AUTOPSY

[PureHate]

Niechce ktoś sprzedać severed survival na starym biciu ?
Niestety tej płytki brakuje mi do kolekcji tzn mam digi,ale to tak jakbym nie miał.

[Heretyk]

Przecież pisze chłopak, że nieszczęśliwych, już się na nim nie wyżywaj.
THR molto bueno. Po początkowym nieporozumieniu, dzisiaj ta płyta urosła w moich uszach tak bardzo, że nie wiem, czy z nowych Autopsji lepsze jest ME, czy THR właśnie. Do starych rzeczy nie porównuję, aczkolwiek ktoś tutaj (est?) napisał, że THR to wypadkowa Severed... i AotU, i muszę przyznać, że coś w tym porównaniu jest. Moimi faworytami na nówce są zaś numery od 3 do 7 włącznie, niszczy mnie dokumentnie ta seria.
edit: Po głębszym namyśle dorzucam także otwierający oraz drugi kawałek :D

macabre eternal tak mi przyjebała, że wysadziło mnie z kapci i wywinąłem 2 salta w powietrzu, by z poważnymi uszkodzeniami czaszki zakończyć lot na ścianie. Headles Ritual zaledwie porządnie mnie pierdolnęło z liścia w twarz i na tym koniec. czyli nie jest źle, ale mogło być lepiej. najsłabszy materiał po reaktywacji. co nie znaczy, że słaby.

[Sybir]

Makabry jeszcze tak na dobrą sprawę nie zestawiałem z Rytuałem, ale może w weekend mi się uda. Na razie plan mam taki, żeby wreszcie wrócić do domu, odpalić Bourbon, Blood & Butchery i odkapslować burbona ;)

[Nasum]

macabre eternal tak mi przyjebała, że wysadziło mnie z kapci i wywinąłem 2 salta w powietrzu, by z poważnymi uszkodzeniami czaszki zakończyć lot na ścianie. Headles Ritual zaledwie porządnie mnie pierdolnęło z liścia w twarz i na tym koniec. czyli nie jest źle, ale mogło być lepiej. najsłabszy materiał po reaktywacji. co nie znaczy, że słaby.

Ja tam troche późno odebrałem swój egzemplarz najnowszej płyty Autopsy, i w zasadzie wszystko zostało już na temat tego albumu powiedziane i napisane. Jak dla mnie, dostałem nie tylko z liścia, ale taki mocny prawy sierpowy, który spowodował że zamroczyło mnie i trener już, już chciał rzucać ręcznik, ale jakoś utrzymałem się na nogach...

Materiał na tym albumie jest na pewno w jakimś sensie bardziej melodyjny, bardziej przyswajalny i bardziej chwytliwy niż Macabre Eternal, ale szczerze powiedziawszy, nie jestem w stanie powiedzieć która płyta jest lepsza. Najsłabszy album po reaktywacji? raczej nie. Słaby na pewno nie jest, bardzo dobra pozycja, wyśmienicie się tego słucha.

[Kurt]

Lepsza czy gorsza, jakie to ma znaczenie, skoro kopie dupsko niemiłosiernie? A When Hammer Meets the Bone to już w ogóle hicior nad hiciory. Także płyta jest znowu trochę inna, ale ciągle w ich niepodrabialnym stylu.

[ramonoth]

Uwielbiam ten przerażający tembr głosu Chrisa, coś wyjątkowego.

[535]

W She Is A Funeral przechodzi samego siebie.

[Sybir]

Jak dla mnie, dostałem nie tylko z liścia, ale taki mocny prawy sierpowy, który spowodował że zamroczyło mnie i trener już, już chciał rzucać ręcznik, ale jakoś utrzymałem się na nogach...

Teraz już wiem, że to nie tyle liść czy sierpowy, co tzw. cios wibrującej pięści, a taki zawsze działa z lekkim opóźnieniem. Początkowo bagatelizowałem uszczerbek na zdrowiu, jaki poczynił THR w moim przypadku, teraz jednak widzę pełen obraz zniszczeń. Chodzi głównie o zaburzenia układu autonomicznego - ślinotok, dysfunkcja zwieraczy, nadmierna potliwość, dreszcze. Jak widać, THR nie podziałał na mnie kompleksowo, tylko rozpracował mnie po kawałku, raz krusząc element współczulny, kiedy indziej parasympatyczny. Do tego jeszcze zespół tachy-brady, odpowiednio przy przyspieszeniach i zwolnieniach na płycie. Naprawdę, sypię się coraz bardziej z każdym przesłuchaniem THR.

:D

[Nasum]

Lepsza czy gorsza, jakie to ma znaczenie, skoro kopie dupsko niemiłosiernie? A When Hammer Meets the Bone to już w ogóle hicior nad hiciory. Także płyta jest znowu trochę inna, ale ciągle w ich niepodrabialnym stylu.

Dla mnie nie ma żadnego, chociaż głosy czy lepsza czy gorsza od poprzedniczki pojawiały się chociażby w tym temacie. Najważniejsze, że dostaliśmy kolejną porcję wyśmienitej muzyki którą trudno wyrzucić z odtwarzacza.

[Heretyk]

Uwielbiam ten przerażający tembr głosu Chrisa, coś wyjątkowego.

proste, najmocniejszy punkt programu.

[ar777]

w wielkaplyta.pl jest już nowy LP

http://www.wielkaplyta.pl/pl/p/AUTOPSY- ... PIES/21051

w cenie tak jak myślałem!

[Lykantrop]

w wielkaplyta.pl jest już nowy LP

http://www.wielkaplyta.pl/pl/p/AUTOPSY- ... PIES/21051

w cenie tak jak myślałem!

A u Ciebie po ile można kupić gdyby co?

[Silent_Sea]

w wielkaplyta.pl jest już nowy LP

http://www.wielkaplyta.pl/pl/p/AUTOPSY- ... PIES/21051

w cenie tak jak myślałem!

A u Ciebie po ile można kupić gdyby co?

350 zł w promocji :)

[Lykantrop]

O, to faktycznie okazja. Biorę u ara.

[megawat]

"The Headless Ritual" lepsze niż "Macabre Eternal". "The Tomb Within" lepsze niż "The Headless Ritual".

[Baton]

W istocie tak własnie jest, zgodnie z zasadami iż "niedosyt > przesyt" a "zwięzłość jest lepsza od rozwlekłości".

[535]

Oskarżać Macabre Eternal o rozwlekłość to nieporozumienie. W jej przypadku każdy numer ma swoje miejsce. Wszystko pięknie płynie, od początku do końca. Jeżeli chodzi o The Headless Ritual, mimo pozornej zwartości, można spokojnie wskazać zupełnie niepotrzebne wypełniacze.

[Self]

"The Headless Ritual" lepsze niż "Macabre Eternal"

"zwięzłość jest lepsza od rozwlekłości".

eżeli chodzi o The Headless Ritual, mimo pozornej zwartości, można spokojnie wskazać zupełnie niepotrzebne wypełniacze.

Bzdura bzdurę pogania, macie wy wogóle rozum i godnośc człowieka?

[Baton]

Oskarżać Macabre Eternal o rozwlekłość to nieporozumienie. W jej przypadku każdy numer ma swoje miejsce. Wszystko pięknie płynie, od początku do końca.

No Macabre Eternal jest może nie tyle rozwlekłe akurat (bo każdy numer się broni sam w sobie), co po prostu za długie. Męczy i po zakończonym odsłuchu na drugi już ochoty nie mam. W przypadku THR jest inaczej. Zwięźle, na temat, a i zbędnych numerów tam nie notuję. No i punkowe naleciałości na THR, jak też ten nieświeży oddech ABSCESS który można poczuć na karku podczas odsłuchu stawiają rzeczony album ponad heavymetalowymi ciągotami Wiekusistej Makabry.
W obu wypadkach jest to death metal najwyższej próby, ale osobiste preferencje (niechęć do albumów długich, jak też stawianie punkowego grzania nad heavymetalem) zmuszają mnie do stwierdzenia, że THR jest albumem od ME lepszym. Co jest obiektywnym stwierdzeniem subiektywnej opinii.

[Riven]

Tak byc moze, ale wg mnie zaden z utworow na nowej nie moze sie rownac z Dirty Gore Whore, Born Undead (jak ja uwielbiam ten kawalek!!), Macabre Eternal i Bridge of Bones. To sa numery nie tylko znakomite jak na "Autopsy XXI wieku", one w niczym nie ustepuja klasycznym numerom z Severed Survival czy Acts. Po czasie od premiery sadze, ze na najnowszej az takiego poziomu nie osiagneli. Chociaz daleko nie jest ;).