DEICIDE

[Trojan]

[quote][i]Wysłane przez Mort[/i]
szybko wpada w ucho, [/quote]

wypada jeszcze szybciej

[Gore_Obsessed]

Na "Once Upon The Cross" są "To Be Dead" i "Confessional Rape".

[Trojan]

a na "Legion" jest cała tracklista

[Gore_Obsessed]

[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
a na "Legion" jest cała tracklista [/quote]
Na "Legion" jest cała tracklista, a na kolejnych płytach jest tylko pół tracklisty, bo resztę ukradli cyganie, ale nic to! Cyganie zwabieni odgłosami akordeonu wpadli w zasadzkę! ZASADZKĘ!

"To Be Dead" i "Confessional Rape" - dawaj cokolwiek against. Czekam.

[DCI Hunt]

Jak dla mnie to każdy (tzn. z płyt 1-4, bo tylko te znam dobrze) Deicide wpada w ucho jak mało który zespół DM. Co do "Once Upon A Cross" - zajebisty album, ale ja najbardziej lubię dzicz na dwóch pierwszych płytach.

[Trojan]

[quote][i]Wysłane przez Gore_Obsessed[/i]

"To Be Dead" i "Confessional Rape" - dawaj cokolwiek against. Czekam. [/quote]

"Dead But Dreaming" i zabieram Twoje złoto

[Gore_Obsessed]

[quote][i]Wysłane przez Trojan[/i]
"Dead But Dreaming" i zabieram Twoje złoto [/quote]
Nie, dopadnę Cię na przełęczy i złamię opór.

W przytoczonym przez Ciebie przykładzie Benton dopiero śni, tuż po zgonie. Żółtodziób. W przytoczonych przeze mnie zagryzł śmierć i ciąga jej truchło po rajskim ogrodzie.

[Trojan]

jesteś pijany!

[Hauru]

Według mnie wszystkie ich albumy są świetne za wyjątkiem „Insineratehymn” i „In Torment In Hell” ze szczególnym naciskiem na Tormenta którego chyba tylko raz dosłuchałem do końca, po prostu badziew

[SzatanHimself]

Tylko jedynka. Obłęd jednym słowem. Legion najbardziej chyba "techniczny".

[Gore_Obsessed]

[quote][i]Wysłane przez Hauru[/i]
Według mnie wszystkie ich albumy są świetne za wyjątkiem „Insineratehymn” i „In Torment In Hell” ze szczególnym naciskiem na Tormenta którego chyba tylko raz dosłuchałem do końca, po prostu badziew [/quote]
Oj, nie... Nie, nie, nie...

Nie.

[stary]

spójrz na sondę i jej wyniki.miliony much nie moga sie mylić

[lucass]

Przed Jedynka i Legionem na kolana
Once.... rowniez zajebisty ale troche w innym stylu jak dla mnie. A moze to "wina" duzo ciezszego brzmienia niz na dwoch pierwszych. Nie wiem.

[KAKAESIAK]

[quote][i]Wysłane przez Warcrimer[/i]
Jak dla mnie to każdy (tzn. z płyt 1-4), Deicide wpada w ucho jak mało który zespół DM. [/quote]

zawsze w to w ich muzyce ceniłem

[rottex]

[quote][i]Wysłane przez Analripper[/i]
to se szuka dalej... [/quote]

długo szukać nie musiał jak się okazuje - wskoczył na miejsce Westa do Obituary - kończy nagrywać nowy album i jedzie w trasę...

[Husar]

kurwa chodzaca grajaca menda .Jak ktos jest do wszystkiego to jest do niczego niech sie zajmie jednym projektem na kilka lat a nie z kwiatka na kwiatek zaliczajac do CV coraz to nowe nazwy

[Najprzewielebniejszy]

jak santola dopierdoli w Obituary takie slodkie melodyjne chuja warte wirtuozerskie solowki jak na ostatnim Deicide to sam wlasnorecznie polamie mu palce.

[długopisyyyyyyyyyy]

nie no, do Obituary to kompletnie by niepasowały te heavy solówki. Zresztą ten Allen West to też coś odpierdala, raz jest, póżniej odchodzi, póżniej znów go nie ma. Dobry gitarzysta, ale jakiś taki niestabilny. Po to Obituary wracało żeby teraz grać heavy metalowe solówki na koncertach? Nasrać na to!!

[Hauru]

Co chcesz od santola, solówki miał zajebiste. Poza tym wprowadził odrobinę świeżości w Deicide, ostatnie trzy płyty nie były niczym wielkim a tu coś nowego. Jak dla mnie „The Stenach Of Redemption” jest genialną płytą

[Block69]

Murphy się sprawdził to i Santolla da rade. Może nagrają z nim coś powyżej niezłej płyty.