30.05 SUFFOCATION, CEPHALIC CARNAGE @ Kraków Kwadrat

[Morbid Marcin]

Zgadza sie. Suffo, mimo ze bez franciszka, zabilo. Przekroj calej tworczosci, bas w pionie, brzmienie masa. I choc ostatni cd to nie jest ich szczyt mozliwosci, to na zywo sa wciaz jednym z najlepszych amerykanskich zespolow i basta. Cc takze dali bardzo fajny gig, zas havok to nie moja bajka, a mimo to tupalem nozka jak klasyczny neosofix ;-)

[Mol]

We Wroclawiu tez rozpierdol, Gallagher to jednak zdecydowanie lepszy wybor niz Bill Robinson, koncert pelna profeska, jak zwykle zreszta. Cephalic bardzo dobrze, choc mogli zabrzmiec nieco lepiej. Z drugiej strony, brzmienie koncertowe Suffocation stawia tak wysoka poprzeczke, ze trudno potem cokolwiek porownac. Klub maly, praktycznie bez wentylacji, wlasciciele mogliby jakos to rozwiazac.

[est]

Przecież można się umyć ;)

[Kaim]

Ja ich widziałem w Manchesterze z miesiąc wcześniej. Jak zobaczyłem basistę CC w masce konia myślałem że pierdolnę ze śmiechu. Suffocation zagrali zajebiście