Masa mode ON ;)

[Triceratops]

ale jaki cel takiego cięcia węgli? jeżeli jakaś redukcja to najlepiej zacząć od przycięcia tłuszczy

no co za apsurt

[Pan_Kimono]

ale jaki cel takiego cięcia węgli? jeżeli jakaś redukcja to najlepiej zacząć od przycięcia tłuszczy

Że co? Tak się tego nie robi, przynajmniej ja pierwsze słyszę.

[Biały]

no nie wiem jaki cel diety, ewentualnego treningu? bo przy treningu siłowym rozkład makro BWT na redukcji najlepiej wygląda 40-40-20
przy zwykłej diecie to logiczne, że skoro jeden gram węgli to 4 kcal, a tłuszczy 9 to zredukowanie tych drugich da większy deficyt, chociaż wiadomo, że to zależy od tego co i ile zjadasz...

[Lykantrop]

ale jaki cel takiego cięcia węgli? jeżeli jakaś redukcja to najlepiej zacząć od przycięcia tłuszczy

no co za apsurt

Jaki tam absurd, słuchaj Biały, jest tylko jedna droga. Od tej pory wpierdalasz tylko to co jest z etykietą "light" albo "0% fatu". Każda pani domu Ci powie, że jogobella light lepiej rozkurwia tłuszcz niż Mańka Sadistik Exekution.

[Pan_Kimono]

A co ze skokami insuliny i ogólnym wpływem węgli na metabolizm? Poza tym tłuszcze opozniaja wchłanianie substancji odżywczych. Tabelka z kaloriami to jedno a pozostałe efekty węgli to drugie

[Triceratops]

no nie wiem jaki cel diety, ewentualnego treningu? bo przy treningu siłowym rozkład makro BWT na redukcji najlepiej wygląda 40-40-20
przy zwykłej diecie to logiczne, że skoro jeden gram węgli to 4 kcal, a tłuszczy 9 to zredukowanie tych drugich da większy deficyt, chociaż wiadomo, że to zależy od tego co i ile zjadasz...

Dziwne rzeczy piszesz, rozklad 442 to jest typowe miazdzycorodne koryto bez zadnego sensu, tak sie zywi wiekszosc ludzi i na tym wycinke robic? Co maja do rzeczy kalorie. Tu chodzi o spowodowanie konkretnych mechanizmow, przelaczenie sie na spalanie ketonow jako zrodla energii. Liczenie kalorii to jest metoda z pani domu albo tiny.

[Triceratops]

ale jaki cel takiego cięcia węgli? jeżeli jakaś redukcja to najlepiej zacząć od przycięcia tłuszczy

no co za apsurt

Jaki tam absurd, słuchaj Biały, jest tylko jedna droga. Od tej pory wpierdalasz tylko to co jest z etykietą "light" albo "0% fatu". Każda pani domu Ci powie, że jogobella light lepiej rozkurwia tłuszcz niż Mańka Sadistik Exekution.

:D no racja, no tak zapomnialem :D

[Biały]

Pan Kimono
indeks glikemiczny to podobno mit, skokami insuliny się nie przejmuj jak jesteś na deficycie kcal to i tak będziesz leciał w dół, a jeżeli chcesz ograniczyć wyrzut insuliny do minimum to intermittent fasting, ponoć tłuszcz topi się w oczach, sam mam zamiar testować w najbliższym czasie

Triceps
ja to pisze bardziej ze swojej perspektywy i treningu na siłowni, a deficyt kaloryczny to najprostsza i podstawowa metoda na redukcji, obliczenie kalorii do utrzymania wagi i stopniowe ich obcinanie daje rezultaty, a rozkład makro ma służyć jak najmniejszej utracie suchej masy

[Pan_Kimono]

Ja najbardziej się cieszę, że w końcu przestałem pić Cole - uzaleznilem się od tego gówna strasznie, efekty były dramatyczne:) oprócz skoku wagi byłem strasznie przymulony i musiałem pic ten szit żeby się ocknac. Tydzień męki i poszło w pizdu. Od 2 miesięcy ani kropli


Bialy
Sprawdzę o co chodzi z tym fastingiem i się odniose. Natomiast wg mnie redukcja bez tłuszczy działa ale to taki polsrodek. Chociaż, każdy organizm inaczej reaguje, np ja przy typowo aerobowym treningu mam znikome spadki bf, zupełnie inaczej niż przy typowej siłowce i diecie low carb

[Triceratops]

Triceps
ja to pisze bardziej ze swojej perspektywy i treningu na siłowni, a deficyt kaloryczny to najprostsza i podstawowa metoda na redukcji, obliczenie kalorii do utrzymania wagi i stopniowe ich obcinanie daje rezultaty, a rozkład makro ma służyć jak najmniejszej utracie suchej masy

Moze i najprostsza i podstawowa ale skutecznosc prawie zerowa. No nie bede sie spieral, to jeden z pakernianych mitow jest, zupelnie sprzeczny z biochemia ale nie ma co rozwijac. Dodan tylko ze liczenie kalorii to jest taki klucz myslowy, nigdy nie wiesz ile kalorii ci potrzebne kazdego dnia, to jest niemozliwe do oszacowania. Liczenie kalorii zawsze konczy sie efekttem jojo.

A co ze skokami insuliny i ogólnym wpływem węgli na metabolizm? Poza tym tłuszcze opozniaja wchłanianie substancji odżywczych. Tabelka z kaloriami to jedno a pozostałe efekty węgli to drugie

Trzeba zmienic stosunek insuliny do glukagonu, ktory stymuluje uwalnianie tluszczu z adipocytow. Wegli w zasadzie potrzeba tyle
tyle, aby odebrac wszystkie grupy acetylowe z betaoksydacji. Jezeli bedzie potrzebna glukoza to organizm sobie dorobi, chocby z kortyzolu.

Dlatego warta rozwazenia jest nawet dieta ketogeniczna http://www.czytelniamedyczna.pl/2375,di ... epsji.html

[Triceratops]

Bialy
Sprawdzę o co chodzi z tym fastingiem i się odniose. Natomiast wg mnie redukcja bez tłuszczy działa ale to taki polsrodek. Chociaż, każdy organizm inaczej reaguje, np ja przy typowo aerobowym treningu mam znikome spadki bf, zupełnie inaczej niż przy typowej siłowce i diecie low carb

redukcja bez tluszczy to jest inna odmiana po prostu, bo wtedy watroba ma wiecej do roboty, i tak musi te wegle przerobic na tluszcz tyle, ze przy okazji sie napracuje wiecej i zrobi to samo jakby dostala gotowy tluszcz. tylko, ze tutaj wiecej enzymow i energii musi zuzyc no i odpadow wiece, np cholesterolu i tg

[Biały]

Triceps
ja to pisze bardziej ze swojej perspektywy i treningu na siłowni, a deficyt kaloryczny to najprostsza i podstawowa metoda na redukcji, obliczenie kalorii do utrzymania wagi i stopniowe ich obcinanie daje rezultaty, a rozkład makro ma służyć jak najmniejszej utracie suchej masy

Moze i najprostsza i podstawowa ale skutecznosc prawie zerowa. No nie bede sie spieral, to jeden z pakernianych mitow jest, zupelnie sprzeczny z biochemia ale nie ma co rozwijac. Dodan tylko ze liczenie kalorii to jest taki klucz myslowy, nigdy nie wiesz ile kalorii ci potrzebne kazdego dnia, to jest niemozliwe do oszacowania. Liczenie kalorii zawsze konczy sie efekttem jojo.

skuteczność jest 100% stosują to zarówno amatorzy dbający o dietę jak i profesjonalni kulturyści. nie jest możliwe oszacowanie? przecież wiesz jaką pracę/trening wykonujesz, niska-średnia-wysoka intensywność, wiadomo, że to tylko szablon, który ma pokazać od czego zacząć ale o ile możesz się pomylić 100-200 kcal? to przecież żaden problem dodać czy odjąć pewną liczbę, waga nie idzie w jedną czy druga to stopniowo dodajesz/odejmujesz i sprawdzasz efekty.
zresztą teraz na necie jest tyle kalkulatorów czy elektronicznych dzienników żywieniowych, że jedzenie z całego dnia możesz obliczyć niemal co do jednej kalorii.
pomijając biochemie, na matematyce w diecie da się zrobić efekty, na redukcji czy na masie

[Triceratops]

To sa bzdury ale jezeli w nie wierzysz to nie widze problemu, stosuj a moze i jakis efekt bedzie. Profesjonalisci do wycinania stosuja bardziej zlozone metody :D

że jedzenie z całego dnia możesz obliczyć niemal co do jednej kalorii.

Bzdura nie jestes w stanie nawet do 100. kalorie to jednostki ciepla, mierzy sie je np spalajac cos w kalorymetrze. tylko, ze organizm to nie piecyk, dzialaja enzymy, kwasy trawienne, mnostow kofaktorow, energii wlozonej w rozklad i trawienie, praca organow etc
pomijam fakt, ze nie jestes tez w stanie oszacowac swojego dziennego ppm

Tabele kalorii otaczaja nas ze wszystkich stron, wartosc kaloryczna podawana w kaloriach lub dzulach mozna znalezc na etykietach artykulow spozywczych i pod przepisami kulinarnymi. Skad sie biora te wszystkie liczby? Kto i kiedy zmierzyl te wartosci?

Podstawa obliczen jest urzadzenie nazwane kalorymetrem. Jest to metalowe naczynie z bardzo grubymi sciankami, w ktorym sie umieszcza artykuly spozywcze. Nastepnie poddaje sie je dzialaniu wysokiego cisnienia, zapala za pomoca drucika zarowego i spala. Uwalniana wtedy energie w postaci ciepla mozna dokladnie zmierzyc. Wynik podawany w kaloriach albo kilodzulach nazywany jest "kalorycznoscia fizyczna". Czlowiek jednak nie tylko je, ale takze chodzi w ustronne miejsce. Jesli po spozyciu posilku pozostaje cos jeszcze do wydalenia, to znaczy, ze organizm nie "spalil" skutecznie calego pokarmu. Czesc jest nieuzyteczna, wiec zostaje wydalona z organizmu. Naukowcy pomysleli takze o tym: dla okreslonych zawartosci energii w danym artykule spozywczym spalany jest takze mocz i kal oraz mierzona jest ich wartosc energetyczna. Wynik odejmuje sie nastepnie od wczesniej zmierzonej wartosci. Stad wlasnie pochodzi liczba kalorii wpisywana do tabeli nazywana "kalorycznoscia normy fizjologicznej" . Brzmi to przekonujaco, jest jednak dosc zwodnicze, poniewaz znaczna czesc kalu stanowia mikroorganizmy wydalane z naszej flory jelitowej (pt cz 6) oraz zluszczony nablonek jelita, a nie tylko kalorie, ktore zostaly niestrawione.
Procesy trawienia czlowieka probowano nasladowac przez umieszczanie jedzenia w metalowym naczyniu i spalenie go za pomoca wysokiego cisnienia i drucika zarowego. Co mowi nam wynik takiego badania? Obliczenie kalorii przez spalenie w kalorymetrze moze przyniesc dobre wyniki, jesli chcemy poznac wartosc energetyczna gazu ziemnego czy wegla brunatnego. Ta metoda jednak jest malo uzyteczna w odniesieniu do zywnosci przeznaczonej dla ludzi. W koncu nasze cialo nie jest piecem weglowym, w ktorym posilek plonie silnym plomieniem.
Istnieja znaczne roznice miedzy zapotrzebowaniem energetycznym silnika a ludzka przemiana materii. Przypominacie sobie lekcje fizyki? Byla tam m.in. rownia pochyla: gdy chcemy przesunac kulke do gory, musimy zuzyc energie, w dol zas kulka stoczy sie sama. Oznacza to, ze uwalniana jest energia nagromadzona wczesniej. W tym eksperymencie chodzi o fizyke - zupelnie tak jak w kalorymetrze.
Zeby wprowadzic eksperta od zywienia na gore, takze potrzeba energii. Jednak w przeciwienstwie do opisanej wczesniej kuli, meczy sie on tez w czasie schodzenia. To jest bowiem biologia, a nie fizyka. W przemianie materii nic nie jest "spalane". Raczej poszczegolne substancje zmieniaja stopien utlenienia, co wymaga czasem wiecej, czasem mniej energii.
Tluszczyk na brzuchu nie musi miec nic wspolnego z dostarczaniem kalorii, czego dowodem jest nielegalne uzywanie hormonow w tuczeniu zwierzat. Dlaczego tak sie robi? Poniewaz pozwala to na zwiekszenie przyrostu wagi u zwierzat o nawet 30%, chociaz hormony nie zawieraja zadnych kalorii. Wartosci podane w tabeli kalorii nie uwzgledniaja procesow metabolicznych zachodzacych w organizmie.

[/quote]
z takiej fajnej ksiazki

[Biały]

chodzi tu o kcal z produktów, masz np zjeść 3000 dziennie i na posiłek załadowałeś coś co ma powiedzmy 87 węgli 52 białka 26 tłuszczu co daje z 800 kcal i tak licząc posiłki dobijasz do tych 3000 i powiedzmy po tygodniu wchodzisz na wagę i sprawdzasz czy leci/wzrasta, jak nie to dodajesz/obcinasz kcal
to nie są bzdury, sam wiem po sobie, że takie liczenie daje efekty, ale to sporo trudu liczyć wszystko co do gęby włożysz

[Triceratops]

Patrz wyzej cytat. Dlaczego mam jesc 3000? A jezeli bede po tym glodny to co, isc spac na glodniaka? Absurd. Po to sa osrodki sytosci i hormony alarmujace zeby z tego korzystac. Wchodzenie na wage i reagowanie na jedzenie? Ile tak pociuagniesz? Wytniesz sie na glodowych porcjach i co potem? Na jesien bebzun znowu. To jest absurdalna i nie majaca zadnego pokrycia w biochemii metoda, to taki pakerski urban legend, ktos sie na tym podobno wycial ale nikt nie wie kto, bo to znajomy kolegi brata.

Lazenie z kalkulatorem i waga jest nienormalne, znacznie lepiej jesc az sie nie jest glodnym i przy tym chudnac. Zauwaz, ze np dzikie koty i psy nigdy nie sa otyle, a przeciez nie licza kalorii i nie robia wycinek jak i rowniez nie przezeraja sie. Potrafia zostawic jedzenie i odejsc kiedy sa najedzone. Dlaczego ludzie tak nie potrafia i nie potrafia tego domowe koty i psy chorujace na takie choroby jak otylosc i cukrzyca nieznane dzikim zwierzetom? Bo kalorie nie maja tu zadnego znaczenia, a raczej znaczenie ma z czego sa te kalorie.

[Pan_Kimono]

Triceps rozwiń to o ośrodkach otyłości i hormonach alarmujacych jak możesz. Albo podaj jakiegoś liniacza do poczytania

[Biały]

powiedzmy, że dla osoby ważącej 90 kg przy siedzącym trybie życia i treningu o średniej intensywności, 3000 kcal wystarcza do utrzymania wagi (skoro tyle wystarcza to nie będziesz chodził głodny spać, bo większa dawka to już nadmiar) więc jeżeli chcesz redukowac to odejmujesz powiedzmy do 2700, po tygodniu sprawdzasz wagę, nie idzie odejmujesz jeszcze trochę, idzie za szybko dodajesz - proste, analogicznie na masie

To jest absurdalna i nie majaca zadnego pokrycia w biochemii metoda, to taki pakerski urban legend, ktos sie na tym podobno wycial ale nikt nie wie kto, bo to znajomy kolegi brata.

goście na yt prowadzący popularny kanał robili redukcje na pizzy, kebabach i tym podobnym śmieciowym żarciu zwracając tylko uwagę na deficyt kaloryczny - efekty były, nie są oni jedynym przykładem ale wiadomo, że zawsze się ktoś przypierdoli, że tego nie sprawdzisz, sratatata...

nie twierdzę, że to najlepszy i najzdrowszy sposób w dietetyce ale wiem z autopsji, że trzymanie się tego o czym piszę daje rezultaty

[Triceratops]

Triceps rozwiń to o ośrodkach otyłości i hormonach alarmujacych jak możesz. Albo podaj jakiegoś liniacza do poczytania

No sa konkretne hormony odpowiedzialne za informowanie mozgu o sytosci. Leptyna, obestatyna, grelina (ghrelina), cholecystokinina, peptyd YY (PYY)nawet insulina.
Zrodel jest troche, np biochemia ale jezeli lubisz

http://www.phmd.pl/fulltxt.php?ICID=912241
http://www.phmd.pl/fulltxthtml.php?ICID=931085
http://www.wbc.poznan.pl/Content/167187/index.pdf
w drugim jest taki wstep

Wstęp
Regulacja poboru pokarmu u ludzi jest procesem złożo­nym. Uczestniczą w nim zarówno czynniki zewnętrzne, takie jak uwarunkowania kulturowe, społeczne, stres czy sam zapach, wygląd i smak pokarmu, jak i czynniki we­wnętrzne: neuropeptydy, hormony przewodu pokarmowe­go i tkanki tłuszczowej [12,23].

Ale kulturysci tego nie przyjmuja do wiadomosci, dlatego wiekszosc cwiczy z bebzunem a na sezon plazowy z wielkim trudem na minusie dojezdza

[Pan_Kimono]

Ok jeszcze jedna sprawa - jedzenie co 3 godziny na redukcji. Mit czy prawda?

[Triceratops]

durnota do kwadratu, szkoda slow. w ogole jedzenie co 3 godziny to idiotyzm. kto w naturze sie tak zywi?