POlitykowanie

Scena polityczna, konflikty wojenne, problemy globalne

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir

Regulamin forum
"Ludzie, którzy nie potrafią kontrolować własnych emocji, próbują kontrolować zachowania innych ludzi" - John Cleese
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6582
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: POlitykowanie

26-07-2023, 11:50

wonsz pisze:
19-07-2023, 20:43




Jak nie pokemony w stylu Roli, rodzina i znajomi królika to kryptopisiory jak właśnie ten Pejo, Tyszka czy teraz Wipler.

Czuć nową jakość w polityce :D
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

26-07-2023, 13:06

Nerwowy pisze:
26-07-2023, 11:50
wonsz pisze:
19-07-2023, 20:43




Jak nie pokemony w stylu Roli, rodzina i znajomi królika to kryptopisiory jak właśnie ten Pejo, Tyszka czy teraz Wipler.

Czuć nową jakość w polityce :D

Oj tak. Zajebało "nową jakością" jak z lubelskiej chatki pacjentova. Nowa jakość xD "Banda czworga" i "wywracanie stolika" & obrzygany Wipler xD

Obrazek
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

26-07-2023, 13:36

Ascetic pisze:
26-07-2023, 13:06
Oj tak. Zajebało "nową jakością" jak z lubelskiej chatki pacjentova. Nowa jakość xD "Banda czworga" i "wywracanie stolika" & obrzygany Wipler xD

Obrazek
Obrazek

Na zawsze w moim sercu
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
mistrzsardu
rasowy masterfulowicz
Posty: 3314
Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: POlitykowanie

26-07-2023, 14:13

Temat Politykowanie zmienił się w "Konfederacja".
Celem życia nie jest przeżycie.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3637
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: POlitykowanie

26-07-2023, 14:15

chyba powinienes byc zadowolony
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 09:31

.wysokieobcasy.pl pisze: Ola poroniła. Do szpitala zjechała policja. Prokuratorka kazała opróżnić szambo i w ściekach szukać płodu

Dominika Wantuch
26.07.2023


Ola (imię bohaterki zostało zmienione) na początku naszej rozmowy zaznacza: - Proszę napisać, że zgodziłam się opowiedzieć swoją historię dzięki Joannie. To jej odwaga sprawiła, że chcę głośno mówić o tym, co mnie spotkało, jak zostałam potraktowana przede wszystkim przez prokuratorkę.

Ola ma 41 lat, mieszka w Warszawie. Ma męża i trzyletniego syna. - Bardzo długo się o niego starałam, po drodze dwa razy poroniłam - mówi. Pierwszy raz w 2011 r., drugi raz w 2012 r., gdy była w ciąży bliźniaczej. - Choruję ginekologicznie i z tego powodu mój organizm do pewnego momentu jest w stanie utrzymać ciążę, a potem pojawiają się komplikacje - wyjaśnia Ola. W 2019 r. udało jej się jednak donosić ciążę i urodzić zdrowego synka. W 2022 r. zaszła ponownie w ciążę. - Wiedziałam, że jest ona obarczona dużym ryzykiem, że też nie pomaga mój wiek, miałam już wtedy 40 lat, ale chciałam spróbować, marzyłam o tym, żeby syn miał rodzeństwo - mówi.

W czerwcu 2022 r., będąc w 18 tygodniu ciąży, zaczęła się źle czuć. Miała silne skurcze, dreszcze, stan podgorączkowy. - Nie czułam też żadnych ruchów płodu, przestraszyłam się, że mógł obumrzeć i rozwija się jakieś zakażenie - opowiada. Ola pojechała do Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Na miejscu lekarze wykonali badanie USG, okazało się, że płód rozwija się prawidłowo, ważył wtedy ponad 220 gram, ale Ola ma niewydolność szyjki macicy. Dostała leki na podtrzymanie ciąży, lekarz kazał uważać na siebie i oszczędzać się.

Ola leżała po poronieniu w szpitalu, a policjant ją przesłuchiwał

Przez tydzień wydawało się, że wszystko jest w porządku. 17 czerwca po południu Ola miała jechać na kontrolne badanie USG, ale już od rana źle się czuła. - Byłam wtedy sama w domu z synem, nagle zaczęłam czuć koszmarny ból, nie do opisania. Pobiegłam szybko do łazienki i tam wszystko ze mnie wystrzeliło. Wszędzie tryskała krew, spojrzałam w dół i zobaczyłam zwisającą pępowinę. Nie wiedziałam, jak wstać z toalety, czy mam wyciągać pępowinę z toalety, dziecko dobijało się środka, więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę - relacjonuje Ola.

Kobieta zadzwoniła szybko do męża i na pogotowie. Dyspozytorowi pogotowia powiedziała: "Poroniłam i bardzo krwawię". Niedługo potem u Oli zjawili się ratownik i ratowniczka, którzy zawieźli ją do szpitala wprost na salę operacyjną, gdzie lekarze przeprowadzili zabieg łyżeczkowania.

Zaraz po zabiegu Ola zadzwoniła do męża. - Chciałam mu powiedzieć, że już ze mną dobrze, że nic mi nie grozi, ale wtedy mąż powiedział mi, że stoi pod domem z policją - opowiada. Ola podejrzewa, że to ratowniczka medyczna, która przyjechała na wezwanie do Oli, powiadomiła potem policję, że Ola "dokonała aborcji i utopiła w toalecie dziecko".

- Leżałam na szpitalnym łóżku po kolejnym poronieniu, po zabiegu, po tym, jak walczyłam o to, żeby synek nie widział, że dzieje się coś złego, a policjant wziął słuchawkę od męża i przepraszając, tłumaczył, że musi mi zadać kilka pytań, bo takie jest polecenie pani prokurator - wspomina Ola.

Na rozmowie telefonicznej jednak się nie skończyło. Policja przyjechała do szpitala i chciała wejść do sali, w której leżała Ola. Lekarze, jak wspomina Ola, protestowali, tłumacząc, że jest słaba, po zabiegu. Stali więc pod salą i powtarzali, że taką decyzję wydała prokuratorka.

Na zlecenie policji do Oli przyszły następnie pielęgniarki, by pobrać krew do badań. Ola nie chciała się zgodzić, aby wbijano jej kolejną igłę. - Pielęgniarki powiedziały wtedy, że policja chce krew do badań. Strasznie się wtedy zdenerwowałam. Zapytałam na jakiej podstawie ma się odbyć to pobranie krwi, gdzie jest nakaz i od kogo, jaka jest podstawa prawna ich działań. Usłyszałam, że to decyzja prokuratorki - relacjonuje Ola.

Po chwili w szpitalu z czystymi ubraniami zjawił się mąż Oli. Kobieta postanowiła wypisać się na żądanie ze szpitala, w którym cały czas przebywali policjanci. - Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu, bo atmosfera była straszna. Policja chodziła za mną krok w krok, jak cienie, nawet do windy weszli ze mną i mężem. Powtarzali, że potrzebują krew do badań, że wszystko odbywa się pod kątem dzieciobójstwa. Bałam się, że zostanę aresztowana. Już pod szpitalem zapytałam policjanta, co się stanie, jeśli nie zgodzę się na pobranie krwi. Usłyszałam, że prokuratorka kazała mi pobrać krew na siłę - wspomina Ola.

Prokurator wypompowuje szambo, każe sprawdzać rury w poszukiwaniu płodu

Przestraszyła się. Wróciła na oddział, zawołano anestezjologa. - Po pobraniu krwi zjechałam na dół, żeby już jechać do domu, policja cały czas była ze mną. Już przy wyjściu policjant dostał kolejny telefon. Nie wiem, czy z prokuratorką wtedy rozmawiał, ale kazano mu zapytać mnie, czy spuściłam wodę w toalecie. Odpowiedziałam, że tak i poirytowana zapytałam, czy pani prokurator będzie nurkować w szambie, bo nie mamy podłączenia do miejskiej sieci, tylko szambo na posesji.

Okazało się jednak, że to, co Oli nie mieściło się w głowie, prokuratorka potraktowała poważnie.

- Zanim zdążyłam dojechać do domu, dowiedziałam się, że pod domem czeka już policja, bo prokurator kazała wypompować szambo - mówi Ola.

W domu Oli jako dowód rzeczowy zabezpieczono m.in. nożyczki, którymi odcięła pępowinę, legginsy, które tego dnia miała na sobie, krew z podłogi, a także podpaski "ze śladami brunatnej substancji". Przez kilka godzin wezwana ekipa wypompowywała szambo, wkładano pręty w rury, aby sprawdzić jak najmniejsze elementy, które mogły gdzieś utknąć. Po kilku godzinach, gdy nic nie znaleziono, prokuratorka miała zapytać szambiarzy, czy mogą zbiornik wypompować jeszcze raz, przez sitko. Odmówili.

Jako dowód zabezpieczono też łożysko i materiał biologiczny do badań, aby ustalić, czy "do poronienia nie doszło na skutek przestępczych działań osób trzecich".

Prokuratura rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczęła bowiem postępowanie z art. 152 par. 2 kodeksu karnego, czyli o pomocnictwo w aborcji, który mówi, że "Kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

W październiku 2022 r., po niemal pół roku prowadzenia postępowania, zostało ono umorzone. W decyzji czytamy, że nie uznano dowodu w postaci podpasek ze śladami krwi, a badanie toksykologiczne potwierdziło jedynie, że Oli podawano leki w celach medycznych.

Do dziś policja i prokuratura nie przeprosiły Oli za działania w szpitalu i w domu kobiety. - Nie popełniłam żadnego przestępstwa. To było poronienie, tragedia dla mnie, a zostałam potraktowana, na życzenie pani prokuratorki, jak śmieć - mówi Ola.

Ola swoją historię opowiedziała Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W celu wytoczenia sprawy policji i prokuraturze FEDERA zbiera obecnie materiał dowodowy.

Imię bohaterki zostało zmienione.
I tak sobie powolutku żyjemy w Katolicko Ludowej Republice Polandy. Dziadek z Psów miał rację. Trzeba było z nimi do lasu póki czas. Fanatycy religijni mają to do siebie, że dopóki nie przydepczesz im ryja butem do ziemi nie odpuszczą.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 10:04

^^ Jak to skwitowała wczoraj moja kochana małżonka. „Wszystko się w tej historii zgadza. Nawet grzebanie w szambie przez panią prokurator. Swój człowiek, na swoim miejscu, w takim a nie innym kraju.”. Oczywiście moja szanowna, równie kochana, jak wcześniej małżonka nie jest „miernikiem”, bo i ponieważ, jest wykształcona, nawet magistrem razy dwa się może pochwalić, piastowała stanowiska kierownicze, o zgrozo jest w pełni samodzielna finansowo i jeszcze na domiar złego mieszka, gdzie mieszka, ale … jak głos i równie trzeźwa ocena sytuacji zacznie przeważać u kobiet, nie starych zdewociałych, przekwitłych i nienawistnych bab, a kobiet, to pisowskonfiarska banda dwojga może nie będzie miała racji bytu. Nie no, nie ma racji bytu, tylko może po prostu kobiety na tych fanatyków nie zagłosują*

*Fajny artykulik lata po internetach, jakie kobitki zasilają szeregi konfiarzy i dlaczego to jest sekta. Polecam poszukać.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
frankmullen
postuje jak opętany!
Posty: 640
Rejestracja: 29-01-2017, 17:33

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 10:09

Hatefire pisze:
28-07-2023, 09:31
.wysokieobcasy.pl pisze: Ola poroniła. Do szpitala zjechała policja. Prokuratorka kazała opróżnić szambo i w ściekach szukać płodu

Dominika Wantuch
26.07.2023


Ola (imię bohaterki zostało zmienione) na początku naszej rozmowy zaznacza: - Proszę napisać, że zgodziłam się opowiedzieć swoją historię dzięki Joannie. To jej odwaga sprawiła, że chcę głośno mówić o tym, co mnie spotkało, jak zostałam potraktowana przede wszystkim przez prokuratorkę.

Ola ma 41 lat, mieszka w Warszawie. Ma męża i trzyletniego syna. - Bardzo długo się o niego starałam, po drodze dwa razy poroniłam - mówi. Pierwszy raz w 2011 r., drugi raz w 2012 r., gdy była w ciąży bliźniaczej. - Choruję ginekologicznie i z tego powodu mój organizm do pewnego momentu jest w stanie utrzymać ciążę, a potem pojawiają się komplikacje - wyjaśnia Ola. W 2019 r. udało jej się jednak donosić ciążę i urodzić zdrowego synka. W 2022 r. zaszła ponownie w ciążę. - Wiedziałam, że jest ona obarczona dużym ryzykiem, że też nie pomaga mój wiek, miałam już wtedy 40 lat, ale chciałam spróbować, marzyłam o tym, żeby syn miał rodzeństwo - mówi.

W czerwcu 2022 r., będąc w 18 tygodniu ciąży, zaczęła się źle czuć. Miała silne skurcze, dreszcze, stan podgorączkowy. - Nie czułam też żadnych ruchów płodu, przestraszyłam się, że mógł obumrzeć i rozwija się jakieś zakażenie - opowiada. Ola pojechała do Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Na miejscu lekarze wykonali badanie USG, okazało się, że płód rozwija się prawidłowo, ważył wtedy ponad 220 gram, ale Ola ma niewydolność szyjki macicy. Dostała leki na podtrzymanie ciąży, lekarz kazał uważać na siebie i oszczędzać się.

Ola leżała po poronieniu w szpitalu, a policjant ją przesłuchiwał

Przez tydzień wydawało się, że wszystko jest w porządku. 17 czerwca po południu Ola miała jechać na kontrolne badanie USG, ale już od rana źle się czuła. - Byłam wtedy sama w domu z synem, nagle zaczęłam czuć koszmarny ból, nie do opisania. Pobiegłam szybko do łazienki i tam wszystko ze mnie wystrzeliło. Wszędzie tryskała krew, spojrzałam w dół i zobaczyłam zwisającą pępowinę. Nie wiedziałam, jak wstać z toalety, czy mam wyciągać pępowinę z toalety, dziecko dobijało się środka, więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę - relacjonuje Ola.

Kobieta zadzwoniła szybko do męża i na pogotowie. Dyspozytorowi pogotowia powiedziała: "Poroniłam i bardzo krwawię". Niedługo potem u Oli zjawili się ratownik i ratowniczka, którzy zawieźli ją do szpitala wprost na salę operacyjną, gdzie lekarze przeprowadzili zabieg łyżeczkowania.

Zaraz po zabiegu Ola zadzwoniła do męża. - Chciałam mu powiedzieć, że już ze mną dobrze, że nic mi nie grozi, ale wtedy mąż powiedział mi, że stoi pod domem z policją - opowiada. Ola podejrzewa, że to ratowniczka medyczna, która przyjechała na wezwanie do Oli, powiadomiła potem policję, że Ola "dokonała aborcji i utopiła w toalecie dziecko".

- Leżałam na szpitalnym łóżku po kolejnym poronieniu, po zabiegu, po tym, jak walczyłam o to, żeby synek nie widział, że dzieje się coś złego, a policjant wziął słuchawkę od męża i przepraszając, tłumaczył, że musi mi zadać kilka pytań, bo takie jest polecenie pani prokurator - wspomina Ola.

Na rozmowie telefonicznej jednak się nie skończyło. Policja przyjechała do szpitala i chciała wejść do sali, w której leżała Ola. Lekarze, jak wspomina Ola, protestowali, tłumacząc, że jest słaba, po zabiegu. Stali więc pod salą i powtarzali, że taką decyzję wydała prokuratorka.

Na zlecenie policji do Oli przyszły następnie pielęgniarki, by pobrać krew do badań. Ola nie chciała się zgodzić, aby wbijano jej kolejną igłę. - Pielęgniarki powiedziały wtedy, że policja chce krew do badań. Strasznie się wtedy zdenerwowałam. Zapytałam na jakiej podstawie ma się odbyć to pobranie krwi, gdzie jest nakaz i od kogo, jaka jest podstawa prawna ich działań. Usłyszałam, że to decyzja prokuratorki - relacjonuje Ola.

Po chwili w szpitalu z czystymi ubraniami zjawił się mąż Oli. Kobieta postanowiła wypisać się na żądanie ze szpitala, w którym cały czas przebywali policjanci. - Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu, bo atmosfera była straszna. Policja chodziła za mną krok w krok, jak cienie, nawet do windy weszli ze mną i mężem. Powtarzali, że potrzebują krew do badań, że wszystko odbywa się pod kątem dzieciobójstwa. Bałam się, że zostanę aresztowana. Już pod szpitalem zapytałam policjanta, co się stanie, jeśli nie zgodzę się na pobranie krwi. Usłyszałam, że prokuratorka kazała mi pobrać krew na siłę - wspomina Ola.

Prokurator wypompowuje szambo, każe sprawdzać rury w poszukiwaniu płodu

Przestraszyła się. Wróciła na oddział, zawołano anestezjologa. - Po pobraniu krwi zjechałam na dół, żeby już jechać do domu, policja cały czas była ze mną. Już przy wyjściu policjant dostał kolejny telefon. Nie wiem, czy z prokuratorką wtedy rozmawiał, ale kazano mu zapytać mnie, czy spuściłam wodę w toalecie. Odpowiedziałam, że tak i poirytowana zapytałam, czy pani prokurator będzie nurkować w szambie, bo nie mamy podłączenia do miejskiej sieci, tylko szambo na posesji.

Okazało się jednak, że to, co Oli nie mieściło się w głowie, prokuratorka potraktowała poważnie.

- Zanim zdążyłam dojechać do domu, dowiedziałam się, że pod domem czeka już policja, bo prokurator kazała wypompować szambo - mówi Ola.

W domu Oli jako dowód rzeczowy zabezpieczono m.in. nożyczki, którymi odcięła pępowinę, legginsy, które tego dnia miała na sobie, krew z podłogi, a także podpaski "ze śladami brunatnej substancji". Przez kilka godzin wezwana ekipa wypompowywała szambo, wkładano pręty w rury, aby sprawdzić jak najmniejsze elementy, które mogły gdzieś utknąć. Po kilku godzinach, gdy nic nie znaleziono, prokuratorka miała zapytać szambiarzy, czy mogą zbiornik wypompować jeszcze raz, przez sitko. Odmówili.

Jako dowód zabezpieczono też łożysko i materiał biologiczny do badań, aby ustalić, czy "do poronienia nie doszło na skutek przestępczych działań osób trzecich".

Prokuratura rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczęła bowiem postępowanie z art. 152 par. 2 kodeksu karnego, czyli o pomocnictwo w aborcji, który mówi, że "Kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

W październiku 2022 r., po niemal pół roku prowadzenia postępowania, zostało ono umorzone. W decyzji czytamy, że nie uznano dowodu w postaci podpasek ze śladami krwi, a badanie toksykologiczne potwierdziło jedynie, że Oli podawano leki w celach medycznych.

Do dziś policja i prokuratura nie przeprosiły Oli za działania w szpitalu i w domu kobiety. - Nie popełniłam żadnego przestępstwa. To było poronienie, tragedia dla mnie, a zostałam potraktowana, na życzenie pani prokuratorki, jak śmieć - mówi Ola.

Ola swoją historię opowiedziała Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W celu wytoczenia sprawy policji i prokuraturze FEDERA zbiera obecnie materiał dowodowy.

Imię bohaterki zostało zmienione.
I tak sobie powolutku żyjemy w Katolicko Ludowej Republice Polandy. Dziadek z Psów miał rację. Trzeba było z nimi do lasu póki czas. Fanatycy religijni mają to do siebie, że dopóki nie przydepczesz im ryja butem do ziemi nie odpuszczą.
Warto jednak zaznaczyć, że większość Polaków chce żyć w takim kraju. Choć to boli, to jednak zdrowy rozsądek jest w Cebulandii wciąż w defensywie.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 11:52

frankmullen pisze:
28-07-2023, 10:09
Hatefire pisze:
28-07-2023, 09:31
.wysokieobcasy.pl pisze: Ola poroniła. Do szpitala zjechała policja. Prokuratorka kazała opróżnić szambo i w ściekach szukać płodu

Dominika Wantuch
26.07.2023


Ola (imię bohaterki zostało zmienione) na początku naszej rozmowy zaznacza: - Proszę napisać, że zgodziłam się opowiedzieć swoją historię dzięki Joannie. To jej odwaga sprawiła, że chcę głośno mówić o tym, co mnie spotkało, jak zostałam potraktowana przede wszystkim przez prokuratorkę.

Ola ma 41 lat, mieszka w Warszawie. Ma męża i trzyletniego syna. - Bardzo długo się o niego starałam, po drodze dwa razy poroniłam - mówi. Pierwszy raz w 2011 r., drugi raz w 2012 r., gdy była w ciąży bliźniaczej. - Choruję ginekologicznie i z tego powodu mój organizm do pewnego momentu jest w stanie utrzymać ciążę, a potem pojawiają się komplikacje - wyjaśnia Ola. W 2019 r. udało jej się jednak donosić ciążę i urodzić zdrowego synka. W 2022 r. zaszła ponownie w ciążę. - Wiedziałam, że jest ona obarczona dużym ryzykiem, że też nie pomaga mój wiek, miałam już wtedy 40 lat, ale chciałam spróbować, marzyłam o tym, żeby syn miał rodzeństwo - mówi.

W czerwcu 2022 r., będąc w 18 tygodniu ciąży, zaczęła się źle czuć. Miała silne skurcze, dreszcze, stan podgorączkowy. - Nie czułam też żadnych ruchów płodu, przestraszyłam się, że mógł obumrzeć i rozwija się jakieś zakażenie - opowiada. Ola pojechała do Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Na miejscu lekarze wykonali badanie USG, okazało się, że płód rozwija się prawidłowo, ważył wtedy ponad 220 gram, ale Ola ma niewydolność szyjki macicy. Dostała leki na podtrzymanie ciąży, lekarz kazał uważać na siebie i oszczędzać się.

Ola leżała po poronieniu w szpitalu, a policjant ją przesłuchiwał

Przez tydzień wydawało się, że wszystko jest w porządku. 17 czerwca po południu Ola miała jechać na kontrolne badanie USG, ale już od rana źle się czuła. - Byłam wtedy sama w domu z synem, nagle zaczęłam czuć koszmarny ból, nie do opisania. Pobiegłam szybko do łazienki i tam wszystko ze mnie wystrzeliło. Wszędzie tryskała krew, spojrzałam w dół i zobaczyłam zwisającą pępowinę. Nie wiedziałam, jak wstać z toalety, czy mam wyciągać pępowinę z toalety, dziecko dobijało się środka, więc złapałam szybko za nożyczki i odcięłam tę pępowinę - relacjonuje Ola.

Kobieta zadzwoniła szybko do męża i na pogotowie. Dyspozytorowi pogotowia powiedziała: "Poroniłam i bardzo krwawię". Niedługo potem u Oli zjawili się ratownik i ratowniczka, którzy zawieźli ją do szpitala wprost na salę operacyjną, gdzie lekarze przeprowadzili zabieg łyżeczkowania.

Zaraz po zabiegu Ola zadzwoniła do męża. - Chciałam mu powiedzieć, że już ze mną dobrze, że nic mi nie grozi, ale wtedy mąż powiedział mi, że stoi pod domem z policją - opowiada. Ola podejrzewa, że to ratowniczka medyczna, która przyjechała na wezwanie do Oli, powiadomiła potem policję, że Ola "dokonała aborcji i utopiła w toalecie dziecko".

- Leżałam na szpitalnym łóżku po kolejnym poronieniu, po zabiegu, po tym, jak walczyłam o to, żeby synek nie widział, że dzieje się coś złego, a policjant wziął słuchawkę od męża i przepraszając, tłumaczył, że musi mi zadać kilka pytań, bo takie jest polecenie pani prokurator - wspomina Ola.

Na rozmowie telefonicznej jednak się nie skończyło. Policja przyjechała do szpitala i chciała wejść do sali, w której leżała Ola. Lekarze, jak wspomina Ola, protestowali, tłumacząc, że jest słaba, po zabiegu. Stali więc pod salą i powtarzali, że taką decyzję wydała prokuratorka.

Na zlecenie policji do Oli przyszły następnie pielęgniarki, by pobrać krew do badań. Ola nie chciała się zgodzić, aby wbijano jej kolejną igłę. - Pielęgniarki powiedziały wtedy, że policja chce krew do badań. Strasznie się wtedy zdenerwowałam. Zapytałam na jakiej podstawie ma się odbyć to pobranie krwi, gdzie jest nakaz i od kogo, jaka jest podstawa prawna ich działań. Usłyszałam, że to decyzja prokuratorki - relacjonuje Ola.

Po chwili w szpitalu z czystymi ubraniami zjawił się mąż Oli. Kobieta postanowiła wypisać się na żądanie ze szpitala, w którym cały czas przebywali policjanci. - Chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu, bo atmosfera była straszna. Policja chodziła za mną krok w krok, jak cienie, nawet do windy weszli ze mną i mężem. Powtarzali, że potrzebują krew do badań, że wszystko odbywa się pod kątem dzieciobójstwa. Bałam się, że zostanę aresztowana. Już pod szpitalem zapytałam policjanta, co się stanie, jeśli nie zgodzę się na pobranie krwi. Usłyszałam, że prokuratorka kazała mi pobrać krew na siłę - wspomina Ola.

Prokurator wypompowuje szambo, każe sprawdzać rury w poszukiwaniu płodu

Przestraszyła się. Wróciła na oddział, zawołano anestezjologa. - Po pobraniu krwi zjechałam na dół, żeby już jechać do domu, policja cały czas była ze mną. Już przy wyjściu policjant dostał kolejny telefon. Nie wiem, czy z prokuratorką wtedy rozmawiał, ale kazano mu zapytać mnie, czy spuściłam wodę w toalecie. Odpowiedziałam, że tak i poirytowana zapytałam, czy pani prokurator będzie nurkować w szambie, bo nie mamy podłączenia do miejskiej sieci, tylko szambo na posesji.

Okazało się jednak, że to, co Oli nie mieściło się w głowie, prokuratorka potraktowała poważnie.

- Zanim zdążyłam dojechać do domu, dowiedziałam się, że pod domem czeka już policja, bo prokurator kazała wypompować szambo - mówi Ola.

W domu Oli jako dowód rzeczowy zabezpieczono m.in. nożyczki, którymi odcięła pępowinę, legginsy, które tego dnia miała na sobie, krew z podłogi, a także podpaski "ze śladami brunatnej substancji". Przez kilka godzin wezwana ekipa wypompowywała szambo, wkładano pręty w rury, aby sprawdzić jak najmniejsze elementy, które mogły gdzieś utknąć. Po kilku godzinach, gdy nic nie znaleziono, prokuratorka miała zapytać szambiarzy, czy mogą zbiornik wypompować jeszcze raz, przez sitko. Odmówili.

Jako dowód zabezpieczono też łożysko i materiał biologiczny do badań, aby ustalić, czy "do poronienia nie doszło na skutek przestępczych działań osób trzecich".

Prokuratura rejonowa Praga Południe w Warszawie wszczęła bowiem postępowanie z art. 152 par. 2 kodeksu karnego, czyli o pomocnictwo w aborcji, który mówi, że "Kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

W październiku 2022 r., po niemal pół roku prowadzenia postępowania, zostało ono umorzone. W decyzji czytamy, że nie uznano dowodu w postaci podpasek ze śladami krwi, a badanie toksykologiczne potwierdziło jedynie, że Oli podawano leki w celach medycznych.

Do dziś policja i prokuratura nie przeprosiły Oli za działania w szpitalu i w domu kobiety. - Nie popełniłam żadnego przestępstwa. To było poronienie, tragedia dla mnie, a zostałam potraktowana, na życzenie pani prokuratorki, jak śmieć - mówi Ola.

Ola swoją historię opowiedziała Fundacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W celu wytoczenia sprawy policji i prokuraturze FEDERA zbiera obecnie materiał dowodowy.

Imię bohaterki zostało zmienione.
I tak sobie powolutku żyjemy w Katolicko Ludowej Republice Polandy. Dziadek z Psów miał rację. Trzeba było z nimi do lasu póki czas. Fanatycy religijni mają to do siebie, że dopóki nie przydepczesz im ryja butem do ziemi nie odpuszczą.
Warto jednak zaznaczyć, że większość Polaków chce żyć w takim kraju. Choć to boli, to jednak zdrowy rozsądek jest w Cebulandii wciąż w defensywie.
Poważnie? Na Pis zagłosowało de facto 17% cebulaków. Licząc te procenty co były w poprzednich wyborach na nich oddane i zestawiając to z frekwencją. Nawet jak doliczyć pomiędzy 7 a 13 % dla obsranych konfiarskich pał, to masz max 30%. O takiej większości mówimy?


Uczciwie stawiając sprawę, powinno się raczej podnieść kwestię, że się nie chciało cebulakom ruszyć dupska, pójść do urn i jest jak jest.
Clou/ clue sprawy.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:04

Ascetic pisze:
28-07-2023, 11:52
Poważnie? Na Pis zagłosowało de facto 17% cebulaków. Licząc te procenty co były w poprzednich wyborach na nich oddane i zestawiając to z frekwencją. Nawet jak doliczyć pomiędzy 7 a 13 % dla obsranych konfiarskich pał, to masz max 30%. O takiej większości mówimy?


Uczciwie stawiając sprawę, powinno się raczej podnieść kwestię, że się nie chciało cebulakom ruszyć dupska, pójść do urn i jest jak jest.
Clou/ clue sprawy.
No, ale kto komu bronił iść na wybory? Olewka, to też jest jakaś postawa i to bynajmniej nie neutralna. Zresztą sprawa jest bardziej skomplikowana. Bo poza jakimś totalnym betonem, w demokracji raczej zawsze głosuje się na mniejsze zło. Nieczęsto zdarzają się sytuacji, że masz 100% przekonania, że Partia X reprezentuje twoje przekonania. Zresztą w Polsce badania pokazują, że te preferencje wyborcze przebiegają czasem po różnych dziwnych drogach. No i nie jestem tym samym do końca przekonany, czy większa frekwencja dałaby akurat bonus opozycji, a nie PiSowi, czy zwłaszcza Konfie.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:09

Hatefire pisze:
28-07-2023, 12:04
Ascetic pisze:
28-07-2023, 11:52
Poważnie? Na Pis zagłosowało de facto 17% cebulaków. Licząc te procenty co były w poprzednich wyborach na nich oddane i zestawiając to z frekwencją. Nawet jak doliczyć pomiędzy 7 a 13 % dla obsranych konfiarskich pał, to masz max 30%. O takiej większości mówimy?


Uczciwie stawiając sprawę, powinno się raczej podnieść kwestię, że się nie chciało cebulakom ruszyć dupska, pójść do urn i jest jak jest.
Clou/ clue sprawy.
No, ale kto komu bronił iść na wybory? Olewka, to też jest jakaś postawa i to bynajmniej nie neutralna. Zresztą sprawa jest bardziej skomplikowana. Bo poza jakimś totalnym betonem, w demokracji raczej zawsze głosuje się na mniejsze zło. Nieczęsto zdarzają się sytuacji, że masz 100% przekonania, że Partia X reprezentuje twoje przekonania. Zresztą w Polsce badania pokazują, że te preferencje wyborcze przebiegają czasem po różnych dziwnych drogach.
Czyli też stawiasz śmiałą tezę, że głos "bandy dwojga" to głos całego cebullandu? haha


Skwapliwie pominę zdanie "No, ale kto komu bronił iść na wybory?" bo nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie ma nic wspólnego z moją, dla odmiany, śmiałą tezą, że aberacje pacjentovów, mistrzowówpiedziowów, medardów i innych takich tam, to może nie margines, ale na pewno nie większość. Nawet banieczka forumowa pokazuje, że owszem, są odklejeńcy, wszędzie, ale nie są w większości xD

Żeby uciąć "dyskusje". Dalej będę się upierał, że to 30% talibstwa, co szuka płodów po szambach, bez względu na to czy jest/ czy nie ma tumiwisizmu w PL, w kontekście frekwencji wyborczej.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:16

Ascetic pisze:
28-07-2023, 12:09
Czyli też stawiasz śmiałą tezę, że głos "bandy dwojga" to głos całego cebullandu? haha

Skwapliwie pominę zdanie "No, ale kto komu bronił iść na wybory?" bo nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie ma nic wspólnego z moją, dla odmiany, śmiałą tezą, że aberacje pacjentovów, mistrzowówpiedziowów, medardów i innych takich tam, to może nie margines, ale na pewno nie większość. Nawet banieczka forumowa pokazuje, że owszem, są odklejeńcy, wszędzie, ale nie są w większości xD
No, ale brak pójścia na wybory, to też jakaś deklaracja. Na przykład, uważam, że żadna partia mnie nie reprezentuje, więc obojętne jest mi, kto wygra. Albo w sprawie w X uważam, że PiS ma rację, w sprawie Y PO, a jeśli chodzi o Z to Zandberg mądrze gada. Zresztą tak działa liberalna demokracja przedstawicielska. Moim zdaniem brak głosu jest głosem niech se wybiorą kogo chcą i tyle.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:19

Hatefire pisze:
28-07-2023, 12:16
Ascetic pisze:
28-07-2023, 12:09
Czyli też stawiasz śmiałą tezę, że głos "bandy dwojga" to głos całego cebullandu? haha

Skwapliwie pominę zdanie "No, ale kto komu bronił iść na wybory?" bo nie ma tutaj nic do rzeczy. Nie ma nic wspólnego z moją, dla odmiany, śmiałą tezą, że aberacje pacjentovów, mistrzowówpiedziowów, medardów i innych takich tam, to może nie margines, ale na pewno nie większość. Nawet banieczka forumowa pokazuje, że owszem, są odklejeńcy, wszędzie, ale nie są w większości xD
No, ale brak pójścia na wybory, to też jakaś deklaracja. Na przykład, uważam, że żadna partia mnie nie reprezentuje, więc obojętne jest mi, kto wygra. Albo w sprawie w X uważam, że PiS ma rację, w sprawie Y PO, a jeśli chodzi o Z to Zandberg mądrze gada. Zresztą tak działa liberalna demokracja przedstawicielska. Moim zdaniem brak głosu jest głosem niech se wybiorą kogo chcą i tyle.
Tak patrząc, ok, zgoda.

Moja percepcja jednakowoż jest inna. Jak wyżej.

ps. Reszta, "demo przedstawicielska" to jednak droga donikąd, no chyba, że ktoś mutacje "anarchii" uważa, za jakiekolwiek rozwiązanie, to z tym nie jestem w stanie dyskutować. Dla mnie akurat żadne rozwiązanie, przy takim a nie innym modelu "wyborów".

ps2. Aktualnie to jest jednak wybieranie "mniejszego zła". Rozumiem, że nie każdy lubi iść na półśrodki, jest np. ideowcem, a może nawet marzycielem. Chwilowo się nie da inaczej, zostaje ważenie. Ale to jakby oczywista oczywistość.
Ostatnio zmieniony 28-07-2023, 12:29 przez Ascetic, łącznie zmieniany 3 razy.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:27

Brakuje partii wolnościowej gospodarczo i liberalnej światopoglądowo. Kiedyś był Palikot, ale to było zanim zdawałem sobie sprawę, że to tego mniej więcej szukam. A teraz to nie ma nic.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:38

Ascetic pisze:
28-07-2023, 12:19
ps2. Aktualnie to jest jednak wybieranie "mniejszego zła". Rozumiem, że nie każdy lubi iść na półśrodki, jest np. ideowcem, a może nawet marzycielem. Chwilowo się nie da inaczej, i zostaje ważenie. Ale to jakby oczywista oczywistość.
Ale "czysta demokracja", to też byłby koszmar. Zresztą ustroje nie występują nigdy w stanie "czystym". Monarchie tez są feudalne, absolutne, konstytucyjne itp. W takiej 100% demokracji można sobie wyobrazić referendum, że wszystkich rudych należy nadziać na widły i do pieca (jestem za, w końcu wiadomo, że rudzi ludzie nie mają duszy). No dla mnie jednak liberalna (w sensie gwarantującą prawa grupom mniejszościowym) demokracja przedstawicielska (bo umówmy się czysto technicznie nie da się urządzać referendum, w każdej sprawie; w przypadku kwestii wymagającej wiedzy eksperckiej np ustalenia norm dla nawozów sztucznych byłoby to bez sensu), jest jakimś optimum, przy wszystkich niedoskonałościach. Oczywiście nie znaczy, że nie znaczy, że nie należy w tych ramach walczyć o swoje, np z obecnie z fanatykami religijnymi, którym układ polityczny daje możliwość forsowania swoich rozwiązań mimo braku poparcia większości społeczeństwa.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6582
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:47

Swoją drogą ten art. 152 par. 2 kodeksu karnego to jest przede wszystkim srogi bat na chłopów, bo jak już się policmajstry znudzą młotkowaniem kobiety, która poroniła to zawsze się można wziąć za partnera czy przypadkiem jej w tym nie pomógł ani nie nakłaniał, no ale grunt, że nie można się skrobać do woli a lewactwo boli dupa hehe :D
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:52

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
28-07-2023, 12:27
Brakuje partii wolnościowej gospodarczo i liberalnej światopoglądowo. Kiedyś był Palikot, ale to było zanim zdawałem sobie sprawę, że to tego mniej więcej szukam. A teraz to nie ma nic.
Rozumiem, że ten konkretnie model jest "pożądany". Rozumiem, że Palikot teoretycznie według Twojego mniemania go reprezentował. Łącząc oba wyobrażenia i zestawiając z realiami, aktualnymi zawirowaniami, a konkretnie ustaleniami, jak Palikot prowadził swoją firmę, jakby tak miała wyglądać "wolność gospodarcza", to chyba już lepszy model pisokomuny w gospodarce. Tam to jawne złodziejstwo, pis to przynajmniej udaje.

Tak na marginesie, zawsze mnie zadziwia jak teoretycznie człowiek zarabiający na swoim, pcha się do polityki. Moje odczucie jest takie, że idzie tam po to tylko, aby: 1/ uchronić swój biznes przed zawirowaniami politycznymi, częściej jednak 2/ spierdala do polityki, przed konsekwencjami prawnymi, może upadłością. Reasumując, ten kto prowadzi zdrowy, dochodowy biznes, nie pcha się do bagna zwanego polityką.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11089
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 12:59

Nerwowy pisze:
28-07-2023, 12:47
Swoją drogą ten art. 152 par. 2 kodeksu karnego to jest przede wszystkim srogi bat na chłopów, bo jak już się policmajstry znudzą młotkowaniem kobiety, która poroniła to zawsze się można wziąć za partnera czy przypadkiem jej w tym nie pomógł ani nie nakłaniał, no ale grunt, że nie można się skrobać do woli a lewactwo boli dupa hehe :D
Nie do końca. To generalnie bat też na kobiety. Wyobraźmy sobie, że 17 latka wpadła z głupoty. Teoretycznie nie może skorzystać z pieniędzy przekazanych przez matkę na tabletkę. Starsza siostra nie może wsadzić ją do samochodu i zawieść do bardziej cywilizowanego kraju. Na pewno zacierają ręce ginekolodzy powołujący się na klauzulę sumienia, co po niedzielnej mszy skrobią w prywatnych gabinetach.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 13:01

Hatefire pisze:
28-07-2023, 12:38
Ascetic pisze:
28-07-2023, 12:19
ps2. Aktualnie to jest jednak wybieranie "mniejszego zła". Rozumiem, że nie każdy lubi iść na półśrodki, jest np. ideowcem, a może nawet marzycielem. Chwilowo się nie da inaczej, i zostaje ważenie. Ale to jakby oczywista oczywistość.
Ale "czysta demokracja", to też byłby koszmar. Zresztą ustroje nie występują nigdy w stanie "czystym". Monarchie tez są feudalne, absolutne, konstytucyjne itp. W takiej 100% demokracji można sobie wyobrazić referendum, że wszystkich rudych należy nadziać na widły i do pieca (jestem za, w końcu wiadomo, że rudzi ludzie nie mają duszy). No dla mnie jednak liberalna (w sensie gwarantującą prawa grupom mniejszościowym) demokracja przedstawicielska (bo umówmy się czysto technicznie nie da się urządzać referendum, w każdej sprawie; w przypadku kwestii wymagającej wiedzy eksperckiej np ustalenia norm dla nawozów sztucznych byłoby to bez sensu), jest jakimś optimum, przy wszystkich niedoskonałościach. Oczywiście nie znaczy, że nie znaczy, że nie należy w tych ramach walczyć o swoje, np z obecnie z fanatykami religijnymi, którym układ polityczny daje możliwość forsowania swoich rozwiązań mimo braku poparcia większości społeczeństwa.
Niespecjalnie rozumiem. Wybór "mniejszego zła", czyli racjonalne podejście do sprawy, ok, 35 postulatów partii X jest ok, 24 tak niespecjalnie. U partii Y, proporcje odwrócone, to głosuję na X, to jest "czysta demokracja"? Dla mnie akurat to jest po prostu rozwiązanie dla ludzi myślących, ważących za/ przeciw, nie podchodzących naiwnie do polityki, na zasadzie, że nie głosuję wcale, bo nie ma mojego reprezentanta na 100%. Przecież to dziecinada. Tak jak wybór partnerki życiowej? Miałeś kiedyś kobitę, która na 100% realizowała Twoje wyobrażenie "ideału". Przecież ideał jest z założenia niedościgniony. Ok. Referenda. Tak rozumiejąc "czystą demokrację" to absurd, nierealizowalny na zasadzie psychologicznej. Wybory to trudny chleb i chyba to co nas głównie obciąża na baniaku. Teraz jak co tydzień, trzeba by było coś odklikiwać, bo zakładam, że dojdziemy do głosowań online, to ludzie by zlali temat. Wybory są po to aby podejmowali je politycy i po to aby ich później jebać i mieć na co psioczyć xD Konkludując. Opcja wyborów w aktualnym wydaniu + referenda w sprawach typu aborcja, euro, delegalizacja ruskichonuckonfy xD . Dla mnie gites malina.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16291
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: POlitykowanie

28-07-2023, 13:05

Hatefire pisze:
28-07-2023, 12:59
Nerwowy pisze:
28-07-2023, 12:47
Swoją drogą ten art. 152 par. 2 kodeksu karnego to jest przede wszystkim srogi bat na chłopów, bo jak już się policmajstry znudzą młotkowaniem kobiety, która poroniła to zawsze się można wziąć za partnera czy przypadkiem jej w tym nie pomógł ani nie nakłaniał, no ale grunt, że nie można się skrobać do woli a lewactwo boli dupa hehe :D
Nie do końca. To generalnie bat też na kobiety. Wyobraźmy sobie, że 17 latka wpadła z głupoty. Teoretycznie nie może skorzystać z pieniędzy przekazanych przez matkę na tabletkę. Starsza siostra nie może wsadzić ją do samochodu i zawieść do bardziej cywilizowanego kraju. Na pewno zacierają ręce ginekolodzy powołujący się na klauzulę sumienia, co po niedzielnej mszy skrobią w prywatnych gabinetach.
Ale przecież obok grzebania po szambach, na drugą rękę rozglądają się, kto te poronne sprzedał. Ja tam zakładam, że już ktoś dobrze ten rynek (czarny) zagospodarował. Może chłopcy z siłki od sterydów? Może właśnie pan lekarz? Tam chłopkai też są. Ale fakt, podobno jedno ze źródeł to partner60na. Stara się wyskrobała, on chciał mieć akurat niewolnice pzrywiązaną do kaszojada i garów, to podpierdolił ją na pały. Przecież donosiciela nie zgarują. Swój chłop. Pały najbardziej lubią jak ktoś za nich robotę zrobi przecież.
lys på slutten av lys
ODPOWIEDZ