nie wiem /nie znam

[megawat]

czy ktos moze powiedziec cos wiecej o "Conflict" Sparagmos? wiem mniej wiecej czego sie spodziewac, ale chcialbym poznac opinie kogos kto dobrze zna calosc :)

Lepiej zamiast tego (jeśli nie znasz) posłuchaj pierwszej płyty Antigamy. Tam jest moc. Do "Conflict" podchodziłem już z dobrymi chęciami kilkanaście (!) razy... I dupa. Ale sam się nie przekonasz jak nie spróbujesz, oczywiście mogę się mylić. ;D

[hcpig]

Poproszę o kilka flagowych płytek z labela Ninja Tune.

[Morph]

AMON TOBIN foley room
BONOBO dial 'm' for monkey
THE BUG london zoo
THE CINEMATIC ORCHESTRA ma fleur
JAGA JAZZIST one-armed bandit
PEST all out fall out
SKALPEL skalpel

i z dziecka NT czyli Big Dada:
ANTIPOP CONSORTIUM fluorescent black

[hcpig]

O, kolejny PEST :)

[Morph]

Pest z tej listy akurat obadywuj na końcu.

[Baton]

Panowie, Acid Witch. warto?

Zależy czego szukasz. To taka toporna, komiksowa, stoner/doomowa rąbanka nagrywana zasadniczo z dużym dystansem, nawiązująca do ELECTRIC WIZARD, z tym, że EW to jednak granie "na poważnie", do piwnicznych rytuałów przyzywania Szatana, natomiast AW jest raczej do picia piwa, palenia trawy i oglądania horrorów klasy igrek. Nic szczególnie ambitnego, ale posłuchać można, szczególnie pod browar. Nowa mniej "bagienna" i "wiedźmowa" od debiutu, ale też chyba bardziej przebojowa i ogólnie się przyjemniej słucha.

[Maleficio]

Czy ktoś słuchał nową płytę Kate Bush? Fajna?

[HAL_9000]

Panowie, Acid Witch. warto?

Zależy czego szukasz. To taka toporna, komiksowa, stoner/doomowa rąbanka nagrywana zasadniczo z dużym dystansem, nawiązująca do ELECTRIC WIZARD, z tym, że EW to jednak granie "na poważnie", do piwnicznych rytuałów przyzywania Szatana, natomiast AW jest raczej do picia piwa, palenia trawy i oglądania horrorów klasy igrek. Nic szczególnie ambitnego, ale posłuchać można, szczególnie pod browar. Nowa mniej "bagienna" i "wiedźmowa" od debiutu, ale też chyba bardziej przebojowa i ogólnie się przyjemniej słucha.

Ja ujmę to krócej.
To zalatuje wsią po prostu.

[twoja_stara_trotzky]

Czy ktoś słuchał nową płytę Kate Bush? Fajna?

+1

[Self]

AMON TOBIN foley room
BONOBO dial 'm' for monkey
THE BUG london zoo
THE CINEMATIC ORCHESTRA ma fleur
JAGA JAZZIST one-armed bandit
PEST all out fall out
SKALPEL skalpel

i z dziecka NT czyli Big Dada:
ANTIPOP CONSORTIUM fluorescent black

Typy Bonobo i Jagi imo specyficzne. Bonobo to ja bym polecał ostatnią płytę, a Jagi The Stix (chociaż oni bardzo różnie grali, jeśli wziąć pod uwagę 3 ostatnie albumy). A i Skalpela jakoś wolę drugi album, choć uwielbiam oba w zasadzie.

Dorzuciłbym jeszcze Blockhead - Music by Cavelight i Hexstatic - When Robots Go Bad z tych mniej popularnych.

[KreatoR]

czy ktos moze powiedziec cos wiecej o "Conflict" Sparagmos? wiem mniej wiecej czego sie spodziewac, ale chcialbym poznac opinie kogos kto dobrze zna calosc :)

Lepiej zamiast tego (jeśli nie znasz) posłuchaj pierwszej płyty Antigamy. Tam jest moc. Do "Conflict" podchodziłem już z dobrymi chęciami kilkanaście (!) razy... I dupa. Ale sam się nie przekonasz jak nie spróbujesz, oczywiście mogę się mylić. ;D

To nic złego mylić się, grunt żeby ktoś umiał wyprowadzić z błędu :) Mocy nie brakuje + dobre teksty. Ja wziąłem w ciemno.

[est]

Incubus, ten rockowy, warto zawracać sobie głowę? a jak warto to od kierej płyty najlepiej?

[DCI Hunt]

czy fiński YEARNING to coś co warto chociaż sprawdzić?

[panthyme]

Nie. :))

[Bambi]

Incubus, ten rockowy, warto zawracać sobie głowę? a jak warto to od kierej płyty najlepiej?

Zdecydowanie nie warto. Gówno.

[Bambi]

Nigdy nie próbowałem przygody z Secrets of the moon - warto to w ogóle nadgryzać?

[hcpig]

Te 2 płytki Sacramentum po debiucie warto kupić (mam tanio na oku)?

[Lykantrop]

Nigdy nie próbowałem przygody z Secrets of the moon - warto to w ogóle nadgryzać?

Warto.

[Bambi]

Od jakiej płyty?

[Gore_Obsessed]

Te 2 płytki Sacramentum po debiucie warto kupić (mam tanio na oku)?

Nie warto, a cena jest nieprzypadkowa. Strasznie rozwodniony szwedzki metal do którego ani określenie black ani death nie pasuje. Rudolfsson nagrywał zdecydowanie lepsze rzeczy. Mogłem wielokrotnie kupić obie w cenie około 10 złotych, więc wielokrotnie na przestrzeni lat do nich wracałem, żeby się przekonać. Nie da rady. Smętne i tyle.