Co teraz pijecie?

[SODOMOUSE]

No to za te, to już chyba 6-pak:)

[Nasum]

Lubię niemal wszystkie Tytusy, chociaż przyznaję że tylko te, które kończą się, kiedy poznaje Asizo, czyli do księgi XIX. Te po reaktywacji że tak powiem, nie do końca do mnie trafiają. Są odarte nieco z tego klimatu którymi były nasączone poprzednie części. Wynika może to z faktu, że pierwsze Tytusy poznawałem czytając "Świat młodych" - czytałeś? Brakuje obecnie takiego pisma, w takiej formie jak wtedy. Chociaż najprawdopodobniej nie miało by racji bytu na obecnym rynku i znikłoby tak samo szybko, jak by się pojawiło. Za mało krzykliwe, kolorowe...

[SODOMOUSE]

No pewnie, że czytałem Świat Młodych. Na pierwszej stronie komiks. Mn.właśnie Tytus,
westernowy Bafalo Bill, Diplodok czy jakoś tak. Z zapartym tchem czekałem na kolejny
numer SM, głównie dla kolejnego odcinka komiksu. Ukazywał się chyba 3 razy w tygodniu,
Pon Śr Sob. Tragiczne było nie mieć jakiegoś numeru. A zdarzało się mieć takie luki. Nie zawsze mogło się zapierdalac do kiosku o świcie, choroba, wakacje, wykupili nakład,
nie dojechał itp. Dlatego jedynym miejscem w końcu lat 80 tych, gdzie można było
uzupełnić braki, były giełdy kolekcjonerskie. W Poznaniu, na przykład taka giełda była
raz w miesiącu w niedzielę, w Domu Kolejarza. Tłumy były. Jechałem od samego rana
autobusem by tam być od siódmej. Wychodziłem zawsze na samym końcu, z wypiekami
na twarzy. Zawsze z uczuciem niespełnienia, marzeniami. Zawsze kasy brakowało,
to się chociaż naoglądałem ;) Coś tam się kupiło, ale zawsze był niedosyt. Te wszystkie
komiksy, książki militarne, modele do sklejania, modele makiety kolejek/wagonów
marki Piko , resorki Majorette czy Matchbox. Nawet puszki po napojach, zapalkach etc.
Co tam nie było. Wszystko kolekcjonowalem. Od muzyki jeszcze byłem daleko mając
te 12 lat...Aaa, na giełdzie były też stoiska z gazetami porno, takie climaxy anale itp.
Młodych zawsze wyganiali od oglądania, ale niekiedy przez ramię oglądającego
klienta, mogłem ukradkiem jakiś cyc, HWD zobaczyć. Xd
Może gdzieś w piwnicy, jakaś siata z gazetami zalega. Ostatnio znalazłem torbę z 200 szt
numerów Żołnierza Polskiego 1987-1990.

[535]

Piękna rzecz. Muszę się zmobilizować i cyknąć fotkę kolekcji moich starych Non Stopów. Godzinami można przeglądać te numery. Nawet reklamy w nich wydrukowane, zachęcające do pracy w kopalni. Z pełnym spisem przywilejów.

[SODOMOUSE]

Piękna rzecz. Muszę się zmobilizować i cyknąć fotkę kolekcji moich starych Non Stopów. Godzinami można przeglądać te numery. Nawet reklamy w nich wydrukowane, zachęcające do pracy w kopalni. Z pełnym spisem przywilejów.

Super się to teraz przegląda w innej epoce. ..żałuję że zutylizowalem stosy innych
ówczesnych lektur Razem, Skrzydlata Polska, Przekrój, Auto-Moto. Boszsz ile człowiek
miał zainteresowań jako nastolatek. ..

[zorro]

No to za te, to już chyba 6-pak:)

O zesz ty, w morde kopany ;)
Oczywiscie, ze 6-pak sie nalezy. Tez gdzies tam gleboko w piwnicy zalegaja moje stare ksiegi.

I teraz mi jeszcze przyszedl do glowy Mlody Technik, tez tego troche bylo :)
Fajnie sie to teraz oglada.

[535]

Super się to teraz przegląda w innej epoce. ..

W innej epoce? Może technologicznie, ale mentalnie? Ja w tym widzę wielkie koło. Wiele niuansów się powtarza, Zbyt wiele. Choćby szturm na półki ze srajtaśmą i konserwami. Podobno w moim mieście ludzie szarpali się w sklepie o budyń. Taki w proszku. Ja pamiętam, że tego budyniu zawsze było w chuj.Hmm.. Jakby to obrazowo.. Mam! Wspaniała płyta. Genialna okładka. Mądremu dość, jak mawia pewien zakonnik z lepkimi paluszkami.

[Nasum]

No pewnie, że czytałem Świat Młodych. Na pierwszej stronie komiks. Mn.właśnie Tytus,
westernowy Bafalo Bill, Diplodok czy jakoś tak. Z zapartym tchem czekałem na kolejny
numer SM, głównie dla kolejnego odcinka komiksu. Ukazywał się chyba 3 razy w tygodniu,
Pon Śr Sob. Tragiczne było nie mieć jakiegoś numeru. A zdarzało się mieć takie luki. Nie zawsze mogło się zapierdalac do kiosku o świcie, choroba, wakacje, wykupili nakład,
nie dojechał itp.

Komiks był na ostatniej ;-) Wydaje mi się że wychodził we wtorek ( kolor niebieski ), czwartek ( kolor zielony ) i sobota ( kolor czerwony ).

A komiksy? 3x kontra mamuty, Metacom, Tytus, Kajko i Kokosz, Binio Bill, Lucky Lucke, Tajfun, Monstrum....

Auto - Moto technika motoryzacyjna, Motor z dziewczyną z samochodem, Kalejdoskop Techniki, Młody Technik, Karuzela ( jeszcze gdzieś mam cały stos starych numerów, najlepsze pismo satyryczne w tym smutnym kraju, teraz takie coś chyba też by się nie przyjęło; chociaż taki Charlie Hebdo we Francji ma rację bytu...), rany boskie, ile tego kiedyś było! I fakt, czego to człowiek nie zbierał! Tytusy, Kajka i mnóstwo innych trochę zostało, żałuję, ale kiedyś zutylizowałem tak jak Ty sporo bezcennych rzeczy... cóż, takie życie...

[SODOMOUSE]

Ależ zasraliśmy wątek o piciu.
No tak Nasum, pewnie masz rację co do SM. Człek już nie pamięta za bardzo.
535 fakt. Historia koło toczy. A "S.Journey" to album uniwersum.

Tak Młody Technik też. Teraz jeszcze mi się przypomniał Mały Modelarz.
To było wydanie w formacie A4, tekturkowa wycinanka z której tworzyło się kartonowe
modele samolotów, okrętów, czołgów. Tylko kurwa dobrego kleju nie miałem.
A zwykły biurowy / szkolny w tubie nichuja nie kleił. Rano wstaję i wszystko puściło.
A z pism jeszcze Płomyk pamiętam.

[Nasum]

Płomyk i Płomyczek ;-) Było nawet takie dziwadło jak Muziłka ;-) No i kraj Rad ale tego tych pism chyba nikt nie kupował ani nie kolekcjonował.

Klej do tych modeli to najlepszy był butapren albo wikol. A żeby tak nie zaśmiecać watku to pierdolnę sobie zaraz drineczka. Wódka z sokiem, może być?

[SODOMOUSE]

Oj tak dużo wutki! Sok jutro :) o ja pierdolę, tak Kraj Rad pamiętam ! Miałem kilka numerów. Typowy przegląd spraw socjalistycznych ,naszego bloku wschodniego.
Nasum moglibymy co o chorrorach napisać tzo nie?

[535]

No i ...Sportowiec oraz to co się tam na końcu znajdowało. Taka historyjka mi się przypomniała. Kiedyś. jakieś 84, 85, u mnie w bloku jeden sąsiad się wyprowadził, albo go milicja zabrała, albo czarna Wołga, tak. Wersja była, że pojechał i nie wróci. Matka kolegi, sąsiada owego jegomościa miała klucze i wpadliśmy tam całą grupą. Wszystko wysprzątane, zostały tylko podłogi, sufit, ściany oraz paczka kolorowych gazet, związanych sznurkiem. Wziąłem je, bo zbierałem i czytałem różne gazety. Pamiętam, że miałem spore wyrzuty sumienia, bo przecież nie pytałem właściciela, czy mogę je tak po prostu zabrać. Przez pewien czas czułem się trochę jak złodziej. Po jakimś czasie, zrozumiałem, że to była zwykła makulatura do wypierdolenia, której po prostu ktoś nie zdążył wynieść. Zdjęcia sportowców, piłkarzy i .... jak to było w tej piosence.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=UAaW1BUSPP8[/youtube]

[Medard]

We lidlu był papier toaletowy i takie też piwko kupiłem, bardzo dobre:

[535]

We lidlu był papier toaletowy i takie też piwko kupiłem, bardzo dobre:

Kto panu te tapete tak spierdolił?

[83koper83]

Wpisz niniejszy dedykuję seniorom. Dzisiaj odwiedziłem punkt zaopatrzeniowy. Sobota, godziny popołudniowe, w całym monopolowym dwóch klientów: ja oraz sympatyczny, starszy pan. Kupowałem parę belgów i trochę ze wstydem rzuciłem okiem na pudło, które dźwigał dziadunio. Trzy butelki whiskey, dwie ginu, dwie wódy na solidnym podłożu dwudziestu czterech puszek beamisha. "Wszyscy chyba kupują papier toaletowy" - zagaiłem z szacunkiem, na co dziadek roześmiał się szczerze i powiedział: "I'm going down with a smile".

[zorro]

^ zdrowie dziadka :)

[SODOMOUSE]

^ to nie był Dafoe z Latarnika?

[Medard]

We lidlu był papier toaletowy i takie też piwko kupiłem, bardzo dobre:

Kto panu te tapete tak spierdolił?

To zdjęcie poglądowe z neta, nie chciało mi się robić swojego, ale piwko zacne.

[535]

Wpisz niniejszy dedykuję seniorom. Dzisiaj odwiedziłem punkt zaopatrzeniowy. Sobota, godziny popołudniowe, w całym monopolowym dwóch klientów: ja oraz sympatyczny, starszy pan. Kupowałem parę belgów i trochę ze wstydem rzuciłem okiem na pudło, które dźwigał dziadunio. Trzy butelki whiskey, dwie ginu, dwie wódy na solidnym podłożu dwudziestu czterech puszek beamisha. "Wszyscy chyba kupują papier toaletowy" - zagaiłem z szacunkiem, na co dziadek roześmiał się szczerze i powiedział: "I'm going down with a smile".

To widzę, że mamy z panem dziadkiem podobne poczucie humoru. Dopiero dzisiaj wszedłem do sklepu. Kolejka za mięsem po horyzont, jeszcze mnie nie pojebało żeby stać. Wziąłem parę dziwnych piw (harnaś, halne, vip, te sprawy) i wzrok mój padł na litrową butlę kefiru. Mówię do mojej małżonki jeżeli mam umierać , to może się chociaż kefiru napiję. I wziąłem trzy litry, po jednym z trzech proponowanych. Każdy reaguje na swój sposób. I tak wszyscy zdechniemy.

[Wasyl]

Wpisz niniejszy dedykuję seniorom. Dzisiaj odwiedziłem punkt zaopatrzeniowy. Sobota, godziny popołudniowe, w całym monopolowym dwóch klientów: ja oraz sympatyczny, starszy pan. Kupowałem parę belgów i trochę ze wstydem rzuciłem okiem na pudło, które dźwigał dziadunio. Trzy butelki whiskey, dwie ginu, dwie wódy na solidnym podłożu dwudziestu czterech puszek beamisha. "Wszyscy chyba kupują papier toaletowy" - zagaiłem z szacunkiem, na co dziadek roześmiał się szczerze i powiedział: "I'm going down with a smile".

Zdrowie dziadunia.