ŚCIANA PŁACZU

[535]

Piesza czy autokarowa? To kwestia kluczowa z logistycznego punktu widzenia.

O tak. Ja mógłbym dołączyć pod słynnym i zapewne wielu kolegom znanym Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym w Prokocimiu. Stawiam się, na każde wezwanie.

[Nasum]

Rowerowa na rowerach marki Wigry 3.

Kurde, taki rower mi podprowadzili jeszcze jak byłem w podstawówce.

[ramonoth]

Mnie zajebali Pelikana z piwnicy.

[Tarpaulin]

Pelikan to był zajebisty rower, mógł złozyć sie w pół, miał reflektor na dynamo i w ogóle :)

[535]

Mi z kolei, ukradziono sprzed klatki, wspaniały rower Jubilat 2. Potem okazało się, że maszynę widziano u "kolegi", który mieszkał blok obok. Jebana patologia.

[Lykantrop]

Pelikan to był zajebisty rower, mógł złozyć sie w pół, miał reflektor na dynamo i w ogóle :)

I 3 przerzutki. To był model PELIKAN UNIWERSAL, szczyt szpanu w latach 80 :)

[ramonoth]

Jakie przerzutki? Bez jaj.

[Lykantrop]

Universale to były modele produkowane na eksport, bardziej bajeranckie niż wersje dla przeciętnych śmiertelników. Dziadek popierdalał po ten rower kilkaset km do centrali w Bydgoszczy, żeby po znajomości wykupić model tego cacka :)

[jaszyn]

Pelikan piękna sprawa, aż mi się łezka w oku zakręciła, ja miałem różowego:) bardzo wypadkowy był, krew z kolan się lała nieraz;)

[SCREAMBLOODYGORE]

Pelikan to był zajebisty rower, mógł złozyć sie w pół, miał reflektor na dynamo i w ogóle :)

to chyba była Kama jeżeli mnie pamięć nie myli... w krwisto-czerwony kolorze....

[COFFIN]

Dobrze, że jeszcze o Wigry i Jubilacie nie padło;))

[Lykantrop]

Najlepsze były komarki z ROMETu, które nawet przy maksymalnej prędkości były wolniejsze od rowerów :D

[Tarpaulin]

Były Wigry 3, potem był szał na BMX-y, jeszce później przyszedł czas na górale.
Trendy były jak w blekmetalu ;)

[Nerwowy]

Miałem BMX'a z Rometu i to był kawał prawdziwej stali nie do zajebania. Pamiętam, że jak go dostałem to byłem za mały żeby go znieść po schodach z parteru w wieżowcu, więc go z nich zrzucałem po czym zlatywałem na dół, prostowałem kierownicę i szedłem jeździć. Z tym jeżdżeniem też na początku nie było lekko, bo nie dotykałem nogami do ziemi, więc jeździłem bez przerwy póki się nie wyjebałem a potem musiałem prosić ludzi żeby mnie popchnęli, bo nie byłem w stanie sam wystartować ;DDD.

[COFFIN]

Najlepsze były komarki z ROMETu, które nawet przy maksymalnej prędkości były wolniejsze od rowerów :D

Najlepsze były motorynki;) Jak ktoś w ogóle to pamięta;)

Miałem BMX'a z Rometu i to był kawał prawdziwej stali nie do zajebania. Pamiętam, że jak go dostałem to byłem za mały żeby go znieść po schodach z parteru w wieżowcu, więc go z nich zrzucałem po czym zlatywałem na dół, prostowałem kierownicę i szedłem jeździć. Z tym jeżdżeniem też na początku nie było lekko, bo nie dotykałem nogami do ziemi, więc jeździłem bez przerwy póki się nie wyjebałem a potem musiałem prosić ludzi żeby mnie popchnęli, bo nie byłem w stanie sam wystartować ;DDD.

:D

[Nasum]

Najlepsze były komarki z ROMETu, które nawet przy maksymalnej prędkości były wolniejsze od rowerów :D

Najlepsze były motorynki;) Jak ktoś w ogóle to pamięta;)

Motorynki były zajebiste ;-)

[Dipsychia]

Pelikan to był zajebisty rower, mógł złozyć sie w pół, miał reflektor na dynamo i w ogóle :)

to chyba była Kama jeżeli mnie pamięć nie myli... w krwisto-czerwony kolorze....

miałam taką, dostałam na komunię, hyhy ;) pelikan też się składał, a kama była jednak trochę większa.

[Dipsychia]

Najlepsze były komarki z ROMETu, które nawet przy maksymalnej prędkości były wolniejsze od rowerów :D

Najlepsze były motorynki;) Jak ktoś w ogóle to pamięta;)

Motorynki były zajebiste ;-)

nom, zwinne bydlę jak dla 9latki :) pierwszy wypadek jednak na ogarze zaliczyłam, jako pasażer :P

[manieczki]

To już prawie rok - skarp :-(

Konfigurator - parę miechów
Marian - parę miechów

[nicram]

To już prawie rok - skarp :-(

Konfigurator - parę miechów
Marian - parę miechów

PAMIĘTAMY! :-D