S.O.S. kryzys

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 10:41

mam od jakiegoś czasu kryzys, którego końca nie widać, ale dotyczący tylko metalu. podchodzę do regałów z płytami kilkanaście razy dziennie i w 99% przypadków wybieram coś nie metalowego. dziwna sprawa, chyba pierwszy raz przeżywam taką sytuację. zdarza się wam coś takiego?
koper
zaczyna szaleć
Posty: 157
Rejestracja: 21-12-2010, 12:54
Lokalizacja: 01010

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 11:11

masz czas żeby podchodzić do regałów kilkanaście razy dziennie to jeszcze nie kryzys
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 11:15

W sumie jak wczoraj przyszedłem z roboty to nie miałem ochoty jakoś załączać niczego rodem z rzeźni - załaczyłem kompa i posłuchałem sobie kilku fragmentów muzyki filmowej, ot takie tam soundtracki które wpadły mi kiedyś w ucho. Może wpływ na to wszystko miało zmęczenie, dokuczliwy katar, więc o jako takim kryzysie chyba mówić nie mogę. Dziś łeb mnie jeszcze trochę napierdziela, ale zrobiłem sobie mocną kawę do odtwarzacza poszedł meksykański Disgorge i czuję się o wiele lepiej. Może akurat jesteś w takim momencie że potrzebujesz takiej a nie innej muzyki, więc nie ma się co martwić. Czasem taki rozbrat z muzyką - dłuższy lub krótszy - może wyjść na dobre, podobnie jak z alkoholem czy fajkami. Ale o tym już pewnie wiesz.
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2296
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 11:18

Zrób sobie 2 tygodnie słuchania tylko rzeczy niemetalowych i po tym czasie włącz sobie jakiś swój prywatny "hit" z metalowej półki - przejdzie jak ręką odjął. Ja wczoraj od rana słuchałem jakichś starych jungli - pierwsze The Prodigy, Spiral Tribe, Amon Tobin. Po sporej dawce takich rzeczy wrzuciłem Impetigo i smakowało jak nigdy :)

Według mnie takie kryzysy to albo wynik słuchania zbyt wielu rzeczy z jednej półki - bo gdy mocno różnicujesz słuchane stylistyki to nawet w obrębie metalu i około-metalu nie dasz rady się wszystkim znudzić. Albo po prostu z większością swoich płyt nie wiąże Cię żaden specjalny / emocjonalny stosunek. Poznawałeś i zdobywałeś je dla samego faktu poznania i postawienia na półce - oczywiście każdy u siebie ma masę takich pozycji, ale grunt to w każdym podgatunku/niszy mieć kilka/kilkanaście pozycji, które znaczą dla Ciebie więcej niż tylko odhaczony "mus mieć". Jeżeli konkretne tytuły nie kojarzą Ci się z jakimiś konkretnymi stanami ducha, pogodą, porą roku, porą dnia, jakąś szczególną aktywnością, wspomnieniem itp. to albo dana płyta musi poczekać na"swój moment" albo, jeżeli nie widzisz w niej takiego potencjału to się jej pozbądź.

Ja osobiście mam raczej tak, że w określonych sytuacjach o mało nie zwariuję, gdy nie mogę włączyć sobie ulubionego "soundtracku" do danej chwili - pewnie ze 3/4 z tego to metal.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15847
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 11:29

Olo pisze:Według mnie takie kryzysy to albo wynik słuchania zbyt wielu rzeczy z jednej półki - bo gdy mocno różnicujesz słuchane stylistyki to nawet w obrębie metalu i około-metalu nie dasz rady się wszystkim znudzić. Albo po prostu z większością swoich płyt nie wiąże Cię żaden specjalny / emocjonalny stosunek. Poznawałeś i zdobywałeś je dla samego faktu poznania i postawienia na półce - oczywiście każdy u siebie ma masę takich pozycji, ale grunt to w każdym podgatunku/niszy mieć kilka/kilkanaście pozycji, które znaczą dla Ciebie więcej niż tylko odhaczony "mus mieć". Jeżeli konkretne tytuły nie kojarzą Ci się z jakimiś konkretnymi stanami ducha, pogodą, porą roku, porą dnia, jakąś szczególną aktywnością, wspomnieniem itp. to albo dana płyta musi poczekać na"swój moment" albo, jeżeli nie widzisz w niej takiego potencjału to się jej pozbądź.

Ja osobiście mam raczej tak, że w określonych sytuacjach o mało nie zwariuję, gdy nie mogę włączyć sobie ulubionego "soundtracku" do danej chwili - pewnie ze 3/4 z tego to metal.
Mam na półce sporo albumów wypełnionych po brzegi maksymalną napierdalaniną, są to raczej rzeczy z wąskiej półki death / grind, ale wśród nich znajduje się sporo płyt z którymi łączą mnie specjalne, emocjonalne więzi, konkretne utwory, płyty, wykonawcy, jednoznacznie kojarzą mi się z konkretnymi stanami ducha, emocjami, wspomnieniami, i w chwili kiedy dopada mnie jakaś nostalgia, albo po prostu chęć wbicia się w ten klimat, przeżycia tego raz jeszcze, albo dla podkreślenia tego co przeżywam w danym momencie, po prostu nie wyobrażam sobie słuchania czegoś innego.

Tak jak mówi Olo, dobrą radą jest słuchanie czegoś nie metalowego przez jakiś czas, a potem załączenie sobie swego prywatnego faworyta.
535

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 11:34

Kryzys? Trzy punkty, które należy zrealizować, by skutecznie bronić się, przed takimi sytuacjami.

1. Włączyć Angel Rat.
2. Wyciągnąć mapy.
3. Zaplanować urlop lub chociaż weekend (i jechać).
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: S.O.S. kryzys

11-03-2014, 19:29

Raczej nigdy nie miałem żadnego kryzysu. Ekstremy słucham chyba już nałogowo. Zaczynam juz rano, do kawki, potem do roboty zabieram ze dwie, trzy płyty i lecą przez te kilka godzin na przemian. Po południu gdy akurat siedzę w domu też marnuje czas słuchając muzyki, od czasu do czasu popykam sobie w jakieś gry na konsoli, ale to tak godzina, max dwie. Telewizji ogólnie nie oglądam (z wyjątkiem meczów, rzecz jasna) a filmy wole obejrzeć z płyty wtedy kiedy mam na to ochotę, a nie kiedy nadawca łaskawie zachce mnie uszczęśliwić. Do snu również cos sobie zazwyczaj zapodaję, przykładowo wczoraj kołysanki śpiewał mi Jerzy Rybak ;)
Efowski
weteran forumowych bitew
Posty: 1469
Rejestracja: 03-11-2011, 11:57

Re: S.O.S. kryzys

12-03-2014, 06:56

@Jimmy Boyle a wiela masz na liczniku słuchania ekstremy, tak z ciekawości?
535

Re: S.O.S. kryzys

12-03-2014, 07:26

Patrząc na zdjęcie, to pod trzydzieści lat w ziemi leży.
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: S.O.S. kryzys

12-03-2014, 14:32

Efowski pisze:@Jimmy Boyle a wiela masz na liczniku słuchania ekstremy, tak z ciekawości?
jesli chodzi o metal to od 91r. tak mniej więcej, a zaczynałem trochę wcześniej od szeroko rozumianego pankroka ;)
Efowski
weteran forumowych bitew
Posty: 1469
Rejestracja: 03-11-2011, 11:57

Re: S.O.S. kryzys

12-03-2014, 14:43

Czyli mniej więcej podobnie co ja. No to szacun, bo ja kryzys permanentny mam od hmm dluższego czasu. Tak miałem gdzieś tak w okolicach studiów jak Ty opisujesz, stąd było moje pytanie;]
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: S.O.S. kryzys

13-03-2014, 10:26

Olo pisze:Zrób sobie 2 tygodnie słuchania tylko rzeczy niemetalowych i po tym czasie włącz sobie jakiś swój prywatny "hit" z metalowej półki - przejdzie jak ręką odjął. Ja wczoraj od rana słuchałem jakichś starych jungli - pierwsze The Prodigy, Spiral Tribe, Amon Tobin. Po sporej dawce takich rzeczy wrzuciłem Impetigo i smakowało jak nigdy :)
tak też uczynię
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: S.O.S. kryzys

13-03-2014, 10:37

ja mam kryzys gdy słucham większosci metalowych nowości z których prawie nic mnie nie rusza,nie wzbudza żadnej reakcji.
Badam więc inne rejony i jednocześnie słucham tego co towarzyszyło mi całe zycie , wracam do płyt z którymi się wychowałem ..ostatnio zaliczyłem maratony z Cause of Death, The End Complete, Master of Puppets, And Justice for All, Heartwork i super się z tym czuję..
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: S.O.S. kryzys

13-03-2014, 10:38

nowości to ja nie słucham prawie wcale, nie widzę sensu. wyjątki robię dla kilku największych nazw.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6986
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: S.O.S. kryzys

19-03-2014, 02:41

Jak mam jakiś ''kryzys'' z metalem to biorę się za inne gatunki muzyki ale główną odskocznią jest przyroda. Wypad nad wodę, do lasu, etc. to jest power i po jakimś czasie wraca wena na dźwięki od rogatego :)
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: S.O.S. kryzys

24-05-2014, 22:05

I znowu uderzył z niespotykaną dotychczas siłą :'(

niczego kompletnie NICZEGO nie chcę mi się słuchać, a każdy dźwięk powoduje odruchy wymiotne (Sybir :*)
dziwne, tym bardziej, że nucę sobie w głowie różne szlagiery po podejściu do półki i spojrzeniu na jakiś album... co z tego jak po włożeniu płytexu do odtwarzacza następuje odruch wymiotny. Zaorać mnie, rozdepczcie mnie proszę.
TheDude pisze:Jak mam jakiś ''kryzys'' z metalem to biorę się za inne gatunki muzyki ale główną odskocznią jest przyroda. Wypad nad wodę, do lasu, etc. to jest power i po jakimś czasie wraca wena na dźwięki od rogatego :)
Dotychczas działało, teraz nie.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: S.O.S. kryzys

24-05-2014, 22:14

moze masz dwubiegunowke?
Awatar użytkownika
manieczki
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12171
Rejestracja: 25-07-2010, 03:07

Re: S.O.S. kryzys

24-05-2014, 22:16

bez przesady kolego
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1325
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: S.O.S. kryzys

24-05-2014, 22:18

zacznij słuchać porządnej muzy
535

Re: S.O.S. kryzys

24-05-2014, 22:28

manieczki pisze:I znowu uderzył z niespotykaną dotychczas siłą :'(

niczego kompletnie NICZEGO nie chcę mi się słuchać, a każdy dźwięk powoduje odruchy wymiotne (Sybir :*)
dziwne, tym bardziej, że nucę sobie w głowie różne szlagiery po podejściu do półki i spojrzeniu na jakiś album... co z tego jak po włożeniu płytexu do odtwarzacza następuje odruch wymiotny. Zaorać mnie, rozdepczcie mnie proszę.
Tu może pomóc pełna lodówka i Janusz.
[youtube][/youtube]
ODPOWIEDZ