OBITUARY

[KAKAESIAK]

Rzeczywiście ta okładka niszczy, straszny syf.

[Hauru]

Mam tylko nadzieje że płyta nie będzie reprezentowała poziomu okładki

[north]

no i sie wyjasnilo dlaczgo okladka taka chujowa, koles kóry ją robil wykonał wszystkie okladki dla pedałów z hammerfal... co prawda zrobil tez the end complete i anthology, ale teraz musi być pod wpływej tych szwedzkich gejów. dziwne, że Obi zgodzilo się na ten sztamp.

[ultravox]

Proszę się łaskawie odpierdolić od Andreasa Marshalla. Zgodzę się, że ta akurat okładka nie jest zbyt udana (głównie ze względu na dobór kolorów) podobnie jak wiele z jego prac, ale człowiek ten ma też na swoim koncie między innymi rewalacyjne okładki robione dla Immolation, za które moim zdaniem należy mu się duży szacunek. Podobnie sprawa ma się z "The End Complete".

[Block69]

Koleś by im zrobił zajebistą, mroczną okładke tyle, że nie pasowałaby do muzyki. Obituary już raz lekko zmieniło styl i chyba teraz też sie na to zanosi Będzie fajnie hehe

[ultravox]

Myślisz o "World Demise"? Tak naprawdę ta płyta nie różni się zbytnio od pozostałych, poza tym jest bardzo dobra. Jedyne czym mi osobiście podpadli to "Bullituary" z "Back from the Dead" Mam nadzieję, że jednak pan Santolla nie będzie miał większego wpływu na muzykę

[Block69]

Miałem na myśli pare kawałków z "Back from the Dead".
Santolla szukał jakieś kapeli z którą mógłby ułożyć jakieś kawałki na płyte więc pare riffów i solówek pewnie sklecił. Jak dołączył do ekipy Bentona to Deicide nagrało jedną z najlepszych płyt w karierze i coś czuje, że z Obituary też tak może być. "Frozen In Time" przebiją bez problemu.

[ultravox]

A widzisz, ja akurat bardzo lubię "Frozen in Time", ta płyta brzmiała dokładnie tak jak tego oczekiwałem. Jeśli chodzi o Deicide, to ostatnia płyta sama w sobie nie jest może zła, ale jakoś zupełnie mi nie przypomina tego starego ducha Deicide, który kiedyś tak mnie porywał. Z pewnościa jednak przekonuje mnie bardziej, niż przykładowo "In Torment in Hell".

[Block69]

Nie napisałem, że "Frozen In Time" jest złe. Obok debiutu i "Cause Of Death" to moja ulubiona płyta Obituary. Mam takie przeczucie, że "Xecutioner's Return" obok dwóch pierwszych będzie najlepszym sztofem amerykanów.

[AroHien]

Oby tylko solowki nas nie obsraly

[Hauru]

[quote][i]Wysłane przez AroHien[/i]
Oby tylko solowki nas nie obsraly [/quote]

[AroHien]

Zwazywszy na ich autora bardzo sie obawiam czy beda dobre-a moze raczej pasujace-heavy metal w obituary-nnniiieee!!!!

[north]

[quote][i]Wysłane przez AroHien[/i]
Oby tylko solowki nas nie obsraly [/quote]
nie wiem co tak się czepiacie tego santoli, przecież moze byc naprawde niezle. Cause of death dzieki Murphiemu stał się -prznajmniej IMO- najlpeszym albumem Obi. dobre sola, mogą ciekawie urozmaic styl Obituary. Na tym etapie, tylko okladka jest do dupy.

[AroHien]

Czepiamy sie bo go znamy

[Block69]

Kaj go tam znasz jak go nie znasz.

[AroHien]

Wystarczy ze znam jego styl-znajomosc z potargancem jest mi zbedna

[ultravox]

A ja na przykład nie znam zbyt dobrze jego stylu, kojarzę go głównie z ostatniego Deicide, gdzie niespecjalnie mi podpasował, dlatego że przy świetnej technice gry jakoś niewiele było w tym prawdziwych emocji, przynajmniej jak dla mnie. Tym niemniej nie wykluczam, że na płycie Obituary mógłby zrobić dobra robotę, nie wykluczam, bo słabo go znam. Mimo wszystko jednak solówki Murphy'iego to nie tylko technika, to masa emocji właśnie. Ale pożyjemy, zobaczymy.

[AroHien]

Ja tez

[KAKAESIAK]

Ja tam akurat poczekam aż usłysze pierwsze dźwięki tej płyty i wtedy zaczne ją oceniać.

[Mort]

i to jest wlasciwa postawa, ale jak zawsze znajdzie sie duzo( juz sie znalazlo ) ludzi ktorzy 'wiedza' jaki bedzie krazek, na dlugo przed pierwszym przesluchaniem. Ostatni album Obituary na poczatku nieco mnie zaintrygowal( pomimo tego, ze to wlasciwie to samo co zywkle ) ale szybko o nim zapomnialem. Gdyby nie dobre 2 pierwsze plyty to ten zespol jak dla mnie moglby nie istniec.

[quote][i]Wysłane przez AroHien[/i]
Ja tez [/quote]
niezly elaborat zajebales :+C