Złote Wary Masterfula

[nicram]

Możecie mnie zaprosić, jako jedyny z Was posiadam tytuły naukowe...:-D

[Vitriol]

they see me trollin' they hatin'

[twoja_stara_trotzky]

nie wiem o jakim trollingu mowa. co to jest trolling?

[Skaut]

Trzeba będzie jednak ogłosić cykl webinariów nt. sarkazmu i ironii.

a to cały masterful nie jest takim cyklem? Niektórzy po prostu nigdy nie zakumają, choćbyś młotkiem tłukł.

[Kraft]

czyli, że cały temat o flaming lips też?

[est]

Wszystko zależy od sprzedaży.

[Skaut]

Wszystko zależy od sprzedaży.

;]

[Morph]

:D :D :D

[Kraft]

Wszystko zależy od sprzedaży.

a to pardon, nie uwzględniłem w statystykach siły nabywczej różowych

[est]

To dziwne, bo z twojego awatara wnioskuję, że do tych różowych należysz. Z tym, że od babrania się w statystykach barwa zmieniła ci się na trochę bardziej gównianą :D

[nicram]

:-)

[Kraft]

To dziwne, bo z twojego awatara wnioskuję, że do tych różowych należysz. Z tym, że od babrania się w statystykach barwa zmieniła ci się na trochę bardziej gównianą :D

ziew...

[Aegir]

A przecież Forum czytają także kulturalni, wykształceni ludzie, którzy nie mają ochoty na czytanie bluzgów i wulgaryzmów.

To po kiego chuja słuchają metalu? - grzecznie zapytam.

A ja pytam - co to za pytanie? Też grzecznie, choć na język cisną się różne przymiotniki o raczej negatywnym zabarwieniu.

Co ma muzyczna treść, czy jakakolwiek inna treść wytworu kultury do języka, jakim człowiek posługuje się w dyskusji o niej? Chcesz powiedzieć, że jeśli będziemy dyskutować o "Battles In The North" to tylko ze śnieżkami w dłoniach i kolcami w tyłku? Czy generalnie - jeśli rozmawiamy o metalu to automatycznie używamy języka wulgarnego? Na temat metalu powstały i powstają naukowe teksty - książki czy artykuły konferencyjne. Zdarzyło mi się przeczytać niektóre z nich i w żadnym nie stwierdziłem obecności wulgaryzmów. Ba, do głowy nie przyszło mi zapytać autorów tych publikacji - parafrazuję - "Po kiego chuja słuchacie metalu?".

[Lykantrop]

O kurwa.

[Morph]

Ja pierdolę :D

[est]

o jejku

[Nasum]

jezusie nazareński....

[byrgh]

chujowo się dziwicie.

[twoja_stara_trotzky]

czytam tylko książki z wulgaryzmami

[Kraft]

Czy generalnie - jeśli rozmawiamy o metalu to automatycznie używamy języka wulgarnego?

Naturalnie, że nie. Większość autochtonów wychowywała się w duchu twórczości Necrophila, Dr. Hackenbusha, a młodsi już bardziej po amerykańsku - na Anima Damnata. Stąd wszyscy ochoczo korzystają z dorobku w/w. Inna sprawa, że jak powiesz kulturalnie, to do tych ciulów nie dociera.