Wybitnie mnie wkurwia v. 2

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18130
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:09

Drone pisze:
02-08-2020, 16:08
A, no i jak zwykle edukacja to podstawa: nie kupuj kota, jak nie jesteś gotowy na to, by trzymać go tylko w domu albo mieszkasz w małym mieszkaniu.
Jezu, ty naprawde jestes nieco oderwany od rzeczywistosci. Trzymac nieudomowione zwierze w mieszkaniu i dzielic z nim choroby i pasozyty. Widac wszystko co sie da chcialbys skategoryzowac, unormowac i obwarowac prawnie, Dla ciebie nawet natura jest nienaturalna i nalezy ja skorygowac przepisami. Opowiadasz o tych pogromach ptakow przez koty conajmniej jakby to byly najazdy szaranczy albo kornika drukarza na Puszcze Bialowieska. Prawda jest taka, ze to tylko twoje urojenia. Mam na podworku dwa koty: jeden od malego (bylo dwa, ale drugiego pies zezarl) i jednego dzikusa, ktory przylazi chuj wie skad. Troche go udomowilem, po nawet z reki zje ale zlapac sie nie da.

I prawda wyglada tak, ze ten domowy bialas regularnie karmiony ma wyjebane na lapanie myszy, ptakow, nawet kaczeta sasiada moga mu paradowac pod nosem a on sie nie ruszy. Na stodole ma gniazdo bocian i sa male bocianieta. Ostatnio sie oproznila stara chata, wujo sie wybral do krainy wiecznej okowity, chata z lat wojny, pod podloga szczury biegaly. Przerabiam to na ranczo, wiec musialem jakos odszczurzyc. Wpuscilem bialasa i kurwa z glodu malo nie zdechl. Wpuscilem dzikusa i wyczyscil w try miga.

Ostatnio jak zwiozlem drzewo z lasu i cialem na rebaku, to na krokwi pod dachem polozylem kawalek kielbasy. Tak wcisnalem, bo ciasno bylo, na pewno zaden zwierzak nie dal by rady tam wlezc. Podczas rabania pare razy przegonilem dzikusa, bialas nawet sie nie zorientowal, ze jakas kielbasa tam lezy, bo zawinalem w folie. I po ktoryms razie nagle patrze a dzikus zapierdala z kielbasa w ryju. Nie wiem jak on to zrobil, musial sie jakos odbic od sciany i lapami sciagnac, no czary, ale jebaniec dopial swego. Tylko, ze on nie jest regularnie karmiony jak tamten. Tamten cierpliwie poczeka, bo wie, ze i tak dostanie. Woli sie wyjebac na sloncu i pogrzac, bo jak kazdy kot zna Prawo Minimum Leibiga a ty nie znasz za to Zasady Shelforda.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3283
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:10

Drone pisze:
02-08-2020, 13:12


Co do kotów, to jestem zdania, że należy bezwzględnie i przy każdej okazji walczyć ze zjawiskiem ich wypuszczania. Rzecz leży przeważnie w niewiedzy ich właścicieli co do skali zniszczeń, jakie koty czynią. Oczywiście jest masa takich, których dane nie przekonają i dalej będą wypuszczać koty, bo tak! - takich należy zdławić dotkliwymi karami finansowymi, a może nawet w przypadku recydywy paragrafem takim samym, jak za zabicie gatunku chronionego.
:facepalm:
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:11

@T

Wybacz, ale te opowieści z mchu i paproci mnie mało interesują w świetle problemu, o którym pisze się od dobrych paru lat. Z tego, że masz kota w obejściu i nie widzisz, że poluje na ptaki, nie wypływa żaden wiążący wniosek w tej dyskusji.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:20

drugi bardziej jednoznaczny. tutaj nie ma co dyskutować. zasadniczy wzrost populacji kotów skorelowany z tym ile ptaków zostaje uśmierconych. biorę tą informację jako pewnik i też się skłaniam ku odwróceniu tego trendu, który jest w miastach tj. zmniejszeniu populacji kotów. tyle, że za pomocą innych środków. ale też nie przekonuje mnie argumentacja, że o ptaki mamy dbać jako podstawowy element miejskiego ekosystemu. poczytałbym też jak na przestrzeni tych 15 lat zmniejszyło się zadrzewienie, bo przecież nie zalesienie w mieście. obstawiam, że też znacznie.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:28

Drone pisze:
02-08-2020, 17:11
@T

Wybacz, ale te opowieści z mchu i paproci mnie mało interesują w świetle problemu, o którym pisze się od dobrych paru lat. Z tego, że masz kota w obejściu i nie widzisz, że poluje na ptaki, nie wypływa żaden wiążący wniosek w tej dyskusji.

nie no. pierwszy artykuł jest beznadziejny. tutaj nie ma co się oburzać i denerwować. jeszcze raz. estymacja. bez zestawienia z latami poprzednimi. oraz zwrócenie uwagi na mozliwe inne czynniki. czyli artykuł właśnie z krainy bajek o np. mchu. to czy mam kota, czy kanarka w domu nie ma znaczenia. na temat drugiego wypowiedziałem się później. jest wykazana korelacja. ok. ale dalej będę uważał, że to nie jest tylko problem zwiekszonej populacj kotów. poważnie. poszukaj tego podcastu z owczarkiem pana architekta. włąśnie zwraca uwagę, na zagęszczenie zabudowy, wycinkę drzew, zwiększenie zanieczyszczenia. zresztą tam porusza kwestię jak kiedyś budowano np. bloki. prostokąt z otwartą przestrzenią w środku. nierzadko z drzewami. placem zabaw. teraz zupełnie inna zabudowa ma miejsce. ciekawy podcast w oderwaniu od kotów, ptaków i komarów.

podsumowując spłycasz temat i sprowadzasz do jednego aspektu. a środki, które zaproponowałeś przyznam się, że mnie zaskoczyły. tyle.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:45

kastracja a łowność.

tutaj też muszę podpytać mądzejszych ode mnie . z moich obserwacji (co oczywiście nie jest miarodajne): te dwa wcześniejsze to były kocury. jeden był na tyle agresywny, że trzeba go było pozbawić jajek, bo stanowił zagrożenie dla rodziny. 7-8 kilo srogo trzepnietego kocura. po kastracji i zmianie gospodarki hormonalnej jakby się zmniał z czasem i w czasie. ten pierwszy to pamiętam, że się roztył jak prosiak.

być może kastracja jest nie tylko remedium na zwiększanie już i tak dużej populacji (choć być może teraz kryzys zrobi też swoje). kastracja i pełna micha. opcjonalnie otwarte kubły.

przy czym jak teraz tak myślę, jak mniej agresywny/ łowny i to i mniej odporny na to co koty lubią. czyli napierdalanki. kto nie widział kota wybieganego bez części ucha ten przegrał życie*. więc też jakby dobrze i niedobrze z tą kastracją.

* takie pokiereszowane wolno latające to ja chyba najbardziej lubię. od razu widać, że byczek i niezły zawodnik jest.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:51

Polecam fundację koleżanki. Masowo kastrują bezdomne koty i dają je do adopcji. Fundacja miaukot
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:53

maciek z klanu pisze:
02-08-2020, 17:51
Polecam fundację koleżanki. Masowo kastrują bezdomne koty i dają je do adopcji. Fundacja miaukot
a powinne kastrować/ sterylizować. podleczyć i dać im wolność. bo jak dziki to dziki. to w przypadku starszaków. ta wolność to nie wiem po jakim okresie, ale na pewno nie po latach. no chyba, że organizują im domy przejściowe to jakby wówczas inna sprawa.


* gówniaki pewnie można trzymać. gdzieś słyszałem, że do roku to "schodzą", a później pojawia się problem i "gniją" w klatkach.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
maciek z klanu
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11725
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 17:58

Ascetic pisze:
02-08-2020, 17:53
maciek z klanu pisze:
02-08-2020, 17:51
Polecam fundację koleżanki. Masowo kastrują bezdomne koty i dają je do adopcji. Fundacja miaukot
a powinne kastrować/ sterylizować. podleczyć i dać im wolność. bo jak dziki to dziki. to w przypadku starszaków. ta wolność to nie wiem po jakim okresie, ale na pewno nie po latach. no chyba, że organizują im domy przejściowe to jakby wówczas inna sprawa.


* gówniaki pewnie można trzymać. gdzieś słyszałem, że do roku to "schodzą", a później pojawia się problem i "gniją" w klatkach.
Z tego co mi mówiła, to jest sporo takich których już nie da się udomowić, wtedy kastrują, leczą i wypuszczają.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 18:04

maciek z klanu pisze:
02-08-2020, 17:58
Ascetic pisze:
02-08-2020, 17:53
maciek z klanu pisze:
02-08-2020, 17:51
Polecam fundację koleżanki. Masowo kastrują bezdomne koty i dają je do adopcji. Fundacja miaukot
a powinne kastrować/ sterylizować. podleczyć i dać im wolność. bo jak dziki to dziki. to w przypadku starszaków. ta wolność to nie wiem po jakim okresie, ale na pewno nie po latach. no chyba, że organizują im domy przejściowe to jakby wówczas inna sprawa.


* gówniaki pewnie można trzymać. gdzieś słyszałem, że do roku to "schodzą", a później pojawia się problem i "gniją" w klatkach.
Z tego co mi mówiła, to jest sporo takich których już nie da się udomowić, wtedy kastrują, leczą i wypuszczają.

rozsądne podejście.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18130
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 19:23

Drone pisze:
02-08-2020, 17:11
@T

Wybacz, ale te opowieści z mchu i paproci mnie mało interesują w świetle problemu, o którym pisze się od dobrych paru lat. Z tego, że masz kota w obejściu i nie widzisz, że poluje na ptaki, nie wypływa żaden wiążący wniosek w tej dyskusji.
Wniosek jest taki, ze dobrze karmiony kot, nie bedzie tracil energii na bezsensowne polowania dla zabawy w ramach tego legendarnego "instynktu". A opowiadania z mchu i paproci sa raczej twoje, bo kota nie posiadasz.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 19:30

Pragnę tylko ogólnie nadmienić, że tutaj ogólnie zgadzam się z Dronem, a poza tym mam kota, tak jak teściowa, szwagier i szwagierka, każde z nich po 2 i to w zasadzie prawda, że większość kotów zabije wszystko co się rusza, a jak nie jest głodna to wymamla tylko i wypluje, ewentualnie poskacze wokół martwej już ofiary. W domu na wsi u żony kiedyś było mnóstwo ptaków wokół, od kiedy weszły koty, to ptaki przestały śpiewać. Za to u mnie, gdzie latających luzem kotów prawie nie ma, można ocipieć od ćwierkania od od 3 nad ranem.

BTW zawsze mnie przerażało jakie koty są pod kątem zabijania popierdolone, mało które zwierzę zabija tak o, byle zabić.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 19:50

Koty do gazu !
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15512
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:03

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-08-2020, 19:30
Pragnę tylko ogólnie nadmienić, że tutaj ogólnie zgadzam się z Dronem, a poza tym mam kota, tak jak teściowa, szwagier i szwagierka, każde z nich po 2 i to w zasadzie prawda, że większość kotów zabije wszystko co się rusza, a jak nie jest głodna to wymamla tylko i wypluje, ewentualnie poskacze wokół martwej już ofiary. W domu na wsi u żony kiedyś było mnóstwo ptaków wokół, od kiedy weszły koty, to ptaki przestały śpiewać. Za to u mnie, gdzie latających luzem kotów prawie nie ma, można ocipieć od ćwierkania od od 3 nad ranem.

BTW zawsze mnie przerażało jakie koty są pod kątem zabijania popierdolone, mało które zwierzę zabija tak o, byle zabić.
ale jak byś umarł i by cie własny kot zjadł to zobacz ile rodzina zaoszczędzi na pogrzebie, kot syty i owca cała ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18130
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:04

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-08-2020, 19:30
BTW zawsze mnie przerażało jakie koty są pod kątem zabijania popierdolone, mało które zwierzę zabija tak o, byle zabić.
Mnie tez to przerazalo, ale kiedys na BBC oglondalzem program, w ktorym pan lektor wytlumaczyl, ze jedynym zwierzeciem, oprocz czlowieka, zabijajacym dla samej przyjemnosci zabijania jest delfin a w zasadzie orka. Od tej pory sie nie boje kotow. Nie wiem tylko czy to prawda, bo wiadomo, BBC to lewackie scierwo i celowo mogli sklamac zeby oczernic niewinne orki.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:15

Żułek pisze:
02-08-2020, 20:03
ale jak byś umarł i by cie własny kot zjadł to zobacz ile rodzina zaoszczędzi na pogrzebie, kot syty i owca cała ;)
Sam to zawsze mówiłem żonie że jakbym padł to Kitek by mnie opierdolił na amen, ale to jednak głównie dlatego, że koty mają jednak mózg wielkości m&m'sa i poznają przede wszystkim po zapachu. W porównaniu do psów to jednak głąby.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:19

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-08-2020, 20:15
Żułek pisze:
02-08-2020, 20:03
ale jak byś umarł i by cie własny kot zjadł to zobacz ile rodzina zaoszczędzi na pogrzebie, kot syty i owca cała ;)
Sam to zawsze mówiłem żonie że jakbym padł to Kitek by mnie opierdolił na amen, ale to jednak głównie dlatego, że koty mają jednak mózg wielkości m&m'sa i poznają przede wszystkim po zapachu. W porównaniu do psów to jednak głąby.
mam nadzieję, że ci się Kitek dzisiaj zesra do szafy* i poprawi nalaniem do butów. jakby Ci jeszcze machnął bezoarem w laptopa też bym się ucieszył

* nie po suchym, tak po zepsutej śmietanie tj. na rzadko.


poza tym kot to inny mental niż pies i chyba nie ma się tego, czy innego zwierzaka, ze względu na jego mniejszą, czy większą "intieligencje". jak chcesz pograć w szachy to wiesz z kim. medrad merda.
Ostatnio zmieniony 02-08-2020, 20:27 przez Ascetic, łącznie zmieniany 2 razy.
lys på slutten av lys
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18130
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:25

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-08-2020, 20:15
Żułek pisze:
02-08-2020, 20:03
ale jak byś umarł i by cie własny kot zjadł to zobacz ile rodzina zaoszczędzi na pogrzebie, kot syty i owca cała ;)
Sam to zawsze mówiłem żonie że jakbym padł to Kitek by mnie opierdolił na amen, ale to jednak głównie dlatego, że koty mają jednak mózg wielkości m&m'sa i poznają przede wszystkim po zapachu. W porównaniu do psów to jednak głąby.
Bardzo lubie te urban legende, zawsze mnie ciekawi dlaczego tacy wyksztalceni i oswieceni ludzie powtarzaja ten mit, ze tylko kot a pies to nie, nie. Tutaj nasz Lublin
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/l ... la/fvp7hpj
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/ ... 51944.html

A tutaj powiew godnosci Zachodu
Z drugiej strony przypadek opisany w 2010 w Journal of Forensic and Legal Medicine pokazuje coś zupełnie innego. Kobieta, która zmarła z powód tętniaka leżała na podłodze swojej łazienki, gdy została znaleziona dzień po śmierci. Oględziny wykazały, że część jej twarzy została zjedzona przez psa, podczas gdy jej dwa koty jej nie tknęły.
W większości przypadków ustala się, że pośmiertnych uszkodzeń ciała dokonują psy.
https://www.focus.pl/artykul/czy-twoj-p ... zesz-fakty
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Rumburak
weteran forumowych bitew
Posty: 1969
Rejestracja: 22-12-2016, 20:43

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:42

Triceratops pisze:
02-08-2020, 19:23
Drone pisze:
02-08-2020, 17:11
@T

Wybacz, ale te opowieści z mchu i paproci mnie mało interesują w świetle problemu, o którym pisze się od dobrych paru lat. Z tego, że masz kota w obejściu i nie widzisz, że poluje na ptaki, nie wypływa żaden wiążący wniosek w tej dyskusji.
Wniosek jest taki, ze dobrze karmiony kot, nie bedzie tracil energii na bezsensowne polowania dla zabawy w ramach tego legendarnego "instynktu". A opowiadania z mchu i paproci sa raczej twoje, bo kota nie posiadasz.
No nie wiem, ja miałem w życiu 3 koty. Jednego w mieście i dwa pod miastem. Ten w mieście to była znajda. Przypałętał się za mną do mieszkania jak wracałem nawalony w nocy. Wykastrowałem dziada, odrobaczyłem i zaszczepiłem. Podejrzewam, że kot był darem mieszkańców pobliskich wsi. Generalnie siedział w mieszkaniu ale nie był w stanie wytrzymać w zamknięciu dłużej niż 1,2 dni. Dostawał takiego pierdolca, że chcąc nie chcąc, musiałem go wypuszczać. Nie wiem czy polował, do mieszkania nigdy nic nie znosił. Kiedy wywoziłem go do rodziców na wieś, wpadł w jakiś morderczy amok. Myszy, małe szczury, ziemne psy... znosił to w hurtowych ilościach i układał na schodach. Ptaki go nie interesowały. Regularne karmienie nic tu nie dawało.
Dwa pozostałe miałem od małego. Większą część dnia, poza zimą,spędzały w ogrodzie. Głównie zajmowały się sobą i lizaniem tych miejsc w których przed kastracją miały jaja. Czasami widziałem jak próbowały podkradać się do ptaków skakajacych po trawniku ale robiły to na tyle slamazarnie i bez determinacji, że ptaki spokojnie odlatywały. Od czasu do czasu znajdowałem jakąś wymemłaną mysz ale nic więcej. Dekret Drona o trzymaniu kotów w domach, szczególnie na wsi i pod miastem jest raczej pobożnym i głupkowatym życzeniem. Wystarczy kontrolowanie populacji i edukacja, szczególnie na terenach wiejskich.
hcpig pisze:
07-11-2024, 18:51
Wśród największych jak Morbid Angel to nie ale Vader? Azarath niszczy Vadera.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Wybitnie mnie wkurwia v. 2

02-08-2020, 20:42

Ascetic pisze:
02-08-2020, 20:19
mam nadzieję, że ci się Kitek dzisiaj zesra do szafy* i poprawi nalaniem do butów. jakby Ci jeszcze machnął bezoarem w laptopa też bym się ucieszył

* nie po suchym, tak po zepsutej śmietanie tj. na rzadko.


poza tym kot to inny mental niż pies i chyba nie ma się tego, czy innego zwierzaka, ze względu na jego mniejszą, czy większą "intieligencje". jak chcesz pograć w szachy to wiesz z kim. medrad merda.
Również pozdrawiam
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
ODPOWIEDZ