MEGADETH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1728
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: MEGADETH
jak można robić ze skrajnie słabej płyty arcydzieło no kurwa jak?
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Re: MEGADETH
Cholernie podoba mi się "Dance In The Rain" - uważam, że to najlepszy utwór Megadeth od czasów " A Secret Place". Cholernie charyzmatyczne wokale, świetne gitary, niebanalne rozwinięcie i .... no właśnie... w tym utworze czuć klimat "Killing Is My Business... and Business Is Good". Posłuchajcie 3:33 - 4:00 i 4:08:4:33. Tu czuć ducha ich debiutanckiej płyty.
Ostatnio zmieniony 18-06-2013, 19:41 przez Maria Konopnicka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gunman
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1705
- Rejestracja: 13-07-2012, 20:23
Re: MEGADETH
Nie jestem dobry z matematyki ale te przedziały się nakładają.Maria Konopnicka pisze:Posłuchajcie 3:33 - 4:33 i 4:08:4:33.
Ostatnio zmieniony 18-06-2013, 19:34 przez Gunman, łącznie zmieniany 1 raz.
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: MEGADETH
i to właśnie jest przejaw słuchania płyty pobieżnie. Tam wyłapać dwa zdania w tekście, tu wyłapać melodyjkę, tu Mustaine zrobił głupią minę, tam ma różową koszulę. Posłucham raz, dwa i jak nie będą napierdalać jak Hammer Smashed Face to ich pierdolę i zbluzgam publicznie. Chuj tam, że świetne zagrywki, chuj że niebagatelne rozwiązania i rokendrolowy driajf. Najważniejsze, że Mastejn ma krzyżyk i śpiewa refreny, jest powód do płaczu.nicram pisze:Jestem zszokowany pozytywnymi komentarzami na temat Super Collider. Nie jestem w stanie zrozumieć jak te infantylne melodyjki i teksty do Was trafiają? Powinniście posłuchać 20 razy jakiejś płyty Britney Spear to też się okaże, że nie jest to takie złe...;-) Nie trafia do mnie zupełnie argument, że ta muzyka jest szczera. W którym miejscu? Przecież Rudy sprzedałby własną matkę, żeby być na listach przebojów, a Super Collider jest właśnie skrojony na miarę popowych list przebojów:
On the high road
(On the high road)
I will take you higher
(I will take you higher)
Till the world explodes
(Till the world explodes)
Just like a super collider
(like a super collider)
LOL
I jeszcze jedno, najlepiej niech zmieni nazwę to może mi się spodoba.
support music, not rumors
Re: MEGADETH
Teksty mam w dupie - Megadeth nigdy nie był dla mnie zespołem, którego warstwa liryczna w szczególny sposób by mnie ekscytowała. Muzycznie nic infantylnego na tej płycie nie słyszę. Doskonale słucha się tego krążka i chce się do niego wracać. Mam od cholery nieprzesłuchanych płyt - w tym tygodniu (a jest wtorek) ok. 20 bardzo obiecujących nowości do mnie trafiło, a ja wciąż nie mogę przestać słuchać "Super Collider". Nawet jeśli na chwilę wyjmę tę płytę z odtwarzacza, żeby obadać coś nowego, to zaraz znów mi się jej słuchać i włączam ją powtórnie.nicram pisze:Jestem zszokowany pozytywnymi komentarzami na temat Super Collider. Nie jestem w stanie zrozumieć jak te infantylne melodyjki i teksty do Was trafiają?
Taki tekst to możesz Mańkowi sprzedać, który potrafi zawiesić się na płycie na pół roku :)nicram pisze: Powinniście posłuchać 20 razy jakiejś płyty Britney Spear to też się okaże, że nie jest to takie złe...;-)
Od początku do końca - na tym albumie nie silą się by wskrzesić ducha swych najlepszych płyt, mało jest tego klasycznego szarpanego riffowania i wokali wykrzyczanych przez zaciśnięte zęby. Jest swobodnie, lekko, naturalnie i ... szczerze - właśnie to słowo ciśnie mi się na usta. Jeśli chodzi o późniejsze płyty to najbardziej zbliżyli się do swych klasycznych dokonań na Endgame - nie powiem, ta płyta sprawiła mi dużo radochy w chwili premiery, ale czy dziś chce mi się jej słuchać? Nie, bo wolę włączyć sobie "Rust In Peace" czy "Peace Sells..." - tam znajdę to samo, tylko w dużo lepszym wykonaniu. Tymczasem "Super Collider" sprawia wrażenie muzyki świeżej i niewymuszonej, muzyki która ma swoją tożsamość i swój charakter - czuję w niej dojrzałość, pewność siebie i charyzmę. Megadeth to po latach nie odwraca się za siebie, ale idzie do przodu, a przebojowość tego albumu zdecydowanie nie trąci wioską.nicram pisze: Nie trafia do mnie zupełnie argument, że ta muzyka jest szczera. W którym miejscu?
Chyba pomyliłeś go z Nergalem :)nicram pisze: Przecież Rudy sprzedałby własną matkę, żeby być na listach przebojów,
Nie ma żadnych łzawych balladek, duetów z wokalistką Nightwish ani innych pierdół. Mam wrażenie, że Rudy próbował (zresztą to wrażenie poparte jest jego wypowiedziami) skroić coś na miarę popowych list na "Cryptic Writings" i "Risk". Nie do końca się to udało więc zaczął nagrywać płyty, na których próbował nawiązać do czasów świetności, a drugim półdupkiem wciąż siedział na mainstreamowym krześle. Wreszcie po latach przeciął pępowinę i nagrał muzykę, którą czuje, naturalną i niewymuszoną. Tak to odbieram i zupełnie nie dbam o to jak jest w rzeczywistości i nie chcę się nad tym zastanawiać. Zupełnie bezcelowe, skoro płyta do mnie trafia.nicram pisze: a Super Collider jest właśnie skrojony na miarę popowych list przebojów:
Re: MEGADETH
już poprawiłemGunman pisze:Nie jestem dobry z matematyki ale te przedziały się nakładają.Maria Konopnicka pisze:Posłuchajcie 3:33 - 4:00 i 4:08:4:33.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12612
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MEGADETH
Rattlehead pisze: i to właśnie jest przejaw słuchania płyty pobieżnie. Tam wyłapać dwa zdania w tekście, tu wyłapać melodyjkę, tu Mustaine zrobił głupią minę, tam ma różową koszulę. Posłucham raz, dwa i jak nie będą napierdalać jak Hammer Smashed Face to ich pierdolę i zbluzgam publicznie. Chuj tam, że świetne zagrywki, chuj że niebagatelne rozwiązania i rokendrolowy driajf. Najważniejsze, że Mastejn ma krzyżyk i śpiewa refreny, jest powód do płaczu.
I jeszcze jedno, najlepiej niech zmieni nazwę to może mi się spodoba.
Kto Ci powiedział, że pobieżnie? Przesłuchałem tę płytę z 15 razy. Mam Ci zacytować więcej takich kwiatków, bo jest ich sporo? Miejscami to aż wstyd mi było, że to Megadeth. Bardzo podobne odczucia mną targały przy odsłuchach Risk. Masz rację parę fragmentów jest dobrych, wspomniany Dance in the Rain jak wcześniej pisałem ociera się o geniusz, ale nie trzeba być fanboyem, żeby obiektywnie stwierdzić, że ta płyta jest słaba pod względem muzycznym. Miejscami prostacka i wsiowa. Niewiele lepsza od Risk (a Risk to poziom Cold Lake przecież). Wróć do moich wcześniejszych postów. Nie miałbym problemu gdyby pod tym szyldem nagrali coś jazzowego, art rockowego, ale coś co nie pozostawiałoby takiego absmaku (cytując klasyka). Spoko, są ludzie, którzy lubią Risk i są tacy, którzy polubią Super Collider. Na szczęście ludzi z tak zjebanym gustem jest niewielu. ;-) Spójrz na recenzje - 90% to negatywy, czy zatem wszyscy się mylą???
all the monsters will break your heart
Re: MEGADETH
A kto te recenzje pisze? Pewnie w większości jakieś dzieci, które poznały ten zespół z mp3 po 2000 roku, przesłuchując dyskografię w jeden weekend. Jeśli chodzi o muzykę metalową to absolutnie nie mam kompleksów i nie uznaję żadnych autorytetów. Jeśli rzeczywiście 90 proc. recenzji jest negatywnych to z całą odpowiedzialnością odpowiadam: tak, 90 proc. recenzentów się myli :) Problemem tych recenzentów prawdopodobnie jest to, że patrzą na Megadeth przez pryzmat ich klasycznych dokonań. To trochę tak jakby złowić dorodną krewetkę i wytrząsać się nad nią dlatego, że nie jest rybą .nicram pisze:Spójrz na recenzje - 90% to negatywy, czy zatem wszyscy się mylą???
Pierwsza recenzja na jaką natrafiłem:
http://www.rockmetal.pl/recenzje/megade ... lider.html
Przeleciałem tylko wzrokiem nie wczytując się w nią zanadto (bo przecież ja wiem o tej płycie więcej), ale zgadzam się z oceną. 8/10 - właśnie tak oceniłbym ten album.
Jeden chłopiec w mojej podstawówce powtarzał klasę trzy razy i wciąż jego stopień zapoznania się z programem był dość pobieżny. Czasami nieważne jest ile, ale ważne jak. A propos - ten gość ostatecznie trafił do szkoły specjalnej i z tego co wiem skończył ją z powodzeniem. Zachęcam więc być sięgnął po Endgame - tam są fajne piosenki, które już wszyscy znaliśmy zanim jeszcze ta płyta się ukazała. Będzie dla Ciebie mniejszym wyzwaniem i sprawi więcej satysfakcji - odnajdziesz się, podobnie jak w nowej szkole odnalazł się wspomniany chłopiec :)nicram pisze: Przesłuchałem tę płytę z 15 razy
Ostatnio zmieniony 18-06-2013, 20:11 przez Maria Konopnicka, łącznie zmieniany 1 raz.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12612
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MEGADETH
Przecież Dawid to jeden z najlepszych tekściarzy w metalu. No nie wiem jak mogłeś to przeoczyć? Przeczytałeś kiedyś "Hook in Mouth", "Rust in Peace", "Symphony of Destruction", "Architecture of Aggression", "Foreclosure of a Dream", "Ashes in your Mouth", "Washington is Next", "We the People"? Ja się pytam ile Ty masz lat? ;-)Maria Konopnicka pisze:Teksty mam w dupie - Megadeth nigdy nie był dla mnie zespołem, którego warstwa liryczna w szczególny sposób by mnie ekscytowała. Muzycznie nic infantylnego na tej płycie nie słyszę.nicram pisze:Jestem zszokowany pozytywnymi komentarzami na temat Super Collider. Nie jestem w stanie zrozumieć jak te infantylne melodyjki i teksty do Was trafiają?
I nie słyszysz tego, że Super Collider jest właśnie powrotem do Cryptic Writings (znacznie gorszym) i Risk (niewiele lepszym)? Dobra, nie chce mi się wykłócać, bo przyjdzie Rattlehead i mnie pobije. ;-) Fajnie, że Ci się to podoba. Nie mam przecież zamiaru obłożyć Cię za to czterokrotną anatemą. :-)Maria Konopnicka pisze:nicram pisze: Nie trafia do mnie zupełnie argument, że ta muzyka jest szczera. W którym miejscu?
Nie ma żadnych łzawych balladek, duetów z wokalistką Nightwish ani innych pierdół. Mam wrażenie, że Rudy próbował (zresztą to wrażenie poparte jest jego wypowiedziami) skroić coś na miarę popowych list na "Cryptic Writings" i "Risk". (...) Wreszcie po latach przeciął pępowinę i nagrał muzykę, którą czuje, naturalną i niewymuszoną. Tak to odbieram i zupełnie nie dbam o to jak jest w rzeczywistości i nie chcę się nad tym zastanawiać. Zupełnie bezcelowe, skoro płyta do mnie trafia.nicram pisze: a Super Collider jest właśnie skrojony na miarę popowych list przebojów:
Ostatnio zmieniony 18-06-2013, 20:09 przez nicram, łącznie zmieniany 1 raz.
all the monsters will break your heart
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: MEGADETH
No tak skoro opierasz swoje zdanie na recenzjach, no to nie ma dyskusji. Mam nadzieję, że przynajmniej wiesz o tym, że muzycznie Super Collider i Risk to mają jednak ze sobą mało wspólnego. Już bliżej temu nowemu do Cryptic..., czy Youthanasia. Poza tym ja Risk bardzo lubię, więc szkoda w ogóle kontynuować dalszą konwersację.
Jeżeli jednak będziemy szli Twoim tokiem t
Edit: nikogo nie będę bił ;). Szkoda tylko, że nie polubiłeś tego draństwa. Moim zdaniem płyta jest dobra. Nie jest to dzieło wybitne, ale warto poświęcić jej chwilę i spojrzeć na nią z innej strony. :)
Jeżeli jednak będziemy szli Twoim tokiem t
Jacyś pojebani chyba! Jestem oburzony!nicram pisze:Megadeth New Album ‘Super Collider’ Debuts #6 on Billboard’s Top 200 Chart
Longtime fans as well as new fans have spoken with their actions by purchasing the new Megadeth, album Super Collider. Megadeth, a heavy metal band that’s been around for nearly three decades, selling more than 38 million albums worldwide, earning 11 Grammy® nominations, now adds Top 6 album to their recent list of accomplishments. Super Collider debuts at #6 on Billboard’s Top 200 albums making this their highest debut since their multi-platinum albums Countdown to Extinction and Youthanasia. Taking their position ahead of Imagine Dragons and right on the heels of Darius Rucker on Billboard’s Chart, Megadeth also debuts at #3 on Billboard’s Hard Music Chart. The title track from the album “Super Collider” also debuts at #1 on the CMJ Loud Rock Chart this week.
Nieźle...
Edit: nikogo nie będę bił ;). Szkoda tylko, że nie polubiłeś tego draństwa. Moim zdaniem płyta jest dobra. Nie jest to dzieło wybitne, ale warto poświęcić jej chwilę i spojrzeć na nią z innej strony. :)
support music, not rumors
Re: MEGADETH
Rudy nie był nigdy ani filozofem, ani poetą - teksty były w porządku, ale to nie one przesądziły o tym, że pokochałem Megadeth, podobnie jak dziś warstwa liryczna nie jest wpłynąć na moją ocenę ich ostatniego krążka :)nicram pisze: Przecież Dawid to jeden z najlepszych tekściarzy w metalu. No nie wiem jak mogłeś to przeoczyć? Przeczytałeś kiedyś "Hook in Mouth", "Rust in Peace", "Symphony of Destruction", "Architecture of Aggression", "Foreclosure of a Dream", "Ashes in your Mouth", "Washington is Next", "We the People"? Ja się pytam ile Ty masz lat? ;-)
Absolutnie nie. Zupełnie inny klimat i charakter.nicram pisze: I nie słyszysz tego, że Super Collider jest właśnie powrotem do Cryptic Writings (znacznie gorszym) i Risk (niewiele lepszym)?
Kto wie? Może i Tobie kiedyś się spodoba. Kwestia wyrobienia i dojrzałości - pamiętam, że kiedyś nie smakowało mi piwo, a resoraki z matchboxu były dla mnie bardziej zajmujące niż atrakcyjne kobiety. Z czasem się to zmienia... wszystko przed Tobą :)nicram pisze: Dobra, nie chce mi się wykłócać, bo przyjdzie Rattlehead i mnie pobije. ;-) Fajnie, że Ci się to podoba. Nie mam przecież zamiaru obłożyć Cię za to czterokrotną anatemą. :-)
Re: MEGADETH
+ 1Rattlehead pisze:Moim zdaniem płyta jest dobra. Nie jest to dzieło wybitne, ale warto poświęcić jej chwilę i spojrzeć na nią z innej strony. :)
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12612
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MEGADETH
Widzę, że masz wyraźne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, ze opieram swoje zdanie na temat tej płyty na podstawie recenzji. Zilustrowałem Ci fakt, że 90% recenzji tej płyty jest wybitnie negatywna, czyli jednak niewiele osób odbiera ją pozytywnie. Wejdź sobie na stronę fb Megadeth i zobacz jak ludzie jeżdżą po tej płycie tak samo jak po ostatnim Morbid Angel. Pewnie to przez przypadek?Rattlehead pisze:No tak skoro opierasz swoje zdanie na recenzjach, no to nie ma dyskusji.
Tak przypuszczałem, teraz wiem już to na pewno, należysz do tych niewielu ludzi, którzy mają zjebany gust. :-DRattlehead pisze: Poza tym ja Risk bardzo lubię, więc szkoda w ogóle kontynuować dalszą konwersację.
A pomyślałeś o tym, że ludzie widząc jakie zjebane recenzje ta płyta otrzymuje, kupili ją z ciekawości? No, albo hiciarski, lightowy i infantylny numer tytułowy spodobał się paru więcej amerykanom o średnim IQ 90? Zresztą jak spojrzysz na cyfry: to poprzednia płyta sprzedała się w pierwszym tygodniu w 45 tyś., a Super Collider w 29 tyś. Widzisz tę subtelną różnicę?Rattlehead pisze:Jeżeli jednak będziemy szli Twoim tokiem tnicram pisze:Megadeth New Album ‘Super Collider’ Debuts #6 on Billboard’s Top 200 Chart
all the monsters will break your heart
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3070
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: MEGADETH
Ale dlaczego tak bardzo jest dla Ciebie ważne to, co inni mówią, nawet jeśli to jest 90%? Ostatnie Morbid Angel jest w kurwę zajebiste i choć je szanuję, to kompletnie nie mają dla mnie znaczenia opinie wszystkich, którzy uważają inaczej. Przez taką postawę teraz wśród moich znajomych z realu nie mam o czym gadać, jeśli chodzi o muzykę. Dobrze, że są takie miejsca, jak to tutaj :)nicram pisze:Zilustrowałem Ci fakt, że 90% recenzji tej płyty jest wybitnie negatywna, czyli jednak niewiele osób odbiera ją pozytywnie. Wejdź sobie na stronę fb Megadeth i ludzie jeżdżą po tej płycie tak samo jak po ostatnim Morbid Angel. Pewnie to przez przypadek?
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4076
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: MEGADETH
Nie no kurwa proszę Cię.nicram pisze:A pomyślałeś o tym, że ludzie widząc jakie zjebane recenzje ta płyta otrzymuje, kupili ją z ciekawości?
To ja napiszę tak:
A pomyślałeś o tym, że ludzie widząc jakie zjabane recenzje ta płyta otrzymuje, przyklasnęli i napisali kolejne zjebane recenzje nie zagłębiając się w całość? Bo to rudy chuj, katol i pizda w różowym wdzianku?
support music, not rumors
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12612
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: MEGADETH
Ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Gdyby miało to czy słuchałbym Megadeth, albo Masachist? :-) Ja tylko protestuję przed tym, żeby ze słabej płyty robić płytę dobrą. :-DDDramonoth pisze:Ale dlaczego tak bardzo jest dla Ciebie ważne to, co inni mówią, nawet jeśli to jest 90%? Ostatnie Morbid Angel jest w kurwę zajebiste i choć je szanuję, to kompletnie nie mają dla mnie znaczenia opinie wszystkich, którzy uważają inaczej. Przez taką postawę teraz wśród moich znajomych z realu nie mam o czym gadać, jeśli chodzi o muzykę. Dobrze, że są takie miejsca, jak to tutaj :)nicram pisze:Zilustrowałem Ci fakt, że 90% recenzji tej płyty jest wybitnie negatywna, czyli jednak niewiele osób odbiera ją pozytywnie. Wejdź sobie na stronę fb Megadeth i ludzie jeżdżą po tej płycie tak samo jak po ostatnim Morbid Angel. Pewnie to przez przypadek?
Rudy to stara pizda, trochę nienormalny, ale mimo wszystko go lubię, bo sam taki trochę jestem. Już dobra. Peace i bozia jest gites! :-)Rattlehead pisze:Nie no kurwa proszę Cię.nicram pisze:A pomyślałeś o tym, że ludzie widząc jakie zjebane recenzje ta płyta otrzymuje, kupili ją z ciekawości?
To ja napiszę tak:
A pomyślałeś o tym, że ludzie widząc jakie zjabane recenzje ta płyta otrzymuje, przyklasnęli i napisali kolejne zjebane recenzje nie zagłębiając się w całość? Bo to rudy chuj, katol i pizda w różowym wdzianku?
all the monsters will break your heart
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 334
- Rejestracja: 01-04-2010, 10:37
Re: MEGADETH
Ale recenzjami, podobnie jak i opiniami na forum nie trzeba się za bardzo przejmować. Zwłaszcza, kiedy są pisane mędrkowato-sarkastycznym tonem ukazującym również stosunek wypowiadającego się do jego muzycznych oponentów. Nie bronię tu jednak płyty Megadeth - to taka ogólna uwagą, którą zainspirował cytowany fragment : ) Z "Super Collider" przesłuchałem póki co jedynie kawałek tytyułowy i wspominany "Dance In The Rain". Nie zachęcają do zagłębienia się w album, wydają się po prostu przeciętne. Maria słusznie jednak podkreślił tutaj mocniejszy akcent w końcówce tego drugiego.nicram pisze:Spójrz na recenzje - 90% to negatywy, czy zatem wszyscy się mylą???
Edit: Widzę, że temat w tzw. międzyczasie został przerobiony.
Re: MEGADETH
Powiedziałbym, że wszystko zależy od tego kto pisze recenzje i kto wypowiada się na forum. Jeśli jest to osoba kompetentna, inteligentna, doskonale znająca się na muzyce, posiadająca wrodzone poczucie smaku i wrażliwość na piękno, poparte dodatkowo ponadprzeciętnymi zdolnościami erudycyjnymi i rozległą wiedzą o muzyce metalowej, to oczywiście trzeba się kierować jej opinią, bez względu na to czy się z nią zgadzasz czy nie :)Aegir pisze: Ale recenzjami, podobnie jak i opiniami na forum nie trzeba się za bardzo przejmować.
Mówiąc krócej - warto kierować się moimi wypowiedziami zamiast błądzić jak dziecko we mgle, lub niczym pryszczaty początkujący onanista, nurkujący w nocy dłonią w piżamie i niezdarnym ruchem obijać sobie łokieć o ścianę nie zyskując w konsekwencji nic więcej poza spuchniętym napletkiem :)
Re: MEGADETH
Aegir pisze: Edit: Widzę, że temat w tzw. międzyczasie został przerobiony.
"Międzyczas" to rusycyzm, uważany za błąd językowy - choć ostatnio dopuszczalny w mowie potocznej to jednak trochę w innym kontekście :) Proponuję zachować czujność w używaniu tego wyrazu, a najlepiej w ogóle go nie używać :)
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3070
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: MEGADETH
Miałem kiedyś rację, jeśli chodzi o Twoje pisarstwo :)Maria Konopnicka pisze:"Międzyczas" to rusycyzm, uważany za błąd językowy - choć ostatnio dopuszczalny w mowie potocznej to jednak trochę w innym kontekście :) Proponuję zachować czujność w używaniu tego wyrazu, a najlepiej w ogóle go nie używać :)