Soundtrack do końca świata

[535]

W temacie zdecydowanie:
Brighter Death Now - Necrose Evangelicum: " onclick="window.open(this.href);return false;
Mieczysław Fogg - Ta ostatnia niedziela: " onclick="window.open(this.href);return false; ... re=related

[Wódz 10]

W temacie:

Boris - Farewell (

Chociaż trochę to za bardzo standardowe by było. Więc (częściowo zainspirowany propozycją 535):

Piotr Szczepanik - Goniąc Kormorany (

Juuuuuuuuuż, kormorany odleciały stąd...Poszukać ciepłych stron...Powrócą z wiosną na jeziora...

[HAL_9000]

Tu mamy równie przejmującą desolację, smutek i świadomość nadchodzącego końca.

[arise]

Tak co by wkurwić na sam koniec parę osób :)
Exploited - Chaos Is My LIfe

[0ms]

Curse of the Golden Vampire - Mass Destruction

[Sybir]

Raczej sztampowo - albo "Song to Hall Up High/Home of Once Brave" albo "Shores in Flames" ;) *
Natomiast, o czym wspominałem już jakiś czas temu w innym wątku, znakomitym soundtrackiem do końca świata byłby imo D.E.N.A.T.B.K.O.N. Adversarial. Jednakże, gdyby okazało się, że finał ma być krótszy niż ten album, to chętnie usłyszałbym jeden z utworów z kompilacyjnego krążka Ruin, ale nie pamiętam teraz, który konkretnie :D


*A jeśli w ogóle cokolwiek, to zapewne wybór byłby inny.