Przecież cały ten zamach to mistyfikacja niczym "ruskie" drony nad polską. Włączcie myślenie.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir
Przecież cały ten zamach to mistyfikacja niczym "ruskie" drony nad polską. Włączcie myślenie.
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Odróżnij cyrk związany z lokalną, tymczasową polityką, od bardzo prostej, ludzkiej moralności. To dwie odmienne kurwa sprawy, że zacytuję poznańskiego klasyka. Bardzo odmienne. I jest w cholerę niepokojące, że ludzie już nie potrafią ich odróżnić. Jeśli nazywasz jakiegokolwiek człowieka śmieciem, to bardzo zbliżasz się do takiego kolegi ze śmiesznym wąsikiem. To jego metody. Odhumanizuj, a później zniszcz. Tak, zastosowałem argumentum ad Hitlerum
Tak długo, jak będę miał ochotę. Na razie napisałem cały jeden wpis, ale mogę spokojnie wyprodukować dziesięć kolejnych. Czy długo jeszcze będziesz stękać, że ktoś się z Tobą nie zgadza? Panie Kolego.... Nie obrażaj mojej i swojej inteligencji. Naprawdę.
No jeszcze mi tu wyjedź z szachami 4D a la Bartosiak. Weź się Panie ogarnij. To jest właśnie zaleta zasad moralnych. Są stałe. Niezależne od tego, jaki akurat zjeb jest u władzy tu czy tam i co akurat powie.
To akurat prawda. Trywialna, oczywista ale ciągle prawda.
Tak. To jest myślenie w tych samych kategoriach w jakich poruszają się bohaterowie tego tematu i nie tylko, bo dotyka to wszystkich stron politycznego spektrum. Lewo, prawo, wsio ryba, A bierze się, mam wrażenie, z tego, że media społecznościowe i inne kanały komunikacji nakręcają ładunek emocjonalny po to, żeby zwiększać zainteresowanie i zasięgi. To na pewno uproszczenie, ale kierunek raczej jest słuszny.
O, a to jest kolejny efekt trumpizacji-putinizacji-zjebizacji, czy jak to tam nazwać, nie umiem rano znaleźć dobrego słowa. Skoro wszyscy mają wyjebane, to ja też mogę. Liczy się czysta siła i metoda faktów dokonanych. No chyba że ironizujesz, czego nie wykluczam - w necie to zawsze trudno rozpoznać. I właśnie dlatego nie powinno się tego w pewnych tematach robić - jeden żartuje, a drugi bierze to serio. Skutki mogą być tragiczne.
Jak rozgraniczysz śmianie się*, którego akurat u mnie nie było, ze współuczestniczeniem, w cyrku, który ma aktualnie ma miejsce, to może wyjdzie promyk nadziei w tym smutnym dla Ciebie dniu. Zresztą, z czego ja się tutaj niby tłumaczę i co ja wyjaśniam. Komiczne dla mnie jest dorosłe chłopy wyrzucają z siebie gorzkie żale, że kto śmie patrzeć inaczej na śmierć jakiegoś randoma. To tak w kontekście wzburzu co do nicrama, czy Nerwowego. A jak ktoś jeszcze chce poprzez te moralitety, wieczorne i poranne, uczestniczyć w tym cyrku, kulcie jednostki, całej tej martyrologii, robić konstrukcje piętrowe nad tą sprawą, to ja mogę się tylko tubalnie zaśmiać. No, bawi mnie to i śmieszy. Tam szopka, krzyże na scenie, piosenki pochwalne, podrygi w parareligijnych uniesieniach, przytulaski z tampem i łapanie go za dupę przez wdowę, a tutaj emocje jak po śmierci Ozzego....Żwirek i Muchomorek pisze: ↑24-09-2025, 07:56Tak. To jest myślenie w tych samych kategoriach w jakich poruszają się bohaterowie tego tematu i nie tylko, bo dotyka to wszystkich stron politycznego spektrum. Lewo, prawo, wsio ryba, A bierze się, mam wrażenie, z tego, że media społecznościowe i inne kanały komunikacji nakręcają ładunek emocjonalny po to, żeby zwiększać zainteresowanie i zasięgi. To na pewno uproszczenie, ale kierunek raczej jest słuszny.
Jak już człowiekowi zaczyna wywalać w głowie korki od czytania o tych OKROPNYCH ONYCH z którymi się tak fundamentalnie nie zgadza, to dalej chyba są dwie drogi. Jedna to stanie się zgorzkniałym, rozchwianym emocjonalnie cynikiem dla którego pisanie o śmieciach jest jedna z niewielu form bezpośredniego upustu nienawiści - na tym forum ich nie brakuje - a drugą zostanie aktywistą. Albo, skrajnie, ekstremistą, takim właśnie jak ten koleś co próbował zastrzelić Trumpa albo ten co odstrzelił Charliego Kirka. Nic dobrego z tego nie wynika i nie wyniknie. Jednymi i drugimi można łatwo manipulować.
To jest o tyle przykre, że dotyka pozornie bardzo kumatych ludzi, ale w sumie trudno się dziwić. Emocje są niezależne od rozumu. Nawet gorzej - jak ktoś jest inteligentny, to jego mózg potrafi doskonale sobie zracjonalizować swoje stany emocjonalne i wytłumaczyć, że wszystko jest z nim w porządku, to świat jest zjebany (bo jest - ale to naprawdę nie ma znaczenia). Tacy ludzie są znacznie bardziej niebezpieczni od tabalugi czy innego pacjenta.
Przykre w chuj, cały poranek mi się zepsuł. Nie powinien, no ale.
O, a to jest kolejny efekt trumpizacji-putinizacji-zjebizacji, czy jak to tam nazwać, nie umiem rano znaleźć dobrego słowa. Skoro wszyscy mają wyjebane, to ja też mogę. Liczy się czysta siła i metoda faktów dokonanych. No chyba że ironizujesz, czego nie wykluczam - w necie to zawsze trudno rozpoznać. I właśnie dlatego nie powinno się tego w pewnych tematach robić - jeden żartuje, a drugi bierze to serio. Skutki mogą być tragiczne.
W przypadku Charliego Kirka - trzeba być strasznie krótkowzrocznym, żeby się cieszyć z jego śmierci. Amerykańska prawica dorobiła się męczennika i dzięki temu będzie miała pretekst do dalszego demontażu względnie cywilizowanego porządku świata. Głównie u siebie, to fakt, ale to na nas też promieniuje, więc nic nie zostanie bez konsekwencji. No ale jednego śmiecia mniej![]()
Ciekawy jestem jak to się skończy. Nawoływanie trampa do zamordowania osadzonego, czy też transmitowanie rozpraw mi się wpisuje w ten cyrk przy tym morderstwie. Zaraz z mordercy stanie się, jeszcze bardziej napiętnowany, może i kultową jednostką tam u nich. Chyba, że o to turning pointowcom, magowcom chodzi.Hatefire pisze: ↑24-09-2025, 08:09No natomiast moja reakcja jest taka. Sprawcę złapać i osądzić. Bo tak działa praworządne państwo. To jest fundament cywilizacji europejsko-anglosaskiej. Natomiast mam prawo nazwać Kirka śmieciem, gównem, mierzwą, czyli tym według mojego światopoglądu był, i nie płakać, że ktoś go odstrzelił. Po papieżu też nie płakałem.
Masz takie prawo, jasna sprawa. Każdy ma. Dopóki się zgadzamy, że możemy o tym gadać i że powinno istnieć i istnieje jakieś nadrzędne prawo, które reguluje ludzkie postepowania oraz państwo, które je egzekwuje, to wszystko gra. To jest cywilizacja Zachodu właśnie. Wolter: "nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie żebyś mógł głosić swoje poglądy".Hatefire pisze: ↑24-09-2025, 08:09No natomiast moja reakcja jest taka. Sprawcę złapać i osądzić. Bo tak działa praworządne państwo. To jest fundament cywilizacji europejsko-anglosaskiej. Natomiast mam prawo nazwać Kirka śmieciem, gównem, mierzwą, czyli tym według mojego światopoglądu był, i nie płakać, że ktoś go odstrzelił. Po papieżu też nie płakałem.
Dobre pytanie. Pewnie dowiemy się prędzej niż później, więc trzeba przygotować popcorn. Może go wypatroszą, nabiją na pal i wystawią przed wejściem do Białego Domu?Ascetic pisze: ↑24-09-2025, 08:48Ciekawy jestem jak to się skończy. Nawoływanie trampa do zamordowania osadzonego, czy też transmitowanie rozpraw mi się wpisuje w ten cyrk przy tym morderstwie. Zaraz z mordercy stanie się, jeszcze bardziej napiętnowany, może i kultową jednostką tam u nich. Chyba, że o to turning pointowcom, magowcom chodzi.
No ja jestem etatystą, w tym sensie, że tylko państwo jest w stanie zapewnić jednostce stabilny byt. W tej sprawie rzecz jest prosta. Sprawcę złapać i osądzić za morderstwo, w uczciwym procesie. Kirk był neofaszystą, reprezentował te wartości, które mi są wstrętne. Dlaczego mam po nim płakać? Dlaczego nie ma mam mieć wyjebane, na to że ktoś go zdjął? Nie mówiąc o tym, że w warunkach amerykańskich, to akurat prawica napędza spiralę przemocy. Zresztą wiele wskazuje, że zamachowiec na Kirka, to taki odpowiednik Fanny Kapłan. Ona strzelała do Lenina, bo uważała, że jest za mało komunistyczny.Żwirek i Muchomorek pisze: ↑24-09-2025, 10:46Masz takie prawo, jasna sprawa. Każdy ma. Dopóki się zgadzamy, że możemy o tym gadać i że powinno istnieć i istnieje jakieś nadrzędne prawo, które reguluje ludzkie postepowania oraz państwo, które je egzekwuje, to wszystko gra. To jest cywilizacja Zachodu właśnie. Wolter: "nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie żebyś mógł głosić swoje poglądy".Hatefire pisze: ↑24-09-2025, 08:09No natomiast moja reakcja jest taka. Sprawcę złapać i osądzić. Bo tak działa praworządne państwo. To jest fundament cywilizacji europejsko-anglosaskiej. Natomiast mam prawo nazwać Kirka śmieciem, gównem, mierzwą, czyli tym według mojego światopoglądu był, i nie płakać, że ktoś go odstrzelił. Po papieżu też nie płakałem.
Kłopoty zaczynają się wtedy, gdy zaślepienie emocjami prowadzi do kwestionowania tego porządku - a to się dzieje i nie trzeba być geniuszem, żeby to zauważyć. A zaczyna się właśnie od takich drobiazgów jak dehumanizacja przeciwnika. Skoro uważam wroga za śmiecia, a nie człowieka, to czemu mam go traktować na tych samych zasadach, co innych? Przecież to jakiś prawacki, kurwa, śmieć, dobrze że z dech. Wyolbrzymiam oczywiście, ale to nie pojawiło się dzisiaj. To już było, choćby za Odrą przed 1939, żeby daleko nie szukać.
Pytanie bez odpowiedzi brzmi: w którym momencie można jeszcze na to machnąć ręką, a w którym należy zacząć działać? I w jaki sposób? I właściwie dlaczego? Ja nie wiem, ale wydaje mi się, że warto chociaż mieć tego wszystkiego świadomość. Generalnie nie chodzi o to, żeby się śmiać albo nie śmiać z czyjejś śmierci, bo to każdy może, tylko się zastanowić jakie to ma/może mieć przyczyny i konsekwencje. Na tym forum większość użytkowników ma poważne problemy z głową i emocjami (no offence, ciebie to chyba nie dotyczy), więc nie spodziewam się wiele, ale jak widzę że nawet rozsądnym użytkownikom pada na mózg to naiwność nakazuje zareagować. No ale kopii o to kruszyć nie zamierzam.
Jeśli cywilizacja białego człowieka ma wyglądać, tak jak ja widział Kirk, to podziękuję.
on był co najwyżej przedstawicielem zeschizowanego odłamu ewangelicznego amerykańskiego establishmentu czyli niczym innym jak syjonistycznym popychadłem co oznacza, że może sobie podać łapę właśnie z tymi religijnymi dzikusami z krain wielbłądów na ropę.
Jasne, ale ja kompletnie nie o tym piszę.Hatefire pisze: ↑24-09-2025, 11:07No ja jestem etatystą, w tym sensie, że tylko państwo jest w stanie zapewnić jednostce stabilny byt. W tej sprawie rzecz jest prosta. Sprawcę złapać i osądzić za morderstwo, w uczciwym procesie. Kirk był neofaszystą, reprezentował te wartości, które mi są wstrętne. Dlaczego mam po nim płakać? Dlaczego nie ma mam mieć wyjebane, na to że ktoś go zdjął? Nie mówiąc o tym, że w warunkach amerykańskich, to akurat prawica napędza spiralę przemocy. Zresztą wiele wskazuje, że zamachowiec na Kirka, to taki odpowiednik Fanny Kapłan. Ona strzelała do Lenina, bo uważała, że jest za mało komunistyczny.