Masa mode ON ;)

[abstract]

kulturystyka wymaga niesamowitego poswiecenia, to jest fakt. podobnie faktem jest to, ze triceratops smieje sie z kazdego, kto ma choc troche inny poglad na zycie niz on

[flow]

zekke udziela się jeszcze na tym mrocznym forum czy również spierdolił w zaświaty?

[Ołówkiiiii]

Panowie, równie dobrze mógłbym zapytać na samosia.pl, ale może znajdzie się tu ktoś, kto będzie potrafił sensownie odpowiedzieć ;) Na pewnym etapie ćwiczeń, przy spalonym w dużej części tłuszczu, zaczynają wyłazić "na wierzch" żyły, głównie na przedramionach. Jak temu przeciwdziałać? Teraz wystarczy niewielki wysiłek lub podwyższona temperatura otoczenia i pieroństwo wyskakuje natychmiastowo. W trakcie treningu mi to ani trochę nie przeszkadza, ale wkurwia mnie jak ta pajęczynka się pojawia jak jest mi ciepło, gdziekolwiek jestem i co robię. Czy jedyna opcja to przybrać trochę sadła? Może nawet durne oddawanie krwi miałoby sens?

[Pelson]

Osiągnął jeden ze świętych Grali kulturystyki i jeszcze marudzi ;)
Dopóki nie wyglądasz jak Jay Cutler to pokazywac i się chwalić.

[[V]]

waskularyzacja...eh, okablowane lapy to piekna sprawa, wiec nie wiem na co kolega marudzi;) baby to lubia;)

[Ołówkiiiii]

Robię pompę i idę na podryw !! Moja poczeka.

[Biały]

to zależy od ilości %bf i genetyki, nic z tym nie zrobisz, możesz się na powrót trochę podlać tłuszczem ale chyba nie o to tutaj chodzi

[flow]

Waskularyzacja spotykana jest głownie u osób szczupłych, z wypaloną tkanką tłuszczową. Żyły wychodzą bo nie mają się gdzie schować, podczas ćwiczeń gdy zwiększa się ciśnienie widać je jeszcze bardziej. W sumie dla wielu, zwłaszcza "grubasów" , to mokry sen ciężki do osiągnięcia ale fakt, zbyt wystające kable nie zawsze wyglądają atrakcyjnie. Podejrzewam, że podobnie jak ja jesteś wysoki i 'bez nadwagi" dlatego ciężko będzie je zupełnie schować bo genetyki nie oszukasz ale lepiej będzie to wyglądało gdy nabierzesz kilka kg masy zwłaszcza,że czas ku temu jest odpowieni. Zainwestuj w gainera i zainteresuj się dietą na masę.

[Ołówkiiiii]

Waskularyzacja spotykana jest głownie u osób szczupłych, z wypaloną tkanką tłuszczową. Żyły wychodzą bo nie mają się gdzie schować, podczas ćwiczeń gdy zwiększa się ciśnienie widać je jeszcze bardziej. W sumie dla wielu, zwłaszcza "grubasów" , to mokry sen ciężki do osiągnięcia ale fakt, zbyt wystające kable nie zawsze wyglądają atrakcyjnie. Podejrzewam, że podobnie jak ja jesteś wysoki i 'bez nadwagi" dlatego ciężko będzie je zupełnie schować bo genetyki nie oszukasz ale lepiej będzie to wyglądało gdy nabierzesz kilka kg masy zwłaszcza,że czas ku temu jest odpowieni. Zainwestuj w gainera i zainteresuj się dietą na masę.

Masz mnie! ;) Kilka lat temu jak zaczynałem z ćwiczeniami na siłowni to starałem się troszeczkę zmienić dietę. Przyrost masy był, ale do pewnego momentu, potem się zatrzymało, rosła tylko siła. Powodem pewnie był brak odpowiednio dobranej diety. W te wszystkie białka, gainery, jakieś inne kreatyny nigdy się nie bawiłem, aż tak mnie to nie kręci i nie znam się na tym, ale może faktycznie przez zimę warto postarać się o parę kg. Kiedyś te żyły nie były aż tak widoczne, wydaje mi się, że te ćwiczenia mi je "wypchnęły". Teraz ćwiczę w domu + rower, bieganie etc. Waga w miejscu, ale wydaje mi się, że wyglądam szczuplej, niż wtedy, gdy chodziłem na siłownię. Spróbuję z tym gainerem, na początek testowo niewielkie ilości. Ale z diety to pewnie i tak jeden wielki chuj będzie, jem i piję co mi się podoba i na co mam ochotę. Będzie coś z tego bez diety czy nie ma to sensu?

[flow]

Jeśli chodzi o gainery to nie są one podstawą diety a jedynie uzupełnieniem, dobrze je brać zwłaszcza przed i po treningu, ja sam przez wszystkie lata treningów trzy razy brałem i zawsze masa szła w górę. Z dietą jest tak ,że sporo osób ćwiczących panikuje licząc każde skonsumowane ziarno ryżu, oczywiście jedzmy z głową ale bez przesady. Podstawa to ryby, warzywa, owoce, zboże i pochodne plus woda. Nie muszę dodawać, że lepiej gotować niż smażyć.
Nie wiem jak dobrałeś trening, czy wyznaczyłeś priorytet czy robisz ogólnorozwojowe. Być może zamiast masować idziesz w rzeźbę i te żyły są tak uwydatnione. Siłka domowa to wbrew pozorom bardzo dobry koncept, sam jakiś czas temu zainwestowałem w ławkę i ciężary i bardzo sobie chwalę.
Moja rada, przeanalizuj trening, możesz pobawić się w dietę na masę (rozpisek na necie jest w czorty) gainer polecam 3-4 kg, nic nie stracisz a zima to dobry czas aby nabrać nieco masy.
Pamiętaj tylko,że gainer idzie w brzuch więc ćwiczenia na te partie wskazane.

Teraz ćwiczę w domu + rower, bieganie etc. Waga w miejscu, ale wydaje mi się, że wyglądam szczuplej, niż wtedy, gdy chodziłem na siłownię.

Jeszcze odnośnie tego fragmentu, nawet najbardziej intensywne aeroby nie zastąpią na pewnym pułapie sztangi . Oczywiście są doskonałym ćwiczeniem zwłaszcza w porze letniej lub podczas regeneracji ale jeśli chcesz budować "gęsty mięsnień" bez chemicznego wspomagania to jednak siłka jest wskazana.

[abstract]

wiosna idzie! NAPIERDALAC!

[Pan_Kimono]

panowie tu Brofessor mówi jak jest:

[flow]

Łapa zacna, sylwetka słuszna. Zwłaszcza, że koleś nie jest typowym kwadratem na sterydzie.
Podejrzewam, że dla wielu z tego forum forma nieosiągalna, bowiem bycie grubym jest takie mroczne :)

[535]

... bowiem bycie grubym jest takie mroczne :)

No i...?

[Nothingface]

Udało mi się dziś skończyć owianą złą sławą szóstkę Weidera. Efekty są zadowolające przede wszystkim w sferze psychicznej jako potężne wzmocnienie determinacji i dyscypliny. "Kaloryfera" nie udało mi się wyrzeźbić, ale to jedynie ze względu na dość sporą jeszcze warstwę sadła. Czuję jednak, że mieśnie brzucha mam znacznie silniejsze i zdolne do wytrzymania większych i dłuższych obciążeń. Ogólnie jestem zadowolony.
" onclick="window.open(this.href);return false;

[Triceratops]

jak kregoslup caly to sukces i najwazniejszy wymiar a6w :D

[flow]

... bowiem bycie grubym jest takie mroczne :)

No i...?

Grubasy to kwintesencja lenistwa i chodzenia na skroty. Jak ja pogardzam tymi spoconymi smierdzielami wpierdalajacymi w MC kolejne porcje syficznego zarcia. Uwielbiam patrzec jak taka spasiona pizda oblana potem ledwo toczy sie chodnikiem, sapie i zatacza sie jak brutas po kilku kwasach. Ale niech beda, to dobra przestroga dla innych leni.

[Lykantrop]

A co z grubasami, których nadwaga jest genetycznie uwarunkowana, tudzież spuchli po wziewnych sterydach?

[Zenek]

Zawsze lepiej być mądrym grubasem z miażdżycą niż debilowatym napakowanym typem jak flow bełkoczącym coś non stop na forum masterful-magazine.

[Triceratops]

chyba cie pojebalo...madry grubas to oksymoron