83koper83 pisze:535 pisze:
Akurat te ostatnie dwa moje wystąpienia są prawdą. Gdzieś to już napisałem, bas i gary na Mopie rozdają. Poważnie i bez ironii. Mogę Ci to przysłać na piśmie.
No to pięknie się różnijmy.
Ja nie tyle się czepiam o gary i bas na Mopie, co o pozostałą część wypowiedzi, bo owszem,
kompozycje są najmocniejszą stroną tej płyty (tylko tytulowy numer jest taki se).
Już Ci napisałem, że moja wypowiedź jest poważna, więc "gówno prawda" jest też prawdą, czyli nie zgadzam się. Wokale do dupy, kompozycje takie sobie, bo spójności w całości za grosz, a solówki, mówiąc językiem Doktora - po części jarmarczne, ale Master of Puppets ogólnie to jest bardzo dobra płyta, choć znam kilka lepszych z tego okresu, z lepszymi solówkami i wokalami.
Muszę chyba zatrudnić tłumacza, esperanto i jęzka migowego, bo nie dogadam się c Chłopakami.