DZISIEJSZA PREMIERA ALBUMU:

DEICIDE

BANISHED BY SIN

Recenzje



  • Witchmaster - "Witchmaster"

    2004 / 3cd
    Agonia
    Polska
    Witchmaster - Witchmaster Nóż mi się otwiera w kieszeni kiedy tego słucham, he he. Wbrew wszelki regułom Witchmaster z płyty na płytę gra coraz prościej i coraz bardziej "po staremu". Mając w dupie wszelkie kanony i chore współzawodnictwo pomiędzy kapelami. Kto najszybciej, kto większe fikołki, kto uzyska najbardziej wymuskane brzmienie. Tu nie ma miejsca na takie rzeczy, tu jest metal, takim jakim powstał. Prosty, surowy, wulgarny, do nieustannego machania łbem dla wiadomo Kogo. Opcja ustawiona przez muzyków Witchmaster to ”attack” i przez całe 25 minut trwania albumu kurczowo się jej trzymają. Zadanie swoje wypełniają w 100 procentach i zdziwi się ten, kto uzna, że 25 minut to za mało na płytę. Gwarantuję, że więcej nie potrzeba. Album jest prosty i bezpośredni, non stop atakujący odświeżoną thrashową agresją, nie ma zmiłuj. Witchamster obok Throneum są bez wątpienia ewenementem na polskim podwórku, dla niektórych odskocznią od skomasowanych czy też lirycznych dźwięków, rozkosznym powrotem w stare czasy dla innych. Nie zmienia to jednak faktu, że to jedna z najbardziej kopiących po nerach kapel na naszym podwórku. Nie napiszę, że grają od serca, bo od serca to krew płynie żyłami, nie napiszę, że ich kocham, bo są za brzydcy, ale napiszę, że napierdalają zajebisty thrash... thrash till death!! Oby nam tylko z tego żaden trend nie powstał... bo już widziałem kilku synków w katanach po starszym bracie i z masą blach na klapie...

    www.witchmaster.black.art.pl ; www.agoniarecords.coma.p / 8 Szukaj więcej o Witchmaster

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...