MORBID ANGEL

[Mort]

Przy okazji chciałem przypomnieć, że: B > A > C > mniej ważna reszta

widze ze nierownosci maja przed Toba jeszcze wiele tajemnic

[zuo]

może w przypadku takiego AF ale tu ma rację chociaż 'mniej ważna reszta' to nie jest dobre określenie wg. mnie.

[Mort]

A = B = C, dowód tych równości pozostawiam Wam jako proste ćwiczenie :+)

[Xapapote]

nierówności są dla gejów. proponuje wam przejść na sylogizmy

[Zenek]

e.
to dziecko d-druma i triggera

mówiłem to już, ale powtórzę to jeszcze raz: nie lubię takich nowinek technicznych jak d-drumy i triggery. Proszę mnie z tym nie utożsamiać

Ale przecież na takim klasyku jak Blessed Are The Sick też są triggery

[Castor]

e.
to dziecko d-druma i triggera

mówiłem to już, ale powtórzę to jeszcze raz: nie lubię takich nowinek technicznych jak d-drumy i triggery. Proszę mnie z tym nie utożsamiać

Ale przecież na takim klasyku jak Blessed Are The Sick też są triggery

w Morbid Angel triggery. Co Ty wygadujesz. Już prędzej w tym zjebanym Nile

[Zenek]

posłuchaj sobie produkcji Scotta Burnsa z Morrisound z tego okresu, to samo choćby na Arise Sepultury

[Skaut]

Nie przesadzacie z tą wielkością Morbid Angel

IMMOLATION >> NILE>>>>>>>>>>MORBID ANGEL >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> reszta zespołów z USA grających DEATH METAL

wraca sobie człowiek z pracy, popija kolejnego Ciechana, a tu taka petarda

[Riven]

e.
to dziecko d-druma i triggera

mówiłem to już, ale powtórzę to jeszcze raz: nie lubię takich nowinek technicznych jak d-drumy i triggery. Proszę mnie z tym nie utożsamiać

Ale przecież na takim klasyku jak Blessed Are The Sick też są triggery

Triggery same w sobie nie są niczym złym (jak każdy środek wyrazu), tam są ok, pasują do całości.

[Bonny]

Pamiętam, że wiele lat temu Docent w jednym z wywiadów stwierdził, że najlepsze w swojej karierze bębny Sandoval nagrał na debiucie Terrorizer. Oczywiście miał rację. Staroszkolna, archaiczna furia.

[zuo]

A = B = C, dowód tych równości pozostawiam Wam jako proste ćwiczenie :+)

no nie wiem czy tak może być... właśnie mi się nasuwa putanie iczy B to niey najlepsiejszy album DM nagrany do tej pory? tak w ogóle? ilekroć odkryję coś fajnego i potem staram się porówmać do B to wppierdol srogi i do konta.

[twoja_stara_trotzky]

jak już wspominałem, porównywanie B do jakiejkolwiek innej death metalowej płyty (no nie liczę rzeczy w rodzaju Seven Churches, To Mega Therion czy...Clandestine, bo one są równie idealne) jest jak zastanawianie się czy archetypem thrash metalu jest Reign in Blood czy może jednak jakiś inny album (wyłączając oczywiście inne równie wielkie albumy Slayera)

[zuo]

zdrówko!

[Bonny]

Pomyślałem po wejściu na forum: "Co Bonny robił w temacie o MORBID ANGEL? Pewnie chciał napisać, że i tak TERRORIZER jest górą."

Obiektywnie rzecz biorąc Morbid Angel i Terrorizer są na tym samym poziomie, choć nie ukrywam, że ja sam ciut wyżej stawiam Terrorizer, więc w sumie masz rację

Blessed Are the Sick obok Mental Funeral i Mortal Throne of Nazarene (kolejność dowolna) to oczywiście 3 najlepsze płyty ze Stanów i gdyby nie kilku mocarnych herbatników z Europy to byłyby to najlepsze albumy w historii tego gatunku.

A Nile? Na litość boską... w najlepszym urazie dolne rejony tabeli drugiej ligi i murowany kandydat do spadku.

[0ms]

posłuchaj sobie produkcji Scotta Burnsa z Morrisound z tego okresu, to samo choćby na Arise Sepultury

http://www.discogs.com/Morbid-Angel-Ble ... se/2102436
Jasno i wyraznie jest tam powiedziane: triggery sa, ale nikt nawet nie myslal, zeby nagrac bebny na odpierdol z tego powodu

[Riven]

to ja jeszcze tak na podsumowanie tematu powiem tylko, ze Cthulhu jebie w dupe swoja kurwe Ramzesa. czy innego tam pedala z egiptu ;D

Locked deep beyond the gate
Lost within the stars
Realm of the ancient ones
Malignant ones!!

[Mort]

Jeżeli uznamy, że "Unquestionable Presence" to death metal, to jest to ten sam poziom. Chociaż one się uzupełniają - jedna jest ciężka, a druga wręcz lekka.

na mnie dwa dni temu Unquestionable Presence przestala robic wrazenie, zawsze mi sie bardzo podobala a przy ostatnim odsluchu prawie przysnalem, a nie bylo to wina poznej pory, bo zaraz po UP puściłem sobie debiut Deicide i natychmiast sie ozywilem

co do partii bebnow Sandovala to najbardziej dal czadu na debiutach

[Glene]

Nie mozna uogulniac ze teksty Nile sa tylko o homoseksualnej nekrofilii balsamistow z Doliny Krolow i rytualnych sodomicznych gwaltach na swietych krokodylach, z tego co pamietam mitologia CTHULHU pojawia sie tez w tekstach Nile

[Riven]

do tekstow akurat nic nie mam, nie o to mi chodzilo
niewazne, napierdalac !

[[V]]

Pomyślałem po wejściu na forum: "Co Bonny robił w temacie o MORBID ANGEL? Pewnie chciał napisać, że i tak TERRORIZER jest górą."

Obiektywnie rzecz biorąc Morbid Angel i Terrorizer są na tym samym poziomie, choć nie ukrywam, że ja sam ciut wyżej stawiam Terrorizer, więc w sumie masz rację

Blessed Are the Sick obok Mental Funeral i Mortal Throne of Nazarene (kolejność dowolna) to oczywiście 3 najlepsze płyty ze Stanów

+ SEVEN CHURCHES
LEPROSY
FROM BEYOND
DAWN OF POSESSION,
THE KEY