nie wiem /nie znam

[Baton]

Co Yes oprócz "Close to the Edge"?

Tales From The Topographic Oceans i Relayer, w sumie te dwie lubię najbardziej.

[twoja_stara_trotzky]

Co Yes oprócz "Close to the Edge"?
P.s Prosiłbym aby odpowiedzią na moje pytanie nie była lista płyt tektonicznych!

Fragile i Relayer bez dwóch zdań. ;)

Tak, te dwie.

[Triceratops]

oczywiscie 80125

[Glene]

Jeszcze wysmienity The Yes Album.

[twoja_stara_trotzky]

tak, też jest fajny.

[Glene]

Z Yes to w sumie slucham Yes Album, Close to the Edge i Fragile. Reszta nie stoi juz na tak dobrym poziomie.

[Hollowman]

Byłem dziś po to Yes i w końcu wyszedłem z Hawkwind "Doremi Fasol Latido" bo było za 19 zł. Cóż, w przyszłym tygodniu ;)

[witchfinder]

Poproszę o instrukcję postępowania z MERZBOW, zaczynamy od zera ;)

[Baton]

Timehunter - dobra, charakterystyczna płyta, poza tym bardzo "listener friendly", "Conga" to niezły hicior. W miarę przyjazny jest też podobno Merzdub, ale nie słyszałem.
A jeśli na głebszą wodę, no to Pulse Demon i Venereology.

[Scaarph]

Kurna, kiedyś Conflagratorowi robiłem ściągę, ale nie mogę jej nigdzie na forum znaleźć. A ładna rozpiska płyta... :/

Nic to. Na szybko, krótka lista. Długą zrobię później i założę osobny temat. Oprócz ostatniej pozycji wszystko to są albumy Acid Mothers Temple & The Melting Paraiso U.F.O.

PODSTAWA PODSTAW: Debiut (1997) - to jest przekrój przez wszystkie style którymi będą się parać na kolejnych albumach. Drone, noise, ambient, psychodelia, jeden wielki mix.

PODSTAWA DRONE'U: The Penultimate Galactic Bordello Also the World You Made (2004) - a dokładniej jedna, godzinna kompozycja z tego czterokompaktowego boxu "The Holly Mountain in the Counter-Clock World". Pięknie się snuje. Właściwie możesz cały box sprawdzić, to jest niezła przekrojówka, z tym że masz 4 godzinne kompozycje. Niektórych może ten fakt odstraszać.

PODSTAWA FOLKU: La Novia (2000) - oksytańska pieśn weselna rozciągnięta do 40 minut i zmasakrowana po acidowemu.

PODSTAWA KRAUTOWA: Univers zen ou de zéro à zéro (2002) - chyba ich najlepszy album, piorunujący otwieracz (co za motoryka) i nieziemski trans w postaci "Soleil de cristal et lune d'argent" niszczą! Niby na każdej płycie czerpią z lat 70, ale tutaj najbardziej czuć niemiecką szkołę (Neu, Popol Vuh).

PODSTAWA CHILL-OUT - Pink Lady Lemonade - You're From Outer Space (2008) - czyli różne wariacje na temat "Pink Lady Lemonade" (który to stanowił część kompozycji, którą możesz znaleźć na debiucie). To jest album Acid Mothers Temple & The Cosmic Inferno, więc jest lżejszy, przystępniejszy, bardziej rockowy.

dzięki. widziałem ich dzisiaj na żywo, ich występ tym bardziej zmotywował mnie do zapoznania się z ich twórczością :)

[Duvelor]

Byłem dziś po to Yes i w końcu wyszedłem z Hawkwind "Doremi Fasol Latido" bo było za 19 zł. Cóż, w przyszłym tygodniu ;)

W Saturnie za 16,99 zł. :)

[Hollowman]

A są inne płyty Hawkwind? Też w tej cenie? I w którym Saturnie? Bo ja byłem w Złotych Tarasach.

[Kurt]

Tutaj jest dobra okazja innych płyt Hawkwind Link

[Duvelor]

A są inne płyty Hawkwind? Też w tej cenie? I w którym Saturnie? Bo ja byłem w Złotych Tarasach.

Ja widziałem w Szczecinie. :) "Doremi..." i "In Search..." były po 16,99 zł, a reszta po 19,99 zł.

[byrgh]

Tutaj jest dobra okazja innych płyt Hawkwind Link

lowchuj jakie ceny, szkoda ze jestem splukany

[Alsvartr]

Yoł, ma ktoś te remastery tego Megadefu?
http://allegro.pl/rust-in-peace-remaste ... 60692.html

Bo bym se wziął w końcu. Dobrze to wygląda?

[nicram]

Wygląda bardzo dobrze, opis płyty zrobiony przez samego Rudzielca, dobrze się czyta i słucha. Oczywiście bonusy zupełnie niepotrzebne.

[Alsvartr]

To spoko, dzięki.

[Hollowman]

Wygląda bardzo dobrze, opis płyty zrobiony przez samego Rudzielca, dobrze się czyta i słucha. Oczywiście bonusy zupełnie niepotrzebne.

No, fajne wydanie i tanie. Bonusy, fakt, na śmieci.

[Alsvartr]

A to se wziałem i jeszcze dorzuciłem dwójeczkę Metaliki dla równego rachunku.