KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8375
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
haters gonna hate .cóż ,mozna to było przewidziec,ale zanim natrzepiecie kolejne 10 stron pamiętajcie,ze ja nie anonsuje tutaj nigdzie tej płyty jako jakiegoś objawienia i nie wiadomo czego,więc nie spinajcie sie jak gnojki.pisze,ze jest fajna,miejscami nawet bardzo fajna,i tego bede sie trzymał ,znam ten zespół od momentu w którym ich debiutancki krążek ukazał sie na rynku,mam doskonale prześwietloną ich twórczość i dostrzegam w nowej propozycji tego zespolu pewien zamysł,jakiś potencjał i jest mi z tym dobrze. Zresztą z całego świata płynie więcej pozytywnych głosów anizeli negatywnych,więc jakies tam ustykiwanie metalowych skarpeciarzy albo innych ludzi którzy jebią ten zespół z zasady nie robi mi w ogóle :D
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17913
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
eee tajm, jakies autozastawki. np reaktywacja limp bizkit ,mnie o tyle zaitneresowala, bo mnie ciekawilo co ma do powiedzenia ponad 40 letni fred durst, czy teraz bdzie skakal jak nookie czy cos innego i o dziwo ostatniego limp bizkit da sie wysluchac bez bolu a gitarzyste maja niewaskiego. z kolei boysband linkin park, tak sie przewijal w teraz rocku, i tak pisali,z e jakie eksperymenta i tym podobne rzeczy ze az mnie zaciekawilo, no rzeczywiscie odeszli od tego swojego gownianego emo, choc wokal zostal. niestety korn ostatnie cos nagral co mi sie w miare podobalo to jakis singiel z durnym teledyskiem co to byl jakims coverem chyba. te plyte dzisiaj wrzucilem na metode kontemplacyjna znawcow czyli po dronicznemu - do podrozy. po mojemu to gowno i szajs, ktos do drewnianych bucikow chce dokleic podeszwy z gumy ale to gowno daje
woodpecker from space
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8375
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
no chyba nie myślisz,ze Mick Harris im zrobi płyte,albo Kevin Martin:DDDKorn to mainstream,musi być melodyjnie i piosenkowo,więc zaplecze jest jakie jest.mi te piosenki robią,choc świadom jestem,ze mają pewne braki,ale są ok,Jonathan nagrał fantastyczne melodyjne wokale,dziwna sprawa ,ze nikomu sie to w uszy nie rzuciło,wiele fajowskich patentów upchanych tam jest. nie odniose sie do porównan do LB i LP,nie miałem styczności bardzo dawno,wiec pary z gęby nie puszcze.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
o właśnie, Kevin Martin im powinien zrobić płytę, to by była średnia, a nie słaba :D
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Hehe... jakie bzdury, aż się czytać nie chce tego. To przewidywalne cieniastwo Limp Bizkit nie dorasta nowemu Kornowi nawet do rozporka, żeby zadośćuczynić swojej podległości i porządnie obciągnąć mu druta.Triceratops pisze: ja bym przebil ale nawet mi brak slow w moim zasobnym slowniku na gownanosc tego krazka, to juz ostatnie Limp Bizkit bije to na glowe a moze nawet Linkin Park. Mysle, ze to prowokacja voltera, wciera kit i patrzy kto sie zlapie na ten szajs, i sie podsmiewa zachlystujac lyskaczem, innego wytlumaczenia nie widze
Co z drugiej strony nie oznacza, że nowy materiał Korn jest czymś wybitnym, albo nawet bardzo dobrym, bo nie jest. Jest zaledwie średni. Największą bolączką tego krążka jest jego naiwna przebojowość i trzymanie się schematu radiowej piosenki. Mogli jakąś chorobę rozpętać przy okazji takich środków stylistycznych, ale zabrakło pomysłu. Wielka strata. Gdyby wykazali się taką inwencją jak na 3 pierwszych albumach i trochę więcej schizów wywlekli na powierzchnię, byłby to koszący album.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
gdyby babcia miała wąsy...
szkoda czasu na takie pląse, jak se można nowego Matta Elliotta zarzucić i się pomodlić do muzyki przez duże M.
szkoda czasu na takie pląse, jak se można nowego Matta Elliotta zarzucić i się pomodlić do muzyki przez duże M.
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Wiesz, są różne rodzaje muzyki, na różne sytuacje.twoja_stara_trotzky pisze: szkoda czasu na takie pląse, jak se można nowego Matta Elliotta zarzucić i się pomodlić do muzyki przez duże M.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Czy slyszales ostatni album Limp Bizkit?longinus696 pisze: Hehe... jakie bzdury, aż się czytać nie chce tego. To przewidywalne cieniastwo Limp Bizkit nie dorasta nowemu Kornowi nawet do rozporka, żeby zadośćuczynić swojej podległości i porządnie obciągnąć mu druta.
I AM MORBID
- longinus696
- zahartowany metalizator
- Posty: 3644
- Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
- Lokalizacja: Łódź
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Słyszałem, ba nawet go słuchałem, kilka razy. A co, chcesz mi powiedzieć, że nagrali tam coś niebywałego?Mort pisze:Czy slyszales ostatni album Limp Bizkit?longinus696 pisze: Hehe... jakie bzdury, aż się czytać nie chce tego. To przewidywalne cieniastwo Limp Bizkit nie dorasta nowemu Kornowi nawet do rozporka, żeby zadośćuczynić swojej podległości i porządnie obciągnąć mu druta.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Nie, tylko pytam czy sluchales. Ja nie sluchalem.
I AM MORBID
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10068
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
twoja_stara_trotzky pisze: szkoda czasu na takie pląse, jak se można nowego Matta Elliotta zarzucić i się pomodlić do muzyki przez duże M.
Kaostwoja_stara_trotzky pisze: smuty do spuszczania w kiblu: Dead Can Dance, Tiamat, MDB, Anathema, Paradise Lost, Matt Elliot, późne Swans i solowy Gira + solowa Jarboe + Jarboe psująca Neurosis, The Cure (wybiórczo), angielskie smuty we fryzurkach etc.
Yare Yare Daze
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Ty masz jakąś obsesję, nie?
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
hcpig pisze:twoja_stara_trotzky pisze: szkoda czasu na takie pląse, jak se można nowego Matta Elliotta zarzucić i się pomodlić do muzyki przez duże M.Kaostwoja_stara_trotzky pisze: smuty do spuszczania w kiblu: Dead Can Dance, Tiamat, MDB, Anathema, Paradise Lost, Matt Elliot, późne Swans i solowy Gira + solowa Jarboe + Jarboe psująca Neurosis, The Cure (wybiórczo), angielskie smuty we fryzurkach etc.
no widzisz, mozna zmienic zdanie, kiedy sie juz poslucha ale gdzies przeczyta, ze dobre ;)
I AM MORBID
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Już obsesja obsesją, ale zestawianie smutów do spuszczania w kiblu z Dead Can Dance to herezja jak sto chujów i złote wary za jednym razem. No ja nie rozumiem i nie pojmę jak tak można...Heretyk pisze:Ty masz jakąś obsesję, nie?
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1918
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
No właśnie, skoro mowa o DCD, to od czego zacząć przygodę z tym bandem?Lykantrop pisze:Już obsesja obsesją, ale zestawianie smutów do spuszczania w kiblu z Dead Can Dance to herezja jak sto chujów i złote wary za jednym razem. No ja nie rozumiem i nie pojmę jak tak można...Heretyk pisze:Ty masz jakąś obsesję, nie?




-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
Within The Realm Of The Dying Sun, potem debiut i Spiritchaser, potem reszta.Castor pisze:No właśnie, skoro mowa o DCD, to od czego zacząć przygodę z tym bandem?Lykantrop pisze:Już obsesja obsesją, ale zestawianie smutów do spuszczania w kiblu z Dead Can Dance to herezja jak sto chujów i złote wary za jednym razem. No ja nie rozumiem i nie pojmę jak tak można...Heretyk pisze:Ty masz jakąś obsesję, nie?
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1918
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
powiedzialbym ze na poczatek Within the realm + koncertowka (jedna z najlepszych ever), a potem cokolwiek z zestawu:
debiut
into the labyrinth
spiritchaser
aion
DCD gralo na kazdej plycie kompletnie inne rzeczy, najlepiej po prostu sluchac ;) przy czym Serpent's Egg jak dla mnie troche odstaje poziomem.
debiut
into the labyrinth
spiritchaser
aion
DCD gralo na kazdej plycie kompletnie inne rzeczy, najlepiej po prostu sluchac ;) przy czym Serpent's Egg jak dla mnie troche odstaje poziomem.
this is a land of wolves now
- Scaarph
- zahartowany metalizator
- Posty: 6143
- Rejestracja: 16-01-2008, 16:28
- Lokalizacja: Scarlet Woman's Womb
Re: KORN - THE PATH OF TOTALITY [2011]
:DDMort pisze:Nie, tylko pytam czy sluchales. Ja nie sluchalem.