Aktualności



Najnowsza recenzja

Deamoniac

Visions of the Nightside
Trzeci album włoskiej death metalowej ekipy złożonej z byłych muzyków nieco bardziej znanego wszystkim Horrid. Tutaj, zafascynowani starą Szwecją oddają się całkiem przyjemnemu, brutalnemu mieleniu w bardzo surowej oprawie brzmieniowej (chyba nawet bez masteringu) co powinno przypaść do ...





Aktualności

  • Worm (us) publikują singiel z nadchodzącxej EP "Bluenothing"

    2022-09-24

    "Shadowside Kingdom" to nowy singiel black/death/doom metalowego kolektywu Worm z Florydy. Utwór pochodzi z EP "Bluenothing", którą 20 Buck Spin wyda na LP, CD, kasecie i na wszystkich platformach cyfrowych 28 października. Winyl będzie zawierał plakat 24x36 cali i standardową wkładkę.



    Jak czytamy w notce prasowej:

    "Po ogromnym przełomie w postaci "Foreverglade" w 2021 roku, wiatry z florydzkich bagien znów się wzburzają, gdy Worm inwokuje nocny zew "Bluenothing". Czteroutworowy, dwudziestosześciominutowy minialbum przepełniony jest złowieszczą, czarną melancholią pory nocnej i pokazuje, gdzie przebywali ciągle ewoluujący mieszkańcy mgły i jak odległe są obszary, w które mogą się jeszcze zapuszczać.

    Strona A "Bluenothing" zawiera dwa utwory z mitycznych sesji "Foreverglade", które pozostawały zamknięte w widmowych kryptach, ale są nie mniej mistrzowskie niż pozostałe sześć utworów, które ostatecznie na niego trafiły. Rzeczywiście, tytułowy utwór "Bluenothing" miał kiedyś być albumem bliżej "Foreverglade" i cały ten miażdżący ciężar i tajemniczy urok, który uczynił z tego opusu nowy klasyk, jest wciąz obecny na tych dwóch utworach. Utwory te mają jednak również dodatkowy wymiar czysto nekromantycznych strzępów za sprawą nowego gitarzysty Wrotha Septentriona (m.in. Atramentus, VoidCeremony, Chthe'ilist).

     

    Strona B ujawnia inny, ale uzupełniający całość stylistyczny kierunek, do którego nawiązywano w poprzednich wcieleniach, i który teraz został w pełni zaktualizowany - ukrytymi wymiarami niezgłębionej ciemności i mistycznością black metalu. "Invoking The Dragonmoon" to rytualne wrota otwierające się do tej mrocznej galaktyki, podczas gdy "Shadowside Kingdom" oznacza przybycie do odległej twierdzy, o zmierzchu, na skraju ciemności, gdzie tyraniczna, niebiańska nekromancja Phantomslaughtera może rozkwitać niezakłócona niepokojem śmiertelników i dzierżyć topór Nihilistycznego Manifesty tworząc tysiące iglic mrocznych, kaskadowych melodii. Jest to po prostu jeden z najlepszych utworów symfonicznego black metalu od czasu złotej ery tego stylu pod koniec lat 90-tych.

    I tak, dzięki "Bluenothing", era "Foreverglade" zostaje uroczyście zakończona i otwiera się kolejny rozdział fanatycznej sagi..."

    "Bluenothing" został zmiksowany i zmasterowany przez Stevie D w Soundlab z dodatkową inżynierią Hughesa Deslanriersa. Okładka została stworzona przez Brada Moore'a, logo Worm jest autorstwa Yuri Kahana, okładka "Bluenothing" i grafiki wewnętrz są autorstwa Marka Riddicka, grafika i sztylet autorstwa Marka Jarrella, Draconian Sigil autorstwa Nightmare Imagery oraz obramówka Dragonmoon Throne autorstwa J. Slaughtera. Zdjęcia zespołu zostały kserowane przez Skograt, a układem/projektem płyty zajęli się Phantomslaughter, J. Slaughter i Chimere Noire. Wydawca poleca "Bluenothing" fanom Disembowelment, Abigor, Thorns Of The Carrion, Limbonic Art, Ceremonium, Evoken, Emperor, Obtained Enslavement, Atramentus, Unholy, czy Arcturus.

     

    www.instagram.com/wormgloom
    wormgloom.bandcamp.com
    www.20buckspin.com
    listen.20buckspin.com
    www.facebook.com/20buckspin
    twitter.com/20buckspinlabel
    www.instagram.com/20buckspinlabel

    Dodał: Olo
    Źródło: Earsplit PR

    Worm20 Buck SpinStevie DSoundlabHughes DeslanriersBrad MooreYuri KahanMark RiddickJ. SlaughterSkogratPhantomslaughter


Najnowsza recenzja

Deamoniac

Visions of the Nightside
Trzeci album włoskiej death metalowej ekipy złożonej z byłych muzyków nieco bardziej znanego wszystkim Horrid. Tutaj, zafascynowani starą Szwecją oddają się całkiem przyjemnemu, brutalnemu m...





Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...