2001 TOP 10

[hcpig]

Przed laty na forum panował krótki trend na tematy rocznikowe, zamknęło się to wszystko jednak na latach '80 i '90. Proponuje zatem wskrzesić ten pomysł, samemu zaczynając od chyba najlepszego roku nowego wieku, oczywiście w formie top ten. IMHO przegenialny rocznik także dawać swoje typy:

1. Darkthrone - Plaguewielder
2. Zyklon - World of Worms
3. Thorns - s/t
4. Cadaver Inc. - Discipline
5. Emperor - Prometeusz
6. Hades Almighty - The Pulse of Decay
7. Anaal Nathrakh - The Codex Necro
8. Murder Squad - Unsane, Insane and Mentally Deranged
9. Slipknot - Iowa
10. Slayer - GHUA

[Żułek]

było

viewtopic.php?f=37&t=8991&p=478560#p478560

[hcpig]

Nie było, wkleiłeś encyklopedię gdzie opisywaliśmy pojedyncze płyty a seria top 10 to coś innego.

[Żułek]

jeden huj

[Triceratops]

01Radiohead Amnesiac
02Dntel Life Is Full Of Possibilities
03Avalanches Since I Left You
04Lenny Valentino Uwaga! Jedzie Tramwaj
05Ścianka Dni Wiatru
06Fennesz Endless Summer
07Múm Yesterday Was Dramatic – Today Is OK
08Lali Puna Scary World Theory
09Dismemberment Plan Change
10Microphones The Glow, Pt. 2

[dzik]

1. Mütiilation - Black Millenium
2. Darkthrone - Plaguewielder
3. Dimmu Borgir - Puritanical Euphoric Misanthropia
4. Dark Funeral - Diabolis Interium
5. Marduk - La Grande Danse Macabre
6. Impaled Nazarene - Absence Of War Does Not Mean Pracę
7. Zyklon - World Ov Worms
8. Thorns - Thorns
9. Entombed - Morning Star
10. Emperor - Prometheus...

[Fanatyk]

TOP 10 BLACK METALOWYCH MANIFESTÓW TOTALNEJ NEGACJI I DUCHOWEGO TERRORYZMU - WSZYSTKO Z 2001 ROKU

Darkthrone - Plaguewielder - Brud, chłód i odmowa uczestnictwa. Antyestetyczny akt sabotażu. Nie dla fanów estetycznych gatefoldów i winyli w kolorze gumy balonowej. To ostatni raz, kiedy Fenriz naprawdę pluł światu w twarz,
zanim scena pogrążyła się w autoparodii.

Thunderbolt - The Sons of the Darkness - Prawdziwy płomień z czasów, gdy black metal w Polsce był nielegalnym rytuałem, a nie soundtrackiem do piwka na openerze. Polska odpowiedź na cały pseudo-nordycki mit.Tu nie ma sentymentu, tu jest wojna.

Aborym - Fire Walk with Us - Prawdziwe piekło. Nowy Testament chaosu – industrialne bicie serca Antychrysta.
Kto nie rozumie – nie zasługuje. Wydany w roku, kiedy świat miał się obudzić – i nie obudził się nigdy.

Grand Belial's Key - Judeobeast Assassination - Obrzydliwie autentyczne. Obnażenie religijnego jadu i choroby Zachodu.

Thorns - Thorns - Snorre. Twórca riffów, które napisały całą Norwegię. Thorns to duchowe wyjałowienie, czarna technologia duszy.

Arkona - Zeta Reticuli: A Tale About Hatred and Total Enslavement - Nienawiść w kosmicznym wymiarze. Mało kto rozumie ten album, i dobrze – nie jest dla wszystkich.

Diabolicum - The Dark Blood Rising (The Hatecrowned Retaliation) - Black metal jako system broni. Zimny jak beton, brutalny jak manifest terrorystyczny. Industrialna nienawiść z północy, bez jednej nuty nostalgii.

Marduk - La grande danse macabre - Niedoceniany rozdział wojennego kultu. Mniej kul, więcej trumny. Medytacja nad śmiercią.

Abigor - Satanized (A Journey Through Cosmic Infinity) - Austria otwarta brama do czarnej nicości. Album, który pokazuje, że szatan nie mieszka w lesie – tylko poza galaktyką.

Hades - The Pulse of Decay - Ostatni rozdział norweskiego dekadentyzmu. Zatruty puls końca wszystkiego.Zatruty manifest schyłku. Płyta dla tych, którzy czują puls zgnilizny we współczesnym świecie.


JEŚLI CI SIĘ NIE PODOBA, TO DOBRZE. TEN RANKING NIE JEST DLA CIEBIE.

[Rattlehead]

Tak se patrzę w Wasze listy i to musiał być bardzo chujowy rok, bo nic z tego bym nie wybrał. No może poza listą Tricepsa, bo nic z tego nie znam.

[Harlequin]

Z rzeczy, do których realnie wracam to Absu - Tatra i Ścianka - Dni Wiadra. Ścianka absolutnie wybitna. Wyrożnilbym też obie płyty Maudlin Of The Well i Godflesh.

Było pare plyt, ktore kiedys się kręcily, typu Rebaelliun, Krzysiun, Mikołaj Jaskinia, Mopeth, Tool, Kąwerdż, Ęperor, ale czasy sie zmienily, gust troche też i raczej po nie juz nie sięgam.

To tak na szybko.

[Sybir]

Toś mnie tym Absu moim ukochanym zaskoczył.

[Harlequin]

Aaa, no i ukochany Akercocke z "The Goat Of Mendes", kompletnie zapomniałem

[Żułek]

siem jutro zastanowie ale
Marduk akurat to dobry trop, Zyklon spoko, Morning Star też lubie, chyba ich najlepszy album z tych death rollowyh

No może poza listą Tricepsa, bo nic z tego nie znam.

pewnie ją zmyślił, nie ma takich zespołów

[C//A]

TOP 10 BLACK METALOWYCH MANIFESTÓW TOTALNEJ NEGACJI I DUCHOWEGO TERRORYZMU - WSZYSTKO Z 2001 ROKU

Kolega daje się poznać jako fan industrial BM. A Codex Necro z tego samego roku Ci nie poszedł?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Głosuję sercem, chociaż ułożenie tego po pozycjach 1-2 w jakiejś kolejności nie ma już sensu - wszystkie kocham - wspaniały rok, być może mój ulubiony:

1. Ancient Rites - Dim Carcosa
2. Summoning - Let Mortal Heroes Sing your Fame
3. Slayer - God hates us All
4. Opeth - Blackwater Park
5. Emperor - Prometheus
6. The Crown – Deathrace King
7. Nocternity - En Oria
8. Corvus Neblus - Chapter II - Strahd's Possession
9. Agalloch - Of Stone, Wind, And Pillor
10. LOTR OST

Honorable metnions:
Impaled Nazarene - Absence Of War Does Not Mean Peace
Children of Bodom – Follow the Reaper (słabszy od dwóch poprzednich, ale jeszcze ciekawy)
Edguy – Mandrake
Vader – Reign Forever World
Grave Digger - The Grave Digger

[Hellion]

Rozumiem, że nie musi być tylko metal.
Kolejność przypadkowa

1. My Dying Bride - The Dreadful Hours
2. Slayer - GHUA
3. TOOL - Lateralus
4. Slipknot - Iowa
5. Nick Cave - No More Shall We Part
6. Paradise Lost - BiN
7. Katatonia - LFDGD
8. Iggy Pop - Beat'em Up
9. The Cult - BGaE
10. Bjork - Vespertine

+ masaaa innych rzeczy, o których zapomniałem, że są z 2001

[Żułek]

siem jutro zastanowie ale
Marduk akurat to dobry trop, Zyklon spoko, Morning Star też lubie, chyba ich najlepszy album z tych death rollowyh

Fear Factory - Digimortal
Megadeth - TWNAH
Tricky - Blowback
Sodom - M16
Testament - First Strike Still Deadly

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

O kurde jak M-16 to ten rok to tez by u mnie bylo.

[Bolt]

1. Techno Animal - The Brotherhood of the Bomb
2. Anaal Nathrakh - The Codex Necro
3. Converge - Jane Doe
4. Funebrarum - Beneath the Columns of Abandoned Gods
5. Gorguts - From Wisdom to Hate

Mógłbym wrzucać jakieś kolejne płyty, ale z tego roku to są albumy, do których regularnie wracam.

[Sybir]

Moje przemyślenia są w zasadzie zbieżne z wpisem kol. Bolta.
Edit: no, jeszcze Tara Absu i Lateralus Tool, ale o tym już wspominałem.

[Fanatyk]

TOP 10 BLACK METALOWYCH MANIFESTÓW TOTALNEJ NEGACJI I DUCHOWEGO TERRORYZMU - WSZYSTKO Z 2001 ROKU

Kolega daje się poznać jako fan industrial BM. A Codex Necro z tego samego roku Ci nie poszedł?

Szczerze mówiąc, Anaal Nathrakh nigdy mnie jakoś specjalnie nie przyciągnęli, więc The Codex Necro też jakoś się nie przewinął.