AFTERBIRTH

[est]

Mnie to kilka razy włączyła się lampka Yes za pierwszym okrążeniem. Choćby druga połowa Devils with Dead Eyes, bo pierwsza to wariacja na temat Transylvania Maidenów podana w pokurwionym freedeathowym sosie.

[piotraz]

Polubilem sie z tą płytą, z racji tego że w tym tygodniu leciałem disco Genesis od początku, i nie wiem czy przesyt, nadmiar powoduje że wszędzie ich słyszę ale są momenty gdzie Afterbith pięknie podaje ich w swoim sosie, bardzo dobrym sosie.

[est]

O panie, jak nic bym widział ich nakurwiających to przyspieszenie i solo z Dancing With The Moonlit Knight. Nie chcę tu popadać w jakieś drastyczne przesady, ale dla mnie to jest taka właśnie aura, 1:1 do czasów kiedy poznawałem klasyki za gówniarza i jakoś podświadomie wiedziałem, że to ze mną już zostanie.

[piotraz]

Zgodzę się, zamiast tego klawisza wokal i nie mam pytań...
Ps. Lata 70/80…...90 są najlepsze!!!

[Medard]

Co zabawne wręcz, wokal, który nie odbiega znacząco od klasycznych bulgotów, pasuje tam sto razy lepiej niż w niejednej "zrób mi zastrzyk i jadę bicespa" kapeli spod znaku pastelowych okładek z vortexem XD

No w paru momnetach to mnie wręcz zabili. y biesiadować.

połączenie wokalnych bulgotów z progmetalem wychodzi o dziwo bdb,
bardzo zaskoczyła mnie ta płyta i bardziej się podoba od poprzedniej, bo Four Dimensional Flesh ze względu na brzmienie mi nie pasuje, wolę jedynkę, ale na In but Not Of jest zupełnie inaczej, tak jeszcze nie grali, nie wiadomo jak długo będzie się podobać, ale na razie jest świetnie

[nagrobek]

podszedłem do tego trochę jak pies do jeża bo zazwyczaj wszelkie tagi prog/tech /brutal dm wywołują u mnie wysypkę na jajach ..a tu bardzo miłe zaskoczenie. mimo całej swej złożoności i kopalni (umiejętnie i ze smakiem posklejanych) motywów z różnych muzycznych rejonów, jest to bardzo przystępny materiał.

[Nasum]

No to płyta do której trzeba przysiąść i się z nią zmierzyć. Poprzedni wszedł mi o dziwo lepiej, najnowszy jest znakomity, ale muszę poczekać aż nabiorę ochoty na takie rozpasane granie. Na razie mam ochotę na chamskie zagrywki i riffy ciosane siekierą - ot teraz leci Necrophagia - a na takie frykasy wygibasy musi przyjść dzień. Ale wtedy wiem, że trudno mi się będzie odkleić od tego materiału.

[ozob]

Z poprzednia mocowałem się długo zanim weszła i nowa jak na tę chwilę nie weszła. Bardzo dużo kierunków panowie po otwierali. Czas prawdę powie.

[Sybir]

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak mocno trzymałem kciuki za kolejny album równie znakomitego zespołu (no, może za trzecie albumy Mitochondrion i Adversarial trzymam równie mocno ) - jednakże IBNO rozwiało (w zasadzie od początku) moje wątpliwości, które żyły we mnie w kontekście wspaniałej 4DF. Czy otrzymałem to, na co czekałem? Nie - dostałem coś innego, i obcowanie z tym zjawiskiem sprawiło mi więcej przyjemności, niż spodziewałem się, że będzie. Bardzo odważna płyta w założeniu i kompozycji (jak na ramy gatunku w ogóle i niszy w szczególe) i gdyby nie utwór tytułowy uznałbym, że jest to płyta kompletna, toteż z utęsknieniem wypatruję kuriera z zamorską przesyłką. Niech nam żyje Afterbirth długo i w dobrym zdrowiu, bo tak piszących muzykę zespołów trudno szukać wśród młodzieży - a i równolatkowie mogą mieć problem z utrzymaniem tempa.

[Deathhammer66]

Te same odczucia! Chce się wracać i wracać, jak do żadnej innej płyty w tym roku. A co z utworem tytułowym, nie siedzi Ci?

[Sybir]

Nie pasuje mi do całości. Brzmi imho jak wariacja na temat Kyuss/QOTSA. Nie to, że nie lubię, ale nie klei mi się z resztą albumu.

[Pelson]

Nie pasuje mi do całości. Brzmi imho jak wariacja na temat Kyuss/QOTSA. Nie to, że nie lubię, ale nie klei mi się z resztą albumu.

E tam, piękna wariacja nt Intronaut na początku, a potem wystrzał w przestrzeń kosmiczną.
Idealny wstęp do najlepszego moim zdaniem kawałka na płycie, który nastepuje zaraz po nim.

[Sybir]

Panie Kolego, zwyczajnie mi nie pasuje, nic nie poradzę.

[tomaszm]

Ależ ta nowa płyta jest zajebista. Delicje.

[Harlequin]

Ależ ta nowa płyta jest zajebista. Delicje.

Wszystkie ich płyty są zajebiste. Zajebisty band po prostu.

[tomaszm]

Ale ta najnowsz jest iście szalona .Zaczyna się jak rasowy death metal i wchodzi w stany muzyki wszelakiej.

[Sybir]

Gdyby któryś z Was jeszcze nie miał ostatniego CD, to jest w ofercie Selfmadegod.

[Medard]

Digi ili Jewel?

[Sybir]

Pytaj Karola, niemniej wg discogs nie ma innej wersji, niż w jewel case.

[Medard]

Pytaj Karola, niemniej wg discogs nie ma innej wersji, niż w jewel case.

spasiba