Jaromira - zdolna graficzka.

Debiutanckie demo Wékeras też mi się podoba, choć Trucizna dużo bardziej mi robi.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
dokładnie, jak wiekszosc bm i dm obecnie, wszystko to przelukrowane, przeprodukowane i wykalkulowane. O ile jeszcze w dm to mogę zrozumieć, jakieś gonitwy do technicznej perfekcji ale w bm to to nie wypada po prostu. W ogóle z płyt z ostatnich lat naprawdę promil ma "to coś" co powoduje, że wszystkie elementy klikają. I z roku na rok coraz z tym słabiej. Ta trucizna, niby wszystko na miejscu, ale po kilku sekundach wszystko to już nie tylko było i było zagrane lepiej ale pod koniec walka ziew mnie zaczął łapać. Kurwa najgorsze w tym wszystkim jest to, że puszczę sobie kasetke dt/m/b sprzed 30 lat i zmiata pierwszym riffem wszystkie te współczesne podróbki.
prawda, bardzo udany material
Bardzo bawi mnie argument, że kiedyś, 30 lat temu to było.... Tylko, że były tony kupy również wtedy. Zapamiętane zostało tylko to co naprawdę dobre i jakoś się wyróżniało. Teraz po latach czasem ktoś wyciąga zza węgła jakieś starocie, które czasami powinny zostać "wtedy".olgims pisze: ↑07-06-2024, 11:57dokładnie, jak wiekszosc bm i dm obecnie, wszystko to przelukrowane, przeprodukowane i wykalkulowane. O ile jeszcze w dm to mogę zrozumieć, jakieś gonitwy do technicznej perfekcji ale w bm to to nie wypada po prostu. W ogóle z płyt z ostatnich lat naprawdę promil ma "to coś" co powoduje, że wszystkie elementy klikają. I z roku na rok coraz z tym słabiej. Ta trucizna, niby wszystko na miejscu, ale po kilku sekundach wszystko to już nie tylko było i było zagrane lepiej ale pod koniec walka ziew mnie zaczął łapać. Kurwa najgorsze w tym wszystkim jest to, że puszczę sobie kasetke dt/m/b sprzed 30 lat i zmiata pierwszym riffem wszystkie te współczesne podróbki.
W przeciwieństwie do Königreichssaal które niczym sie nie wyróżnia.Zapamiętane zostało tylko to co naprawdę dobre i jakoś się wyróżniało.
Twoje mokre sny się nie spełniom.do 3/4 ludków dotrze to za 15 lat. Wtedy będzie kult. Trudno.... Co zrobić....
zdecydowanie o muzyce.
w jakiś sposób jest to pewnie sieć połączona - z czasem i ilością poznanej muzyki gust się człowiekowi wyrabia i szuka się nowych/innych/ciekawszych dźwięków, nie tylko w obrębie ulubionego gatunku. Przez to zmienia się optyka i na stare rzeczy też patrzy się z szerszej perspektywy. Może stąd to marudzenie na większość nowości, a może to nie marudzenie, a jednak fakt, że większość współczesnej muzyki (nie tylko metalu) idzie w odtwórcze, wykalkulowane i lekkostrawne pierdy. Weźmy taka truciznę - puszczam i od razu słyszę nie darkthrone ale katharsis. I to katharsis z konkretnej płyty. I dla mnie to już nie jest - o fajnie napierdalaja necro tylko - o chłopaki podrabiają Niemców. Niemcom można zarzucić, że podrabiają darkthrone, ale niech mi ktoś pokaże w dyskografii darkthrone walki w stylu czwartej rzeszy albo wwe. Odnoszę wrażenie, że problem muzyki opiera się obecnie przede wszystkim o narzędzia do jej tworzenia. Jest ich coraz więcej i wszystkie są cudowne, ułatwiają i pozwalają nawet największym amatorom bawić się w "twórców". Odchodzi aspekt, o którym pisał Bartwa - krew pot i łzy. No i mamy co miesiąc zalew gówna, i pewnie racja, że w tym zalewie gówna raz na jakiś czas się perła trafi, ale w porównaniu do ilości tytułów wybitnych sprzed lat, to niestety obecnie im dalej w las tym ciemniej.
Wychodzi tyle zajebistych płyt z DM i BM czy w ogóle w metalu ,że ciężko jest nadążyć. I to nie jest tak ,że ja jestem mało wymagający. W MUZYCE się dzieje zajebiście- jest co słuchać, o czym pisać, o czym rozmawiać. Wiele rzeczy jest na tyle w metalu dziś skomasowane ,że w latach 90tych byłoby to nie do wyobrażenia. Muzyka przeszła pewne przeobrażenie.olgims pisze: ↑07-06-2024, 11:57dokładnie, jak wiekszosc bm i dm obecnie, wszystko to przelukrowane, przeprodukowane i wykalkulowane. O ile jeszcze w dm to mogę zrozumieć, jakieś gonitwy do technicznej perfekcji ale w bm to to nie wypada po prostu. W ogóle z płyt z ostatnich lat naprawdę promil ma "to coś" co powoduje, że wszystkie elementy klikają. I z roku na rok coraz z tym słabiej. Ta trucizna, niby wszystko na miejscu, ale po kilku sekundach wszystko to już nie tylko było i było zagrane lepiej ale pod koniec walka ziew mnie zaczął łapać. Kurwa najgorsze w tym wszystkim jest to, że puszczę sobie kasetke dt/m/b sprzed 30 lat i zmiata pierwszym riffem wszystkie te współczesne podróbki.