wywiady z quorthonem są (zazwyczaj) absolutnie zajebiste.kto twierdzi inaczej nie wie co to rock n' roll, nigdy nie wział whiskey do ust i myśli że blek metyl powstał w norwegii.no hard feelings son.

- ciekawe, że mówisz o tym w kontekście wywiadu, w którym quorthon mówi:

Originally, we picked the whole demonic bag up because we didn't feel we could write the same sort of lyrics that the big boys would write. We didn't know shit about riding down the highway on a Harley, drinking whisky out of the bottle while fondling all these loose women. We knew nothing about that life...

whatever, oprócz dosłownie kilku konkretnych marek nie lubię bimbru. ;)

ale to były totalne dzieciaki jak zaczynali ssać pałę szatanowi, dystans,humor i rock n' roll przyszły później ..mi się akurat ten"bełkot" i burzenie własnego mitu i tej piekielnej fasady (wizerunku) bardzo podoba..

[Riven]

Ale co jest nie tak w tej wypowiedzi? Przecież właśnie zajebiście ze ma do tego dystans i mówi jak było, a nie bawi się w jakieś żałosne kulty srulty i pierdolenie o szatanie

[[S.]]

nie ma nic złego w tej wypowiedzi. chciałem tylko zaznaczyć kontrast między tym co mówił forsberg, a obrazem quorthona jaki mi tu wciska V.

[Riven]

no ja widzę ten sam obraz wiec nie wiem o co Ci chodzi ;)

Jak był szczylem to nie wiedział co to rock n roll wiec o tym nie śpiewał, później zaczął jeździć harleyem (jest o tym w tym wywiadzie) to nagrał płytę rockowa ;)

[raphi]

To ja tak mam z Blood Fire Death. Wszyscy się jarają tą płytą, a mnie ona po prostu nie rusza. Do "Blood on Ice" to jej baaaardzo daleko, odległość tę można spokojnie liczyć w latach świetlnych.

To nie jest możliwe. Nawet jako żart brzmi to zupełnie niewiarygodnie.

Brawo. Oczywiście, że to niemożliwe :) Wszystkie płyty Bathory są zajebiste. Quorthon to mistrz i nie powinno się nawet tworzyć wątku dyskusyjnego o jego dziełach :)

[535]

No. Trochę mnie uspokoiłeś.

[byrgh]

Srotfl no tak, ne dyskutujmy o muzyce wcale, skoro sa kanony

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[KelThuz]

http://ciemnastronamiasta.blog.pl/2014/ ... 7-06-2014/" onclick="window.open(this.href);return false;

[[S.]]

duch QUORTHONA był wśród nas. Pewnie duch Elisabeth von Bathory też

- ja myślę, że mógł tam być też duch króla Stefana von Bathory...

[Bloodcult]

http://www.metalinjection.net/shocking- ... t-a-church" onclick="window.open(this.href);return false;