SOULFLY

[Nasum]

Albo jak chłopaki z Obituary nadali im ksywki - już nie pamiętam jakie to były, ale wieśniak to był przydomek chyba Igora;-) to było z czasów kiedy nagrywali swój drugi album właśnie. Myślę że lektura będzie warta przeczytania....

[Maria Konopnicka]

Z Maxem jest dokładnie tak jak piszecie - ostatniego Soufly nie kupiłem, bo po tym niby powrocie do thrashowego grania z każdą płytą miałem wrażenie, że jest to grane coraz bardziej na siłę. Widziałem w ubiegłym roku koncert Cavalera Conspiracy i było to tragedia. Max zasapał się przy pierwszym kawałku, spocił, dostał zadyszki - wyglądał jak jakiś bezdomny lump z nadwagą. Ledwo wydobywał się siebie głos. W niektórych momentach recytował zamiast się drzeć, bo nie miał siły. Żal było patrzeć i słuchać...
Też uważam, że jego powrót do Seplultury dziś nie przyniósł by już nic dobrego....Szkoda, że ich drogi się rozeszły, szkoda, ze poszli w te plemienne, afrykańskie rytmy. Można sobie cenić "Roots" (ja nie lubię tej płyty), ale nie zmienia to faktu, że to był straszny szkodnik dla metalowej sceny, początek końca Sepultury i początek końca Maxa...

[[V]]

Można sobie cenić "Roots" (ja nie lubię tej płyty), ale nie zmienia to faktu, że to był straszny szkodnik dla metalowej sceny, początek końca Sepultury i początek końca Maxa...

ale ta płyta okazała się gigantycznym sukcesem komercyjnym,więc jej nomen omen kontrowersyjna zawartość czy ustykiwania starych fanów nie przyczyniły się do rozpadu zespołu,bardziej wewnętrzne tarcia związane z nowym menago zespołu(żoną Maxa)Dziś tego żałują,ale byli młodzi,narwani,poszli na noże zamiast zrobić sobie kilka miesięcy przerwy I naładowac baterie.

[Nasum]

Roots otwarło Sepulturze drzwi, które do momentu nagrania tej płyty były dla niej zamknięte. Płyta okazała się gigantycznym sukcesem komercyjnym, Spodek zapełniony, zresztą pozostałe koncerty z tej trasy również były wykupione, wszędzie pojawiała się nazwa Sepultura, nawet w publicznej telewizji był o nich program. Gdyby przetrzymali kryzys, i po paru miesiącach przerwy naładowali baterie i grali nadal, to byłby to taki drugi Slayer. Ich kolejne płyty byłyby wyczekiwane, komentowane, koncerty na stadionach pełne, a tak rozmienili się na drobne. Chociaż czytając posta Marii to śmiem twierdzić że Sepultura wyszła na tym lepiej, i mimo że to już nie to samo, to na scenie prezentują się o wiele lepiej niż kapela Maxa. Jakakolwiek.

[Riven]

Back to the primitive
Fuck all your politics
We got our life to live
The way we want to be

Back to the primitive
Fuck all your politics
"Who feels it, knows it"
(Bob Marley)
And God will guide me

Terror from the left
Terror from the right

[Żułek]

coś w tym jest bo widziałem Soulfly 2 razy na żywo i Max tak średnio z formą
w sumie lubie ale na półce posiadam tylko Conquer :)

[Nasum]

No średnio to nie do końca trafne określenie na to, co widać na filmiku z tym najnowszym kawałkiem. Max sprawia wrażenie jakby miał zaraz zejść na zawał... albo jakby się obżarł i kazali mu wejść na 10 piętro...

[harvestman]

Bieda z nędzą. Max na dzień dzisiejszy wygląda jak własna karykatura która powoli przestaje kogokolwiek interesować. Wydanie nowej płyty niecałe 1,5 roku po poprzedniej jest pewnie spowodowane komercyjną porażka Enslaved. Z tego powodu też podziękowała im poprzednia wytwórnia. Straszny upadek, no chyba że wystąpią na festiwalu Owsiaka, tam będą gwiazdą :)

[DCI Hunt]

może wkrótce ogłoszą wielki reunion Sepultury ;)

[est]

Max mówi jak jest.

[[V]]

czekam na ten nowy projekt z kolesiami z Mastodon I Dillinger Escape Plan,może być ciekawy.

Maxowi się przytyło,zestarzał się I wypuszcza coraz słabsze płyty ale za to co zrobił szacunek był jest i bedzie.

No i na książkę czekam..taki gość ma co opowiadać pewnie.

[Nasum]

Zapewne nikt mu nie odmawia szacunku za to co zrobił i co osiągnął z Sepulturą, bo chyba o tym okresie jego kariery mówimy? Natomiast najnowsze jego "dzieła" nie mają startu do starszych rzeczy.

A co do książki - pewnie ma co opowiadać, chętnie bym przeczytał. Jak zrobisz to wcześniej to powiedz czy warto.

[[V]]

A co do książki - pewnie ma co opowiadać, chętnie bym przeczytał. Jak zrobisz to wcześniej to powiedz czy warto.

jasne,robię pre-order jak tylko bedzie dostępna:)

edit:dobrze sie słucha tego nowego Carcass.

[Nasum]

To czekam na recenzję. Aaa, i napisz coś więcej o nowym Carcass. Niekoniecznie w tym temacie;)

[jaszyn]

Faktycznie forma Maxa regularnie spada, rok temu w Jaworznie podobnie to wyglądało jak na tym nowym kawałku, kompletny brak mocy i grane wszystko jakby na odpierdol, darł ryja też ten sam karakan i chyba nawet jeszcze jeden skakał po scenie. Sepultura z czarnym Maxem;) jednak znacznie lepiej wypada na żywo.

[ramonoth]

Śmieszył mnie ten zespolik od zawsze. Stykałem się z nim na jakichś alkoholowych imprezkach, czasem zwiedziony zbyt dobrym nastrojem sięgałem po przypadkowo znalezione dźwięki i zawsze dopadało mnie jedno, zajebiście ważne pytanie: "po co, kurwa, marnować czas, na słuchanie takich ciężko wystękanych, gówien"? Jedyna po odejściu Maxa z Sepultury rzecz, która wzruszyła moje trzewia to była jedynka Cavalera Conspiracy, dwójka znowu wywołała te same emocje to Soulfly.

[[V]]

na jedynce Soulfly jest kilka killerów(ale to dla fanów Roots bardziej)

[Riven]

Niby tak, ale do energii roots, szczególnie takich kawałków jak attitude czy straighthate to brakuje im strasznie dużo. Jakieś takie to bez jaj i glupawe (a nie prymitywne, jak max bardzo by chciał). Bez kissera i igora to już nie to (tak samo jak w późniejszej sepie zabrakło charyzmy maxa)

[[V]]

W Soulfly jest dużo wsi,wszystko prawda.Ale na jedynce mamy np:Eye for an Eye,First Commandment,Fire czy No Hope -No fear i to są utwory które są doskonałym uzupełnieniem tego co znalazło się na Roots,jest w nich moc.

[Nasum]

Eye for an eye kojarzę, chociaż całej płyty Soulfly nie słyszałem - posłucham w międzyczasie na Youdupie. Ale jeśli chodzi o Oko za oko to jest rzeczywiście kontynuacją pomysłów które znalazły się na Roots.