Nie. Jest to czyste skurwysyństwo.Marcin pisze:????
Hej Koledzy, bardziej obeznani w muzycznych realiach. Czy to normalne w Pl?
Behemoth, Ep za 45zł na 7 calówce, album na CD za 80zł i album na LP za 250zł.
Behemoth v.2
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- rmk
- postuje jak opętany!
- Posty: 328
- Rejestracja: 11-01-2014, 23:05
- Kontakt:
Re: Behemoth v.2
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10028
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: Behemoth v.2
jak bierzesz wypasne wydania to tak - regularne cd kosztuje 41zl. zreszta ceny dla reszty swiata sa takie same. czy to normalne w No?Marcin pisze:????
Hej Koledzy, bardziej obeznani w muzycznych realiach. Czy to normalne w Pl?
Behemoth, Ep za 45zł na 7 calówce, album na CD za 80zł i album na LP za 250zł.
Guilty of being right
- Marcin
- postuje jak opętany!
- Posty: 315
- Rejestracja: 17-03-2014, 00:08
- Lokalizacja: Norge
Re: Behemoth v.2
A z kąd ja mam to k... wiedzieć? Tutaj niema Saturnów, Biedronek i MediaMarktów...
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2516
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: Behemoth v.2
"z kąd" kurwasz Marcinie miejże litość.Marcin pisze:A z kąd ja mam to k... wiedzieć? Tutaj niema Saturnów, Biedronek i MediaMarktów...
- DeadButDreaming
- w mackach Zła
- Posty: 946
- Rejestracja: 16-12-2012, 15:40
Re: Behemoth v.2
Ja tam pierdolę i nie nadążam z bieżącymi nowinkami od Adama, gdyż: a) jest upał i nic mi się nie chce b) komputer mi się psuje. Nie badałem na razie nowej muzyki. Przyjdzie na to czas w spokojniejszym momencie po gównoburzy. Powiem tylko, że nowa okładka, symbolika i tytuł albumu są co najmniej bardzo dobre. Zajebista ta okładka, na prawdę.
The withered bones of those who failed
But more so of those who didn't even try
But more so of those who didn't even try
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3317
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Behemoth v.2
Jak najbardziej normalne. W zeszłym miesiącu usłyszałem w robocie od prezesa - "trzeba dużo i drogo sprzedawać". Adam pewnie też to słyszał.Marcin pisze:????
Hej Koledzy, bardziej obeznani w muzycznych realiach. Czy to normalne w Pl?
Behemoth, Ep za 45zł na 7 calówce, album na CD za 80zł i album na LP za 250zł.
Celem życia nie jest przeżycie.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: Behemoth v.2
^
I pewnie wziął sobie do serca :)
Mimo ceny, która moim zdaniem jest lekko przegięta (199pln za 2LP +naszywka, ach i oczywiście autografy), dzisiaj, po niespełna 24h zostanie wyprzedana......mieli brać i biorą, mieli gadać i gadają, napędza się samo po rzuconym "ochłapie" muzycznym.....sądzę, że cel założony przez marketingowców, na ponad miesiąc przed premierą jest osiągnięty. Komercjny sukces murowany.....
A muzycznie - czas pokaże
I pewnie wziął sobie do serca :)
Mimo ceny, która moim zdaniem jest lekko przegięta (199pln za 2LP +naszywka, ach i oczywiście autografy), dzisiaj, po niespełna 24h zostanie wyprzedana......mieli brać i biorą, mieli gadać i gadają, napędza się samo po rzuconym "ochłapie" muzycznym.....sądzę, że cel założony przez marketingowców, na ponad miesiąc przed premierą jest osiągnięty. Komercjny sukces murowany.....
A muzycznie - czas pokaże
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18290
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Behemoth v.2
Placicie za sztuke jebane cebulaki i jak wam za drogo to sluchajcie sobie tanich zespolow jak Obituary albo jakis Grave Upheaval. Jak mozna miec pretensje do producenta, ze za drogie jego produkty. To tak jakby narzekac, ze Bentley jest drogi, nie stac cie to kurwa to kup se Dacie Duster. Behemoth to wlasnie taki Bentley death metalu a Obituary Dacia. Nie wiem z kad takie przekonanie, ze dobre ma byc tanie, na prawde.
woodpecker from space
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4641
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: Behemoth v.2

Ghost się dobrze sprzedaję to trzeba podpierdolić imago
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1092
- Rejestracja: 26-02-2018, 19:47
Re: Behemoth v.2
Acha.......jak Ty mie teraz zaimponowałeś Wąski......Triceratops pisze:Behemoth to wlasnie taki Bentley death metalu a Obituary Dacia.
I nie martw się o mnie - jak mnie nie będzie stać to nie kupię.
Ostatnio zmieniony 03-08-2018, 09:32 przez Ogre, łącznie zmieniany 1 raz.
- Boją_się_nawet_jego_koni
- zaczyna szaleć
- Posty: 163
- Rejestracja: 30-06-2004, 13:31
Re: Behemoth v.2
Kurła Adam zrup coś z tym imadże, na poczontku przebierałeś sie za Blackwindsa, potem za Ihaszana, potem za pogańskiego wija, potem żeś se róg dokładał ja witkacy, teraz za żydowskiego boszka sie odpierdalasz. Nie ma na to zgody True Black Metal Manifa (oficjalny profil na fb).
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3317
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Behemoth v.2
Jak najbardziej na czasie. Ponoć jest duet na płycie z Jonnym Danielsem.Boją_się_nawet_jego_koni pisze:teraz za żydowskiego boszka sie odpierdalasz.
Ostatnio zmieniony 03-08-2018, 10:36 przez mistrzsardu, łącznie zmieniany 1 raz.
Celem życia nie jest przeżycie.
- Duban
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1124
- Rejestracja: 14-03-2006, 13:32
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Behemoth v.2
Obrazek wizualnie ok. Utwór za to dla równowagi bardzo przeciętny...
If you believe the western sun
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
is falling down on everyone.
You're breaking free and the morning's come.
If you would know your time has come.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18290
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Behemoth v.2
xDmistrzsardu pisze:Jak najbardziej na czasie. Ponoć ma jest duet na płycie z Jonnym Danielsem.Boją_się_nawet_jego_koni pisze:teraz za żydowskiego boszka sie odpierdalasz.
woodpecker from space
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3712
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
Re: Behemoth v.2
I tyle w tym temacie.Duban pisze:Obrazek wizualnie ok. Utwór za to dla równowagi bardzo przeciętny...
dobry kościół to kościół spalony
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: Behemoth v.2
Nawet wizualnie jakąś taką sraka. Dodam że satanist podobał mi się mocno
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3650
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: Behemoth v.2
oł jea, klasycznie kupię ze dwa wydania deluxe, poczekam chwilunię i zarobię w chuj na durnych kucach. będzie na dobre płyty i alkohole.
-
- rozkręca się
- Posty: 69
- Rejestracja: 29-08-2014, 13:11
Re: Behemoth v.2
Jeszcze za Predatora, toster oraz żuczka z czułkami. Zapomniałeś.Boją_się_nawet_jego_koni pisze:Kurła Adam zrup coś z tym imadże, na poczontku przebierałeś sie za Blackwindsa, potem za Ihaszana, potem za pogańskiego wija, potem żeś se róg dokładał ja witkacy, teraz za żydowskiego boszka sie odpierdalasz.
(...) "twierdził, że nasza choinka jest sprzeczna z ideą chrześcijaństwa, wyniósł ją z holu i wrzucił do kosza do góry nogami."
-
- rozkręca się
- Posty: 50
- Rejestracja: 27-06-2018, 22:15
Re: Behemoth v.2
mój zestaw deluxe Grave Upheaval + normals werszyn + 3 longslejwy z okladeczka płyty + obrendowiona srajtasme, teraz na egaju opierdole z palcem w dupie za 1200 pln. a nawet dwoma palcyma. tak wiec tego ten -:)Triceratops pisze:Placicie za sztuke jebane cebulaki i jak wam za drogo to sluchajcie sobie tanich zespolow jak Obituary albo jakis Grave Upheaval. Jak mozna miec pretensje do producenta, ze za drogie jego produkty. To tak jakby narzekac, ze Bentley jest drogi, nie stac cie to kurwa to kup se Dacie Duster. Behemoth to wlasnie taki Bentley death metalu a Obituary Dacia. Nie wiem z kad takie przekonanie, ze dobre ma byc tanie, na prawde.
a daciadaster to dobre auto. do lasu na grzyby. a ze tu sami grzybiarze to drugi raz wiec tego ten
- Transilvanian Hugger
- świeżak
- Posty: 1
- Rejestracja: 07-03-2018, 17:17
- Lokalizacja: Under a funeral moon...
- Kontakt:
Re: Behemoth v.2
Siema, tu nowy użytkownik a długotrwały lurker, przyznam się, że długo czytałem tematy o Behehehe i stary temat o Nerga(ah)lu, dla rozrywki, wiele innych tematów od czasu do czasu śledziłem również.
No co do utworu, jak się zaczął ten wstęp to pomyślałem sobie, że Me and that Man Nergusiowi całkiem do głowy siadło i zaraz będzie naprawdę niezła chujnia. Nie jest aż tak źle, jak myślałem, ale utwór też ma poważne wady, wymienione już one zostały przez wcześniejszych posterów.
Nawiązując do Me and that Man, dla tych, którzy nie oglądali teledysków tego zespołu, bo po pierwszych dźwiękach "My Church Is Black" mieli dość - ten chórek dziecięcy z "GOD = Hau hau woof woof" to żywcem wzięty pomysł z piosenki jednej tego zespołu, w której śpiewa chórek dziecięcy, naprawdę ciężko się jej słucha i jest szczytem tandety i już solowy "Evil D"/"Disco Dave"/"Cowboy Dave" Vincent mniej "rani uszy" o zgrozo, chociaż nie moje gusta delikatnie mówiąc, ja takiej muzyki nie słucham, więc nie wiem, czy to dobre w swoim gatunku, o takich powierzchownym wrażeniu piszę.
W każdym razie, Nergal robi ewidentnie to, co robi wielu nawet nie tylko muzyków, lecz korporacji, czyli łączenie bazy odbiorców jednego produktu (w tym przykładzie Me and that Man) z bazą odbiorców drugiego (Behehehe). Jak bardzo by MATM nie ssał, był to komercyjny sukces i frekwencja na koncertach była niezła. Większość fanów MATM to fani Behemotha, myślę, że był to też test tego, czy Nergal jest w stanie odnieść sukces bez Behe. Sukces MATM może zdecydować o śmiałości Nergala jeśli chodzi o stosowanie patentów "rockowych" (vide: press release z okazji ogłoszenia informacji o albumie).
Odnoszę wrażenie, że nowy album będzie kontynuacją kierunku The Satanist, chujowe elementy tego albumu zostaną rozwinięte i będzie jeszcze bardziej chujowo. Satanisty nie mogę już słuchać, a świeżo po premierze tego albumu się nim jarałem (ale wtedy mniej wiedziałem o BM/DM, niż teraz, mniej tego słuchałem), teraz nie mogę go słuchać, te patenty rockowe na nim są tak tandetne, tak plastikowo to brzmi... nie wiem, co ludzie na Zachodzie mają z uszami jak po paru latach wciąż uważają to za mistrzostwo gatunku itd., ale Behe ma wielu fanów, którzy są bardziej "mainstreamowymi" metalami nie wkręconymi za bardzo w ekstremę, uważających, że np. Kredki grają dobrą, szczerą muzę itp...
Nie będzie dobrze. Ale kasa się zgadzała i Nergal będzie miał "permanent orgasm", dopóki go nie zapuszkują za "Marzec, Marzec, dzisiaj jest Dzień Kobiet", czy jak to leciało :P.
No co do utworu, jak się zaczął ten wstęp to pomyślałem sobie, że Me and that Man Nergusiowi całkiem do głowy siadło i zaraz będzie naprawdę niezła chujnia. Nie jest aż tak źle, jak myślałem, ale utwór też ma poważne wady, wymienione już one zostały przez wcześniejszych posterów.
Nawiązując do Me and that Man, dla tych, którzy nie oglądali teledysków tego zespołu, bo po pierwszych dźwiękach "My Church Is Black" mieli dość - ten chórek dziecięcy z "GOD = Hau hau woof woof" to żywcem wzięty pomysł z piosenki jednej tego zespołu, w której śpiewa chórek dziecięcy, naprawdę ciężko się jej słucha i jest szczytem tandety i już solowy "Evil D"/"Disco Dave"/"Cowboy Dave" Vincent mniej "rani uszy" o zgrozo, chociaż nie moje gusta delikatnie mówiąc, ja takiej muzyki nie słucham, więc nie wiem, czy to dobre w swoim gatunku, o takich powierzchownym wrażeniu piszę.
W każdym razie, Nergal robi ewidentnie to, co robi wielu nawet nie tylko muzyków, lecz korporacji, czyli łączenie bazy odbiorców jednego produktu (w tym przykładzie Me and that Man) z bazą odbiorców drugiego (Behehehe). Jak bardzo by MATM nie ssał, był to komercyjny sukces i frekwencja na koncertach była niezła. Większość fanów MATM to fani Behemotha, myślę, że był to też test tego, czy Nergal jest w stanie odnieść sukces bez Behe. Sukces MATM może zdecydować o śmiałości Nergala jeśli chodzi o stosowanie patentów "rockowych" (vide: press release z okazji ogłoszenia informacji o albumie).
Odnoszę wrażenie, że nowy album będzie kontynuacją kierunku The Satanist, chujowe elementy tego albumu zostaną rozwinięte i będzie jeszcze bardziej chujowo. Satanisty nie mogę już słuchać, a świeżo po premierze tego albumu się nim jarałem (ale wtedy mniej wiedziałem o BM/DM, niż teraz, mniej tego słuchałem), teraz nie mogę go słuchać, te patenty rockowe na nim są tak tandetne, tak plastikowo to brzmi... nie wiem, co ludzie na Zachodzie mają z uszami jak po paru latach wciąż uważają to za mistrzostwo gatunku itd., ale Behe ma wielu fanów, którzy są bardziej "mainstreamowymi" metalami nie wkręconymi za bardzo w ekstremę, uważających, że np. Kredki grają dobrą, szczerą muzę itp...
Nie będzie dobrze. Ale kasa się zgadzała i Nergal będzie miał "permanent orgasm", dopóki go nie zapuszkują za "Marzec, Marzec, dzisiaj jest Dzień Kobiet", czy jak to leciało :P.