Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Kto się odważy? Gdyby nie jechała bezczelnie z playbacku, waliłbym jak w dym. A tak to wygląda to dość groteskowo, bo na scenie mamy taką trochę matronę, a wokal jak młode dziewczę. Poczekam jednak na Kim Wilde albo Belindę Carlisle, obie nie oszukują czasu i natury, i śpiewają na żywo.
Sabrina? Nie wiem, czy jeszcze koncertuje, ale widziałem gdzieś nagranie tegoż numeru live z zeszłego roku. Powiem tak, i to brzmiało, i wyglądało. Jak na prawie 60 lat, to wygląda obłędnie, chirurg zrobił swoje
No nie da się ukryć, że Sabrina to mokry sen 75% forume 
a nie dlatego ze coś umie śpiewać 
a nie to młode pokolenie
ale nie powiem Gdyby były to tylko wspomnienia z podstawówki, to tak, owszem. Ale ja tam lubię czasami odpalić sobie np. koncert Kim gdzieś tam z początku lat 90. - bardzo nieidealny, ale grany i śpiewany na żywo z taką energią, że większość metalowych kapel mogłaby brać przykład. Jeszcze chętniej słucham niektórych dokonań boskiej Belindy. Widziałem też nagrania z ich współczesnych koncertów - jest oczywiście tak sobie, ale i tak bym chętnie obejrzał i posłuchał na żywo.
