Nasze wiersze
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- flow
- postuje jak opętany!
- Posty: 578
- Rejestracja: 04-10-2013, 00:15
Re: Nasze wiersze
nergal zagra koncert jutro
już zamówił nowe futro
czachę pomalował sadzą
srogi łomot chyba dadzą
instrumenty chyżo stroją
pana boga się nie boją
każdy wie to na ulicy
że to mroczni piekielnicy
już zamówił nowe futro
czachę pomalował sadzą
srogi łomot chyba dadzą
instrumenty chyżo stroją
pana boga się nie boją
każdy wie to na ulicy
że to mroczni piekielnicy
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4600
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
- Kontakt:
Re: Nasze wiersze
10/10
- flow
- postuje jak opętany!
- Posty: 578
- Rejestracja: 04-10-2013, 00:15
Re: Nasze wiersze
adaś w zbroję już zakuty
betonowe przywdział buty
tłum zawodzi niczym schola
domagając się idola
lecz co widzę niezła draka
przyprowadził ktoś nowaka
ten kropidło w dłoni trzyma
kurwa będzie dziś zadyma
betonowe przywdział buty
tłum zawodzi niczym schola
domagając się idola
lecz co widzę niezła draka
przyprowadził ktoś nowaka
ten kropidło w dłoni trzyma
kurwa będzie dziś zadyma
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Nasze wiersze
W ciemnym lesie, koło drogi,
mój gospodarz jadł pierogi,
jadł, wpierdalał, trząsł uszami,
aż mu dupa wyszła brwiami.
To ze starego zina jest, za chuja nie moge sobie przypomniec którego, ale wierszyk zapamietałem od pierwszego przeczytania -jakies 15 lat temu...
mój gospodarz jadł pierogi,
jadł, wpierdalał, trząsł uszami,
aż mu dupa wyszła brwiami.
To ze starego zina jest, za chuja nie moge sobie przypomniec którego, ale wierszyk zapamietałem od pierwszego przeczytania -jakies 15 lat temu...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- flow
- postuje jak opętany!
- Posty: 578
- Rejestracja: 04-10-2013, 00:15
Re: Nasze wiersze
po koncercie zaraz z ranka
przyplątała się wodzianka
wstawaj adaś, sprzątnę chatę
a ty śmigaj golić klatę
co ty mówisz dziewcze głupie
nudzisz się to pogrzeb w dupie
znów za oknem wilczór wyje
czas odpalać dionizyje
przyplątała się wodzianka
wstawaj adaś, sprzątnę chatę
a ty śmigaj golić klatę
co ty mówisz dziewcze głupie
nudzisz się to pogrzeb w dupie
znów za oknem wilczór wyje
czas odpalać dionizyje
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: Nasze wiersze
Ten temat mi przypomnial, że kiedyś w liceum z kumplami bawiliśmy się w coś, co można by nazwać kolektywną potwórczością stosowaną - i odkopałem kilka uroczych płodów. Autor jest, um, zbiorowy (ze dwie zwrotki są moje, ale nie pomnę które), obrazek jest integralną częścią wiersza.
płody płody jedzą swoje wody
plody płody dajcie mi dowody
żeście są z mej głowy
a nie z brudnej wody!
bo idę w zawody
z tym co ma powody
by twierdzić, że płody
wychodzą z mody
płody, płody
wasze wrzody
liżę chętnie
dla ochłody
Płody płody płody,
nie dla takiej trzody,
uszcześliwiają lepiej od kody,
uwielbia je każdy młody
płody plody płody
mają chrupkie spody
płody płody bez głowy
są soczyste do połowy
płody, płody, płody
nie potrzebuję zawszej zgody
żeby dla przestrogi
odgryźć wam nogi
płody, płody, płody
z tej waszej niezgody
same złe przygody
płody płody jedzą swoje wody
plody płody dajcie mi dowody
żeście są z mej głowy
a nie z brudnej wody!
bo idę w zawody
z tym co ma powody
by twierdzić, że płody
wychodzą z mody
płody, płody
wasze wrzody
liżę chętnie
dla ochłody
Płody płody płody,
nie dla takiej trzody,
uszcześliwiają lepiej od kody,
uwielbia je każdy młody
płody plody płody
mają chrupkie spody
płody płody bez głowy
są soczyste do połowy
płody, płody, płody
nie potrzebuję zawszej zgody
żeby dla przestrogi
odgryźć wam nogi
płody, płody, płody
z tej waszej niezgody
same złe przygody
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- WaszJudasz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3235
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Nasze wiersze
KOSMOS
w kosmosie nic się nie dzieje
w kosmosie nie ma miejsca
w kosmosie dziś nie ma
z kosmosu nigdzie
z kosmosu nikt
z kosmosu nic
a wszędzie kosmos
ja pierdole
w kosmosie nic się nie dzieje
w kosmosie nie ma miejsca
w kosmosie dziś nie ma
z kosmosu nigdzie
z kosmosu nikt
z kosmosu nic
a wszędzie kosmos
ja pierdole
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- zawlekacz
- w mackach Zła
- Posty: 724
- Rejestracja: 16-10-2007, 17:25
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6783
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Nasze wiersze
''Piątka, beret, 3 lizaki''
Piękny i słoneczny dzień
Słońce rozjebało cień
Babka już bez rajstop śmiga
Z rynku dziadzio seler dźwiga
Młodzież w parku pije winko
Chłopiec lody je z dziewczynką
Pan kierowca w przerwie pali
Pustki w gimnastycznej sali
Dzieci mają już wakacje i nie muszą siedzieć w szkole
Piotruś ma dziś dobry humor i cukierki je w ogrodzie
Tylko Ola ma ciut gorzej bo w ośrodku jest na głodzie.
Piękny i słoneczny dzień
Słońce rozjebało cień
Babka już bez rajstop śmiga
Z rynku dziadzio seler dźwiga
Młodzież w parku pije winko
Chłopiec lody je z dziewczynką
Pan kierowca w przerwie pali
Pustki w gimnastycznej sali
Dzieci mają już wakacje i nie muszą siedzieć w szkole
Piotruś ma dziś dobry humor i cukierki je w ogrodzie
Tylko Ola ma ciut gorzej bo w ośrodku jest na głodzie.
Ostatnio zmieniony 26-08-2014, 11:43 przez TheDude, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2518
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: Nasze wiersze
wstałem śmierdzi z japy
to chwytam za pastę i szczoteczkę i już
moc świeżości z uśmiechniętej gęby
srałem więc spuszczam wodę i odświeżacz używam
by żonka była zadowolona
dbam też by pod pachą nie zalęgł się świerzb
więc golę pachę i psykam ją dezodorantem
a żonka cała w skowronkach
pamiętam też o mych przerzedzonych włosach
by tłuszcz nimi nie spływał więc szamponu rumiankowego
walę na łeb co rano
o matko dzięki ci za to że wychowałaś mnie w czystości
to chwytam za pastę i szczoteczkę i już
moc świeżości z uśmiechniętej gęby
srałem więc spuszczam wodę i odświeżacz używam
by żonka była zadowolona
dbam też by pod pachą nie zalęgł się świerzb
więc golę pachę i psykam ją dezodorantem
a żonka cała w skowronkach
pamiętam też o mych przerzedzonych włosach
by tłuszcz nimi nie spływał więc szamponu rumiankowego
walę na łeb co rano
o matko dzięki ci za to że wychowałaś mnie w czystości
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6783
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Nasze wiersze
Śmierdzi dupa, smierdzi cipa
Gruba Basia chce mieć jeepa
Prawka nie ma lecz ma wenę
Jej brat bliźniak jest He-Manem
Na gej party śmiga w dresie
Potem dupki daje w lesie
Leśniczemu i dzikowi
Co się kładzie w placek krowi
Oh, wesoły żywot taki
Szyszki wtykać se do kaki
Grodzkie zaś w piwnicy kuca
Robi szpagat lub się rzuca
Ryjem w stertę kartoflaną
Nieco smutny jest to widok
Wiec na spacer idę z lamą.
Gruba Basia chce mieć jeepa
Prawka nie ma lecz ma wenę
Jej brat bliźniak jest He-Manem
Na gej party śmiga w dresie
Potem dupki daje w lesie
Leśniczemu i dzikowi
Co się kładzie w placek krowi
Oh, wesoły żywot taki
Szyszki wtykać se do kaki
Grodzkie zaś w piwnicy kuca
Robi szpagat lub się rzuca
Ryjem w stertę kartoflaną
Nieco smutny jest to widok
Wiec na spacer idę z lamą.
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14859
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: Nasze wiersze
"Gołębie"
Lubię jesień
Słońce,
Herbatę,
Herbatniki...
Hej gołębie moje gołębie...
Lubię jesień
Słońce,
Herbatę,
Herbatniki...
Hej gołębie moje gołębie...
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3013
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nasze wiersze
W sumie to chyba pasuje właśnie w tym wątku. Swego czasu, zainspirowany twórczością Jana Oborniaka, popełniłem kilka poniższych opowiadań:
"Kolejny dzień Mariana zniszczył jego mozolnie budowany wewnętrzny spokój. "Parszywe życie" szepnął ze złością. A PKS nadal nieprzerwanie dowoził ludzi do pracy w okolicznych, dymiących fabrykach... "
"Marian wyszedł rano z domu i zaciągnął się głęboko przesiąkniętym nocnymi libacjami, dusznym powietrzem. Rano w Skórcu zawsze dławiło go w gardle... "
"Odziedziczona po matce inteligencja nie pozwalała Marianowi zapomnieć drogi do kantyny. Halina nie mogła sobie jej przypomnieć."
"Marian z wrodzoną flegmą spojrzał na swoje skórzane i zaprawione w niejednej pogoni choćby za kroplą wódki, buty. Westchnął ciężko."
"W Skórcu panowała głupia, parszywa i nieznośna świadomość braku mięsa. Marian nie czuł się z tym dobrze. Swoje kartki zbyt lekką ręką stracił grając w zośkę na pieniądze."
"Marian włóczył się zamglonymi skórskimi ulicami i nie mógł pogodzić się z nie dającą mu spokoju myślą, że od kiedy jest z Haliną, to coraz mniej słyszy, a coraz więcej widzi".
"Marian wiedział, że Halina nie pomoże mu zwalczyć tej idiotycznej, głupiej i prostackiej chęci chodzenia przez cały dzień w brudnych gaciach."
"Kolejny dzień Mariana zniszczył jego mozolnie budowany wewnętrzny spokój. "Parszywe życie" szepnął ze złością. A PKS nadal nieprzerwanie dowoził ludzi do pracy w okolicznych, dymiących fabrykach... "
"Marian wyszedł rano z domu i zaciągnął się głęboko przesiąkniętym nocnymi libacjami, dusznym powietrzem. Rano w Skórcu zawsze dławiło go w gardle... "
"Odziedziczona po matce inteligencja nie pozwalała Marianowi zapomnieć drogi do kantyny. Halina nie mogła sobie jej przypomnieć."
"Marian z wrodzoną flegmą spojrzał na swoje skórzane i zaprawione w niejednej pogoni choćby za kroplą wódki, buty. Westchnął ciężko."
"W Skórcu panowała głupia, parszywa i nieznośna świadomość braku mięsa. Marian nie czuł się z tym dobrze. Swoje kartki zbyt lekką ręką stracił grając w zośkę na pieniądze."
"Marian włóczył się zamglonymi skórskimi ulicami i nie mógł pogodzić się z nie dającą mu spokoju myślą, że od kiedy jest z Haliną, to coraz mniej słyszy, a coraz więcej widzi".
"Marian wiedział, że Halina nie pomoże mu zwalczyć tej idiotycznej, głupiej i prostackiej chęci chodzenia przez cały dzień w brudnych gaciach."
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15178
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Nasze wiersze
^^^ prawie jak Wołek Kampf.
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2092
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: Nasze wiersze
Ile wy w ogóle macie lat...
Przed świtem wyruszaliśmy
Z górskiej chaty. W przebraniu konia
Brodząc przez śniegi, rżąc pośród lasu.
O pierwszym brzasku trzeba było być
Na targu w pobliskim miasteczku.
Pod stosami bibuły i cenzusowych druków
Skryte przed nieludzkim spojrzeniem radzieckich żołnierzy
Leżały kasety z TAKT-u.
W pęk marchwi upchnięte trofeum
Braliśmy w zęby, by zaraz podjąć mordęgę
Powrotu. Tyłem, po własnych śladach,
W przebraniu konia. Kopyto za kopytem
Wycofywaliśmy się w prasłowiański bór.
Ach! Jakże trzeba było kręcić przyprawionym łbem,
Strzyc uchem i porykiwać, żeby odpędzić
Wygłodzone sarny, wiewiórki i dziki.
W domowych pieleszach, zlany potem
Wskakiwałem na rower. Tyle mil przejechanych,
I olimpijskie łydki, żeby naładować dynamo.
Pośród szumów i trzasków Manueli 3
Słuchaliśmy.
...
Przed świtem wyruszaliśmy
Z górskiej chaty. W przebraniu konia
Brodząc przez śniegi, rżąc pośród lasu.
O pierwszym brzasku trzeba było być
Na targu w pobliskim miasteczku.
Pod stosami bibuły i cenzusowych druków
Skryte przed nieludzkim spojrzeniem radzieckich żołnierzy
Leżały kasety z TAKT-u.
W pęk marchwi upchnięte trofeum
Braliśmy w zęby, by zaraz podjąć mordęgę
Powrotu. Tyłem, po własnych śladach,
W przebraniu konia. Kopyto za kopytem
Wycofywaliśmy się w prasłowiański bór.
Ach! Jakże trzeba było kręcić przyprawionym łbem,
Strzyc uchem i porykiwać, żeby odpędzić
Wygłodzone sarny, wiewiórki i dziki.
W domowych pieleszach, zlany potem
Wskakiwałem na rower. Tyle mil przejechanych,
I olimpijskie łydki, żeby naładować dynamo.
Pośród szumów i trzasków Manueli 3
Słuchaliśmy.
...
Kerosene keeps me warm.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12097
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Nasze wiersze
Nigdy nie wierzyłem w ludzkość, ale po przeczytaniu Waszych wpisów tutaj, podtrzymuję swoją opinię, że większość ludzi to retardy...:-) Dziękuję chłopaki.
all the monsters will break your heart
- WaszJudasz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3235
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
90.sing-a-long
Seattlementaly blind colours
of satanic T
it`s OK to write
in language of fishes
Jesus` homework-paper cuts
in the shape of sheep
seventh deadly screen I watch
Barb Wire Christmas Trip
ref: sheep was shaved
god was shamed
donkey raped
yeah
We' re
Betlehem Underground
of satanic T
it`s OK to write
in language of fishes
Jesus` homework-paper cuts
in the shape of sheep
seventh deadly screen I watch
Barb Wire Christmas Trip
ref: sheep was shaved
god was shamed
donkey raped
yeah
We' re
Betlehem Underground
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- WaszJudasz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3235
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Nasze wiersze
Pytanie od Pana Wszechświata
Panie, Panie
Którędy
Że jak?
Się kręci
No jakoś tak
Pomalutku
A u Pana?
Panie, Panie
Którędy
Że jak?
Się kręci
No jakoś tak
Pomalutku
A u Pana?
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- megawat
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1354
- Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
- Lokalizacja: mathplanet
Re: Nasze wiersze
Może nie "nasze", ale podejrzewam, że ta witrynka teraz bardziej popularna niż roksa.
http://poema.pl/kontener/22999-maria-goniewicz" onclick="window.open(this.href);return false;
http://poema.pl/kontener/22999-maria-goniewicz" onclick="window.open(this.href);return false;
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
- Lokalizacja: Electric Ladyland