Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15703
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Tak to byś podbił. A jak nie tak, to nie wiem jak*
Fotki są, były i będą- tego co najważniejsze na gigu - kapel. Czasy wrzucania swoich mordeczek już minęły. Bezpowrotnie. Nawet jak sobie towarzysko robimy. Dla siebie.
*Choć nie. Wiem jak. Dawaj znać, nie po czasie, za wczasu, że będziesz. Coś się wymyśli aby się złapać.
Fotki są, były i będą- tego co najważniejsze na gigu - kapel. Czasy wrzucania swoich mordeczek już minęły. Bezpowrotnie. Nawet jak sobie towarzysko robimy. Dla siebie.
*Choć nie. Wiem jak. Dawaj znać, nie po czasie, za wczasu, że będziesz. Coś się wymyśli aby się złapać.
Poro
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 183
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3410
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
ale to było dobre wszystko! pozdro mordeczki już znane i nowo poznane
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 407
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Nie będę oryginalny z opinią.
Znakomity festiwal, oby więcej takich.
Znakomity festiwal, oby więcej takich.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15703
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Sanctuarium:

Mordloch:

/ swoją drogą, fajny kraj, jak w miejscowości turystycznej widzisz gościa w koszuli Sodomiaków, a kilka godzin później jesz w jednej knajpie z typem w longsliwie BI/
Disguised Malignance:

Zresztą flaga mówi sama za siebie, i tu pytanie, czy to ten A. co lata z flagą Fin na koncertach, był z nią, bo nie Pesten akurat.
Nekus:

Dużą część koncertu, tylko się sączyło ze sceny, nie było widać od kogo, było tak zaniebieszczone. Tutaj luka czasowokolorystyczna, gdzie się udało złapać sprawców dwóch całego zagruzowania.
Grave Infestation:

Tu z dalszej oddali, bo tak sypali, że szukałem dźwięku. Trochę mnie rzucało z prawa na lewo, przód, tył.
Sedimentum:

Frontman, na tyle energiczny, mało statyczny, że każdy kto ich widział, od razu pokojarzy bendzicho. Do tego zawodnik w koszulinie zaprzyjaźnionego-skojarzonego OutreBombreTromble z tejże Kanady też.
Galvanizer:

Tak zapiaszczone foto, jak brudny ich defior. Na marginesie, nie poznałem, żednego Finola, który by tak dobrze wypowiedział pełne zdanie po polskiemu, a kilku poznałem, jak ten po prawej z łapą uniesioną w uniesieniu muzycznym swym.
Śnieg/ Snet. Wersja językowa do wyboru, według Petra, Hondy, czy jak mu tam:


Kolo ma tak dojebaną, zmienioną stylówkę, że można potraktować ją jako zobrazowanie czeskiej wyjebki. Coś jak frontman z t69Eyes połączony z Pattonem, nie nie generałem, tylko tym drugim. Jak go gdzieś tam przyuważyłem, bo sporo gigów oglądał jako widz, musiałem, się obrócić drugi raz czy to na pewno on. Co na tych gigantycznych pinach miał do tej pory jest dla mnie zagadką. Jakieś "jezus kocha ciebie?" Czy reklamę wynajmu vozidlów? HGW. W każdym bądź razie urodzony szołmen, do tego z niepodrabialnym, kolorowym stylem. Dla mnie topka na kilku poziomach, tym też jak można wbić po same kule w spiętych metaluchów (a się jeden taki mądry inaczej trafi, bo bez tego nie ma gigu. Pewnie dalej trenuje jak kogoś skutecznie obrazić, nie zostając wyśmianym, w opcji szykując się na strzał w japę).

Mordloch:

/ swoją drogą, fajny kraj, jak w miejscowości turystycznej widzisz gościa w koszuli Sodomiaków, a kilka godzin później jesz w jednej knajpie z typem w longsliwie BI/
Disguised Malignance:

Zresztą flaga mówi sama za siebie, i tu pytanie, czy to ten A. co lata z flagą Fin na koncertach, był z nią, bo nie Pesten akurat.
Nekus:

Dużą część koncertu, tylko się sączyło ze sceny, nie było widać od kogo, było tak zaniebieszczone. Tutaj luka czasowokolorystyczna, gdzie się udało złapać sprawców dwóch całego zagruzowania.
Grave Infestation:

Tu z dalszej oddali, bo tak sypali, że szukałem dźwięku. Trochę mnie rzucało z prawa na lewo, przód, tył.
Sedimentum:

Frontman, na tyle energiczny, mało statyczny, że każdy kto ich widział, od razu pokojarzy bendzicho. Do tego zawodnik w koszulinie zaprzyjaźnionego-skojarzonego OutreBombreTromble z tejże Kanady też.
Galvanizer:

Tak zapiaszczone foto, jak brudny ich defior. Na marginesie, nie poznałem, żednego Finola, który by tak dobrze wypowiedział pełne zdanie po polskiemu, a kilku poznałem, jak ten po prawej z łapą uniesioną w uniesieniu muzycznym swym.
Śnieg/ Snet. Wersja językowa do wyboru, według Petra, Hondy, czy jak mu tam:


Kolo ma tak dojebaną, zmienioną stylówkę, że można potraktować ją jako zobrazowanie czeskiej wyjebki. Coś jak frontman z t69Eyes połączony z Pattonem, nie nie generałem, tylko tym drugim. Jak go gdzieś tam przyuważyłem, bo sporo gigów oglądał jako widz, musiałem, się obrócić drugi raz czy to na pewno on. Co na tych gigantycznych pinach miał do tej pory jest dla mnie zagadką. Jakieś "jezus kocha ciebie?" Czy reklamę wynajmu vozidlów? HGW. W każdym bądź razie urodzony szołmen, do tego z niepodrabialnym, kolorowym stylem. Dla mnie topka na kilku poziomach, tym też jak można wbić po same kule w spiętych metaluchów (a się jeden taki mądry inaczej trafi, bo bez tego nie ma gigu. Pewnie dalej trenuje jak kogoś skutecznie obrazić, nie zostając wyśmianym, w opcji szykując się na strzał w japę).
Poro
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2844
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14854
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
tu som jakieś mordeczki

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3513
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
bdb impreza w fajnej klimatycznej miejscowce. ogladalem chwilke Galvanizera i Disguised Malevolence, byly to spoko wystepy. Reszta czasu przeznaczona dla kolegow.
- jesusatan
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2152
- Rejestracja: 11-12-2013, 21:11
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Fantastyczna impreza. Wspaniałe koncerty (nagłośnienie - liga światowa), choć nie wszystkie widziałem, bo 2 godziny zajelo mi przepytywanie Sanctuarium i Grave Infestation. Jedyny minus to taki, że lałem w siebie browary a nic mi nie było haha! No i nie z każdym był czas zamienić słowo. Postaram się następnym razem, bo stawiam się obowiązkowo.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 183
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Ascetic pozdrawiam. Mnie najbardziej podszedł SNET. Mam nadzieję na ich nową płytę w tym roku.
-
- w mackach Zła
- Posty: 729
- Rejestracja: 17-07-2010, 11:58
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Na tych 7 godzin tam spedzonych nie widzialem prawie zadnego koncertu. Jeden utwor Snet, jeden Galvanizer, moze ze dwa lub trzy Grave Infestation... Nawet nie wiem kiedy cala reszta zagrala, tak to minelo. Dobrze bylo.
Ostatnio zmieniony 10-03-2025, 09:29 przez Hellrocker, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9522
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Hehe przypomina to relacje jak kiedyś spotkaliśmy się forumowo tu z Chłopakami z forume na Arkhon Infaustus. Z naszej ekipy nikt nie widział koncertu. 
Wszyscy się tak porobili.

Wszyscy się tak porobili.

Ostatnio zmieniony 10-03-2025, 09:39 przez tomaszm, łącznie zmieniany 3 razy.
Powódź: jak się sytuacja naprawdę przedstawia a kto sieje propagandę
https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU
https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15703
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Jak tak dalej pójdzie, to pod ZuuWro, albo pod HaląLudową zwaną HaląAH, będą stały koniki z biletami na drugą edycję ...Trza sobie wyrabiać kontakty, może się człowiek na preordera biletowego przynajmniej załapie.
Poro
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15703
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Żulek, jako ten co mieszka w internecie, no i w sklepie z zabawkami, jak wypatrzysz materiał od gościa z "kartofliska" to też przeklej.
Poro
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1662
- Rejestracja: 01-04-2011, 11:14
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1223
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Mogę zawtórować Asceticowi pod wieloma względami - tak związanymi z aspektami towarzyskimi, jak peanami na cześć całej przedsięwzięcia czy jego lokalizacji. Żeby jednak nie powtarzać, zwłaszcza, że moje pióro tak lotne nie jest, pozwolę sobie na skomentowanie poszczególnych koncertów na tym święcie death metalu - oby cyklicznym!
Sanctuarium - tutaj na początku jeszcze jakoś się to lepiło, ale później zaczęło mnie dosyć męczyć. Szkoda, szczególnie uwzględniwszy, że bardzo cenię sobie pierwszy album (drugiego nie znam).
Mordloch - tutaj z wonszem zostaliśmy z ciekawości na pierwszy kawałek (bo obaj nie jesteśmy szalikowcami studyjnego materiału), a zostaliśmy do końca, absolutnie świetny koncert. Z przyjemnością wybrałbym się na ich kolejną sztukę i chętnie sprawdzę kolejne studyjne wypusty.
Disguised Malignance - słyszałem jedynie część i wrażenia takie jak z płyty, to jest serce we właściwym miejscu, czuć w tym młodzieńczą radochę, ale jeszcze nic, co by ze mną szczególnie rezonowało. Niemniej jednak kibicuję i wierzę, że z fińskiej młodzieży - jak nie pod tym szyldem, to w przyszłości pod innymi - wyrośnie coś dobrego.
Nekus - dostałem to, czego oczekiwałem, to jest rytuały, monotonię, gruz i ogólnie rzecz w przypadku której w pełni czaję, że kogoś mogło to zanudzać, ale mnie się bardzo podobało. Ciut dłużyć zaczęło mi się dopiero przy końcu, ale też z tym zespołem mniej więcej zaczęła pokrywać się u mnie aktywacja pseudogruźlicy, która mnie wysłała właśnie na L4, więc kto wie, co za ciemność wypuścili. Albo covida.
Grave Infestation - jedyny koncert, na którym brzmienie ciut nie domagało, ale było to niczym w porównaniu do energii jaką panowie wnieśli. Piękna sprawa.
Sedimentum - tu już wchodzimy w najlepsze trzy koncerty festiwalu. Bardzo lubię wizję death metalu Sedimentum - ze wszystkich wykonawców zgromadzonych na tej edycji ich słucham w domowych zaciszu najczęściej - i na żywo dostałem jej perfekcyjnie wykonanie. Miazga.
Galvanizer - a tu dla odmiany pierwsza płyta mnie zamulała na tyle, że drugiej nie słuchałem, a dostałem wysokiej klasy wpierdol i będę szalikował, przynajmniej koncertowo. Chyba jedyne czego mi zabrakło, to zrzucenia ze sceny typa od robienia sobie z flagi serwetki, ale nie można mieć wszystkiego.
Twoja mama jest śnieg! - po takim koncercie jedyną wadą jest to, że będzie mi się ciężko słuchało z płyt, pamiętając, jaka to jest siła rażenia na żywo.
Absolutnie świetna impreza i bilety na kolejne edycje kupuję w ciemno, choćby pierwszym ogłoszonym zespołem miało być Northern Plague. Pozostaje jedynie podziękować organizatorom za TAKIE wydarzenie.
Sanctuarium - tutaj na początku jeszcze jakoś się to lepiło, ale później zaczęło mnie dosyć męczyć. Szkoda, szczególnie uwzględniwszy, że bardzo cenię sobie pierwszy album (drugiego nie znam).
Mordloch - tutaj z wonszem zostaliśmy z ciekawości na pierwszy kawałek (bo obaj nie jesteśmy szalikowcami studyjnego materiału), a zostaliśmy do końca, absolutnie świetny koncert. Z przyjemnością wybrałbym się na ich kolejną sztukę i chętnie sprawdzę kolejne studyjne wypusty.
Disguised Malignance - słyszałem jedynie część i wrażenia takie jak z płyty, to jest serce we właściwym miejscu, czuć w tym młodzieńczą radochę, ale jeszcze nic, co by ze mną szczególnie rezonowało. Niemniej jednak kibicuję i wierzę, że z fińskiej młodzieży - jak nie pod tym szyldem, to w przyszłości pod innymi - wyrośnie coś dobrego.
Nekus - dostałem to, czego oczekiwałem, to jest rytuały, monotonię, gruz i ogólnie rzecz w przypadku której w pełni czaję, że kogoś mogło to zanudzać, ale mnie się bardzo podobało. Ciut dłużyć zaczęło mi się dopiero przy końcu, ale też z tym zespołem mniej więcej zaczęła pokrywać się u mnie aktywacja pseudogruźlicy, która mnie wysłała właśnie na L4, więc kto wie, co za ciemność wypuścili. Albo covida.
Grave Infestation - jedyny koncert, na którym brzmienie ciut nie domagało, ale było to niczym w porównaniu do energii jaką panowie wnieśli. Piękna sprawa.
Sedimentum - tu już wchodzimy w najlepsze trzy koncerty festiwalu. Bardzo lubię wizję death metalu Sedimentum - ze wszystkich wykonawców zgromadzonych na tej edycji ich słucham w domowych zaciszu najczęściej - i na żywo dostałem jej perfekcyjnie wykonanie. Miazga.
Galvanizer - a tu dla odmiany pierwsza płyta mnie zamulała na tyle, że drugiej nie słuchałem, a dostałem wysokiej klasy wpierdol i będę szalikował, przynajmniej koncertowo. Chyba jedyne czego mi zabrakło, to zrzucenia ze sceny typa od robienia sobie z flagi serwetki, ale nie można mieć wszystkiego.
Twoja mama jest śnieg! - po takim koncercie jedyną wadą jest to, że będzie mi się ciężko słuchało z płyt, pamiętając, jaka to jest siła rażenia na żywo.
Absolutnie świetna impreza i bilety na kolejne edycje kupuję w ciemno, choćby pierwszym ogłoszonym zespołem miało być Northern Plague. Pozostaje jedynie podziękować organizatorom za TAKIE wydarzenie.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 183
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Na następnej edycji b.chętnie zobaczyłbym DEAD CONGREGATION, DROWNED, OMEGAVORTEX, GRAVE HERESY, ABHORRATION , MUTATION . A wy ? 
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9843
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
A ja tak:
Drowned
Reverence to Paroxysm
Purulency
Eternal Rot
Horrendous
Pentacle
Noxis
Contaminated
Drowned
Reverence to Paroxysm
Purulency
Eternal Rot
Horrendous
Pentacle
Noxis
Contaminated
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 183
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Kapele spoza Europy ? Hmm , chodziło mi o realne do zaproszenia grupy
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9843
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Sorki, zapomniałem, że Kanada sąsiaduje z Albanią;)
Potraktowałem to jako zabawę po prostu.
Potraktowałem to jako zabawę po prostu.