KRISIUN

[ultravox]

Nawet niezła ta płyta. Do mojego topu na pewno się nie załapie, ale trzeba przyznać, że chłopaki mają jeszcze co nieco do powiedzenia na polu death metalu. Dobrze, że nie nagrali kolejnej płyty według tego samego schematu. Źle, że mało w tym wszystkim piekielnego żywiołu znanego z ich wczesnych płyt (i nie mam tu na myśli mniejszej ilości blastów). Chwilami mam wrażenie, że nasłuchali się za dużo Sepultury z okresu "Chaos A.D."/"Roots", ale trzeba przyznać, że pomysły na riffy mają dobre (nawet jeśli część z nich brzmi jak wariacja na temat klasycznego motywu z "Final Cremation" wiadomo kogo). Dużo się dzieje na tej płycie - ale nie tak dużo, żeby usprawiedliwić czas jej trwania. Ogólnie rzecz biorąc dobry krążek, momentami nawet bardzo dobry, ale na kolana mnie nie rzucił.

[Gore_Obsessed]

Dużo się dzieje na tej płycie - ale nie tak dużo, żeby usprawiedliwić czas jej trwania.

Płyty jeszcze nie słyszałem, ale z pomocą Metal Archives sprawdziłem jedną rzecz - od "Apocalyptic revelation" każda kolejna (z wyjątkiem "Works of carnage") jest dłuższa. Tym razem dołożyli rzeczywiście sporo. Przy takiej tendencji następny album może być dwupłytowy. ;)

[Mort]

Znakomicie, ze trwa godzine, bo rzadziej musze wciskac play.

[FENIKS]

Nawet niezła ta płyta. Do mojego topu na pewno się nie załapie, ale trzeba przyznać, że chłopaki mają jeszcze co nieco do powiedzenia na polu death metalu. Dobrze, że nie nagrali kolejnej płyty według tego samego schematu. Źle, że mało w tym wszystkim piekielnego żywiołu znanego z ich wczesnych płyt (i nie mam tu na myśli mniejszej ilości blastów). Chwilami mam wrażenie, że nasłuchali się za dużo Sepultury z okresu "Chaos A.D."/"Roots", ale trzeba przyznać, że pomysły na riffy mają dobre (nawet jeśli część z nich brzmi jak wariacja na temat klasycznego motywu z "Final Cremation" wiadomo kogo). Dużo się dzieje na tej płycie - ale nie tak dużo, żeby usprawiedliwić czas jej trwania. Ogólnie rzecz biorąc dobry krążek, momentami nawet bardzo dobry, ale na kolana mnie nie rzucił.

Płyta Krisiun ma rozerwać, zniszczyć, skopać, zniewolić, zgnieść, opętać i zawładnąć słuchaczem, a nie dawać mu chwilę do zastanowienia i zadumy. Ma być ARMAGEDDON.

[pr0metheus]

wreszcie dorwalem ten krisiun. pelen bylem obaw,po czytaniu tego watku spodziewalem sie jakis cukierkow... nic podobnego,rewelacja! jest wolniej, ale ciezej,chociaz takiej lawiny w ich stylu tez nie brakuje. swietne soczyste brzmienie,bas ladnie chodzi,slucha sie wysmienicie. druga po macabre eternal plyta z zeszlego roku ktora udowadnia ze dlugi death metal wcale nie musi nudzic. the extremist jest fantastyczny,ma motywy podobne do innego kawalka krisiun,ale nie moge sobie przypomniec z jakiej plyty.
poza tym na tym albumie jest to co najbardziej lubie w tym zespole. taka charakterystyczna rytmika,motoryka. cos, co sprawia wrazenie ze ta muzyka wyplywa z nich naturalnie,z latwoscia, bez wymuszenia, a wszystko brzmi jak w zegarku.
druga sprawa zeby nie bylo tak rozowo to tak chujowy digi pack z century media to wstyd i hanba. niby limitowany,ale oprocz digi to zwykla wersje ciezko znalezc.poza tym ta kiczowata okladka. no ale to nigdy nie bylo ich mocna strona.

[Mort]

the extremist jest fantastyczny,ma motywy podobne do innego kawalka krisiun,ale nie moge sobie przypomniec z jakiej plyty.

to Krisiun w wypracowanym przez nich stylu, tutaj kazdy motyw jest z grubsza podobny do innego kawałka Krisiun, oprocz Extinção em Massa ktory urozmaicil nam goscinny wokal ;) Ale plyta jest zupelnie zajebista, Krisiun nie zawodzi i nagrywa plyty od maniakow dla maniakow, kto lubil ten bedzie lubil, a kto nie lubi to "niech sobie idzie" ;)

[pr0metheus]

Krisiun nie zawodzi i nagrywa plyty od maniakow dla maniakow

i to wlasnie chyba powoduje ze brzmia tak naturalnie i autentycznie, moc.

[Block69]

Słucham tej nowej płyty prawie codziennie od premiery i jak ktoś napisze, że to najlepsze co nagrali kłócił się nie będe. Na pewno najbardziej dojrzała i przemyślana.

[FENIKS]

The Extremist jest zerzniety żywcem z conquerors i to cudowny moment tej płyty. Piczę ze zniszczą w bielski za 3 tygodnie. Płyta dalej niestrawna dla mnie. Dam jeszcze szansę.

[Kurt]

(...) Piczę ze zniszczą w bielski za 3 tygodnie. (...)

Że co ?

A płyta zyskuje z każdym przesłuchaniem. Tak jak Maria napisał, bardzo dojrzały ten materiał, przemyślany; odświeżyli swoją formułę, wpuścili doń więcej powietrza, ale ciągle słychać, że to oni - sznyt zespołu został zachowany. Zajebisty krążek, który pozwala myśleć, że death metal ma się jednak nie najgorzej. :D

[Maria Konopnicka]

Słucham tej nowej płyty prawie codziennie od premiery i jak ktoś napisze, że to najlepsze co nagrali kłócił się nie będe. Na pewno najbardziej dojrzała i przemyślana.

+ 1

[[V]]

Dokładnie tak.

[pr0metheus]

The Extremist jest zerzniety żywcem z conquerors i to cudowny moment tej płyty. Piczę ze zniszczą w bielski za 3 tygodnie. Płyta dalej niestrawna dla mnie. Dam jeszcze szansę.

Juz wiem! Oczywiscie nie z "Conquerors...", tylko to motyw "Sentenced morning". Pamietam, ze jak wyszlo "Southern storm" to byl moj faworyt z tej plyty. Ale w calosci "The great execution" uwazam za lepszy album i stawiam obok "AssassiNation".

[pr0metheus]

sam poczatek
sentenced morning
the extremist

to to ja lubie....

[kakademona]

dopiero nabyłem.jest tak jak się spodziewałem , a nawet lepiej.to najkrótsza recenzja.w niuanse się nie będę wdawał bo prosty ze mnie chłopak

[Gore_Obsessed]

druga sprawa zeby nie bylo tak rozowo to tak chujowy digi pack z century media to wstyd i hanba.

Coś więcej? Może jakieś zdjątko albo dwa?

[byrgh]

pytanie byc moze absurdalne na forum metalowym (jeszcze), ale znacie (bodaj) brazylijski Abhorrence? zblizone - ba! - wrecz blizniacze klimaty, w ogole nie bylbym zdziwiony, gdyby okazalo sie, ze to te same pojeby stoja za tym aktem :)

[beastov23]

Znać, nie znam, ale czytałem gdzieś z nimi wywiad i to nie są ci sami ludzie ;).

[Gore_Obsessed]

Myślę, że zdecydowana większość ludzi, którzy cenią KRISIUN od lat 90. zna "Evoking the abomination".

[Maria Konopnicka]

Myślę, że zdecydowana większość ludzi, którzy cenią KRISIUN od lat 90. zna "Evoking the abomination".

A ja mam też nadzieję, że większość ma tę płytę na półkach. Swego czasu można było ją za marne grosze dostać na wyprzedażach. Ja kupiłem ją dwa razy - raz zgrywankę na Stadionie X-lecia, od jakiegoś metalowca, który po chamie kopiował płyty i drukował okładki na zwykłej atramentówce - a drugi raz w Empiku przy Marszałkowskiej za jakieś śmieszne pieniądze :) Nie słuchałem już tego ładnych parę lat, ale w chwili debiutu podobała mi się ta płytka przeokrutnie.

Aż sobie okładkę wkleję: