
To zaczynam wkrótce:

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Kolega aplikowal niedawno na managera w Tezeuszu i powiedzial, ze to tak, jakby ktos lubil zwierzeta i zatrudnil sie na rzeznika. Mial zajmowac sie skupem od ludzi chcacych sprzedac swoje ksiazki. W praktyce oznaczalo to, ze nawet wobec oficjalnych propozycji podanych na stronie, ktore juz byly super niskie, nalezalo poczatkowo zaproponowac cene jeszcze 2x nizsza. Wiec to byly kwoty typu, jesli ktos ma cala piwnice ksiazek, zaproponuj 1000 zl. Cos w rodzaju 50 gr za ksiazke. Tezeusz, jak kazde duze korpo, nastawiony jest maksymalnie na klienta kosztem kazdego innego elementu w lancuchu.
Zachęciłeś. Z englisz ja słaby, ale w polskiej wersji językowej zamówione.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑25-08-2024, 17:21
Piękna książka, być może najlepsze, co czytałem w ostatnich latach. Wycisnęła kilka łez, a poza tym jest przepięknie wydana w delikatnym, miłym dla oka, naturalnym, japońskim stylu. Mimo że to lektura na 3-4 godziny, to było warte 10 funtów.
Szkoda tylko, że trylogii nie dokończy.Olo pisze: ↑09-09-2024, 12:25Zacząłem "Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja w wersji audio - próg wejścia wysoki. "Lód" to przy tym książeczka z serii Poczytaj mi mame. Potem się robi trochę bardziej z górki
Generalnie - niesamowite, że to zostało napisane przed całą rewolucją AI. Dukaj miał tutaj świetną intuicję.
![]()
To jest bardzo prostym jezykiem napisane, wiec moze warto jednak sprobowac, no ale jak juz zamowiles, to po ptokach:) Generalnie historia jest taka, ze do Japonczyka lat 27 dochodzi wiadomosc, ze ma raka i lada chwila umrze. Wraca do domu, robi podsumowanie zycia i wtedy pojawia sie diabel, ktory mowi mu, ze moze zyc, ale pod warunkiem, ze za kazdy dzien zycia musi usunac ze swiata jedna rzecz. Problem w tym, ze to diabel ustala, jaka bedzie to rzecz, ale bohater bardzo chce zyc. Generalnie piekna i prosta historia w klarownym, japonskim stylu.
Raczej nie, mowa tutaj raczej o udarach lub wypadkach, ktore koncza sie zyciem w szarej strefie nieresponsywnosci oraz tym, jak prowadzono badania na temat ustalenia tego, czy dany pacjent pomimo braku odpowiedzi jest wciaz swiadomy (np. puszczenie nagran na sluchawkach, by sprawdzic, czy mozg reaguje tak samo, jak mozg zdrowego czlowieka i zajmuje sie przetwarzaniem i rozumiem slow), oraz troche o tym, jak czlowiek po wybudzeniu z takiego stanu moze opowiadac, ze wszystko przez caly czas slyszal i czul, tylko nijak nie mogl tego przekazac. Niewiarygodnie fascynujacy temat.
Jak chcesz pociagnac temat to polecam ksiazke holenderskiego kardiologa Pima van Lommela "Wieczna swiadomosc"ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑09-09-2024, 13:41Raczej nie, mowa tutaj raczej o udarach lub wypadkach, ktore koncza sie zyciem w szarej strefie nieresponsywnosci oraz tym, jak prowadzono badania na temat ustalenia tego, czy dany pacjent pomimo braku odpowiedzi jest wciaz swiadomy (np. puszczenie nagran na sluchawkach, by sprawdzic, czy mozg reaguje tak samo, jak mozg zdrowego czlowieka i zajmuje sie przetwarzaniem i rozumiem slow), oraz troche o tym, jak czlowiek po wybudzeniu z takiego stanu moze opowiadac, ze wszystko przez caly czas slyszal i czul, tylko nijak nie mogl tego przekazac. Niewiarygodnie fascynujacy temat.
i jak zawartość? Dobrze jest zjawisko chrześcijańskiego skretynienia udokumentowane, opisane i przeanalizowane? Czy raczej semsacjonalizm i powtarzanie bzdur z epoki? Zastanawia mnie czy jest coś w kontekście obecnych czasów i całej tej "wojny kulturowej", która jest nowa odsłona tego samego zjawiska. Wtedy to były chrześcijańskie bezmózgi kontra muzyka Szatana, teraz chrześcijańskie bezmózgi kontra dziewczynki z różowymi włosami.