Nashville,, USA. Yautja. Nazwa kapeli chujowa, kilka epek, i 3 pełniaki na koncie. Słyszałem tylko tegoroczny "The Lurch", ale poza tym, że słyszałem, to "słucham" też jej. Zdecydowanie jeden z najmniej pretensjonalnych, tegorocznych wypustów, płyta bez słabych punktów. Generalnie możnaby rzecz sladżkor, ale są tu i elementy noise i math i inne cuda na kiju. Sekcja rytmiczna jest fenomenalna - skojarzenia z NMN, FNB i wszystkimi tymi wynalazkami spod znaku Albiniego. Płyta wściekła jak sam skurwełsyn, ale zarazem ambitna i pomysłowa.
Posłuchajcie:
YAUTJA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9069
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 657
- Rejestracja: 23-07-2012, 10:58
- Lokalizacja: Þríhnúkagígur
Re: YAUTJA
Podoba mi się! Mało sladżu ostatnio słucham, ale to jest bdb. Dobrze wyważone proporcje wściekłości, ciężaru i technicznych połamańców.
Trochę przypomina mi Soilent Green, zwłaszcza w tych grindowych przyspieszeniach.
Trochę przypomina mi Soilent Green, zwłaszcza w tych grindowych przyspieszeniach.
heykvísl og ofn