DISMA

[ultravox]

Nie ma na tej płycie nic, czym należałoby się ekscytować w roku 2011... a jednak jest to zagrane tak, że czapki z głów. Świetna mieszanka starego fińskiego DM z wczesnym Incantation. Jak generalnie nie kręci mnie taka muzyczna archeologia, tak ta płyta jest pięknym wyjątkiem od reguły.

[aginsiak]

a tutaj chcę dodac swoje skromne zdanie,że oto pojawiła sie PŁYTA ROKU w tym stylu. ogolnie zajebuje na amen.

[Paysage d'Hiver]

raczej ciężko będzie ich przebuć w tym roku

[0ms]

genialne brzmienie

[Morbid Marcin]

cudne zapowiedzi, wczoraj zamowiona, wiec pewnie za kilka dni bedzie. po numerach z demo i epus zapowiada sie tak, ze nawet nie chce mi sie pozyczac ;)

[Paysage d'Hiver]

gdzie zamawiałeś?

[Maleficio]

robi się zamówienie na Dismę, jeżeli ktoś reflektuję to proszę się zgłaszać cena koło 49 zeta w tym już z pocztą wliczoną w Polsce. Ale podam po zebraniu chętnych do jutra do 14:00

[Morbid Marcin]

zamawialem bezp z PL. ostatnio plyty szly 3 dni. wychodzi niecale 45 zyla za plyte lacznie z przesylka.

[Maleficio]

marcinku odpisz mi na pm

[Najprzewielebniejszy]

mariuszku a ty odpowiedz na moj pm

[Paysage d'Hiver]

mariuszku a ty odpowiedz na moj pm

[Maleficio]

dziewczyny, jak tylko znajdę wolną chwilkę odpowiem wam.

[Najprzewielebniejszy]

czekamy
buziaczki misiaczku

[Heretyk]

kurwa! pierwsze przesłuchanie za mną i jestem poskładany. aż się boję co będzie dalej :) jakie brzmienie!

wokale!

[Block69]

Noo, fest pozytywne zaskoczenie ta płyta. Słucham codziennie.

[Skaut]

jest wzor(c)owo, ale niestety nic ponad to. Nadal czekam na nowe Incantation i Funebrarum.

[est]

Racja, spodziewałem się otwartych złamań, a jest zaledwie parę siniaków.

[Skaut]

Dlatego dziwią mnie te zachwyty nad płytą. Prochu nie wymyślili niestety, a nawet ostatnie Funebrarum zjada "Towards the Megalith" z palcem w dupie.

[est]

Płyta jest rzeczywiście przyzwoita i godna słuchania, ale niektórzy chyba trochę sobie dopowiadają do tematu. ;)

[AroHien]

Zajebisty album. Nie ma tu miejsca na niespodzianki... więc poszukiwacze 'świeżości' moga sobie ten album odpuścić. Dla sympatyków zgnilizny- mus.