POlitykowanie

[Hatefire]

Zajebista retoryka. Społeczne postrzeganie. Naprawdę? Przecież protestuje plankton, biedota, a propaganda sprytnie przedstawia to jako bunt grubasów chuliganów napchanych sianem z rządowych dotacji. Łyknąłeś ten przekaz, a teraz majaczysz coś o społecznym postrzeganiu. Rozkułaczałbyś i zabierał słoninę ze spiżarki. Jestem więcej, niż pewien.

Gdybym łyknął ten przekaz, to bym go nie analizował co nie? Natomiast fakt jest taki, że sami ukręcili bicz na własną dupę i tyle. Każdy kto choć chwilę popracował lub pracuje w Szwagropolu, siedzi zadowolony, że im dowalają. Oczywiście można zamknąć oczy i udawać, że chory system stosunków na linii pracodawca-pracownik nigdy nie istniał i obecna władzuchna sprytnie tego nie wykorzystuje.

[535]

Zajebista retoryka. Społeczne postrzeganie. Naprawdę? Przecież protestuje plankton, biedota, a propaganda sprytnie przedstawia to jako bunt grubasów chuliganów napchanych sianem z rządowych dotacji. Łyknąłeś ten przekaz, a teraz majaczysz coś o społecznym postrzeganiu. Rozkułaczałbyś i zabierał słoninę ze spiżarki. Jestem więcej, niż pewien.

Gdybym łyknął ten przekaz, to bym go nie analizował co nie? Natomiast fakt jest taki, że sami ukręcili bicz na własną dupę i tyle. Każdy kto choć chwilę popracował lub pracuje w Szwagropolu, siedzi zadowolony, że im dowalają. Oczywiście można zamknąć oczy i udawać, że chory system stosunków na linii pracodawca-pracownik nigdy nie istniał i obecna władzuchna sprytnie tego nie wykorzystuje.

Pytałem już ilu pracodawców cię oszukało, a ilu znasz takich jak ty. Czyli z takim podejściem do pracy? Oczywiście można zamknąć oczy i udawać że chore podejście pracowników do obowiązków których się notabene z własnej nieprzymuszonej woli podejmują nigdy nie istniało i obecna władzuchna płacąc pięćset i srając po przedsiębiorcach tego nie wykorzystuje. Wiesz. Ja się tobie nawet nie dziwię wszak jestes przeciwnikiem własności, a zwolennikiem darmowych obiadów i mieszkań, jednocześnie garściami czerpiesz z kapitalistycznych wynalazków. Z tego nic dobrego wyjść nie może.

[Hatefire]

Dobra nie będę dyskutował z twoimi fantazmatami.

[535]

[quotse=nagrobek post_id=1680694 time=1613073749 user_id=16525]
gdyby 535 był waszym kierownikiem chodzilibyscie jak szwajcar

Mylisz się. Ludzie z którymi pracowałem byli zadowoleni. Co prawda tyraliśmy często jak zwierzęta, ale.. na przykład wszyscy wybudowali domy. Klasyczne. Coś za coś.

wierzę. nie trzeba od razu batogiem. można zachęcać do wytężonego wysiłku innymi metodami. na przykład piosenką.
zaczynamy od GIS.

[/quote]

Możesz sobie szydzić. Nie musisz wierzyć. Wszyscy wybudowaliśmy domy z tej roboty. Przy okazji jeden pomagał drugiemu. I szło. No ale to nie jest zadanie dla ławeczkowych chłoptasiów gawędziarzy. Wielu mam takich kumpli z osiedla. Część się pozbierała, ale całkiem spora grupa jeszcze tam siedzi. Śniąc o potędze , że może kiedyś... Takie są fakty niestety.

[trup]

Cały dzień pracownicy mediów rządowych główkują, jak osłonić PiS. A potem politycy PiS to oglądają.
Politycy PiS: "TVP to nasze główne źródło wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce"
"Oglądam "Wiadomości". To jest jednak główna część mojej wiedzy takiej ogólnej o tym, co się w Polsce dzieje" – wyznał nam poseł PiS Bolesław Piecha.

to jest kurwa przerażające...

[535]

Dobra nie będę dyskutował z twoimi fantazmatami.

Po prostu nie masz argumentów. Albo inaczej. Argumenty, których musiałbyś użyć zachwiałyby twą lewicową wrażliwością, którą sam ofajdałeś onegdaj chwaląc się kradzieżą artykułów biurowych. Nikt nie powinien ci dać żadnej pracy. Tak to wygląda moim zdaniem.

[Hatefire]

Po prostu nie masz argumentów. Albo inaczej. Argumenty, których musiałbyś użyć zachwiałyby twą lewicową wrażliwością, którą sam ofajdałeś onegdaj chwaląc się kradzieżą artykułów biurowych. Nikt nie powinien ci dać żadnej pracy. Tak to wygląda moim zdaniem.

Po prostu usilnie obracasz kota do góry ogonem, bo jak próbuję przedstawić moje postrzeganie określonej sytuacji społeczno-politycznej (czy prawidłowe, to oczywiście rzecz do dyskusji), ty wyjeżdżasz z jakimiś wycieczkami ad personam.

[nicram]

Cały dzień pracownicy mediów rządowych główkują, jak osłonić PiS. A potem politycy PiS to oglądają.
Politycy PiS: "TVP to nasze główne źródło wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce"
"Oglądam "Wiadomości". To jest jednak główna część mojej wiedzy takiej ogólnej o tym, co się w Polsce dzieje" – wyznał nam poseł PiS Bolesław Piecha.

to jest kurwa przerażające...

Jest to wręcz szokujące, że takie imbecyle rządzą tym krajem, choć z drugiej strony, czy pis to nie jest emanacja polskiego społeczeństwa? Większość taka jest jak ci pisowcy. Niestety.

[535]

Po prostu nie masz argumentów. Albo inaczej. Argumenty, których musiałbyś użyć zachwiałyby twą lewicową wrażliwością, którą sam ofajdałeś onegdaj chwaląc się kradzieżą artykułów biurowych. Nikt nie powinien ci dać żadnej pracy. Tak to wygląda moim zdaniem.

Po prostu usilnie obracasz kota do góry ogonem, bo jak próbuję przedstawić moje postrzeganie określonej sytuacji społeczno-politycznej (czy prawidłowe, to oczywiście rzecz do dyskusji), ty wyjeżdżasz z jakimiś wycieczkami ad personam.

Pokazuję ci tym samym jasno, że to czym piszesz nie wynika ze społecznego postrzegania, a z twych osobistych preferencji. Mało tego. W ferworze zadeklarowałeś podejście w stylu "ja tylko wykonywałem rozkazy" ... Pokazać ci w którym miejscu?

[535]

Cały dzień pracownicy mediów rządowych główkują, jak osłonić PiS. A potem politycy PiS to oglądają.
Politycy PiS: "TVP to nasze główne źródło wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce"
"Oglądam "Wiadomości". To jest jednak główna część mojej wiedzy takiej ogólnej o tym, co się w Polsce dzieje" – wyznał nam poseł PiS Bolesław Piecha.

to jest kurwa przerażające...

Jest to wręcz szokujące, że takie imbecyle rządzą tym krajem, choć z drugiej strony, czy pis to nie jest emanacja polskiego społeczeństwa? Większość taka jest jak ci pisowcy. Niestety.

No ale chwila. To cytat z bolka piechy. Bolek jest ogólnie znanym tytanem intelektu. Lekarzem i wybitnym przeciwnikiem aborcji. Dałby się pokroić za każde życie poczęte.

[nagrobek]

[quotse=nagrobek post_id=1680694 time=1613073749 user_id=16525]
gdyby 535 był waszym kierownikiem chodzilibyscie jak szwajcar

Mylisz się. Ludzie z którymi pracowałem byli zadowoleni. Co prawda tyraliśmy często jak zwierzęta, ale.. na przykład wszyscy wybudowali domy. Klasyczne. Coś za coś.

wierzę. nie trzeba od razu batogiem. można zachęcać do wytężonego wysiłku innymi metodami. na przykład piosenką.
zaczynamy od GIS.

Możesz sobie szydzić. Nie musisz wierzyć. Wszyscy wybudowaliśmy domy z tej roboty. Przy okazji jeden pomagał drugiemu. I szło. No ale to nie jest zadanie dla ławeczkowych chłoptasiów gawędziarzy. Wielu mam takich kumpli z osiedla. Część się pozbierała, ale całkiem spora grupa jeszcze tam siedzi. Śniąc o potędze , że może kiedyś... Takie są fakty niestety.
[/quote]

ale ja wierzę, szanuje. akurat mi się przypomniała ta piosenka i tyle. luźna łydka.

[trup]

https://dziennikzachodni.pl/prostujemy- ... 1-15438551

Politycy Zjednoczonej Prawicy próbują uzasadnić projekt wprowadzenia podatku od mediów rozpowszechniając długą listę nieprawdziwych zarzutów pod adresem mediów i równie nieprawdziwych tez na temat swej propozycji. Oto, w jakich kwestiach regularnie mijają się z prawdą:

1. „Media nie chcą płacić podatków, nie chcą składać się na służbę zdrowia i zabytki”.

To nieprawda. Wydawcy płacą podatki według tych samych reguł, które obowiązują ogół przedsiębiorców. A zatem firmy medialne płacą na służbę zdrowia i zabytki, jak również na wiele innych obszarów działalności polskiego państwa dokładnie tak samo, jak inne firmy - wpłacając należne podatki do skarbu państwa.

2. „Reklamy w Polsce są nieopodatkowane.”

Zupełny absurd. Każda reklama publikowana przez polskie media jest opodatkowana - zarówno jako źródło przychodu firmy, jak również - jako usługa - podatkiem VAT.

3. „Podatek medialny ma być solidarnościowym wsparciem dla służby zdrowia.”

To w najlepszym wypadku półprawda. Według rządowego projektu do NFZ miałaby trafić połowa wpływów z nowego podatku, czyli około 400 milionów złotych. Z punktu widzenia potrzeb służby zdrowia to kropla w morzu potrzeb - bo budżet NFZ to ponad 100 miliardów złotych rocznie. 35 procent z wpływów z podatku, czyli około 300 milionów złotych miałoby natomiast trafiać do specjalnego funduszu nadzorowanego przez ministerstwo kultury. Z tego funduszu miałyby być następnie finansowane media... ale już tylko te sprzyjające władzy. Jeśli mowa więc o solidarności - to miałaby to być solidarność niezależnych mediów z rządowymi propagandystami.

4.„Propozycja nie jest zamachem na wolność mediów.”

To także nieprawda. Projekt zakłada możliwość selektywnego i uznaniowego zwalniania niektórych wydawców z podatku i jednocześnie selektywne i uznaniowe finansowanie części z nich z pomocą wpływów z nowej daniny. Na Węgrzech podobny projekt podatku medialnego przyczynił się do dalszego ograniczenia wolności mediów.

5.„Pieniądze z podatków od reklam i tak powrócą w części do mediów.”

Ta sama nieprawda jak wyżej, tylko trochę inaczej podana. Być może powrócą, ale tylko do mediów pokornych wobec władzy, kosztem rzetelnego informowania społeczeństwa.

6. „Inne kraje też wprowadzają podatek cyfrowy.”

To kompletna manipulacja. Owszem, podatek cyfrowy wprowadziły w ostanim czasie Francja i Austria. W żadnym z tych krajów jednak nie został on nałożony na media. We Francji i Austrii podatek cyfrowy płacą cyfrowi giganci w rodzaju firm takich jak Google, Facebook etc.We Francji wynosi on 3 procent a w Austrii 5 procent. Zaznaczmy, że najwięksi dostawcy usług internetowych od lat bogacą się także korzystając nieodpłatnie z treści tworzonych przez media.

7. „W podatku medialnym chodzi przede wszystkim o gigantów technologicznych takich jak Facebook i Google.”

To co najwyżej ćwierćprawda. Rządowy projekt zakłada pozyskanie ok. 800 milionów złotych wpływów z podatku w skali roku - z czego jedynie ok. 100 milionów złotych ściągnięte by zostało z cyfrowych gigantów - cała reszta wpływów miałaby pochodzić od mediów.

8. „Dodatkowy podatek nie osłabi mediów.”

To również nieprawda.Podatek miałby być naliczany od przychodów i wynosić od kilku do nawet 10 procent. To drakońska stawka, zważywszy, że rentowność części wielkich firm medialnych jest najwyżej kilkuprocentowa. Wprowadzenie podatków wymuszałoby na wydawcach politykę dalszego cięcia kosztów - ze stratą dla jakości materiałów i poziomu dziennikarstwa.

[Hatefire]

Pokazuję ci tym samym jasno, że to czym piszesz nie wynika ze społecznego postrzegania, a z twych osobistych preferencji. Mało tego. W ferworze zadeklarowałeś podejście w stylu "ja tylko wykonywałem rozkazy" ... Pokazać ci w którym miejscu?

Równie dobrze mogę to napisać o twoich wpisach. Jesteś zbyt inteligentnym człowiekiem, żebym musiał ci tłumaczyć, że interpretacja pewnych faktów zawsze wynika z osobistych preferencji, na które składa się światopogląd, indywidualne cechy człowieka itp. itd.

Natomiast ja akurat nigdy nie byłem idealistą, raczej cynikiem. Mam pewne poglądy i cieszyłbym się gdyby świat jako tako pokrywał się z moją wizją, no ale życie to nie bajka i mało kto żyje długo i szczęśliwie. Na swoją skalę staram się coś tam robić w tym kierunku, ale zdaję sobie sprawę, że jestem nędznym robakiem, który de facto niewiele może i nic nie znaczy. Żyję w takiej a nie innej rzeczywistości i po prostu staram się w miarę komfortowo w niej funkcjonować, równie dobrze można by potępić każdego pracownika zakładu przemysłowego w PRL, że popierał swoją pracą komunizm. Nie musisz mi nic zatem pokazywać.

[Nerwowy]

Cały dzień pracownicy mediów rządowych główkują, jak osłonić PiS. A potem politycy PiS to oglądają.
Politycy PiS: "TVP to nasze główne źródło wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce"
"Oglądam "Wiadomości". To jest jednak główna część mojej wiedzy takiej ogólnej o tym, co się w Polsce dzieje" – wyznał nam poseł PiS Bolesław Piecha.

to jest kurwa przerażające...

Jest to wręcz szokujące, że takie imbecyle rządzą tym krajem, choć z drugiej strony, czy pis to nie jest emanacja polskiego społeczeństwa? Większość taka jest jak ci pisowcy. Niestety.

No niestety, jako społeczeństwo jesteśmy bandą małych, smutnych chujków, która nienawidzi wszystkich wokół i pisiory doskonale nas dzięki temu rozgrywają. Poszczególne grupy protestują, bo łamane są ich podstawowe prawa, ale zawsze znajdzie się jakiś pojeb żeby wykorzystać to jako okazję żeby dojebać komuś za kim akurat nie przepada.

LGBT - majo nadmierne przywileje (xDDD) i chco uczyć dzieci mastrurbacji!
Czarny Prostest / Strajk kobiet - feminazistki, zmywary co to tylko się puszczajo po tych protestach!
Przedsiębiorcy - janusze biznesu, niech giną!

Itp itd

[535]

Pokazuję ci tym samym jasno, że to czym piszesz nie wynika ze społecznego postrzegania, a z twych osobistych preferencji. Mało tego. W ferworze zadeklarowałeś podejście w stylu "ja tylko wykonywałem rozkazy" ... Pokazać ci w którym miejscu?

Równie dobrze mogę to napisać o twoich wpisach. Jesteś zbyt inteligentnym człowiekiem, żebym musiał ci tłumaczyć, że interpretacja pewnych faktów zawsze wynika z osobistych preferencji, na które składa się światopogląd, indywidualne cechy człowieka itp. itd.

No więc po co "społeczne postrzeganie" i chowanie się za nim? Nie lepiej występować we własnym imieniu? Poza tym co chcesz zarzucić moim wpisom? Ja występuję w tej konkretnej sprawie z pozycji osobnika, który ma pewne doświadczenia i poznał zagadnienie z każdej strony. I w żadnym momencie nie chowam się za mityczny głos ludu. Nie próbuj zestawiać tego z własnym podejściem klasowym. Nie obronisz tego, choćbyś pękł.

[Hatefire]

No więc po co "społeczne postrzeganie" i chowanie się za nim? Nie lepiej występować we własnym imieniu? Poza tym co chcesz zarzucić moim wpisom? Ja występuję w tej konkretnej sprawie z pozycji osobnika, który ma pewne doświadczenia i poznał zagadnienie z każdej strony. I w żadnym momencie nie chowam się za mityczny głos ludu. Nie próbuj zestawiać tego z własnym podejściem klasowym. Nie obronisz tego, choćbyś pękł.

Afroamerican plizzz. Nie kryję się społecznym postrzeganiem, tylko interpretuję określone zjawisko społeczne. Jak każda taka ocena jest oczywiście skażona jest punktem widzenia obserwatora.

Mały eksperyment myślowy. Jak przedstawię analizę okoliczności stojących za niedawnym wojskowym zamachem stanu w Mjanmie, też będziesz się doszukiwał personalnych powodów takiej a nie innej opinii?

Nie mówiąc już o tym, że podejście ja poznałem zagadnienie z każdej strony i ogóle nie dyskutujta ze mną, typowy argument z autorytetu, żenada

[trup]

Cały dzień pracownicy mediów rządowych główkują, jak osłonić PiS. A potem politycy PiS to oglądają.
Politycy PiS: "TVP to nasze główne źródło wiedzy o tym, co się dzieje w Polsce"
"Oglądam "Wiadomości". To jest jednak główna część mojej wiedzy takiej ogólnej o tym, co się w Polsce dzieje" – wyznał nam poseł PiS Bolesław Piecha.

to jest kurwa przerażające...

Jest to wręcz szokujące, że takie imbecyle rządzą tym krajem, choć z drugiej strony, czy pis to nie jest emanacja polskiego społeczeństwa? Większość taka jest jak ci pisowcy. Niestety.

No niestety, jako społeczeństwo jesteśmy bandą małych, smutnych chujków, która nienawidzi wszystkich wokół i pisiory doskonale nas dzięki temu rozgrywają. Poszczególne grupy protestują, bo łamane są ich podstawowe prawa, ale zawsze znajdzie się jakiś pojeb żeby wykorzystać to jako okazję żeby dojebać komuś za kim akurat nie przepada.

LGBT - majo nadmierne przywileje (xDDD) i chco uczyć dzieci mastrurbacji!
Czarny Prostest / Strajk kobiet - feminazistki, zmywary co to tylko się puszczajo po tych protestach!
Przedsiębiorcy - janusze biznesu, niech giną!

Itp itd

Niestety. "Lustro prawdę cipo wie". Jak mówi stara maksyma w przypadku Polski odwrócona: "jako na dole tako i na górze."

[Bloodcult]

Gorzej gdyby to Hatefire był waszym kierownikiem bo wtedy miałby świadomość klasową kapitalisty-krwiopijcy

Teoretyzujesz. Mnie zostanie kierownikiem nie grozi, bo zwyczajnie nie chciałbym. Te kilka stówek miesęcznie więcej nie zrekompensowało by mi stresu jaki towarzyszy opierdalaniu ludzi czy komunikowaniu im że są zwolnieni. Co zarobiłbym więcej wydałbym na alkohol żeby zabić te myśli w głowie.

No właśnie teoretyzuje. Nie bardzo kumam jak "przynależność klasowa" ma definiować zachowania bardziej niż zdrowy rozsądek (przecież to usilne bronienie bumelanctwa zakrawa już na trolling). Podobnie jak nie kumam jak stan majątkowy ma definiować poglądy na ekonomię. Pewne mechanizmy działają zawsze i nasze poglądy bądź też personalne doświadczenia nie mają nic do rzeczy.

Albo się lubi co się robi a pieniądz jest kwestią drugorzędna albo zasiskamy zęby i robimy nie-do-końca-to-co-byśmy-chvieli ale chociaż bierzemy za to konkretny pieniądz. Ty próbujesz nam wmówić że Twoja przynależność klasowa definiuje to że jako pracownik masz obowiązek się obijać bo tym samym walczysz z krwiopijcą-kapitalistą. Jak myślisz co by się stało gdyby każdy tak robił ? Rewolucja i gospodarka sterowana państwowo ? Nie, te wszystkie korpo przeniosą się do Indii i będziemy znów mieli lata 90

Nie wiem jak ty ale ja już jestem za stary aby w pracy udawać nieprzygotowanego studenta. Jak się obijasz to prędzej czy później się wyda i pojadą po premii albo awans nadejdzie później niż by był. Wszystko to może teraz nie być problemem ale kiedyś cv zacznie to pokazywać i wtedy będzie problem.

[Hatefire]

No właśnie teoretyzuje. Nie bardzo kumam jak "przynależność klasowa" ma definiować zachowania bardziej niż zdrowy rozsądek (przecież to usilne bronienie bumelanctwa zakrawa już na trolling). Podobnie jak nie kumam jak stan majątkowy ma definiować poglądy na ekonomię. Pewne mechanizmy działają zawsze i nasze poglądy bądź też personalne doświadczenia nie mają nic do rzeczy.

Albo się lubi co się robi a pieniądz jest kwestią drugorzędna albo zasiskamy zęby i robimy nie-do-końca-to-co-byśmy-chvieli ale chociaż bierzemy za to konkretny pieniądz. Ty próbujesz nam wmówić że Twoja przynależność klasowa definiuje to że jako pracownik masz obowiązek się obijać bo tym samym walczysz z krwiopijcą-kapitalistą. Jak myślisz co by się stało gdyby każdy tak robił ? Rewolucja i gospodarka sterowana państwowo ? Nie, te wszystkie korpo przeniosą się do Indii i będziemy znów mieli lata 90

Nie wiem jak ty ale ja już jestem za stary aby w pracy udawać nieprzygotowanego studenta. Jak się obijasz to prędzej czy później się wyda i pojadą po premii albo awans nadejdzie później niż by był. Wszystko to może teraz nie być problemem ale kiedyś cv zacznie to pokazywać i wtedy będzie problem.

No ale nie w tym rzecz. Przynależność klasowa wpływa na możliwość wyboru. Jak jesteś dzieckiem z klasy wyższej możesz pójść na medycynę i pojechać do Afryki leczyć dzieci w kenijskich wioskach. Jak wrócisz masz poduszkę.

Na tej samej zasadzie syn znanego adwokata z znanej adwokackiej rodziny ma łatwiej, niż 5 razy zdolniejszy chłopak, z pochodzeniem z robotniczym. Tak samo syn prezesa dużej spółki, choćby był debilem zostanie prezesem spółki, pewnie mniejszej lub dostanie synekurę.

No właśnie pokazywanie CV dotyczy tylko ludzi, których rodzice byli np konserwatorami w spółdzielni mieszkaniowej.

Zawsze znajdziesz wyjątki, ale niestety tak to działa. Zgoogluj takie hasła jak współczynniki Giniego czy mobilność społeczna.

[535]

No więc po co "społeczne postrzeganie" i chowanie się za nim? Nie lepiej występować we własnym imieniu? Poza tym co chcesz zarzucić moim wpisom? Ja występuję w tej konkretnej sprawie z pozycji osobnika, który ma pewne doświadczenia i poznał zagadnienie z każdej strony. I w żadnym momencie nie chowam się za mityczny głos ludu. Nie próbuj zestawiać tego z własnym podejściem klasowym. Nie obronisz tego, choćbyś pękł.

Afroamerican plizzz. Nie kryję się społecznym postrzeganiem, tylko interpretuję określone zjawisko społeczne. Jak każda taka ocena jest oczywiście skażona jest punktem widzenia obserwatora.

Mały eksperyment myślowy. Jak przedstawię analizę okoliczności stojących za niedawnym wojskowym zamachem stanu w Mjanmie, też będziesz się doszukiwał personalnych powodów takiej a nie innej opinii?

Nie mówiąc już o tym, że podejście ja poznałem zagadnienie z każdej strony i ogóle nie dyskutujta ze mną, typowy argument z autorytetu, żenada

Nie no nie strzelaj se w stopę z pistoletu na wodę. Sam napisałeś że znasz sprawę z punktu widzenia pracownika. Mały eksperyment. W ilu firmach i branżach pracowałeś? Z iloma przedsiębiorcami bezpośrednio współpracowałeś? Iloma kudźmi zarządzałeś? Jakie masz doświadczenie w organizacji pracy? Jakie masz doświadczenie w pracy w średniej wielkości firmach na tak zwanym dole. Czyli bezpośrednio w usługach, czy przy produkcji? Jakim doświadczeniem możesz się pochwalić w prowadzeniu własnej i cudzej działalności gospodarczej? I wreszcie. Ile lat pracujesz bezpośrednio z klientem, czyli ludźmi, jakbyś miał wątpliwości, że klient to też człowiek, a nie jakiś ciul zawracający dupę wielkiemu panu pracownikowi? To kluczowe pytania dotyczace zagadnienia z którego raczysz żartować, jednocześnie kwitując przedsiębiorcy chuje, sami sobie winni.