POGODA

[Olo]

U nas wczoraj 32,5 masakra.

W Lublinie dzisiaj 35. W pomieszczeniu w którym siedzę zmierzyło mi 41,5. Burze na pół Polski doszły do opłotków Lublina i spierdoliły w drugą stronę. Kilka kropel ledwie się wymemłało. Ale powiało trochę mocniej przez jakiś czas. Jest lżej.

[bartwa]

Dynamiczna i niesamowita dziś aura. Niebotyczne ilości deszczu. No i przepiękne chmurzyska i kolory:



A tu "jeziorko" Gołdapiwo z wczoraj, kiedy było jeszcze spokojnie:

[est]

Od kilkunastu lat mieszkam w Wlkp i zawsze dołowało mnie jak bardzo sucho tutaj jest w porównaniu z moim rodzinnym Śląskiem. Od czterech lat mieszkam w Suchym Lesie i przekonany bylem, że ta nazwa nie wzięła się z dupy (bo nie wzięła), ale w tym roku ilość opadów jest wręcz patologiczna. Nawet jeden raz nie podlewałem trawnika, non stop kurwa ślumpi

[Żułek]

burza napierdala

[Sgt. Barnes]

U mnie 16 stopni i typowa irlandzka pogoda. Ja wolę. Po tych ostatnich piekarnikach i codziennych nawałnicach chwila wytchnienia.

[tomaszm]

U nas 24 stopnie. Można stwierdzić ze zimno patrząc 2 tygodnie do tyłu.

[Sybir]

Jest git.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Jakaś esktremalna ta pogoda w tym roku, jak gorąco - to jak w piecu, jak leje, to potop, jak burza, to tak bije piorunami, że można się przerazić. Mam taki zwyczaj, że co rano przed pracą wychodzę jeszcze na balkon trochę się naświelić, ale ostatnio to wygląda tak, że staję w drzwiach balkonowych i mówię: ,,Uuuu, nie".

[mocny2_3]

No w tym roku rekordowy sezon u mnie na pomorzu jeśłi chodzi o burze.Normalnie tak jak w latach 90' gdzie to była norma,Dziś dla odmiany rano sauna(od pierwszej w nocy lało tak że wylały rzeki) a teraz wiatr 70km i fajne 20stopni.Wszedzie jest tak pozalewane, że nie ma jak sie w teren wybrać

[dzik]

U nas 24 stopnie. Można stwierdzić ze zimno patrząc 2 tygodnie do tyłu.

24 stopnie to były o 7 rano

[tomaszm]

No moze faktycznie jest cieplej. Ale i tak chłodniej jak 30 ponad dawało wczesniej do pieca. Ale z Młodym pyklem 10 km spacer pchając wózek

[tomaszm]

Tak z ciekawostek to więcej mam szkod spowodowanych żywiołem jak za całe zeszły sezon. A mamy 12 lipca. Czyste szaleństwo. Nie możemy tego okiełznać. Parę dobrych lat będziemy te sprawy z tego sezonu pchać po sądach.

[Jimmy Boyle]

Nosz kurwa, takiej burzy jak wczoraj to jeszcze w zyciu nie widziałem. W mojej wsi koło 30 dachów zerwanych, uszkodzonych pewnie ze 3x tyle. Takich bzdetów jak połamane przęsło w płocie (u mnie) czy wyrwane drzewo to nawet nie ma co liczyć. Jak na nasze warunki, to był jebany armagedon. Dziś praktycznie cały dzień walczyłem ze skutkami wczorajszej rozpierduchy.

[Br00tal]

A gdzie stacjonujesz kolego?

[Jimmy Boyle]

Blisko Auschwitz.

[Br00tal]

To nieźle, moja rodzina z okolic Częstochowy ale nie meldowali że było aż tak źle.

[Jimmy Boyle]

To nieźle, moja rodzina z okolic Częstochowy ale nie meldowali że było aż tak źle.

Bo tam opaczność czuwa poza tym to jednak ponad 100 km ode mnie.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nosz kurwa, takiej burzy jak wczoraj to jeszcze w zyciu nie widziałem. W mojej wsi koło 30 dachów zerwanych, uszkodzonych pewnie ze 3x tyle. Takich bzdetów jak połamane przęsło w płocie (u mnie) czy wyrwane drzewo to nawet nie ma co liczyć. Jak na nasze warunki, to był jebany armagedon. Dziś praktycznie cały dzień walczyłem ze skutkami wczorajszej rozpierduchy.

Mam wrażenie, że z roku na rok burze są potężniejsze. Pamiętam z zeszłego roku jak w nocy tak napierdalało, że po raz pierwszy i ostatni w życiu nie mogłem przez jakiś czas zasnąć bo jakiś pierwotny strach mi się włączył, mimo że w szałasie nie mieszkam.

[Br00tal]

W takich chwilach te 100 km to dużo ale też i mało

[Jimmy Boyle]

@ Br00tal
w takich chwilach to jednak baaaardzo dużo, przykładowo kuzyn mieszka 8 km ode mnie i u niego może ze dwie krople spadły
@ ŚBK
to fakt, ostatnio jakieś bardziej ekstremalne się wydajo, choć z drugiej strony za młodu, to człowiek sie takim rzeczami mniej przejmował, a za dzieciaka, to nawet fajne się wydawało