BATHORY

[Riven]

Posłuchaj na czymś lepszym niż laptop.

@raphi
Dokładnie, moc na miarę twilight

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

[manieczki]

rajwen znowu ma na coś fazę.
Rozpisałem Ci grafik, bąblu:

Za tydzień Voivod
Za dwa tygodnie Mayhem
Potem Slayer
i powrót do Bathory :)

[Riven]

Może być, same bdb hordy :)

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

[byrgh]

jak zapatrujesz sie na VDGG, skoro juz mowa o hordach. wnikales w temat?

[Riven]

Jeszcze nie, ale biere na wczasy cala dyskografię i wreszcie nadrobie. Na pierwszy ogień pójdzie pawn hearts

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

[Riven]

Obwieszczam co następuje :kto nie ceni Destroyer of Worlds, nordland 1 I quorthon - purity of essence , ten tęcza

[hcpig]

Jak dałem kiedyś tego Destroyera do topu czegośtam na masterfulu to się zapluli.

Bardzo fajna płyta, na pewno lepsza niż R/O i chyba jedyną jej wadą jest brak konceptu, po prostu powrzucał trochę vikińskich wałków, trochę napierdalanki no i jest nawet kawałek o hokeju :)

[535]

Obwieszczam co następuje :kto nie ceni Destroyer of Worlds, nordland 1 I quorthon - purity of essence , ten tęcza

Tęcza jak tęcza, ale szczerze mówiąc nie czuję potrzeby wracania do czegokolwiek po Jubileum volume II.

[Riven]

Błąd

[535]

Być może.

[Riven]

Jakim trzeba być niedojebanym cwelem żeby nie kochać "ode"! Ten riff!! Bathory >>>>>> wasze stare

P. S. To prawda

[Zenek]

Najebales się Rivenku ?

Wysłane z mojego SM-T210 przy użyciu Tapatalka

[Riven]

Piąteczek! Zazdrość? Poza tym był 4 lipca, czyli święto najwspanialszego kraju na Ziemi

Żarty żartami, ale wszystko co tu napisałem jest prawdą. If you don't like bathory you're a fag

P. S. It's not funny because it's true

[Heretyk]

nudne dziadostwo z chujowym brzmieniem, zaorać.

aż tak to nie, ale na pewno jedna z najsłabszych płyt Bathory i jeśli o mnie chodzi, nic by się nie stało, gdyby nigdy nie powstała

[Riven]

Nie no, proszę Cię. Wiadomo, płyta jest niespojna, nie jest to Blood fire death itd. Ale jeśli kochasz twilight to nie wyobrażam sobie, żebyś nie uronil łzy zadumy nad potęga wikingów przy dźwiękach Lake of Fire włączonego na pełnej kurwie z kolumn. Na fiordzie.

[Heretyk]

właśnie w tym problem, że tam są potężne kawałki, takie jak wymieniony, ale też i kilka takich, które nie ruszają mnie w najmniejszym stopniu. jak mówię, to nie jest jakaś fatalna plyta, ale tak zawsze wychodzi, że kiedy mam ochotę na Bathory to odpalam jeden z wiadomych monumentów, a tej prawie nigdy, w związku z czym stwierdziłem, że się jej pozbędę, bo po co ma zbierać kurz? :) tu nie ma żadnej filozofii. a samo uronienie łzy nie wystarczyło ;)

[535]

właśnie w tym problem, że tam są potężne kawałki, takie jak wymieniony, ale też i kilka takich, które nie ruszają mnie w najmniejszym stopniu. jak mówię, to nie jest jakaś fatalna plyta, ale tak zawsze wychodzi, że kiedy mam ochotę na Bathory to odpalam jeden z wiadomych monumentów, a tej prawie nigdy, w związku z czym stwierdziłem, że się jej pozbędę, bo po co ma zbierać kurz? :) tu nie ma żadnej filozofii. a samo uronienie łzy nie wystarczyło ;)

AMEN.

[Riven]

No cóż. Można i tak. Ale czy to konieczne?

[raphi]

właśnie w tym problem, że tam są potężne kawałki, takie jak wymieniony, ale też i kilka takich, które nie ruszają mnie w najmniejszym stopniu. jak mówię, to nie jest jakaś fatalna plyta, ale tak zawsze wychodzi, że kiedy mam ochotę na Bathory to odpalam jeden z wiadomych monumentów, a tej prawie nigdy, w związku z czym stwierdziłem, że się jej pozbędę, bo po co ma zbierać kurz? :) tu nie ma żadnej filozofii. a samo uronienie łzy nie wystarczyło ;)

To ja tak mam z Blood Fire Death. Wszyscy się jarają tą płytą, a mnie ona po prostu nie rusza. Do "Blood on Ice" to jej baaaardzo daleko, odległość tę można spokojnie liczyć w latach świetlnych.

[Riven]

http://www.anus.com/metal/about/interviews/quorthon/" onclick="window.open(this.href);return false;

Bardzo fajny wywiad. Zwłaszcza że prowadzący próbuje wyluskac jakieś filozoficzne bzdety (ten cytat z heideggera w środku... Ja pierdole), a Quorthon ma proste rock n rollowe podejście do sprawy i dystans do siebie