METALLICA

[Sybir]

Panie Cyfra, najlepsza i tak jest muzyka pochodząca z Chin (a po piętach depcze jej przemysł fonograficzny Indii) - nakłady (i sprzedaż) płyt, jakie tak są notowane, są bezprzykładne w historii muzyki popularnej, a i samej muzyki w ogóle. Ja już poważnie myślę nad konwersją i planuję zapoznać się z co bardziej popularnymi artystami Państwa Środka. Przecież nie stracę niczego, prawda? A tyle jest do zyskania!

[535]

W przeciwnym kierunku już to działa.
[youtube][/youtube]

[Sybir]

Oni pierwsi wyczuli zmianę kierunku wiatru. Czemu dopiero teraz my, forumowicze Masterfula, zauważamy tak oczywiste fakty? Nie wiem, jak Koledzy, ale ja posypuję głowę popiołem - albo lepiej, rozkruszoną zawartością opakowania z chińską zupką.
Z innej beczki, chętnie posłuchałbym jakiejś "chińskiej Metalliki" (wyobrażacie sobie, ile to by było głosów w audiotele?). Jakieś typy?

[Kurt]

Oni pierwsi wyczuli zmianę kierunku wiatru. Czemu dopiero teraz my, forumowicze Masterfula, zauważamy tak oczywiste fakty? Nie wiem, jak Koledzy, ale ja posypuję głowę popiołem - albo lepiej, rozkruszoną zawartością opakowania z chińską zupką.
Z innej beczki, chętnie posłuchałbym jakiejś "chińskiej Metalliki" (wyobrażacie sobie, ile to by było głosów w audiotele?). Jakieś typy?

Chińska Metallica? To pewnie bez szału. Góra 200 milionów słuchaczy.

[harvestman]

Nie wiem czy ktoś tu już o tym pisał ale gdzieś tam powstaje nowa wersja Through The Never przeznaczona dla Chińczyków.
http://overkill-pl.forwhom.net/So-What- ... ,5548.html" onclick="window.open(this.href);return false;

[Kraft]

umiejętności gustu (...) ich percepcja jest jednocześnie błogosławieństwem i karą za to błogosławieństwo

Sensoryczna sraczka, ilość określeń typu genialne, fenomenalne, wybitne używanych na wyrost i niezdrowa podnieta nowościami to na tym forum norma. Połowa płyt mających być objawianiem nie ląduje nawet w corocznych podsumowaniach osób, które je "lansowały". Także daruj se ten bełkot.

statystycznie dobrych (doskonałych) albumów rocznie wychodzi co najmniej kilka, Ty/Wy natomiast siedzicie w swojej ciepłej, wygodnej i bezpiecznej klitce.

Chętnie poznam te kilka statystycznie doskonałych albumów z zeszłego roku. Mam tylko nadzieję że rozumiesz, co pojęcie DOSKONAŁE znaczy...

najlepsza i tak jest muzyka pochodząca z Chin (a po piętach depcze jej przemysł fonograficzny Indii) - nakłady (i sprzedaż) płyt, jakie tak są notowane, są bezprzykładne w historii muzyki popularnej

Przynajmniej to coś nowego i autentycznego, a nie trzecie życie kurczaka serwowane przez metalowych grafomanów z przerośniętym ego.

[longinus696]

statystycznie dobrych (doskonałych) albumów rocznie wychodzi co najmniej kilka, Ty/Wy natomiast siedzicie w swojej ciepłej, wygodnej i bezpiecznej klitce.

Może "doskonałych" to niekoniecznie. To już nie te czasy, kiedy wychodziło po kilka doskonałych albumów rocznie. Ale wychodzi przynajmniej kilka bardzo dobrych i sporo dobrych. Najwięcej jest niestety przeciętniactwa.

Przynajmniej to coś nowego i autentycznego, a nie trzecie życie kurczaka serwowane przez metalowych grafomanów z przerośniętym ego.

A Metallica współcześnie, to nie jest "trzecie życie kurczaka"?

[byrgh]

umiejętności gustu (...) ich percepcja jest jednocześnie błogosławieństwem i karą za to błogosławieństwo

Sensoryczna sraczka, ilość określeń typu genialne, fenomenalne, wybitne używanych na wyrost i niezdrowa podnieta nowościami to na tym forum norma. Połowa płyt mających być objawianiem nie ląduje nawet w corocznych podsumowaniach osób, które je "lansowały". Także daruj se ten bełkot.

statystycznie dobrych (doskonałych) albumów rocznie wychodzi co najmniej kilka, Ty/Wy natomiast siedzicie w swojej ciepłej, wygodnej i bezpiecznej klitce.

Chętnie poznam te kilka statystycznie doskonałych albumów z zeszłego roku. Mam tylko nadzieję że rozumiesz, co pojęcie DOSKONAŁE znaczy...

właściwie to zabawne są te wszystkie semantyczne wyrosty: genialne, wybitne, doskonałe, bo każdy rozumie to jak chce i nie tworzy to żadnego pola do dyskusji, za to tworzy jakiś poziom ekspresji. dlatego "doskonałe" wziąłem w nawias, coby potem nie było podobnej temu tendencji. ale widać bezskutecznie. tak że wpierw zdefiniuj, potem podam płyty jeśli nie - według Twoich norm - doskonałe, to dobre - czyli te spoza nawiasu. ale prosiłbym bez ułaństwa, bo to, co wymienię, z astronomiczną abstrakcją imać się będzie ostatnich płyt Metaliki. raz możemy być poważni :))

[Kraft]

A Metallica współcześnie, to nie jest "trzecie życie kurczaka"?

Ciągle słyszę zarzuty, że niepotrzebnie eksperymentują i w dodatku zlewają opinie starych fanów. Wypadałoby się zdecydować... Niewątpliwie każdy ich album jest inny i wnosi coś świeżego.

[Sybir]

Przepraszam za dosadny język, ale czy świeżo wypuszczony bąk rzeczywiście niesie ze sobą coś nowego? Pytam czysto teoretycznie.

[byrgh]

ja z kolei przekształcę pytanie na: oczywiście ów bąk niesie nowość, ale czy nowość zawsze jest cechą dodatnią?

nowość pierwotnie jest niczym azot, to słuchacze nadają mu znaczenia i wartości.

[Kraft]

każdy rozumie to jak chce i nie tworzy to żadnego pola do dyskusji, za to tworzy jakiś poziom ekspresji

Tia. Poziom ekspresji hipstera z emejzingowym ajfonem w jednej i genialną latte w drugiej łapie. Louis CK (http://www.youtube.com/watch?v=3li_aZWt-r0) chyba wyczerpał temat :)

dlatego "doskonałe" wziąłem w nawias, coby potem nie było podobnej temu tendencji. ale widać bezskutecznie. tak że wpierw zdefiniuj, potem podam płyty jeśli nie - według Twoich norm - doskonałe. raz możemy być poważni :))

Tworzenie norm dawno ustalonych byłoby mało poważne, więc podaję definicję za PWN:
1. «odznaczający się najwyższą jakością, mający wszelkie zalety»
2. «zupełny, absolutny»

[Kraft]

Przepraszam za dosadny język, ale czy świeżo wypuszczony bąk rzeczywiście niesie ze sobą coś nowego? Pytam czysto teoretycznie.

Nawet jeśli nie, to jest to ich oryginalny, pachnący sukcesem BĄK. Pretensje i zażalenia kieruj do głupców z wytwórni, którzy na bazie tego BĄKA puścili w eter tysiące śmierdzących małych bączków, licząc na podobny efekt finansowy.

[Kurt]

Przepraszam za dosadny język, ale czy świeżo wypuszczony bąk rzeczywiście niesie ze sobą coś nowego? Pytam czysto teoretycznie.

Nawet jeśli nie, to jest to ich oryginalny, pachnący sukcesem BĄK. Pretensje i zażalenia kieruj do głupców z wytwórni, którzy na bazie tego BĄKA puścili w eter tysiące śmierdzących małych bączków, licząc na podobny efekt finansowy.

Skoro lubisz wąchać bąki... Jak to szło? Żryjmy gówno, przecież miliony much nie mogą się mylić.

[535]

Tworzenie norm dawno ustalonych byłoby mało poważne, więc podaję definicję za PWN:
1. «odznaczający się najwyższą jakością, mający wszelkie zalety»
2. «zupełny, absolutny»

Świetnie, że przytoczyłeś te definicje. Wszyscy mogą sobie teraz odpowiedzieć na pytanie, czy o którymkolwiek z czterech najlepszych albumów bohaterów tematu można powiedzieć, że jest doskonały. Moim zdaniem. Nie. To po prostu bardzo dobre lub dobre płyty. Nic ponadto.

[Skaut]

Najlepiej właśnie dorzucić gadkę o sentymentach, powrotach do korzeni i tak jak wcześniej 535 napisał podpromować to wyświechtanym "kult" słowem i mamy produkt sklejony na miarę statycznego Kowalskiego, któremu kopać głębiej w muzyce się nie chce, bo przecież GWIAZDA sprzedaje miliony, a to z założenia musi być dobre.

Polecam lekturę Mądrości Tłumu Surowieckiego. Dowiesz się, dlaczego opinia większości jako owoc niezgody i walki ma znaczenie, a paru chłystków z forum, jako rezultat konsensusu czy kompromisu - żadnego.

Trzeba było od razu mówić, że zamiast myśleć samemu łykasz knigę bez zastanowienia, wtedy bym nawet nie strzępił klawiatury niepotrzebnie. A sam potrafisz wyjaśnić jak jest z tą inteligencją? 30% głosuje na PIS, prawie drugie tyle głosuje na PO. Która grupa jest bardziej inteligentna i czy jest inteligentna w ogóle? W końcu idzie to w miliony ludzi.

Niewątpliwie każdy ich album jest inny i wnosi coś świeżego.

no prośba, co wniósł świeżego Death Magnetic, oprócz Loudness War :D:D

[535]

He,he. Ja wiem, że ta kapela to od dłuższego czasu PRZEDE WSZYSTKIM zjawisko, ale nie sądziłem, że Metallica stanie się dla niektórych stanem umysłu.

[Skaut]

Z nudów przejrzałem sobie statystyki w najpopularniejszym serwisie scrobblująceym muzykę (last.fm) i proszę co wyszło. Pierwsza dziesiątka numerów z ostatnich 6 miesięcy słuchania (w nawiasach liczba odsłuchów):

1 Enter Sandman (111 734)
2 Nothing Else Matters (97 861)
3 Master of Puppets (83 508)
4 The Unforgiven (75 918)
5 One (74 050)
6 Sad But True (63 711)
7 Fade to Black (63 499)
8 For Whom the Bell Tolls (61 975)
9 Battery (53 647)
10 Wherever I May Roam (50 622)

http://www.lastfm.pl/music/Metallica/+c ... ype=tracks" onclick="window.open(this.href);return false;

Jestem wręcz zawiedziony, że nikt nie docenił kunsztu St. Anger, nikt nie chce słuchać kawałków z Death Magnetic. A przecież tyle wniosły nowego do muzyki :( Jednak miliony się pomyliły. I co terassss?

[535]

Dodatkowo bardzo to balladowo wygląda. Czyżby słuchały głównie dziewczęta?

[byrgh]

i co teraz? "sad but true" :D