29-12-2020, 00:20
obawiam się, że to dość niepopularny temat będzie. bo metaluchy preferują raczej pogrzeby a nie imprezy taneczne. no cóż. bywa.
dnb, jungle, mocniejszy dubstep, neurofunk - zasadniczo to moje klimaty.
pod czilałt: dub. (ale nie ten stricte jamajski, a bardziej pod składankę np. "macrodubinfection łan end tu". na pewno nie na współcześnie jamajsko. opcjonalnie jakie stare duby z zaszłych czasów albo technodub'y)
na dicho już nie chodzę, ostatni raz to jakiś przelot po mokotowskiej. ładnych kilka lat temu. za czasów ...... miało to sens. teraz jakby mniej. ekipa obrodziła w dzieci. byznesy, kariery i inne bajery. zasadniczo wspominam miło bo i potańczyć lubiłem, a i mi używki mi jakoś specjalnie nie przeszkadzały a wręcz pomagały.
poważnie rozważam letitroll. rok w rok czołówka zbasowanegogrania, niedaleko a i miasto piękne. zakładam, że się wydarzy. taka dnb'asowa wersja killtowna. zdecydowanie warto.
Ostatnio zmieniony 29-12-2020, 00:55 przez
Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
Poro