Judas Priest - Nostradamus

[Gore_Obsessed]

Tak czy siak faktyczny koniec tego Wielkiego Zespołu.

[Nerwowy]

Niech chociaż papież umrze.

[Maleficio]

http://www.myplaydirect.com/judas-pries ... e=facebook

[Block69]

W tym roku nowa płyta, a koncertów też nie braknie :)

[Alsvartr]

Tak czy siak faktyczny koniec tego Wielkiego Zespołu.

Tak, koncert zajebisty. Nie mam pytań. Dla mnie highlightem było doskonałe wykonanie "Blood red skies". Od spełniających rolę zapowiedzi, pełzających po suficie czerwonych laserów wiedziałem, że tak będzie.
Zagrali chyba dwie i pół godziny i jeśli mogę mówić o jakimkolwiek niedosycie to dlatego, że zabrakło: "Some Heads Are Gonna Roll", "Night Comes Down", "Out in the Cold", "I'm a rocker" i "One Shot at Glory", tym bardziej, że grali nieco z "Nostradamus", którego nawet nie znam. W każdym razie zespół w doskonałej formie, oprawa show na najwyższym poziomie i oby do następnego roku.

Za szybko chyba Pan wyrok wydał Panie Mańku. ;)

[jaszyn]

lol jaka promocja. Czyli za rok kolejna trasa:)

W tym roku nowa płyta, a koncertów też nie braknie :)

Tak dużej trasy pewnie już nie zrobią, koncerty promujące nową płytę pewnie będą i czuję że na jeden wpadną do nas.

[Heretyk]

kurwa, oby tak było

[vicek]

zaraz to będzie nowa płyta o0?

[Nerwowy]

Lepiej nie.

[Block69]

Tak, tak. Większa część materiału jest już gotowa. Tym razem będzie klasycznie z tradycyjnym podejściem do tematu.

[Lykantrop]

Jeśli mają nagrać coś na poziomie "Angel of Retribution" to czemu nie... Lachy na nich nie położyłem, chociaż za "Nostradamus" to powinni fanów przepraszać z pozycji klęczącej.

[vicek]

A ja bardzo lubię ten album, przecież to fajna muzyka, ale w sumie fakt to nie Judasy. Ogólnie wszystkie z Halfordem lubię, a na samym szczycie jest "Sad wings of destiny".

[Lykantrop]

Fajna muzyka to, to może być tylko z punktu widzenia fana Hammerfall i Rhapsody :-)

[est]

Nawet jak nagrają jakąś chujnię to zawsze gorszy będzie nowy Running Wild.

[Gore_Obsessed]

Tak czy siak faktyczny koniec tego Wielkiego Zespołu.

Tak, koncert zajebisty. Nie mam pytań. Dla mnie highlightem było doskonałe wykonanie "Blood red skies". Od spełniających rolę zapowiedzi, pełzających po suficie czerwonych laserów wiedziałem, że tak będzie.
Zagrali chyba dwie i pół godziny i jeśli mogę mówić o jakimkolwiek niedosycie to dlatego, że zabrakło: "Some Heads Are Gonna Roll", "Night Comes Down", "Out in the Cold", "I'm a rocker" i "One Shot at Glory", tym bardziej, że grali nieco z "Nostradamus", którego nawet nie znam. W każdym razie zespół w doskonałej formie, oprawa show na najwyższym poziomie i oby do następnego roku.

Za szybko chyba Pan wyrok wydał Panie Mańku ;)

Bez dwóch zdań! :)

[Kurt]

Jeśli mają nagrać coś na poziomie "Angel of Retribution" to czemu nie... Lachy na nich nie położyłem, chociaż za "Nostradamus" to powinni fanów przepraszać z pozycji klęczącej.

Halford z pocycji klęczącej to nie... przynajmniej ja tego nie widzę. Ale co kto lubi ;)

[mad]

Czekam na nowa płytkę z zapartym tchem. Mam do nich słabość, nawet "Nostradamusa" nie uważam za coś złego.
No dobra, idę po piwko.

[Dragazes]

Zgadzam się, że Nostradamus to nie do końca JP, ale jak sobie słuchałem dla przypomnienia przed koncertem to nawet podobało mi się. W niektórych miejscach gitary fajnie grają. Na 100% nie zrobią 2 takiego albumu, więc nie ma co się martwić o nową płytę. Gdzieś czytałem, że Halford wspominał, że nowa płyta to będzie coś pomiędzy Painkillerem a British Steel.

[Nothingface]

Album bez Downinga?

[Dragazes]

Nowy album będzie bez K.K. Chyba, że wróci do zespołu, nigdy nic nie wiadomo.