BLINDEAD

[Believer]

Nie ma to nic wspólnego z Blindead. Muzyka mi się jednak podoba. Szkoda tylko, że jest wokal. :-)

w zasadzię mogę się podpisać, tekst to srogi żart

[Block69]

Jak to u Nihila - jest mocno specyficznie, ale po pierwszym razie jest ok.

[uglak]

faktycznie malo blindeadowe. muzycznie swietne. wokalnie trzeba sie faktycznie przestawic, ale mi sie podoba - ciekawe jak to wypadnie na koncercie.

a tak w ogole to Nihil >>> Kostrzewski

[smooker]

Bardzo mi się podoba.

[tommek]

Trochę takie Świetliki z Linda

[gelO]

Jak nie ma nic wspólnego z Blindead?? Muzycznie ma i to bardzo dużo. Spoko kawałek, ale gadanie wokalne na początki może drażnić trochę.

[Anzhelmoo]

Nie wiem skąd ta krytyka w internecie, bardzo fajna i zgrabna kolaboracja wyszła. A to, że trzeba kilka razy odpalić, by załapać? No tak to jest z taką muzyką.

Tekst typowo Nihilowy - ta grafomania to celowy zabieg i część jego stylu, nie wyobrażam sobie jego tekstów bez tej otoczki. Ciekawe, czy miał duży wpływ w same kompozycje, jego rola bowiem ograniczyła się nie tylko do wokali.

Bardzo imponuje mi, że ten projekt jest stosunkowo odległy od przeszłości Blindead, jak i Furii.

[Lukass]

Ja trochę rozumiem krytykę, po prostu fani blajndeda nie podołali ;) I najwyraźniej nie czytywali w życiu co bardziej dziwacznej poezji.

Mi się podoba. Podoba mi się muzyka, i co więcej - podoba mi się ten tekst. Chyba już wiem, co będę robił w sobotę przed śniętami, jestem ciekaw, jak to na żywo wypadnie.

[Hellion]

Muzycznie świetnie, ale wokal i tekst to rzecz, którą będę musiał przetrawić i nie wiem czy mi się to uda.

Najlepiej by było, gdyby wrócił Patryk...

[Hatefire]

Niezbyt to takie. Melodyka przywołuje na myśl jakieś Myslowitz tylko z odkręconymi na full gitarami. Ja tego nie kupuję, dwie pierwsze naprawdę lubię.

[Hellion]

Mnie melodia kojarzy sie z Mandylion, ale to takie pierwsze skojarzenie.

[wonsz]

chujnia, po Affliction szkoda czasu.

[uglak]

Jak nie ma nic wspólnego z Blindead?? Muzycznie ma i to bardzo dużo. Spoko kawałek, ale gadanie wokalne na początki może drażnić trochę.

zmusilem sie do przesluchania jeszcze raz poprzedniego albumu, a potem jeszcze raz przesluchalem ten nowy kawalek i faktycznie odwoluje to co napisalem - jest tam o wiele wiecej Blindead niz na Absence. sam nowy kawalek zjada na sniadanie caly ostatni album.

[Hellion]

Nie pomyliło się koledze Absence z Ascension?

[DeadButDreaming]

Podoba mi się. Muzycznie, wokalnie, tekstowo.

[uglak]

Nie pomyliło się koledze Absence z Ascension?

jeszcze inaczej - okazuje sie, ze chyba Ascension chyba nie znalem w calosci i uwazalem Absence za ostatnia plyte ;-)

[Skaut]

wincej takich proszę

[Harlequin]

Intrygujące.

[Ogre]

Intrygujące.

.....
.....I jednocześnie zupełnie mi nie pasuje połączenie muzyki z nie-poezją w tym wydaniu.
Kimkolwiek nie byłby wokalista (a jestem świadomy personaliów), nie przemawia do mnie to ujęcie melodeklamacji, melorecytacji czy inaczej nazwanego przedstawienia "utworu literackiego" przy akompaniamencie :)

[Harlequin]

Intrygujące.

.....
.....I jednocześnie zupełnie mi nie pasuje połączenie muzyki z nie-poezją w tym wydaniu.
Kimkolwiek nie byłby wokalista (a jestem świadomy personaliów), nie przemawia do mnie to ujęcie melodeklamacji, melorecytacji czy inaczej nazwanego przedstawienia "utworu literackiego" przy akompaniamencie :)

Coś w ten deseń, jako ten sposób melorecytacji bardziej kolarzy mi się z dialogami rodem z Git Produkcja niż czymś poważnym. No, ale jestem ciekaw całości. Sam podkład muzyczny podoba mi się, powiedziałbym nawet, że chyba pierwszy raz w ogóle Blindead mnie zainteresował.